Sama i nieszczesliwa

Mam juz dosc wszystkiego. Wiele tu watkow o samotnosci ale postanowilam napisac swoj.

Mam 30 lat i ciagle jestem sama.

Tak naprawde nigdy nie bylam w zwiazku. Zauroczylam sie jak miałam 22 lata to byl moj pierwszy chlopak ale mnie zostawil. Od tego czasu bylam ciagle sama, nie szukalam na sile, myslalam ze mam czas. Ale lata mijaly ja ciagle sama. Dwa lata temu poznalam kogos i moj swiat zawirowal. Pierwszy raz w zyciu sie zakochalam (juz myslam ze ze mna jest cos nie tak bo nikt mi sie nie podobał, ale ja po prostu wiedzialam czego chce) kiedy go poznalam od razu wiedzialam ze to facet z ktorym chce byc i dla ktorego zrobie wszystko. Kurcze jak ja go kochalam. Po tych wszystkich latach wreszcie bylam szczesliwa i czulam sie kochana.

Niestety on okazal sie byc draniem i klamca. Bardzo to przezylam. Do dzisiaj kiedy o nim mysle serce mnie boli i chyba nie przestalam go kochac...to mnie dobija...

Od tego czasu jestem sama i bardzo brakuje mi bliskosci, milosci, kogos u boku. Wiem ze nie chce byc sama, bylam tyle lat i prawie sie przyzwyczailam ale kiedy poznalam jak moze byc wspaniale we dwoje po prostu nie chce. Chce kochac i byc kochana.

Ale nie moge nikogo znalezc, wokol same pary mam wrazenie ze jestem jedna calkiem sama.

Probowalam poznac kogos przez internet ale okazalo się to niezbyt dobrym pomyslem. Na zywo nie mam jak poznawac ludzi, a zwlaszcza wolnych, sensownych facetow.

chcialam sie tylko wygadac. Moze uslyszec ze jeszcze nie wszystko stracone.

Chyba mam za miekkie serce i za bardzo przywiązuje sie do ludzi dlatego jestem teraz taka ostarozna. Nie dam sie juz skrzywdzic, za bardzo to przezylam ostatnim razem. Kurcze chcialabym zaufac i poznac kogos dobrego który mnie nie skrzywdzi.

Eh...

Jak poznałaś tego drania? może w odwrotnym miejscu znajdziesz normalnego?

2 minuty temu, Gość chce tylko pomóc napisał:

Jak poznałaś tego drania? może w odwrotnym miejscu znajdziesz normalnego?

W pracy na wyjezdzie

Problemem nie jest to ze sie zamykam w domu bo tak nie jest tylko to ze nie ma wolnych facetow, nie zagaduja, nie probuja sie zapoznac (takie czasy ze przestali podrywać obce dziewczyny).

Drugim problemem jest to ze jak napisalam wcześniej ciężko mi teraz zaufac, nie chce sie juz rzucac na gleboka wode, wiec zeby mnie poznać troche czasu potrzeba a jak juz kogos poznam to ten ktos mysli ze po 3 spotkaniu pojde z nim do lozka, a ja tak nie potrafie, jak widza ze nic z tego zazwyczaj urywaja kontakt... i tak  w kolko... 

To samo na portalach randkowych, nie doszolo nawet czasem jeszcze do spotkania a juz wiadomości mialy podteksty erotyczne...naprawde tylko to sie dzisiaj liczy? Nie jest aseksualna, tez brakuje mi seksu, ale nie umiem tak z byle kim, chce to robic z milosci.

