Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewe

Mój mąż ma dziecko które mi go zabiera

Polecane posty

Gość Autorka to wredota
3 godziny temu, Ewelina9206 napisał:

Nie krytykuje cię wiec i ty nie krytykuj mnie. Ja cię nie krytykuje ze musiałaś być do du... skoro mąż cię zostawia nie długo po porodzie. Pozdrawiam 

Ale wredny babol z ciebie. W dodatku glupi, sadzac po tytule. Nie w dzieciach problem, ale w doroslych. Moze lepiej bylo ci sie zadac z takim, co ma w dupie dziecko? Idac twoim tokiem myslenia z tej wypowiedzi, nalezaloby napisac, ze widac nic ciekawego z ciebie, skoro masz chlopa z odzysku, w dodatku z garbem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdrtv

dziwne to.. jeśli to dziecko cie lubi to twój mąż powinien się bardzo cieszyć i własnie pokazywać dziecku że jesteś dla niego ważna żeby to dziecko ciew pełni zaakceptowało.Ja rozumiem jeśli dziecko jest na 2 dni.. 5.. ale 2 tyg i mąż nie czuje potrzeby żeby zbliżyć się do żony przytulić? to ze dziecko jest w domu nie znaczy ze ma cie traktować jak obcą osobe i jest mu tak łatwo. ? ojj on cie chyba jednak nie zbyt kocha.. to przykre. Ale powiedz jak to wygląda gdy dziecka nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Zabieramy go raz na miesiąc raz na 2 miesiące. Zawsze zostaje na 2 tygodnie. Wakacje całe spędza u nas. Ja to rozumiem ale postaw się w mojej sytuacji 

To dziwne, jeśli raz w m-cu na 2 tyg, to wyglądałby na to, że ojciec z matką dziecka mają opiekę naprzemienną. Musiałaś o tym wiedzieć. Jednak raz na 2 m-ce i całe wakacje? Trudno mi uwierzyć, że matka oddaje dziecko ojcu na całe wakacje. Po za tym sąd ustala w miarę regularne kontakty, więc jak to jest, że raz na 1, a raz na 2 m-ce? Mieszkacie w tej samej miejscowości, co matka z dzieckiem?

Zgadzam się, że spanie z 7-latkiem przez 2 tygodnie jest przesadą, jednak jakby na to nie patrzeć, przez połowę czasu, a nawet więcej masz męża tylko dla siebie. Wiedziałaś, że ma dziecko i trzeba będzie podzielić się zarówno uwagą, jak i miłością.

Cytat

Ale tak jest on kocha go bardziej. Nie raz mi to powiedział.

Jeśli go o to pytałaś, to niestety dość durne pytanie, bo inaczej kocha się dziecko, inaczej partnera, a jeszcze inaczej rodzeństwo, czy rodziców. Takie pytanie w  Twojej sytuacji, to tak jakby spytać dziecko czy bardziej kocha mamusię, czy tatusia?

Jesteś dorosłą kobietą i niestety wykazałaś się dużą naiwnością wierząc, że życie z facetem po przejściach z dzieckiem w komplecie będzie sielanką. Tzw rodziny patchworkowe nigdy nie są sielanką, zawsze ktoś cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Yoka777 napisał:

To dziwne, jeśli raz w m-cu na 2 tyg, to wyglądałby na to, że ojciec z matką dziecka mają opiekę naprzemienną. Musiałaś o tym wiedzieć. Jednak raz na 2 m-ce i całe wakacje? Trudno mi uwierzyć, że matka oddaje dziecko ojcu na całe wakacje. Po za tym sąd ustala w miarę regularne kontakty, więc jak to jest, że raz na 1, a raz na 2 m-ce? Mieszkacie w tej samej miejscowości, co matka z dzieckiem?

Zgadzam się, że spanie z 7-latkiem przez 2 tygodnie jest przesadą, jednak jakby na to nie patrzeć, przez połowę czasu, a nawet więcej masz męża tylko dla siebie. Wiedziałaś, że ma dziecko i trzeba będzie podzielić się zarówno uwagą, jak i miłością.

