Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość one

Urażona dziewczyna

Polecane posty

Gość one

Mam nadzieję że to właściwy dział na mój temat.

Spotykamy się od 8miu miesięcy i do czasu pewnej sytuacji było całkiem nieźle. Lubię z nią rozmawiać (piszemy po kilka godzin dziennie), lubię jak jest blisko mnie, często jej mówię że mi się podoba i ją kocham a pomimo to jak twierdzi nie ma do mnie zaufania po tym jak była u mnie i w rozmowie w której zapytałem czy komuś powiedziała gdzie jest, odpowiedziała że tak bo mógłbym ją zabić i zakopać w ogródku. Wziąłem to za żart, abstrakcje i odpowiedziałem że nie muszę zakopywać, wystarczy jak wrzucę do studni.

Od tego czasu przy każdym nieporozumieniu jako argument jak bardzo się nie liczę z jej uczuciami jest przywoływana rozmowa ze studnią. Twierdzi że wtedy straciła do mnie zaufanie i prawdopodobnie nigdy nie odzyska. Według niej wtedy powinienem powiedzieć „nikogo nie będę zabijać i zakopywać”.

Tłumaczenia że jest dla mnie najważniejszą osobą na  świecie i nie mam zamiaru robić jej jakiejkolwiek krzywdy nic nie dają.

Czy naprawdę ma powód aby mi to wypominać a nawet rozważać rozstanie?      

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danea

nie tlumacz sie z tego bo to  abstrakcja, ze ona sie o to obrazila. tzn sprobuj jej jeszcze raz ostatni wyjasnic, ze to zart a jak nie za dziala to jest niepowazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danea

nie zadziała* matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

: ) ciezko tu cos doradzic : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

😂 Wariatów trzeba się bać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio powiedziałam mojemu szefowi, że nigdy nie znajdą jego ciała...Twoja dziewczyna po takim tekście chybaby umarła na zawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja pierdziele, ale sztywniara 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Wcale nie jest ciężko tutaj doradzić. Autorze zdajesz sobie sprawę, że ona sobie z Tobą pogrywa ? Kobieta chce mieć faceta z krwi i kości, a nie ciape, która będzie na każdym kroku mówił, że ją kocha i lubi. A ile ona razy to powiedziała Tobie ?

Odtąd masz kompletny ode mnie zakaz mówienia jej o swoich uczuciach zanim ona sama tego nie zrobi. Widać, że to ona kontroluje sytuację waszej znajomości, a tak być nie powinno. 

Jeżeli jeszcze raz przywoła tak abstrakcyjny argument to powiedz, żeby wyjęła kija z tyłka. Że tylko żartowałeś. Stary ona Ci na łeb wchodzi. To już nie chodzi o tą pierdołę z tym tekstem, tylko to że ona widzi, że może dyktować Ci to jak masz się względem jej zachowywać, bo jak nie to .... No właśnie co ? Będzie Cie szantażować brakiem zaufania ? Stary to jest toksyczna sytuacja, ale sam jesteś sobie winny bo zachowujesz się jak ciapa przyznając się do uczuć co 5 minut, przez co ona nie ma do Ciebie szacunku, nie jesteś dla niej żadnym wyzwaniem. 

Piszesz z nią za dużo. Ogranicz rozmowy codzienne do kilku zdań i zaznaczaj, że pogadacie jak się spotkacie. Nie lubisz już pisać i tyle. Zacznij jej dyktować własne warunki gry, albo zgiń i daj się manipulować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Wiem o co chodzi bo jesteś na bank młody. A wiem jak laski w takim wieku potrafią sprawdzać facetów na ile są w stanie owinąć sobie takiego wokół palca. Musisz reagować i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumak

Niech Ci zrobi lodzika a Ty ją w kakao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
20 minut temu, Gość one napisał:

Czy naprawdę ma powód aby mi to wypominać a nawet rozważać rozstanie?      

To Ty rozważ rozstanie, bo widać trafiłeś na tępotę, a im głębiej tym więcej makaronu na uszach. Chcesz mieć problemy psychiczne?

Będziesz jej przynosił 4000 co miesiąc, a ona zdradzi Cię z bezrobotnym bo "był przystojny", a Ty powiesz to spróbujemy drugi raz - bo jesteś Leluś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

przesadza, albo o cos innego jej chodzi po prostu. a zeby sie przyczepic wybrała to zdanie ktore wypowiedziales. moze sama nie wie w czym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chłopie będziesz miał przerąbane dziewczyna w ogóle nie ma poczucia humoru a życie z taką jest ciężkie stypa dzień w dzień wszystko co powiesz będzie brała na poważnie wiem bo sama taka byłam i wielu facetów uciekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one

Mylisz się Lorenzo, nie chodzi o dominację, ona jest przewrażliwiona na swoim puncie, swoich chorób, umierania i wszystkich nieszczęść tego świata. Potrafi całymi dniami oglądać na youtube kazań księży na przemian z radami uzdrowicieli. Jak próbowałem jej uświadomić że słuchając tego jeszcze bardziej się wkręca w strach przed swoją chorobą stałem się jej wrogiem ponieważ ‘’zabraniam jej słuchać rad które jej pomagają i chcę ją przerobić aby była podobna do mnie’’

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
4 minuty temu, Gość one napisał:

 stałem się jej wrogiem ponieważ ‘’zabraniam jej słuchać rad które jej pomagają i chcę ją przerobić aby była podobna do mnie’’

Ponieważ jesteś ze świata, a Jehowa wyraźnie powiedział że można zaufać tylko członkowi zgromadzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość one napisał:

Mam nadzieję że to właściwy dział na mój temat.