Jeżeli chcesz sprawić, żeby faceci za Tobą ganiali to przede są dwie główne zasady ( u mnie sie sprawdziło, dlatego chcę się tym podzielić z innymi)

1. Wyobraź sobie najatrakcyjniejszą dla Ciebie kobietę. Taką która zachwyciłaby Ciebie swoim urokiem. Wymyśl jak wygląda, każdy detal, strój, praca, zachowanie, spojrzenie, WSZYSTKO.  Najbardziej idealne cechy wg Ciebie, nawet nieosiągalne. Polecam zapisać na kartce.   Potem przeczytaj wszystko, schowaj kartkę gdzieś i od teraz to jest opis Ciebie i Ty taka od dzisiaj jesteś. Zmien się nawet wziualnie, aby pasowac pod opis, nawet jeśli zmiany wydają się drastyczne - zaryzykuj. Nawet jeśli początkowo tego nie czujesz, to zrób to dla zabawy (a ostrzegam, że nawet kłamstwo powtarzane wiele razy, staje sie prawdą). Zadzieją się cuda, mówię Ci. Narodzi się nowa osoba.Jak za rok będziesz czytać tą kartke jeszcze raz to będziesz w szoku jak wiele się sprawdziło. Znalazłam tą metodę gdzieś w internecie i dosłownie u mnie się sprawdziło. 

2. Wychodź na zewnątzr tak często jak się da. Działaj lokalnie, charytatywnie, znajdź pracę dorywczą... wszystko żeby poznać jak najwicej ludzi. Daj szansę temu komus Cie odnaleźć. ... No i oczywiście imprezy! Zwłaszcza takie w klubach. Nie schodź z parkietu, a po jednej nocy będziesz miała min 2 nowe numery w telefonie. Nawet jeśli nie będą to trwałe znajomości (chociaż kto wie  ) to na pewno dadzą Ci poczuć swoją kobiecośc i to, że możesz uwieść każdego. A atrakcyjność jest w umysle 

56 minut temu, Gość Asia napisał:

Jeżeli chcesz sprawić, żeby faceci za Tobą ganiali to przede są dwie główne zasady ( u mnie sie sprawdziło, dlatego chcę się tym podzielić z innymi)

1. Wyobraź sobie najatrakcyjniejszą dla Ciebie kobietę. Taką która zachwyciłaby Ciebie swoim urokiem. Wymyśl jak wygląda, każdy detal, strój, praca, zachowanie, spojrzenie, WSZYSTKO.  Najbardziej idealne cechy wg Ciebie, nawet nieosiągalne. Polecam zapisać na kartce.   Potem przeczytaj wszystko, schowaj kartkę gdzieś i od teraz to jest opis Ciebie i Ty taka od dzisiaj jesteś. Zmien się nawet wziualnie, aby pasowac pod opis, nawet jeśli zmiany wydają się drastyczne - zaryzykuj. Nawet jeśli początkowo tego nie czujesz, to zrób to dla zabawy (a ostrzegam, że nawet kłamstwo powtarzane wiele razy, staje sie prawdą). Zadzieją się cuda, mówię Ci. Narodzi się nowa osoba.Jak za rok będziesz czytać tą kartke jeszcze raz to będziesz w szoku jak wiele się sprawdziło. Znalazłam tą metodę gdzieś w internecie i dosłownie u mnie się sprawdziło. 

2. Wychodź na zewnątzr tak często jak się da. Działaj lokalnie, charytatywnie, znajdź pracę dorywczą... wszystko żeby poznać jak najwicej ludzi. Daj szansę temu komus Cie odnaleźć. ... No i oczywiście imprezy! Zwłaszcza takie w klubach. Nie schodź z parkietu, a po jednej nocy będziesz miała min 2 nowe numery w telefonie. Nawet jeśli nie będą to trwałe znajomości (chociaż kto wie  ) to na pewno dadzą Ci poczuć swoją kobiecośc i to, że możesz uwieść każdego. A atrakcyjność jest w umysle 

Dzieki za pomysl. Moze spróbuję, chiciaz nie mam jakieś zanizonej samooceny, nie czuje sie nieatrakcyjna jak na swoj wiek (często slysze ze wygladam na 24-26 lat) czuje sie kobieco, po prostu chyba nie umiem tego wykorzystywac.