Jeśli go o to pytałaś, to niestety dość durne pytanie, bo inaczej kocha się dziecko, inaczej partnera, a jeszcze inaczej rodzeństwo, czy rodziców. Takie pytanie w  Twojej sytuacji, to tak jakby spytać dziecko czy bardziej kocha mamusię, czy tatusia?

Jesteś dorosłą kobietą i niestety wykazałaś się dużą naiwnością wierząc, że życie z facetem po przejściach z dzieckiem w komplecie będzie sielanką. Tzw rodziny patchworkowe nigdy nie są sielanką, zawsze ktoś cierpi.

Nigdy się go o to nie zapytałam. W kłótni sam to powiedział. Ja nie muszę pytać o takie rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość gdrtv napisał:

dziwne to.. jeśli to dziecko cie lubi to twój mąż powinien się bardzo cieszyć i własnie pokazywać dziecku że jesteś dla niego ważna żeby to dziecko ciew pełni zaakceptowało.Ja rozumiem jeśli dziecko jest na 2 dni.. 5.. ale 2 tyg i mąż nie czuje potrzeby żeby zbliżyć się do żony przytulić? to ze dziecko jest w domu nie znaczy ze ma cie traktować jak obcą osobe i jest mu tak łatwo. ? ojj on cie chyba jednak nie zbyt kocha.. to przykre. Ale powiedz jak to wygląda gdy dziecka nie ma?

Gdy dziecka nie ma jest normalnie. Przytula, ma dla mnie czas. Wszystko się zmienia jak mały przyjeżdża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Czyli kocha Cię... Wyciągnij logiczne wnioski. Ty nie możesz sobie poradzić z emocjami, a małe dziecko ma bez uwag przyjąć do wiadomości, że tatuś ma nową mamusię i to ona jest dla niego najważniejsza. W moich najczarniejszych zakamarkach umysłu nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby to powiedzieć dziecku. Sprawy dorosłych załatwia się między dorosłymi a sprawy dzieci między dorosłymi i dziećmi. Szantaż emocjonalny - to straszna manipulacja. Problem w jakiejś części tkwi w nim, jednak głównie w Tobie bo po prostu nie dorosłaś by być w takiej sytuacji. Ciebie kocha i dziecko kocha, to są różne miłości. Czy chcesz aby dla Ciebie porzucił dziecko? Dziecko widuje 15 dni na 30 lub 15 na 60, przynajmniej tak wynika z tego co napisałaś, a Ty mówisz, że zabiera Ci go całkowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Gość Skb napisał:

Czyli kocha Cię... Wyciągnij logiczne wnioski. Ty nie możesz sobie poradzić z emocjami, a małe dziecko ma bez uwag przyjąć do wiadomości, że tatuś ma nową mamusię i to ona jest dla niego najważniejsza. W moich najczarniejszych zakamarkach umysłu nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby to powiedzieć dziecku. Sprawy dorosłych załatwia się między dorosłymi a sprawy dzieci między dorosłymi i dziećmi. Szantaż emocjonalny - to straszna manipulacja. Problem w jakiejś części tkwi w nim, jednak głównie w Tobie bo po prostu nie dorosłaś by być w takiej sytuacji. Ciebie kocha i dziecko kocha, to są różne miłości. Czy chcesz aby dla Ciebie porzucił dziecko? Dziecko widuje 15 dni na 30 lub 15 na 60, przynajmniej tak wynika z tego co napisałaś, a Ty mówisz, że zabiera Ci go całkowicie...