Spotykamy się od 8miu miesięcy i do czasu pewnej sytuacji było całkiem nieźle. Lubię z nią rozmawiać (piszemy po kilka godzin dziennie), lubię jak jest blisko mnie, często jej mówię że mi się podoba i ją kocham a pomimo to jak twierdzi nie ma do mnie zaufania po tym jak była u mnie i w rozmowie w której zapytałem czy komuś powiedziała gdzie jest, odpowiedziała że tak bo mógłbym ją zabić i zakopać w ogródku. Wziąłem to za żart, abstrakcje i odpowiedziałem że nie muszę zakopywać, wystarczy jak wrzucę do studni.

Od tego czasu przy każdym nieporozumieniu jako argument jak bardzo się nie liczę z jej uczuciami jest przywoływana rozmowa ze studnią. Twierdzi że wtedy straciła do mnie zaufanie i prawdopodobnie nigdy nie odzyska. Według niej wtedy powinienem powiedzieć „nikogo nie będę zabijać i zakopywać”.

Tłumaczenia że jest dla mnie najważniejszą osobą na  świecie i nie mam zamiaru robić jej jakiejkolwiek krzywdy nic nie dają.

Czy naprawdę ma powód aby mi to wypominać a nawet rozważać rozstanie?      

To idi.otka bez poczucia humoru po co Ci taka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Chłopie będziesz miał przerąbane dziewczyna w ogóle nie ma poczucia humoru a życie z taką jest ciężkie stypa dzień w dzień wszystko co powiesz będzie brała na poważnie wiem bo sama taka byłam i wielu facetów uciekło.

Niom, lepiej niech sobie weźmie taką, co to będzie się cieszyć z każdej głupoty, którą on wymyśli i zachwycać niesamowitym poloem żartu, obowiązkowo też przytakiwać na każdym kroku, co by misiu przypadkiem humoru nie postradał o rozumie tu nawet nie wspomnę...no i należy przecież pamiętać, że w końcu cała kolejka tam do niego się ustawia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość K4k napisał:

Niom, lepiej niech sobie weźmie taką, co to będzie się cieszyć z każdej głupoty, którą on wymyśli i zachwycać niesamowitym poloem żartu, obowiązkowo też przytakiwać na każdym kroku, co by misiu przypadkiem humoru nie postradał o rozumie tu nawet nie wspomnę...no i należy przecież pamiętać, że w końcu cała kolejka tam do niego się ustawia... 

Nie chodzi o to żeby śmiać się z każdego żartu...nawet nie musiała się śmiac z tego żartu! Tylko po co to tak przeżywać? To zwykły żart sytuacyjny, ma facet studnię więc szybko odpowiedział na coś co wydawało się żartem z jej strony. To tyle. Nie musiało ją to bawić, ale po co się obrażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Nie chodzi o to żeby śmiać się z każdego żartu...nawet nie musiała się śmiac z tego żartu! Tylko po co to tak przeżywać? To zwykły żart sytuacyjny, ma facet studnię więc szybko odpowiedział na coś co wydawało się żartem z jej strony. To tyle. Nie musiało ją to bawić, ale po co się obrażać

Może, ona nie wiedziała, że to żart (swoją drogą totalnie ...yczny).

W związku z tym, to postaw się w jej sytuacji... To nie jest kwestia obrażaniea się.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one
44 minuty temu, Gość K4k napisał:

Niom, lepiej niech sobie weźmie taką, co to będzie się cieszyć z każdej głupoty, którą on wymyśli i zachwycać niesamowitym poloem żartu, obowiązkowo też przytakiwać na każdym kroku, co by misiu przypadkiem humoru nie postradał o rozumie tu nawet nie wspomnę...no i należy przecież pamiętać, że w końcu cała kolejka tam do niego się ustawia... 

 Źle zrozumiałaś, to nie miało nikogo rozbawić, to była absurdalna odpowiedź a absurdalny zarzut.

Dla mnie ilość partnerów nie świadczy o udanym życiu, wręcz przeciwnie, zmiana świadczy o złym wyborze, złych decyzjach które doprowadziły do rozstania, porażce.

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi w moim temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość K4k napisał:

Może, ona nie wiedziała, że to żart (swoją drogą totalnie ...yczny).

W związku z tym, to postaw się w jej sytuacji... To nie jest kwestia obrażaniea się.. 

Powinna przewidzieć, że wrzucanie ciała do studni jest dość niepraktyczne. 

W najlepszym przypadku zatrujesz sobie wodę w studni, będzie śmierdzieć, sąsiedzi zaczną narzekać i w końcu ktoś znajdzie ciało. 