A co do imprez to kiedys tak bylo, lubie tanczyc i chetnie bym sie wybrała ale nie mam z kim. A sama nie pojde do klubu

faceci nie podrywają bo wiedzą że dostaną kosza bo nie są ideałami z TV, więc nawet nie próbują bo po co..... pozatym kobiety po 30 to 4ty sort, nawet te "atrakcyjne", więc to strata czasu się nimi interesować gdy masa młodych i naiwnych dup naokoło, więc w odpowiedzi....większość facetów jest zrezygnowanych przez kosmiczne wymagania kobiet, a kobiety wydają się niedostępne bo robią z siebie ideały, co działa odpychająco, więc czym próbują być bardziej atrakcyjne i tym przyciągnąć uwage facetów tym bardziej wydają się dla facetów niedostępne i nikt ich nie podrywa, a po trzecie, kobiety to same problemy bo zachodzą w ciąże a potem masa wymagań że potrzebne to, tamto i owo, a facet ora na te zachcianki jak ..., nigdy nie ma go w domu, a kobieta znajduje sobie bezrobotnego przystojniaka i daje mu doopy a potem chce rozwód i zabiera połowe tego co facet zdobył, po prostu to się nie opłaca gdy burdele na każdym rogu, to realia

10 minut temu, Gość raddio ma gębe napisał:

faceci nie podrywają bo wiedzą że dostaną kosza bo nie są ideałami z TV, więc nawet nie próbują bo po co..... pozatym kobiety po 30 to 4ty sort, nawet te "atrakcyjne", więc to strata czasu się nimi interesować gdy masa młodych i naiwnych dup naokoło, więc w odpowiedzi....większość facetów jest zrezygnowanych przez kosmiczne wymagania kobiet, a kobiety wydają się niedostępne bo robią z siebie ideały, co działa odpychająco, więc czym próbują być bardziej atrakcyjne i tym przyciągnąć uwage facetów tym bardziej wydają się dla facetów niedostępne i nikt ich nie podrywa, a po trzecie, kobiety to same problemy bo zachodzą w ciąże a potem masa wymagań że potrzebne to, tamto i owo, a facet ora na te zachcianki jak ..., nigdy nie ma go w domu, a kobieta znajduje sobie bezrobotnego przystojniaka i daje mu doopy a potem chce rozwód i zabiera połowe tego co facet zdobył, po prostu to się nie opłaca gdy burdele na każdym rogu, to realia

Wlasnie chcialabym poznac kogos kto jeat przeciwienstwem kogos takiego jak ty.

12 minut temu, Gość Sama30 napisał:

Wlasnie chcialabym poznac kogos kto jeat przeciwienstwem kogos takiego jak ty.

nie ma już takich ludzi, żyjesz w nierealnych iluzjach

50 minut temu, Gość raddio ma gębe napisał:

nie ma już takich ludzi, żyjesz w nierealnych iluzjach

Wiec bede sobie tak zyla dalej.

Wole to niz myslec ze kazdy jest taki jak ty. Bo to nieprawda.

Nie martw się Już samo słowo "samotny", często używane w języku polskim, by opisać osobę żyjącą bez partnera, jest nacechowane negatywnie. "Single w Polsce wciąż żyją z piętnem bycia samotnej, czują stałą presję otoczenia - kiedy się wreszcie kogoś znajdą.Mysl pozytywnie

5 godzin temu, Gość Sama30 napisał:

nie szukalam na sile, myslalam ze mam czas.

Jesteś prawdziwą ostoją feminizmu.

Kobiety górą - kobiety same!

Wiele kobiet budzi się po 30tce, studia skończone, kariera jest, trzeba być samą, jak to mama powtarza. A potem (kiedy już jest za późno) widzisz że Twoi znajomi są w wieloletnich związkach, mają dzieci, a Ty -nie. Nic nie poradzisz, teraz masz dużo czasu. Hehe.