Ale nikt nie mówi żeby tu mówić coś dziecku. I pokaz mi fragment ze napisałam ze mały zabiera mi go całkowicie . Czytaj ze zrozumieniem. Tu chodzi o to ze mój mąż nie zauważa mnie jak jest mały . Chciałbyś/abyś żeby taka sytuacja spotkała ciebie ? Ze przez 2 tygodnie twój mąż nawet na ciebie nie spojrzy, palcem cię nie dotknie, nie odezwie się ? Uwierz mi ze to jest najgorsze. Przed ślubem mój mąż pytał się syna czy mnie lubi itd i jak syn się ,,zgodził” pobraliśmy się. Mały wogole się nie zmienił traktuje mnie tak samo jak na początku. Ale mój mąż się zmienił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45678
7 godzin temu, Yoka777 napisał:

To dziwne, jeśli raz w m-cu na 2 tyg, to wyglądałby na to, że ojciec z matką dziecka mają opiekę naprzemienną. Musiałaś o tym wiedzieć. Jednak raz na 2 m-ce i całe wakacje? Trudno mi uwierzyć, że matka oddaje dziecko ojcu na całe wakacje. Po za tym sąd ustala w miarę regularne kontakty, więc jak to jest, że raz na 1, a raz na 2 m-ce? Mieszkacie w tej samej miejscowości, co matka z dzieckiem?

Zgadzam się, że spanie z 7-latkiem przez 2 tygodnie jest przesadą, jednak jakby na to nie patrzeć, przez połowę czasu, a nawet więcej masz męża tylko dla siebie. Wiedziałaś, że ma dziecko i trzeba będzie podzielić się zarówno uwagą, jak i miłością.

Jeśli go o to pytałaś, to niestety dość durne pytanie, bo inaczej kocha się dziecko, inaczej partnera, a jeszcze inaczej rodzeństwo, czy rodziców. Takie pytanie w  Twojej sytuacji, to tak jakby spytać dziecko czy bardziej kocha mamusię, czy tatusia?

Jesteś dorosłą kobietą i niestety wykazałaś się dużą naiwnością wierząc, że życie z facetem po przejściach z dzieckiem w komplecie będzie sielanką. Tzw rodziny patchworkowe nigdy nie są sielanką, zawsze ktoś cierpi.

Nie widzę w niej problemu. Ale widzę wrednych komentatorów usprawiedliwiających ojca dziecka i doszukujących się w autorce negatywnego nastawienia do dziecka, którego w niej nie ma. Ona pisze o sytuacji - wy o niej. :)

Widzicie różnicę? Wygląda to tak, jakbyście wypowiadali się, tylko po to, by poczuć się lepiej samemu ze sobą. Ponoć nie ma głupich pytań - są tylko głupie odpowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Twoj problem polega na tym, ze  nie masz dzieci, wiec nie znasz tego uczucia. Ja mialam dziecko z pierwszego zwiazku, maz dwoje. Jego male dzieci spedzaly u nas co drugi weekend i czesto wakacje. Wtedy maz zajmowal sie tylko swoimi dziecmi, ja prawie "nie istnialam". Powiedzialam wiec w koncu, ze ta sytuacja mnie sie nie podoba. Maz odpowiedzial tylko: wyobraz sobie, ze widujesz twoje dziecko raz na dwa tygodnie albo na wakacjach. To otworzylo mi oczy. On chcial poswiecic dzieciom kazda wspolnie spedzona minute, mial tez wyrzuty sumienia, ze nie jest z nimi na codzien, chcial w czasie tych weekendow wszystko nadrobic. To trzeba wiedziec, zrozumiec i zaakceptowac albo szukac partnera bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45678
45 minut temu, Gość Skb napisał:

Czyli kocha Cię... Wyciągnij logiczne wnioski. Ty nie możesz sobie poradzić z emocjami, a małe dziecko ma bez uwag przyjąć do wiadomości, że tatuś ma nową mamusię i to ona jest dla niego najważniejsza. W moich najczarniejszych zakamarkach umysłu nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby to powiedzieć dziecku. Sprawy dorosłych załatwia się między dorosłymi a sprawy dzieci między dorosłymi i dziećmi. Szantaż emocjonalny - to straszna manipulacja. Problem w jakiejś części tkwi w nim, jednak głównie w Tobie bo po prostu nie dorosłaś by być w takiej sytuacji. Ciebie kocha i dziecko kocha, to są różne miłości. Czy chcesz aby dla Ciebie porzucił dziecko? Dziecko widuje 15 dni na 30 lub 15 na 60, przynajmniej tak wynika z tego co napisałaś, a Ty mówisz, że zabiera Ci go całkowicie...

