Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majówka

Wracam do pracy. Radość, strach

Polecane posty

Gość Majówka

Córka kończy w tym miesiącu 3 lata. Od początku roku chodzi do przedszkola. Trochę chorowała jak to początki. Do poprzedniej firmy nie wróciłam, bo w trakcie macierzyńskiego wygasła umowa. Znalazłam nową pracę, bo już bardzo mi brakowało kontaktu z ludźmi. Jestem po szkoleniu. Myśleliśmy o drugim dziecku, ale na razie jednak ważniejszy był mój powrót na rynek pracy. Chciałam wrócić, udało mi się otrzymać fajną ofertę pracy mimo dziury w CV. Ale jest jakiś strach, nerwy... Najlepsze, że robię to dla siebie i trochę otoczenia...w domu czułam się już taka bezużyteczna gdy mała była na 6 h w przedszkolu. Każda z nas kiedyś wróci na rynek pracy, jedne wcześniej, drugie później.

Bycie w domu z dzieckiem to ciężka praca, ale też fajny czas. Cieszmy się nim. Bycie kurą domową to nic złego.

Takie przemyślenia mamy wracającej na etat:)

Zmężem na zmiany bedziemy zawozić i odbierać córę. Dziecko w przedszkolu 8 godzin. Ale niestety takie czasy. Na szczęście małej podoba się w przedszkolu to może jakoś damy radę. Poza okresem chorób, ale teraz będzie pewnie lepszy okres, bo lato

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I w końcu jakąś normalna wypowiedź w temacie pracy/wychowywania dzieci. Autorko powodzenia w pracy 🙂

Ja jestem na macierzyńskim właśnie i zamierzam iść do szkoły i zrobić kilka kursów tak by przez najbliższe 3 lata nie musieć wracać do pracy na etat tylko móc opiekować się synkiem i sobie dorabiać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałaś ten komfort, że był czas na dogranie wszystkiego. Dwa razy wracalam do pracy " po dzieciach". Raz do starej, raz do nowej. I za kazdym razem byl stres. I za każdym razem po czasie nachodzily mnie myśli typu czemu tak późno się zdecydowałam.  I że nie było się czego bać.  Będzie dobrze,  powodzenia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majówka

Dzięki dziewczyny 🙂

Wiem, że miałam ten komfort, że byłam długo w domu z dzieckiem. I doceniam to chyba nawet teraz bardziej, bo bywały naprawdę ciężkie dni z dzieckiem. Ale też powrót do pracy teraz jest dla mnie ważny. Nawet na rozmowie mnie o to pytali i powiedziałam, że moje dziecko miało mnie praktycznie 3 lata tylko dla siebie. Teraz pora na mnie 🙂

Dużo też pomaga wsparcie męża, a mój pomagał i teraz też będzie.

Mamy, które są w domu naprawdę nie martwcie się tymi co o Was myślą/mówią źle. Przecież prędzej czy później wrócicie do pracy. Mi było przykro, ale wiedziałam też, że wrócę do pracy i tego się trzymałam 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Zobaczysz jak wrocisz do roboty do tego opieka nad dzieckiem zajmowanie sie domem to Ci entuzjazm opadnie . Bedziesz zmeczona, zniechecona. Maz teraz Ci obiecuje ze bedzie pomagac ale jak przyjdzie co do czego to nic nie zrobi. A teraz Ci obiecuje gruszki na wierzbie zebys jak najszybciej wypierdalala do roboty i przynosila kase do domu. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majówka
25 minut temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Zobaczysz jak wrocisz do roboty do tego opieka nad dzieckiem zajmowanie sie domem to Ci entuzjazm opadnie . Bedziesz zmeczona, zniechecona. Maz teraz Ci obiecuje ze bedzie pomagac ale jak przyjdzie co do czego to nic nie zrobi. A teraz Ci obiecuje gruszki na wierzbie zebys jak najszybciej wypierdalala do roboty i przynosila kase do domu. Taka jest prawda.

Wiem, że będzie BARDZO ciężko i nie zakłamuje rzeczywistości... A mąż już wielokrotnie pokazał, że poradzi sobie z dzieckiem sam.