Mezczyzni sie nam dziwia, ze jak jestesmy mlode, to odrzucamy potencjalnych kandydatow, wolimy sie skupic na karierze. Ale niestety, takie czasy, ze chcac nie chcac, musimy byc niezalezne. Poswiecamy swoje najlepsze lata na zdobycie wyksztalcenia, dobrej pracy, bo wiele z nas ma na celu zapewnienie spokojnego bytu przyszlej rodzinie. W razie choroby meza, utraty pracy przez niego to my mozemy utrzymac rodzine. W dodatku jako mlode dziewczyny uczymy sie zyc w zwiazku, poznajemy siebie i rozumiemy, czego oczekujemy i co mozemy z siebie dac, by stworzyc stabilny zwiazek. Panowie marudza, ze kobiety maja ciagle wymagania, ale tu wciaz pokutuja pewne schematy: m. In. ze jak mu zalezy to musi sie starac, czy siedz w koncie a dojrza cie... Nowoczesnosc miesza sie z dawnym podejsciem, w czym wszyscy sie gubimy. Jezeli wygladasz dobrze, dosc mlodo, bez problemu mozesz znalezc fajnego partnera. Przeciez codziennie mijasz mase chlopakow chocby na ulicy. Usmiechnij sie do tego, ktory Ci sie podoba, nic nie tracisz, a on moze sie osmieli. Powiedz chocby "czesc". Nie wszyscy sa zepsuci, wiekszosc ludzi chcialoby kochac i byc kochanym. Tylko wszyscy sie boimy wykonac ten pierwszy krok. Na pewno masz tez mase zainteresowan, masz spora wiedze, wiec jest o czym z Toba pogadac. Badz czujna, lecz nie zakladaj, ze nie ma co ufac innym. Najlepiej byc soba, bez gierek, podchodow, na luzie. Bez ciaglego oceniania. Bedzie dobrze, jesteś jeszcze mloda babka i tak naprawde wszystko przed Toba!

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mezczyzni sie nam dziwia, ze jak jestesmy mlode, to odrzucamy potencjalnych kandydatow, wolimy sie skupic na karierze. Ale niestety, takie czasy, ze chcac nie chcac, musimy byc niezalezne. Poswiecamy swoje najlepsze lata na zdobycie wyksztalcenia, dobrej pracy, bo wiele z nas ma na celu zapewnienie spokojnego bytu przyszlej rodzinie. W razie choroby meza, utraty pracy przez niego to my mozemy utrzymac rodzine. W dodatku jako mlode dziewczyny uczymy sie zyc w zwiazku, poznajemy siebie i rozumiemy, czego oczekujemy i co mozemy z siebie dac, by stworzyc stabilny zwiazek. Panowie marudza, ze kobiety maja ciagle wymagania, ale tu wciaz pokutuja pewne schematy: m. In. ze jak mu zalezy to musi sie starac, czy siedz w koncie a dojrza cie... Nowoczesnosc miesza sie z dawnym podejsciem, w czym wszyscy sie gubimy. Jezeli wygladasz dobrze, dosc mlodo, bez problemu mozesz znalezc fajnego partnera. Przeciez codziennie mijasz mase chlopakow chocby na ulicy. Usmiechnij sie do tego, ktory Ci sie podoba, nic nie tracisz, a on moze sie osmieli. Powiedz chocby "czesc". Nie wszyscy sa zepsuci, wiekszosc ludzi chcialoby kochac i byc kochanym. Tylko wszyscy sie boimy wykonac ten pierwszy krok. Na pewno masz tez mase zainteresowan, masz spora wiedze, wiec jest o czym z Toba pogadac. Badz czujna, lecz nie zakladaj, ze nie ma co ufac innym. Najlepiej byc soba, bez gierek, podchodow, na luzie. Bez ciaglego oceniania. Bedzie dobrze, jesteś jeszcze mloda babka i tak naprawde wszystko przed Toba!