Czy ty przeczytałeś wypowiedzi autorki i opis jej sytuacji, czy wrzuciłeś/ wrzuciłaś wszystko do jednego worka melodramatów "macocha ma problem"?  To świadczy o Tobie, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, jak brać wypowiedź takiej osoby na poważnie.

Jeśli ktoś ignoruje Cię przez pół miesiąca to znaczy, że ten ktoś ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45678
1 minutę temu, Gość ania napisał:

Twoj problem polega na tym, ze  nie masz dzieci, wiec nie znasz tego uczucia. Ja mialam dziecko z pierwszego zwiazku, maz dwoje. Jego male dzieci spedzaly u nas co drugi weekend i czesto wakacje. Wtedy maz zajmowal sie tylko swoimi dziecmi, ja prawie "nie istnialam". Powiedzialam wiec w koncu, ze ta sytuacja mnie sie nie podoba. Maz odpowiedzial tylko: wyobraz sobie, ze widujesz twoje dziecko raz na dwa tygodnie albo na wakacjach. To otworzylo mi oczy. On chcial poswiecic dzieciom kazda wspolnie spedzona minute, mial tez wyrzuty sumienia, ze nie jest z nimi na codzien, chcial w czasie tych weekendow wszystko nadrobic. To trzeba wiedziec, zrozumiec i zaakceptowac albo szukac partnera bez dzieci.

Dziecko zostaje u nich na 2 tygodnie, nie na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdrtv

moim zdaniem 2 tyg to bardzo długi czas i jest to arcy dziwne że w tym czasie nawet na ciebie nie spojrzy..

bo wybaczcie ale moik zdaniem da się to pogodzić...tym bardziej jeśli dziecko samo jest nią zainteresowane a nie zazdrosne i np. ojciec robiłby to żeby dziecku nie sprawić przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Gość 45678

Proszę czytać ze zrozumieniem? Druga kwestia, że autorka ma pretensje o sytuację. Weszła w zapisaną księgę i ma pretensje, że nie jest na piedestale. Odpowiadasz z przeżyć czy z wyobrażeń? Ja mam dziecko 4 dni w tygodniu co dwa tygodnie. Podczas naszych spotkań jesteśmy tylko my i nie istnieje nic wokoło. Podczas jednego spotkania bawiła się przez chwilę z koleżankami z przedszkola - a po chwili wróciła do mnie. Jak przeżyjesz taką sytuację to może zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb
46 minut temu, Ewelina9206 napisał:

Ale nikt nie mówi żeby tu mówić coś dziecku. I pokaz mi fragment ze napisałam ze mały zabiera mi go całkowicie . Czytaj ze zrozumieniem. Tu chodzi o to ze mój mąż nie zauważa mnie jak jest mały . Chciałbyś/abyś żeby taka sytuacja spotkała ciebie ? Ze przez 2 tygodnie twój mąż nawet na ciebie nie spojrzy, palcem cię nie dotknie, nie odezwie się ? Uwierz mi ze to jest najgorsze. Przed ślubem mój mąż pytał się syna czy mnie lubi itd i jak syn się ,,zgodził” pobraliśmy się. Mały wogole się nie zmienił traktuje mnie tak samo jak na początku. Ale mój mąż się zmienił 

Ewelina

Wskazuję Twój wpis;: "Mój mąż ma dziecko, które mi go zabiera" - jak mam to interpretować - w 1%, 10%, 25%, 50% czy 100%. Twój przekaz jest jednoznaczny, nie pozostawia żadnego pola do manewru. Czy chciałbym - nie czy mi to się uda - mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viola

