Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katerina

Laparoskopia - ilr czasu dochodziłyście do siebie?

Polecane posty

Gość Katerina

W czwartek miałam laparoskopowo usuwanego potworniaka z jajnika. Wczoraj wyszłam ze szpitala. Dzisiaj trochę mniej boli, chociaż wczoraj też nie musiałam brać leków przeciwbólowych. Ból jest po prostu znośny, ale i tak wyłącza mnie z normalnego życia. Leżę w łóżku, co jakiś czas wstaję, łażę po domu i później idę do łóżka, bo mnie ciągnie, poza tym jestem słaba jak lebioda. Najgorsze, że mam brzuch napompowany jak balon, niby to schodzi, ale okropnie wolno. Bulgocze mi w tym brzuchu jak w jakiejś starej kanalizacji. Do tego jeszcze dzisiaj rano zaczęłam lekko krwawić, coś jak plamienie na końcu okresu.

Jak to było u was?

Pytanie oczywiście do kobiet, które mialy taką operację.

Jeśli kogoś czeka taka operacja to ja mogę ze swojej strony napisać jak było.

Pytanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hkjl

Troche nie rozumie bo wygląda tak jakbyś szukała potwierdzenia że masz prawo czuć się źle!? Przecież to chyba normalne tym bardziej że minęły dopiero dwa dni! Jak sama wspomnialas "operacja" co prawda laparoskopia to mało inwazyjne operacja ale jednak operacja, w znieczuleniu i z ingerencja więc to normalne że ciało musi wrócić do siebie. Myślałaś że od razu będziesz śmigać jak supermenka?Daj sobie pare dni, i tak masz prawo czuć się jak się czujesz. Lez w lozku i nie miej wyrzutów. Ja miałam laparoskopie kilka lat temu dochodziła dwa tygodnie do siebie, po półtora było lepiej ale razem dwa. Zalecany jest odpoczynek i picie wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia

Miałam usuwana endometriozę laparoskopowo i dochodziłam 4 dni do siebie w szpitalu. Miałam włożony dren do rany który bolał jak cholera, do tego cewnik (w porównaniu do drenu to pikus) do tego wzdety brzuch po podaniu gazu w czasie lapro. Narkozę zniosłam wyśmienicie. Najgorszy był ten dren i wzdety brzuch. Ale brzuch nasowalam i ugniatalam w nocy jak nie mogłam spać i rano już był bardziej miękki i mniejszy. Ale widziałam dziewczyny które dzien po laparo już śmigały po korytarzu i czuły się swietnie wiec takie zbieranie wywiadu nie ma sensu bo i tak każdy to inaczej przechodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia

Dodam tylko ze po szpitalu tez jeszcze tydzień lub więcej zle się czułam i krwawiłam po operacji. Autorko, spróbuj się poruszać, spacerować i masować brzuch, do tego pij herbatę koperkowa. Niestety ale to nie jest taki gaz który można przepraszam „wyprukac” . On musi zostać zaabsorbowany przez ciało i to musi potrwać. Daj sobie czas, odpoczywaj, nie dźwigaj i spaceruj. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katerina

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Nie szukam usprawiedliwienia. Chciałam tylko wiedzieć jak było u was. Tym bardziej,  że zaniepokoiło mnie krwawienie, bo nie pamiętam czy lekarz mi o tym mówił. Trochę panikuję, bo miałam 3 cc i po dwoch dniach funkcjonowałam o wiele lepiej niż teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katerina

Dren również miałam i wyciąganie go to była normalnie przygoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość

Tez mialam laparo. Tak najgorsze to wzdecie. Czy bralyscie na to espumisan czy coś moze lekarz wam kazał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia
40 minut temu, Gość Gość gość gość napisał:

Tez mialam laparo. Tak najgorsze to wzdecie. Czy bralyscie na to espumisan czy coś moze lekarz wam kazał? 

Ja brałam (chociaż lekarz nie kazał) ale to nic nie dawało. Najlepiej to masowanie brzucha pomagało. Ale niestety tego się nie przyspieszy 

 

45 minut temu, Gość Katerina napisał:

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Nie szukam usprawiedliwienia. Chciałam tylko wiedzieć jak było u was. Tym bardziej,  że zaniepokoiło mnie krwawienie, bo nie pamiętam czy lekarz mi o tym mówił. Trochę panikuję, bo miałam 3 cc i po dwoch dniach funkcjonowałam o wiele lepiej niż teraz. 

Krwawienie chyba zawsze jest po takich operacjach ginekologicznych bo koleżanki z sali również krwawiły a miały różne zabiegi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Potworniak? Czesto sie nie zdarza. Mialas zeby, wlosy czy cos jeszcze innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katerina

Haha przed operacją to się też naoglądałam w necie zdjęć potworniaków i myślałam, że mam zęby w brzuchu. Na szczęście mój miał tylko 3cm i nie zmieściłyby się w nim zęby...nawet fryzury nie miał 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ecynubrctn

Wdzytko to normalne. Potrzeba okolo. 2 tygodnie i bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja miałam dwie laparoskopie, jedna typowo kobieca a druga usuwany woreczek żółciowy.Wyciąganie drenu masakra.Szybko dochodziłam do siebie zwłaszcza tej "kobiecej" bo po tej ma woreczek to źle zaniosłam narkoze a jeszcze szew mi się rozszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam jedna

A czy krwawienie jest normalne? Ja mialam tydzień temu usuwaną torbiel i jeszcze krwawie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musica
3 godziny temu, Gość Taka tam jedna napisał:

A czy krwawienie jest normalne? Ja mialam tydzień temu usuwaną torbiel i jeszcze krwawie 😞

Tak, krwawienie jest normalne. Nie martw się, wszystko powoli wróci do normy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam jedna

Musica dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam laparoskopie bodajze we wtorek i w ten sam dzien bylam w domu. Wycinali mi 11cm cyste. Wszystko poszlo dobrze, jajnik uratowali. Dostalam leki przeciwbolowe i przeciwzapalne na 3 dni. Najgorszy byl bol ramion i przepony. Brzuch w ten sam dzien troche "skakal" i drzal. Nic nie bolalo. Mam 3 ranki bez szwow i 1 w pepku ze szwem no i ten pepek mnie pobolewa do teraz (ok 2 tyg). Nie moge sie zbytnio zginac, schylać, dzwigac, duzo chodzic i ogolnie jakies aktywnosci. Krwawien nie bylo. No i bolaly mnie miesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna

Miałam laparoskopowo usuwany pęcherzyk żółciowy. Bardzo zybko doszłam do siebie, 4 godziny po laparo wstałam z łóżka i normalnie chodziłam. Nic mnie nie bolało, nie brałam leków przeciwbólowych. Wyciąganie drenu też mnie nie bolało. Z tym, że ja mam bardzo wysoki próg bólu. Pamiętam, że dziewczyny na oddziale wstały dopiero następnego dnia po zabiegu, wymiotowały po narkozie, a ja totalnie nic, jakby zabiegu nie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boze jak to czytam to az nie wierze. Czy w Polsce az tak zle ludzie to znosza? Ja mialam laparoskopie co prawda w Holandii, ale tu jak nie ma powiklan to od razu wypisuja - jak masz operacje rano to popoludniu, jak popoludniu to na drugi dzien. Zadnych drenow, nic. Po przebudzeniu dostalam loda zeby nawilzyc i zlagodzic gardlo po tej rurce, potem moglam wybrac cos do jedzrnia i herbate. Nikt nie rzygal. Jedyne co to musialam zostac zawieziona do auta na wozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×