Niestety muszę Cię zmartwić, ale pracuję w większości z kobietami, bo taka branża dosyć sfeminizowana. W przypływie szczerości to co mówią, to fakt że Panowie którzy piszą powyżej mają rację. Wymagania kosmiczne, w pierwszej kolejności patrzą tylko na kasę. Facet może być kobieciarzem, złodziejem, obojętnie, jak ma kasę to jest "idealnym kandydatem" na partnera, bo nawet nie n męża. Mężem może już być, wielu kobietom to nie przeszkadza. Jeszcze jak do tego ma wygląd to już w ogóle. Jedna z koleżanek powiedziała mi wprost "nie ma takiego wagonu który nie można odczepić". Podobał jej się jeden koleś który miał żonę i dziecko. Dlatego w samoobronie dobrze, że obecni faceci nie spoglądają na kobiety, bo można się strasznie zawieźć.

Autorko,jesteś hejterem a informacje masz z inwigilacji, Zakładasz mnóstwo wątków, żąglujesz informacjami , zarabiasz na tym ,zależy ci aby było jak najwiecej wpisów lub zbierasz informacje co ludzie sądzą o danych sytuacjach .Może uczysz się w jakiejś szkółce ds bezpieczeństwa ,w takim razie Stwórco miej nas w Swej opiece,

Piekny Romanie, strasznie generalizujesz. To tak jakby stwierdzic, ze wszyscy mezczyzni patrza tylko i wylacznie na wyglad. Pewnie jest spora grupa ludzi malostkowych, wśród kobiet jak i wsrod mezczyzn, lecz czy wszyscy? Czujesz, ze jedyna wartoscia kobiety jest jej wyglad? Pracuje w typowo kobiecej branzy i widze, ze sporo kobiet jest z mezczyznami, ktorzy nie sa bogaczami, nawet nie sa adonisami, a mimo to tworza udane malzenstwa. Pieniadze dzis sa, jutro moze ich nie byc, wiec po to konczymy studia, pracujemy, by wspomagac naszych mezczyzn w utrzymaniu rodziny. To jest moje podejscie, ale tez sporo kobiet tak mowi. Kasa jest milym dodatkiem, ale tylko dodatkiem. A z tym wagonem, to slyszalam juz wiele razy od mezczyzn. Jakos zaden nie odczepil. Nie wszystkie kobiety sa zdradzajacymi i zakompleksionymi materialistkami, nie wszyscy mezczysni to swinie, ktore mysla tylko ogonkiem. A 30 lat to naprawde fajny wiek dla kobiety, wiec ta nagonka, jakie to jestesmy stare i beznadziejne jest poprostu bezsensowna.

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Piekny Romanie, strasznie generalizujesz. To tak jakby stwierdzic, ze wszyscy mezczyzni patrza tylko i wylacznie na wyglad. Pewnie jest spora grupa ludzi malostkowych, wśród kobiet jak i wsrod mezczyzn, lecz czy wszyscy? Czujesz, ze jedyna wartoscia kobiety jest jej wyglad? Pracuje w typowo kobiecej branzy i widze, ze sporo kobiet jest z mezczyznami, ktorzy nie sa bogaczami, nawet nie sa adonisami, a mimo to tworza udane malzenstwa. Pieniadze dzis sa, jutro moze ich nie byc, wiec po to konczymy studia, pracujemy, by wspomagac naszych mezczyzn w utrzymaniu rodziny. To jest moje podejscie, ale tez sporo kobiet tak mowi. Kasa jest milym dodatkiem, ale tylko dodatkiem. A z tym wagonem, to slyszalam juz wiele razy od mezczyzn. Jakos zaden nie odczepil. Nie wszystkie kobiety sa zdradzajacymi i zakompleksionymi materialistkami, nie wszyscy mezczysni to swinie, ktore mysla tylko ogonkiem. A 30 lat to naprawde fajny wiek dla kobiety, wiec ta nagonka, jakie to jestesmy stare i beznadziejne jest poprostu bezsensowna.

