Schludność i porządek u kobiet, to ściema!

No nie wiem. Minęły cztery minuty i co? Ano pstro!

Do kuchni, proszę.

Już poszedłam.  Ale i tak tu wrócę do ciebie. A ty cuż, czekaj na smakowite jadło.

Idź, idź. Nie bez słuszności powiada się, że kuchnia jest najlepszym środowiskiem kobiety. Nawet - dodam od siebie - jeśli kobieta nie potrafi gotować.

Dobrze, że na moje odchodne przyznajesz rację kuchenną. Tak, kobiety są unikalne w pichceniu, dozowaniu przypraw i mieszania w męskich łbach. 

Ps nie odpisuj już, proszę.

Co do ostatniego trudno się nie zgodzić. Jakkolwiek zdarzają się także wśród kobiet niezłe kucharki. Niekiedy.

Masz słuszność. Tak jak wśród samców zdarzają się mężczyźni.

ja mam ...nik w torebce i sterylnie w domu. W domu wysprzątane, można jeść z podłogi wymyte, żadnego brudnego gara w zlewie, nawet umywalkę wycieram po myciu rąk żeby nawet kropla wody nie została, bo mnie drażni jak jest nalane. Ubrania złożone w kostkę, wyprasowane, łózko zasłane jak w hotelu- nawet zmarszczki na prześcieradle nie ma. nie mówię juz o praniu i sprzątaniu. w ogóle w domu lubię mało rzeczy,żadnych durnostojek i ozdóbek.  A w torebce mam wieczny kocioł i nic nikomu do tego.

Proszę sobie darować głupie docinki.

Dobrze, przestanę. Obiad będzie o godzinie piętnastej trzydzieści. Miłego dnia i pamiętaj, że wrócę do ciebie. : )

95% dziewczyn to brudaski, wejdźcie do takiej do pokoju niespodziewanie /miałem okazję/ to zobaczycie biustonosze bluzki majtki na podłodze czy na krzesłach.

Kobiety nie są "porządne" jako takie, pierwsze słyszę. Są obsesyjno- kompulsywne pedantki i brudaski "horderki" i milion wariantów pomiędzy tymi skrajnościami. W torebce nie mam bałaganu, są tam same niezbędne rzeczy, ale jest ich bardzo dużo. Czasami dorzuca tam człowiek zakupy i śmieci typu zużyte chusteczki, z którymi nie ma co zrobić. To tak jak w kawalerce, możesz sobie sprzątać, ale brak przestrzeni i zagracenie niezbędnymi przedmiotami i masz wrażenie syfu, a w wielkim domu, gdzie jest brud(nie mylić z bałaganem), tego nie odczuwasz. 

11 minut temu, Gość Facet napisał:

95% dziewczyn to brudaski, wejdźcie do takiej do pokoju niespodziewanie /miałem okazję/ to zobaczycie biustonosze bluzki majtki na podłodze czy na krzesłach.

wejdź do mnie, nic nigdzie nie lezy, co najwyżej wieczorem wieszam na oparciu krzesła rzeczy które rano zamierzam założyć do pracy - po to żeby rano nie szukać i szybko wyjść

Obawiam się, Gość xxx, że piszesz o abstrakcjach.

8 godzin temu, Gość Funkcja_ napisał:

Jak w temacie. Co tu dużo gadać. Przypadkowo wywaliła się w mojej obecności torba-plecak mojej dziewczyny. To, co ujrzałem, wprawiło mnie w szok! Jak można być taką bajzlarą...

Jesteś totalnym ...EM. To nie bajzel, durniu, tylko potrzebne rzeczy. Lub takie, które mogą się przydać. Ja nosze w torbie nawet scyzoryk, wode utlenioną itp. i nie raz okazały mi się przydatne.

A chu.j cię to autorze obchodzi co kobieta ma w torbie? Co ci do tego?  I czego tak przeżywasz jak mrówka okres? Nie rozumiem. Tobie jej nie każe nosić. Więc nie twoja brocha.

Dzień dobry. Pojawiły się wulgaryzmy. Nie życzę sobie. Proszę uszanować moją wolę. Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy ale wyłącznie w kulturalny sposób! No i, oczywiście, gadać mi na temat. A tematem jest - przypominam - legendarny stereotyp wg którego, jakoby, kobiety mają wokół siebie porządek.

18 godzin temu, Gość Funkcja_ napisał:

Obawiam się, Gość xxx, że piszesz o abstrakcjach.

nie będę ciebie leczyć z obaw, bo mało mnie one obchodzą, moja matka jest pedantką, mój ojciec też więc mam takie tendencje  i nawyki od dziecka. Ale to ma też taką stronę, że facet, który ze mną  będzie chciał żyć musi równie  intensywnie dbać i sprzątać. To nie działa tak, ze sprzątam po kimś i jestem zadowolona, to działa tak, ze raz zostawisz ciuchy na podłodze, albo nie wytrzesz podłogi po kąpieli, albo nie umyjesz talerza po sobie to będzie rozmowa ostrzegawcza, ale jak zrobisz to częściej, to twoje ciuchy, ręcznik, czy talerz wylecą do zsypu.  Ostatnio z tego powodu w ogóle wywaliłam kochasia, bo się nie umiał dostosować. Kapnie ci woda na podłogę- scierasz,  umyjesz ręce- wycierasz okolice umywalki do sucha,  uwalisz sie na łożko- po wstaniu posciel wraca do stanu idealnego itp

He, he...., Gość xxx, gdyby nie to, że tematem tłopiku jest powszechne bałaganiarstwo kobiet, chętnie bym zeznał a potem zeznanie rozwinął, że lekko byś ze mną nie miała. Ja wprawdzie nie miałem rodziców-pedantów ale zapewniam Cię, że musiałabyś jeszcze nieco nad sobą popracować, żeby nie wybierać swoich nie dość równo ułożonych ciuchów z kosza na śmieci. Co nie oznacza, że w dłuższej perspektywie nie udałoby Ci się dostosować do moich standardów. Zapytam z ciekawości i nawiasem - Gość xxx - czy jesteś na tyle porządna, że prasujesz swoje majtki i biustonosze?

