Mój brat będzie ojcem a ja zejdę na 2 plan

Cześć, wczoraj dowiedziałam się że mój brat zostanie tatą. WSZYSCY JUŻ TYLKO O TYM GADAJĄ I GADAJĄ. Zawsze to ja byłam pupilkiem rodziny mimo że mam już 34 lata. Zawsze byłam zdrobniale nazywana i kochana przez wszystkich, ślub dopiero planuje, a jestem starsza od niego i naprawdę to ja powinnam pierwsza mieć dziecko a nie oni... I sobie nie radzę że moja mama będzie teraz wnuka brać na ręce a nie mnie rozpieszczac, już nie będzie mi gotować, prac i przytulać... Już tego dziecka nie lubieeee

A kto ci bronil zajsc szybciej w ciaze?

Ale prowo!

Nikt zdrowo myślący w wieku 34 nie chce być pupilkiem rodziny i jest zazdrosny o dziecko...

...a stara panna

Ja już taka jestem, lubię moja rodzinę i jakoś tak nie dorosłam do końca, brat i żona wola być na swoim z dala od nas i odmawiają spotkań ze niby zachowuje się jak dziecko a przecież jestem miła i ja tak lubię codziennie do kogoś jechać do cioci, do babci tak ciągle gdzieś a oni chyba mają mnie dosyć... Męża bym tylko chciała bogatego ale sama 2 tys zarabiam.. 

De Bi Lk A!!! 

-100/10

I tylko się cieszą a takie dziecko to tylko dziecko, to już lepiej do mnie przyjechać to ja babke upieke czy ponczka i pogadam a co u takiego dziecka robić jak to je i kupę robi, powiedziałam to bratu że ja nadal będę najważniejsza i że ma mnie odwiedzać bo jak nei to będę u nich siedzieć, mają 3 pokoje to się wprowadzę i będę jak u siebie i wiecie co? Rozlaczyl się a mamie powiedział że trzeba mnie do zakładu psychiatrycznego oddac :(, wszystko przez to dziecko! 

Podoba mi się twój tok myslenia. Jest taki oryginalny! Tak trzymaj, nie podążaj za tłumem! Ściskam :D

Prowokacja poziom 1. 2 punkty doświadczenia zdobyte

O co wam chodzi? Napisałam to co czuje, wiedziałam że taka reakcja będzie że podszyw i prowokacje, serio? Nie ma tu dziewczyn 30 plus takich jak ja? 

Prowo

Gdyby nie było straszne, byłoby śmieszne.

Co jest niby straszne? Że kocham brata to straszne jest? Razem się wychowalismy ale jemu zachciało się studiowania i pracy dobrej a mógł w domu zostać z nami i nam pomagać... To nie on woli z obca kobieta w mieście z dala od rodziny a teraz jeszcze ten bobas, mama mówi że się zdenerwował, przestał odbierać moje telefony, na smsy też nie odpowiada tylko ta jego żona mi napisała "Nie będę nawet komentować twojego zachowania. To koniec", czy to znaczy że mam nie jechać do nich? Wujek narobił kiełbasy i kasza ki, jajka miałam powieść że wsi to zdrowi zawsze dla tej ciężarnej przyglupiej... 

Brat mi napisał że mam nie przyjeżdżać ale pojade wezmę kiełbasę i miody, pojadę i przeprosze, wezmę ciucha jakiego na przebranie może zostanę kilka dni 

Gdybyś była moją siostrą albo szwagierką to miałabyś zakaz wstępu do mojego domu. I mogłabyś sobie tupać ile wlezie. Z daleka od takich chorych jak Ty ludzi.