Nie piszę, że jesteście stare, brzydkie czy coś w tym stylu, bardzo lubię z kobietami pracować, bo są dokładne i wiele z nich to profesjonalistki w każdym calu. Mam szacunek do kobiet, tylko napisałem co niektóre mówią. Owszem mam wrażenie, że to dzisiejsze media trochę niszczą psychikę kobiet. W serialach facet zawsze idealny, robiący śniadanie, wyspany i uczesany. W rzeczywistości żeby mieć to co "bohaterzy" tych seriali trzeba się nieźle natyrać, i często zwyczajnie nie ma czasu nawet o siebie zadbać i każdy kto pracuje o tym wie. Natomiast podkreślam niektóre kobiety myślą, że można mieć tyrać żeby mieć kasę bez stresu, w domu być jeszcze wielkim romantycznym belmondo i w ogóle och i ach. Często łapie się na tym, że jak przychodzę do domu po wielu godzinach, oczy od pracy przy kompie mam tak zmęczone, że tylko je zamknąć. Niestety taki patologiczny obraz świata u wielu kobiet powoduje, że wymagania mają nieracjonalne.

13 minut temu, Gość Piękny Roman napisał:

 trzeba się nieźle natyrać, i często zwyczajnie nie ma czasu nawet o siebie zadbać i każdy kto pracuje o tym wie

Dokładnie, dlatego ROZSĄDNY facet pójdzie do roboty na 3/4 ET za 2000, na pokój wyda 500 na obrzeżu miasta, 150 na bilet miejski, 850 na jedzenie, 200 na higienę i ubiór, a 300 na naukę. Nigdy nie znajdzie partnerki, bo dla każdej "za biedny i nierób", ale zachowa witalność (i metalową pytę) do 60tki, będzie eksperymentował z masażerami typu estim, porzuci marzenia o szczęśliwej rodzinie -przez kobiety na które trafia, chcące tyrającego Lelusia, aby mogły zajmować się dzieckiem w domu i dyktować na co jej Leluś może wydać pieniążki.

Dzisiejsze media niszcza psychike zarowno kobiet jak i mezczyzn, jestescie takimi samymi ludzmi jak i my, tak samo potrzebujecie akceptacji i nie chcecie byc tymi gorszymi. Jaki jest obraz "prawdziwej" kobiety i "prawdziwego" mezczyzny kreowany przez media, kazdy widzi. Rozsadna kobieta doceni mezczyzne, ktory sie uczy i doszkala, taki moze byc biedny, ale nie jest nierobem. Prawda, zadna rozsadna kobieta nie chcialaby biednego nieroba, ktory za swoj stan obwinia caly swiat, a nie chce absolutnie nic zrobic ze swoim zyciem. Bez pieniedzy nie da sie zyc, wiec dzis i kobiety i mezczyzni pracuja rownie ciezko. Pamietajcie, ze mimo wszystko czesto to kobiety wiecej pracuja w domu. Mezczyzna sie frustruje, ze kobieta nie docenia faktu jego ciezkiej pracy, a kobieta, ze nie jest doceniana za prace rowniez w domu. Problemem jest egoizm i wzajemne uprzedzenia.

Odnosnie spotykania nowych ludzi uwazam, ze podstawa jest pozytywne nastawienie i usmiech- panowie, powiedzcie, gdy dziewczyna usmiechnie sie do was, to nie zacheci was do zagadania do niej?

7 godzin temu, Gość Sama30 napisał:

Wiec bede sobie tak zyla dalej.

Wole to niz myslec ze kazdy jest taki jak ty. Bo to nieprawda.

no to se żyj sama i nie truj doopy, też mi wyczyn żyć sama i być dziwaczką całe życie

5 godzin temu, Gość Jan napisał:

Jesteś prawdziwą ostoją feminizmu.

Kobiety górą - kobiety same!

