Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonim

Mam 19 lat i nadal nie mam dziewczyny. :(

Polecane posty

Gość Anonim

Witam. Mam 19 lat i mój problem polega na tym że nadal nie mam dziewczyny i nigdy nie miałem. Czuję się samotny i bardzo mi brakuje bliskości i miłości ze strony dziewczyny i jestem przygnębiony tym faktem. Większość moich rówieśników ma już duże grono znajomych, drugą połówkę, niektórzy pewnie nawet mają "pierwszy raz" za sobą, a mi dalej nic nie wychodzi w sprawach miłosnych. Jestem bardzo nieśmiały w stosunku do dziewczyn(nie mówiąc już o obcych dziewczynach). Jest dużo dziewczyn, które mnie lubią i mają mnie za fajnego kumpla, w rodzinie niejedna kuzynka mi powie, że fajny ze mnie chłopak, zdarzało się nieraz, że dziewczyny z młodszych klas patrzyły się na mnie. Z dziewczynami, z którymi się kumpluję gada mi się świetnie jednak i tak będą mnie traktować wyłącznie jak kumpla. Zdarzyło się kilka razy, że jakaś dziewczyna była mną zauroczona, jednak okazywało się, że zauroczenie było tylko chwilowe i szybko kończyło się na koleżeństwie/przyjaźni. Miewam noce, w których jest mi smutno i odczuwam pustkę w sercu z powodu braku bliskości tej drugiej osoby. Jak widzę parę całującą się, przytulającą i chodzącą ze sobą za ręce to mam ochotę buchnąć płaczem. Pomimo mojego wieku jeszcze nigdy się nie całowałem i to mnie dobija jeszcze bardziej. Jak będę miał 25 - 30 lat i dalej będę sam to nie wiem co z sobą zrobię bo nie będę miał dla kogo żyć. Teraz powiem coś o sobie. Chodzę do 3 klasy technikum(technik informatyk), jestem nieśmiałą, spokojną, życzliwą i wrażliwą osobą. Niestety nie jestem zbyt przystojny, mam 178 cm wzrostu i ważę aż 95 kg, wszędzie owłosiony jak małpa itd. Nie chodzę na dyskoteki, czuję się na nich trochę nieswojo. Wolny czas spędzam ucząc się, grając na komputerze i rozwijając swoje pasje. Moje hobby to anime, informatyka, programowanie, motoryzacja, sporty motorowe(Formuła 1, Moto GP) i gry komputerowe, słucham rocka. Obawiam się jednak, że swoim hobby nie zainteresuję żadnej dziewczyny. Mam kilku przyjaciół, którzy mnie wspierają w trudnych chwilach i sytuacjach. Dzięki ich wsparciu mam nadzieję na lepsze jutro. Boli mnie jednak to, że nic mi się nie udaje w sprawach sercowych. Mam kilka koleżanek w klasie, które mówią mi, że jestem wspaniałym przyjacielem, bo im pomagam w nauce. Niestety nie mogę liczyć na więcej niż przyjaźń. Reszta dziewczyn z klasy nie zwraca na mnie uwagi. Moi koledzy z klasy w ogóle nie mają dziewczyny. Nieraz im się żaliłem, że chyba na zawsze będę sam, a oni mi mówili, że jestem jeszcze bardzo młody, całe życie przede mną i na pewno znajdę kiedyś fajną i ładną dziewczynę. Łatwo im powiedzieć. Oni kompletnie się nie przejmują brakiem dziewczyny, wolą się dobrze bawić i robić swoje(uczyć się i grać na komputerze w wolnym czasie). Jest też grono dziewczyn, które mnie nie lubią, zdarzało się nieraz, że kilka dziewczyn śmiało sie ze mnie, nazywały mnie śmieciem itd. Potwornie to bolało. Staram się pracować nad nieśmiałością, ale czasem mam wrażenie, że moje życie raczej się nie zmieni, do końca życia będę sam i nie będe miał dla kogo żyć. Co robić i co zmienić żeby w końcu znaleźć drugą połówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam

poczekaj z 5 lat, kobiety to tylko wydatki i problemy, ja nie miałem też dziewczyny aż do 24 i żyje, do książek a nie o dziewczynach i ich gołych doopach myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Człowieku, przestań ględzić. Tu są prawiczki po trzydziestce a nawet czterdziestce. Czymże jest Twój problem (a raczej żaden problem) wobec ich nieszczęścia? Mieć np. 35 lat i nigdy baby nie dotykać - to dopiero jest tragedia i kalectwo. Weź się za siebie i przestań jojczeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×