A jak autorka w koncu urodzi wymarzone dziecko, to maz zejdzie na drugi plan, wszystko bedzie sie krecic wokol dziecka, nie bedzie potrzeby przytulania meza, bo dzidzius ja potrzebuje, placze itp. Wiec najpozniej wtedy bedzie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva

Jezeli twoj maz rzeczywiscie nie odzywa sie do ciebie dwa tygodnie i nawet na ciebie nie patrzy, to bardzo dziwny zwiazek, nie rozumiem, co ma z tym wspolnego obecnosc dziecka, ze maz sie do ciebie dwa tygonie nie chce odzywac. Odpowiada chociaz na pytania, czy piszecie na kartkach? Ja rowniez pytalam mojego synka, czy lubi mojego partnera i co sadzi o slubie. Syn sie ucieszyl i tylko dlatego wyszlam za partnera zamaz, w przeciwnym wypadku nigdy bym sie na to nie zdecydowala. Zreszta przed slubem mieszkalismy 3 lata we trojke, chcialam sprawdzic, czy uklad miedzy moim synem a partnerem funkcjonuje. Kocham meza ale jezeli kiedykolwiek musialabym podjac decyzje, dziecko czy maz, zawsze wygraloby dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość eva napisał:

Jezeli twoj maz rzeczywiscie nie odzywa sie do ciebie dwa tygodnie i nawet na ciebie nie patrzy, to bardzo dziwny zwiazek, nie rozumiem, co ma z tym wspolnego obecnosc dziecka, ze maz sie do ciebie dwa tygonie nie chce odzywac. Odpowiada chociaz na pytania, czy piszecie na kartkach? Ja rowniez pytalam mojego synka, czy lubi mojego partnera i co sadzi o slubie. Syn sie ucieszyl i tylko dlatego wyszlam za partnera zamaz, w przeciwnym wypadku nigdy bym sie na to nie zdecydowala. Zreszta przed slubem mieszkalismy 3 lata we trojke, chcialam sprawdzic, czy uklad miedzy moim synem a partnerem funkcjonuje. Kocham meza ale jezeli kiedykolwiek musialabym podjac decyzje, dziecko czy maz, zawsze wygraloby dziecko.

Ludzie ale ja nie każe nikomu wybierać. Czy ja czy syn.  Poprostu zwierzam się wam doradzam, porównuje czy zachowanie męża jest normalne. Tylko tyle. Ja nie każe wybierać!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva

Kwestie wyboru poruszylam, poniewaz pisalas w tonie skargi, ze maz pytal syna przed slubem quasi o zgode. Nie odpowiedzialas na pytanie, czy rzeczywiscie dwa tygodnie sie do ciebie nie odzywa, czy po prostu poswieca tobie mniej uwagi i mniej rozmawia, poniewaz skupia sie na dziecku. Podejrzewam, ze to drugie, ale powiedziec, ze sie nie odzywa brzmi oczywiscie duzo dramatyczniej. Zreszta samo stwierdzenie "dziecko zabiera mi meza" swiadczy juz o twojej dramatycznej zyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość eva napisał:

Kwestie wyboru poruszylam, poniewaz pisalas w tonie skargi, ze maz pytal syna przed slubem quasi o zgode. Nie odpowiedzialas na pytanie, czy rzeczywiscie dwa tygodnie sie do ciebie nie odzywa, czy po prostu poswieca tobie mniej uwagi i mniej rozmawia, poniewaz skupia sie na dziecku. Podejrzewam, ze to drugie, ale powiedziec, ze sie nie odzywa brzmi oczywiscie duzo dramatyczniej. Zreszta samo stwierdzenie "dziecko zabiera mi meza" swiadczy juz o twojej dramatycznej zyle.