Wiele kobiet budzi się po 30tce, studia skończone, kariera jest, trzeba być samą, jak to mama powtarza. A potem (kiedy już jest za późno) widzisz że Twoi znajomi są w wieloletnich związkach, mają dzieci, a Ty -nie. Nic nie poradzisz, teraz masz dużo czasu. Hehe.

feministki przesrały życie bo tak ich oszukał system, ale ważne że dużo podatków zapłaciły do systemu

4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Mezczyzni sie nam dziwia, ze jak jestesmy mlode, to odrzucamy potencjalnych kandydatow, wolimy sie skupic na karierze. Ale niestety, takie czasy, ze chcac nie chcac, musimy byc niezalezne. Poswiecamy swoje najlepsze lata na zdobycie wyksztalcenia, dobrej pracy, bo wiele z nas ma na celu zapewnienie spokojnego bytu przyszlej rodzinie. W razie choroby meza, utraty pracy przez niego to my mozemy utrzymac rodzine. W dodatku jako mlode dziewczyny uczymy sie zyc w zwiazku, poznajemy siebie i rozumiemy, czego oczekujemy i co mozemy z siebie dac, by stworzyc stabilny zwiazek. Panowie marudza, ze kobiety maja ciagle wymagania, ale tu wciaz pokutuja pewne schematy: m. In. ze jak mu zalezy to musi sie starac, czy siedz w koncie a dojrza cie... Nowoczesnosc miesza sie z dawnym podejsciem, w czym wszyscy sie gubimy. Jezeli wygladasz dobrze, dosc mlodo, bez problemu mozesz znalezc fajnego partnera. Przeciez codziennie mijasz mase chlopakow chocby na ulicy. Usmiechnij sie do tego, ktory Ci sie podoba, nic nie tracisz, a on moze sie osmieli. Powiedz chocby "czesc". Nie wszyscy sa zepsuci, wiekszosc ludzi chcialoby kochac i byc kochanym. Tylko wszyscy sie boimy wykonac ten pierwszy krok. Na pewno masz tez mase zainteresowan, masz spora wiedze, wiec jest o czym z Toba pogadac. Badz czujna, lecz nie zakladaj, ze nie ma co ufac innym. Najlepiej byc soba, bez gierek, podchodow, na luzie. Bez ciaglego oceniania. Bedzie dobrze, jesteś jeszcze mloda babka i tak naprawde wszystko przed Toba!

"Jezeli wygladasz dobrze, dosc mlodo, bez problemu mozesz znalezc fajnego partnera. Przeciez codziennie mijasz mase chlopakow chocby na ulicy"

-----  żyjesz w iluzji, tak to w obecnych czasach nie działa, a bez problemu to może znajdzie kogoś na sam seks a nie do związku

Wyjedź na wieś, tam są jeszcze mężczyźni którzy chcą związku. W mieście, zwłaszcza wielkim typu Warszawa, Wrocław, Kraków jest nadreprezentacja kobiet i .... gejów.

"Jezeli wygladasz dobrze, dosc mlodo, bez problemu mozesz znalezc fajnego partnera. Przeciez codziennie mijasz mase chlopakow chocby na ulicy"  -----  żyjesz w iluzji, tak to w obecnych czasach nie działa, a bez problemu to może znajdzie kogoś na sam seks a nie do związku 

Sprawdzone i testowane z powodzeniem na sobie ;) a nie jestem zadna sexbomba :P (chociaz obiektywinie jestem ladna) usmiech zawsze dzialal, zreszta nie mam problemu by do kogos niezobowiazujaco zagadac. No coz, moze mialam szczescie i trafialam glownie na facetów nadajacych sie do zwiazku, nigdy nikt mnie nie skrzywdzil, a bylych szanuje ze wzajemnoscia. Meza poznalam tuz przed 30-tka, na przystanku tramwajowym, mieszkam w duzym miescie. Moze to faktycznie jest tak, ze przyciagamy ludzi podobnych do nas :) zreszta, kazdy ma prawo widziec swiat po swojemu i zyc jak chce :) milego dnia! :*