W najgorszym przypadku będziesz mieć jazdy jak w filmie Ring. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhh

Bez przesady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Myślałem, że ta z tych co sprawdzają jaja faceta. Ogólnie kobiety tak robią aby sprawdzić faceta i nie nalezy tego traktowac doslownie, tylko bagatelizowac. A jezeli Ty na serio z tymi uzdrowicielami, to nie wiem co mam powiedziec. Widzisz jaka jest, wiec decyzje sam podejmiesz wlasciwa i zgodna z rzeczywistoscia. Nikt raczej nie chce sie spotykac z osoba przewrazliwiona pod wieloma punktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara
3 godziny temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Wcale nie jest ciężko tutaj doradzić. Autorze zdajesz sobie sprawę, że ona sobie z Tobą pogrywa ? Kobieta chce mieć faceta z krwi i kości, a nie ciape, która będzie na każdym kroku mówił, że ją kocha i lubi. A ile ona razy to powiedziała Tobie ?

Odtąd masz kompletny ode mnie zakaz mówienia jej o swoich uczuciach zanim ona sama tego nie zrobi. Widać, że to ona kontroluje sytuację waszej znajomości, a tak być nie powinno. 

Jeżeli jeszcze raz przywoła tak abstrakcyjny argument to powiedz, żeby wyjęła kija z tyłka. Że tylko żartowałeś. Stary ona Ci na łeb wchodzi. To już nie chodzi o tą pierdołę z tym tekstem, tylko to że ona widzi, że może dyktować Ci to jak masz się względem jej zachowywać, bo jak nie to .... No właśnie co ? Będzie Cie szantażować brakiem zaufania ? Stary to jest toksyczna sytuacja, ale sam jesteś sobie winny bo zachowujesz się jak ciapa przyznając się do uczuć co 5 minut, przez co ona nie ma do Ciebie szacunku, nie jesteś dla niej żadnym wyzwaniem. 

Piszesz z nią za dużo. Ogranicz rozmowy codzienne do kilku zdań i zaznaczaj, że pogadacie jak się spotkacie. Nie lubisz już pisać i tyle. Zacznij jej dyktować własne warunki gry, albo zgiń i daj się manipulować!

Brawo Lorenzo! Nic dodać nic ująć chociaż jestem kobietą 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
1 minutę temu, Gość Sara napisał:

Brawo Lorenzo! Nic dodać nic ująć chociaż jestem kobietą 😊

Koleja "mądrość życiowa", no bawo!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoja
1 godzinę temu, Gość K4k napisał:

Może, ona nie wiedziała, że to żart (swoją drogą totalnie ...yczny).

W związku z tym, to postaw się w jej sytuacji... To nie jest kwestia obrażaniea się.. 

Ty jestes tak samo masakrycznie  poważny jak i dziewczyna autora.

Z daleka od takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedziała, że się po prostu nie dobrali. Ona trochę przesadza z tym obrażaniem się, ale to w sumie bez znaczenia bo i tak do siebie nie pasują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna zjawa
4 godziny temu, Gość one napisał:

Mam nadzieję że to właściwy dział na mój temat.

Spotykamy się od 8miu miesięcy i do czasu pewnej sytuacji było całkiem nieźle. Lubię z nią rozmawiać (piszemy po kilka godzin dziennie), lubię jak jest blisko mnie, często jej mówię że mi się podoba i ją kocham a pomimo to jak twierdzi nie ma do mnie zaufania po tym jak była u mnie i w rozmowie w której zapytałem czy komuś powiedziała gdzie jest, odpowiedziała że tak bo mógłbym ją zabić i zakopać w ogródku. Wziąłem to za żart, abstrakcje i odpowiedziałem że nie muszę zakopywać, wystarczy jak wrzucę do studni.

Od tego czasu przy każdym nieporozumieniu jako argument jak bardzo się nie liczę z jej uczuciami jest przywoływana rozmowa ze studnią. Twierdzi że wtedy straciła do mnie zaufanie i prawdopodobnie nigdy nie odzyska. Według niej wtedy powinienem powiedzieć „nikogo nie będę zabijać i zakopywać”.

Tłumaczenia że jest dla mnie najważniejszą osobą na  świecie i nie mam zamiaru robić jej jakiejkolwiek krzywdy nic nie dają.

Czy naprawdę ma powód aby mi to wypominać a nawet rozważać rozstanie?      

Wojtek ile już było tych najważniejszych co? kolejna jak widzę no nieźle nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
5 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Ja bym powiedziała, że się po prostu nie dobrali. Ona trochę przesadza z tym obrażaniem się, ale to w sumie bez znaczenia bo i tak do siebie nie pasują

Co ty tam wiesz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyrażam tylko swoją opinię. Jak większość odpowiadających uważam, że przesadziła. Logiczne chyba, że on jej nie miał zamiaru wrzucić do tej studni. Nikt nie uznałby też jej komentarza za poważny. Jeżeli jej sugestia była w 100% na serio to oznaczałoby, że sugeruje naprawdę poparany charakter faceta z którym się spotyka, a to samo w sobie powinno zapalić u niego czerwone światło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×