Nie pisałam w tonie skargi bo razem byliśmy przy tym jak mąż się pytał syna. I nie wmawiaj mi takich rzeczy. No nie wiem czy dla ciebie to nie odzywanie czy poświęcanie mniej uwagi ale jeżeli ktoś przechodzi koło ciebie nie zauważając cię nie powiedział ani słowa nawet cześć jak wychodzi do pracy gdzie wcześniej się żegnał i dawał buziaka. To sorry ale dla mnie to jest nie odzywanie. Może dla cb poświęcanie mniej uwagi. Twoja sprawa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva

o. k. maz nie mowi nawet czesc wychodzac do pracy, a wczesniej dawal nawet buziaka. I jaki to ma zwiazek z jego synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A dlaczego chlopiec 7 letni razem z wami spi? To chyba jakis zart. A moze to ten sam tatus co spi ze swoja coreczka jak u niego jest. Patrz na gorze 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość gosc napisał:

A dlaczego chlopiec 7 letni razem z wami spi? To chyba jakis zart. A moze to ten sam tatus co spi ze swoja coreczka jak u niego jest. Patrz na gorze 🙂

Dlatego ze mój mąż nie wyobraża sobie żeby spał w innym łóżku lub w pokoju obok 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

4 strony do tylu jest tu topik po tytulem "Patchwork problemy" jak zona sie skarzy, ze maz spi ze swoja chyba 5 letnia coreczka jak ona u nich jest. Moze to wrecz twoj topik.

Witam.

W akcie desperacji i rozjaśnienia sytuacji osobistej i własnych odczuć, chciałabym zasięgnąć opinii osób żyjących w rodzinie zrekonstruowanej.

Mój partner ma 5-cio letnią córkę, ja mam córkę 6-cio letnią. Córka partnera jest u ojca co drugi tydzień od piątku do niedzieli, plus w tygodniu dwa razy po przedszkolu do wieczora. Problem tyczy się tych weekendów. Otóż mój partner śpi z nią w drugim pokoju. Uważa, że córkę ma tak rzadko, że chce się nią nacieszyć i poprzytylać w nocy. Ja natomiast potrzebuję go każdej nocy, aby móc zrelaksować się, przytulić po całym dniu zamieszania przy dzieciach. On uważa, że moje zdanie jest egoistyczne. Ja natomiast czuję się odtrącona na rzecz dziecka. Mam też wyrzuty sumienia, że może rzeczywiście powinnam mu odpuścić te dwie noce aby mógł z nią spać. Lecz potrzeba odpoczęcia w jego ramionach nocą też jest dla mnie bardzo istotna. Drogie forumowiczki. Jakie jest wasze zdanie na ten temat. Czy jestem egoistką mówiąc mu, że jest w związku ze mną i powinien wracać do mnie. Czy jednak to ze mną jest coś nie tak i powinnam na czas wizyt dziecka żegnać się z nim na noce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
15 godzin temu, Gość loka napisał:

Jestem przekonana, że jak juz Ty zajdziesz z nim w ciąże, to nie będziesz mogła męża odpędzić od brzuszka, a potem

Nie zajdzie z nim bo on przeprowadził nieodwracalną wazektomię, a ona jest dla niego kochanką. On ma ciągle nadzieję na powrót do swojej żony, ale jego byłej chodzi tylko o pieniądze. On nie będzie bogaty, dlatego żona mu tego nie wybaczy, a jego kochanka nigdy nie będzie jego partnerką gdyż gdyby był bogaty mógłby wrócić do żony, a gdy jest w obecnej sytuacji ma nadzieję na bogactwo i powrót. Jest zdziadziały.

Autorko jak sobie nie znajdziesz wolnego, to nie posuniesz się o krok, a latka lecą. A może Ty chcesz tatka starego- czy lubisz rozwalać rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Panie Janie, chyba Pan pomylil topiki. Autorka napisala, ze to jest jej maz...no chyba, ze Pan wie lepiej bo to wlasnie Pan jest jej mezem/kochankiem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Jan napisał:

Nie zajdzie z nim bo on przeprowadził nieodwracalną wazektomię, a ona jest dla niego kochanką. On ma ciągle nadzieję na powrót do swojej żony, ale jego byłej chodzi tylko o pieniądze. On nie będzie bogaty, dlatego żona mu tego nie wybaczy, a jego kochanka nigdy nie będzie jego partnerką gdyż gdyby był bogaty mógłby wrócić do żony, a gdy jest w obecnej sytuacji ma nadzieję na bogactwo i powrót. Jest zdziadziały.

