Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -Azazel-

Kobieta mnie ogranicza

Polecane posty

Gość -Azazel-

Cześć forumowiczki i forumowicze:) Mam problem jak w tytule. Jestem osobą bardzo aktywną, lubię gdzieś wyjśc, siedzenie w domu to nie moja bajka, podróżuje, zwiedzam, autostop, uwielbiam żyć przygodą w pewnym stopniu, ale lubię równiez zacisze domowe, rodzina jest bardzo ważna dla mnie. Kilka miesięcy temu związałem sie z dziewczyną, bardzo jej imponowało moje życie (dotychczas była w związkach z facetami ciepłymi kluchami, czyli praca-dom i żadnych atrakcji pozatym), czyli osoby ciekawej świata. Niestety mimo tej jej fascynacji moją osobą zaczęła mnie ograniczać i to bardzo, w tym co robiłem. Sam nie mogę nigdzie jechać, nawet do muzeum 20 km dalej bo awantura, nie wspominając o dalekich wojażach, ze mną nigdzie daleko nie chce jeździć, wieczny problem z zorganizowaniem czasu na wypad. Zależy mi na niej i mogę iść na ustępstwa ale nie potrafię razem z nią usiąść w domu oglądać seriale... Rozmowa na ten temat kończy sie jej fochem. Myślicie że jest szansa być szczęśliwym w takim związku?? Ona jest dobra, piękna ale cholernie mnie unieszczęśliwia...  Ja mam 30 lat, ona 23...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selina Kyle

Nie wiem, większość ludzi jest taka troszkę nudna. Wśród moich znajomych znaleźć też takich co sami wyskoczą za granicę na jakiś zlot czy pojadą ze mną na survival w środek puszczy to jak trafić w totka, same Ferdki Kiepskie i Halinki wokół. sad 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selina Kyle

Ja bym poszła sama, zwijam mandżur i wyruszam do lasu. Jak chce idzie ze mną, jak nie to nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Azazel-

Kuede najgorsze jest to, że zaczyna mi to wszystko taki mętlik w głowie robić, czasami zaczynam myśleć, że powinienem swoje życie ograniczyć do trójkątu: praca-dom-kobieta... bo tak przecież większość normalnych mężczyzn robi. Tylko czy porem nie będzie pretensji, że nie jestem już tym kimś w którym się zakochała, tym podróżnikiem, nieokiełznanym, nie bojącym się wyzwań ani nowych przygód? Kocham ją ale jak żyć w takim związku, to jest dla mnie dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakbyś  sie nie kręcił - to dopa* zawsze będzie z tyłu...

* dopa w znaczeniu literalnym 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

** i nie tylko ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeczytaj przedostatnie zdanie w swoim poście  autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×