Ja po prostu mam pozytywne podejście do życia i muszę tego się trzymać. Bo bardzo dużo zależy od tego co człowiek ma w głowie 🙂

Wychowywanie dzieci i praca zawodowa to kawał ciężkiego chleba, ale większość to robi i żyje... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
52 minuty temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Zobaczysz jak wrocisz do roboty do tego opieka nad dzieckiem zajmowanie sie domem to Ci entuzjazm opadnie . Bedziesz zmeczona, zniechecona. Maz teraz Ci obiecuje ze bedzie pomagac ale jak przyjdzie co do czego to nic nie zrobi. A teraz Ci obiecuje gruszki na wierzbie zebys jak najszybciej wypierdalala do roboty i przynosila kase do domu. Taka jest prawda.

Nie rozumiem tego wiecznego gadania o pomocy męża w zajmowaniu się dziećmi i domem. A to nie jest jego dom,  to nie są jego dzieci? To, że mój mąż zajmuje się dziećmi, gotuje, robi zakupy i sprząta to nie znaczy że mi pomaga, bo zajmowanie się dziećmi i domem należy do nas, a nie tylko do mnie. To nie hotel tylko wspólny dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przesadzacie.  Naprawdę zajęcie się 3latka po pracy i ogarniecie domu, nawet samodzielnie, to takie mega wyzwanie? Tym bardziej w okresie wiosenno-letnim? 

Jeśli dziecko jest zdrowe i nie przynosi się pracy do domu, to nie demonizujcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Przesadzacie.  Naprawdę zajęcie się 3latka po pracy i ogarniecie domu, nawet samodzielnie, to takie mega wyzwanie? Tym bardziej w okresie wiosenno-letnim? 

Jeśli dziecko jest zdrowe i nie przynosi się pracy do domu, to nie demonizujcie. 

Dokładnie- bycie w domu z dzieckiem non stop to na głowę się już dostaje A w pracy praca pi pracy z dzieckiem miło się spędza czas A ogarnięcie domu? Normalna sprawa i tyle obiady w weekendy i mrozic hate sprząta się gruntownie raz w tygodniu 3 H wystarcza jak ktoś nie hoduje syfu miesiącami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

To jrst orka na ugorze. Praca zawodowa i wychowanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majówka

Też mam takie nastawienie, że w pracy czas poświęcam pracy. A w domu jestem na 100 % z dzieckiem i mężem. Dom nie muzeum chociaż lubię porządek, ale trzeba wyluzować 🙂

Powodzenia wszystkim mamom i tym pracującym i nie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ja nie chcę wracać do pracy. Z dzieckiem może nie jest lekko, z swoją czy trójka jak pełny etat, ale to jednak dom, rodzina a nie zasuwanie na prezesika który trzepie kasę za pracę innych. Szczerze mówiąc aż mi słabo jak pomyślę o powrocie na rynek pracy. Znów sztuczne uśmiechy, sztuczne rozmowy "na poziomie", harówa, deadline'y. Bleee. Po porodzie zobaczyłam jak świat biznesowy, biurowy jest sztuczny i niesympatyczny. Serio. Mam taką niechęć że najchętniej w ogóle bym nie wracała gdybym nie musiała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9gbbjjjjgf

Ja nie lubie chodzic do roboty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm

Bo mało kto robi to co lubi w pracy. Po tym weekendzie dzisiaj to się strasznie wstawało.

Życzę miłego dnia. Syn zaprowadzony do przedszkola, a ja zaraz do pracy ehhh 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frozen girl......

zycze wam powodzenia, choc widze co sie dzieje z dziecmi, ktore tyle godzin siedza w przedszkolu. Pracuje z nimi i widze, ze wychowanie i nauka spada na przedszkole, bo rodzice czesto uwazaja, ze to zakichany obowiazek placowki robic to wszystko. A dzieci nie sa prawie nic nauczone, lacznie z tym, ze 5latka ma klopoty z wytarciem p/u/p/y albo zasunieciem kozakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rgrdcfgg
5 minut temu, Gość frozen girl...... napisał:

zycze wam powodzenia, choc widze co sie dzieje z dziecmi, ktore tyle godzin siedza w przedszkolu. Pracuje z nimi i widze, ze wychowanie i nauka spada na przedszkole, bo rodzice czesto uwazaja, ze to zakichany obowiazek placowki robic to wszystko. A dzieci nie sa prawie nic nauczone, lacznie z tym, ze 5latka ma klopoty z wytarciem p/u/p/y albo zasunieciem kozakow.

Jak urodzisz  dziecko to siedź z nim w domu do 6 roku życia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czas najwyższy pasożycie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×