Autorko jak sobie nie znajdziesz wolnego, to nie posuniesz się o krok, a latka lecą. A może Ty chcesz tatka starego- czy lubisz rozwalać rodziny?

Ja jestem zona nie kochanka. Czytamy ze zrozumieniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

A dlaczego chlopiec 7 letni razem z wami spi? To chyba jakis zart. A moze to ten sam tatus co spi ze swoja coreczka jak u niego jest. Patrz na gorze 🙂

Proszę wskazać wskazać, gdzie napisałem, że śpię z Córką. Nie ma jak to bujna fantazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gere
16 godzin temu, Gość Ewe napisał:

Witam. Mam męża który ma syna z poprzedniego związku. Maciek ma 7 lat. Lubię go. Ale zauważyłam ze jak bierzemy go z mężem do nas to jest inaczej. Mąż się do mnie nie odzywa,nie patrzy na mnie, nie zauważa mnie. Traktuje poprostu jak powietrze. Zawsze kiedy chcem się do niego przytulić Maciek(jego syn) przychodzi do niego i go gdzieś ciągnie. Nie pozwala mi się do niego zbliżyć. Zostaje nam tylko noc. Ale z tym tez jest problem bo on śpi z nami i mąż cały się przytula jego. Odwraca się do mnie ,,...” i obaj tak zasypiają przytuleni do siebie. Mówi mu ze go bardzo kocha(ja już nie pamietam kiedy to usłyszałam od męża) przytula całuje a dla mnie nic. A mi jest przykro. Staramy się od 2 lat z mężem o dziecko i nadal nic. Może dlatego jest mi tak przykro jak on mi go zabiera. Czuje ze przez to się oddalamy od siebie. Proszę doradźcie coś. Jak mam się zachować. Już nawet nie chce mi się isc wraz z nimi do łóżka. Bo widzę tylko odwrócona w moja stronę męża du.... 

Ewe,

pamiętaj, że dzieci rosną, trochę to potrwa, ale niedługo chłopak nie będzie chciał się przytulać, tylko przebijać z tatą piątkę. Rozumiem Twoją sytuację, nie przejmuj się odpowiedziami, że powinnaś dorosnąć. Do niczego nie musisz dorastać, to raczej Twój mąż powinien. Podejrzewam, że ma wmawiane przez otoczenie (rodzice, była), że dziecko jest najważniejsze. I pokornie się słucha, uważając, że wypełnia dobrze rodzicielski obowiązek. A tymczasem ważni są wszyscy - w tym Twoje uczucia. Nie wymagaj od siebie za dużo, postaraj się znaleźć jakieś hobby (kurs tańca, języka obcego), zajmij czymś ręce i głowę, jak dziecko przyjeżdża do was. Znikaj, a nagle okażesz się niezbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
36 minut temu, Gość Skb napisał:

Proszę wskazać wskazać, gdzie napisałem, że śpię z Córką. Nie ma jak to bujna fantazja.

To nie o ciebie chodzilo. Na gorze byl wpis, ktory nagle zniknal i to do tego wpisu sie to odnosilo, nie do ciebie. Autorka moze cos kasuje, bo dlaczego nagle zniknal. I wciaz sie nie odniosla do tego innego topiku, gdzie to ojciec spi ze swoja 5letnia corka w jednmy lozku a nowa jego zona ma z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość gosc napisał:

To nie o ciebie chodzilo. Na gorze byl wpis, ktory nagle zniknal i to do tego wpisu sie to odnosilo, nie do ciebie. Autorka moze cos kasuje, bo dlaczego nagle zniknal. I wciaz sie nie odniosla do tego innego topiku, gdzie to ojciec spi ze swoja 5letnia corka w jednmy lozku a nowa jego zona ma z tym problem.

Przykro mi ale nawet tego tekstu nie zauważyłam. I niczego nie usuwam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×