1 godzinę temu, Gość Funkcja_ napisał:

He, he...., Gość xxx, gdyby nie to, że tematem tłopiku jest powszechne bałaganiarstwo kobiet, chętnie bym zeznał a potem zeznanie rozwinął, że lekko byś ze mną nie miała. Ja wprawdzie nie miałem rodziców-pedantów ale zapewniam Cię, że musiałabyś jeszcze nieco nad sobą popracować, żeby nie wybierać swoich nie dość równo ułożonych ciuchów z kosza na śmieci. Co nie oznacza, że w dłuższej perspektywie nie udałoby Ci się dostosować do moich standardów. Zapytam z ciekawości i nawiasem - Gość xxx - czy jesteś na tyle porządna, że prasujesz swoje majtki i biustonosze?

zawsze, to zabija zarazki.  Ale tak na marginesie, to myslę ze  ty to powinieneś przestać krochmalić swoje majtki, bo ich sztywność źle ci wpływa na osobowość

6 godzin temu, Gość Funkcja_ napisał:

Dzień dobry. Pojawiły się wulgaryzmy. Nie życzę sobie. Proszę uszanować moją wolę. Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy ale wyłącznie w kulturalny sposób! No i, oczywiście, gadać mi na temat. A tematem jest - przypominam - legendarny stereotyp wg którego, jakoby, kobiety mają wokół siebie porządek.

Prasujesz staniki? Ahaha. Gacie pewnie według kolorów w kostkę.

Usiłujesz się odgryzać, Gość xxx? Strata czasu. Mnie się nie da wyporowadzić z równowagi. Zostawmy jednak tematy prywatne. Napisz lepiej, dlaczego, wg Ciebie, większość kobiet ma zupełnie nie dba o porządek?

Ja nie prasuję staników, albowiem jestem staromodnym mężczyzną, który staników do niczego nie potrzebuje.

dlaczego? bo nie muszą, bo mają lepsze sprawy niz porządkowanie w stopniu obsesyjnym, bo nie mają  zaburzeń osobowości  przejawiających się w nadmiernym kontrolowaniu otoczenia i  ani tendencji do zachowań kompulsywnych, nie zabijają w ten sposób życiowej pustki, nie lubią być zwiazane tak sztywnymi wymogami, a część jest z urodzenia i nawyku brudaskami, tak jak i faceci. z własnego doświadczenia osoby, która strzela ze złości jak we własnym mieszkaniu widzi, ze ktos nabrudził mówię ci, zenie jest to podejscie zdrowe i  że trzeba dbać o porządek, jednak  jeśli to jest obsesyjne, rygorystyczne, toksyczne, to niestety ale jest to zaburzenie, albo wielka pustka w zyciu.

2 godziny temu, Gość Funkcja_ napisał:

Ja nie prasuję staników, albowiem jestem staromodnym mężczyzną, który staników do niczego nie potrzebuje.

 

to jest dobre wytłumaczenie dlaczego nie nosisz, ale nie dlaczego nie prasujesz

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Prasujesz staniki? Ahaha. Gacie pewnie według kolorów w kostkę.

wieczi, skarbie, to ty? 

Nie prasuję, ponieważ nie jestem babą! Nie sposób zarzucić mi z tego powodu skłonności do bajzlu. O prasowanie biustonoszy popytaj kobiety. Nie zdziw się, kiedy się dowiesz, ile z nich to damy.

Jasne, jasne! Zdrowe podejście jest wtedy, kiedy we własnym domu do usuwania brudów trzeba używać ciężkiego spychacza. Ale mniejsza o to, Gość xxx. Bardziej mnie ciekawi, dlaczego wbrew oczywistym faktom, zalęgło się i wklinowało w społeczną świadomość przekonanie, że kobieta to synonim czystości i porządku. Jeszcze rozumiem, w Średniowieczu - w Średniowieczu to tak! Ale mamy wnet połowę XXI wieku! Czas skończyć z tymi obrzydliwymi stereotypami!

15 godzin temu, Gość Funkcja_ napisał:

Jasne, jasne! Zdrowe podejście jest wtedy, kiedy we własnym domu do usuwania brudów trzeba używać ciężkiego spychacza. Ale mniejsza o to, Gość xxx. Bardziej mnie ciekawi, dlaczego wbrew oczywistym faktom, zalęgło się i wklinowało w społeczną świadomość przekonanie, że kobieta to synonim czystości i porządku. Jeszcze rozumiem, w Średniowieczu - w Średniowieczu to tak! Ale mamy wnet połowę XXI wieku! Czas skończyć z tymi obrzydliwymi stereotypami!

patrz, już sobie z tego wygenerowałeś artykuł na WP Arturze, tylko strasznie kiepski, bo nie udało sie zacytować niczego kontrowersyjnego, a tak sie starałeś. Zapłacą ci za taką słabiznę?