Rozstaję się z narzeczoną

Mam 26 lat, mieszkanie, dobrą pracę, przyjaciół. Do końca weekendu majowego miałem narzeczoną (25 lat), 'byliśmy' razem 2 lata, za rok miał być ślub.

Dziewczyna fajna, inteligentna, bardzo pewna siebie, z dobrego zamożnego domu. 

Zdecydowała że poczekamy z seksem do ślubu. Szanowałem to, choć mocno mi to doskwierało, czasami starałem się ją przekonać do większej bliskości. Nieskutecznie.

Przedwczoraj poszliśmy z paczką z pracy na piwo, poszła też koleżanka z sąsiedniego teamu Hela. Zawsze się z nią fajnie rozmawiało, była miła i pomagająca.

Po piwie powiedziała że mnie kocha i chce mi dać wszystko, i być ze mną. Wylądowaliśmy w łóżku. Rano było cudownie, zrobiła mi śniadanie takie jakie lubię do tego kawę.

Spóźniliśmy się do pracy :). Po pracy pojechaliśmy do jej rodziców. Może nie byli bogaci, ale czuć było radość i szczęście w domu.

Poczułem że znalazłem wartościowego partnera, kobietę której na mnie zależy. 

Zadzwoniłem do narzeczonej, podziękowałem za 2 lata - powiedziałem że życzę jej jak najlepiej, ale nie jesteśmy dopasowani.

Na jej pytanie 'dlaczego?' powiedziałem że nie chcę iść przez życie z osobą która musi postawić na swoim i ma w głębokim poważaniu porzeby partnera.

Nie anulowałem rezerwacji na salę weselną, może z Helą się za rok pobierzemy?

Jest cudownie.

czyli przewaliłeś wszystko bo jakaś panna Ci dała? Chociaż w sumie takie czekanie do ślubu to głupota. Tylko nie myśl że Ci z nową wyjdzie

zzz - raczej wyjdzie, Helę znam od paru miesięcy, jest fajna, pracowita, miła towarzyska (pozytwnie) - no i dała .

A ja mam dość chodzenia za rękę i buziaków w policzek. Nie w tym wieku :/.

oj chłopie ty jej nie znasz. Szkoda mi w sumie i Ciebie i tej panny i byłej

Ja tez moja zone poznalem w lozki, przedtem nie znalismy sie w ogole. Ja nie bylem jeszcze zareczony wiec zerwanie z dziewczyna po 3 latach nie bylo dla mnie tak wielkim problemem. Zona byla zareczona, cala rodzina czekala na slub dlatego miala troche przejsc, czasami chwile zwatpienia. Teraz nie zaluje, ze zdecydowala sie na mnie i za to bardzo ja kocham.

Pożyjemy, zobaczymy. Jesteśmy umówieni na dziś, może spędzimy cały weekend żeby lepiej się poznać?

Na razie im dłużej o tym myślę tym bardziej mi się podoba

Z byla mialem co prawda ejakulacje ale orgazmu doznalem za pierwszym razem z zona. Jest cudowna.

1) zgodziłeś się na czekanie do ślubu więc takie wypominanie jest żałosne. Zresztą niby tak "szanowałeś" poglądy byłej narzeczonej, że jak tylko nadarzyła się okazja to ściągnąłeś gacie przed inną.

2) zerwanie przez telefon jest równie żenujące.

Spytaj się Heli czy przystanie na intercyzę, bo mieszkanie Twoje. Zobaczysz jaką będzie dobra dla Ciebie, od razu pojawi się dziecko 'niby' Twoje i chęć szybkiego ślubu. Wtedy będziesz miał szczęście.

Tą samą prowokacją, co do przecinka czytałem rok temu, jak istniało jeszcze forum kowbojki.pl

Nie dajcie się wciągnąć w rozmowę bo to ORDYNARNA PROWOKACJA.

To prowo ludzie.... olac typa 

 "szanowanie" poglądów byłej narzeczonej : nie nakłaniałem jej do zmiany, nie wyśmiewałem, akceptowałem jej podejście. Nadal szanuję jej poglądy - z tym że nie chcę z nią już być.

Zerwanie przez telefon - spotykanie się z ex byłoby nielojalne w stosunku do nowej dziewczyny.

jeśli to nie prowo to jesteś po prostu skończonym ...ą

Twoja Hela szuka frajera że po 1 browarze już cie kocha.

To nie musi być prowokacja, facet niedopieszczony jest łatwiejszy do złowienia.

Ja swojego męża poznałam na studiach w ten sam sposób, miał dziewczynę co nie dawała a ja mu dałam.

Jesteśmy razem od 20 lat, trójka dzieci.

Pomijając kretyńskie określenie "dawać", "dałam" (co wy niby takiego dajecie?), to żenić się z kobietą, która nie ma potrzeb seksualnych przez lata i czeka do ślubu, to porażka. Potem jest męka do końca życia, bo taka w łóżku to typowa kłoda. 

 kowbojki.pl? Co to niby jest?

Chcecie to wierzcie, nie chcecie to nie wierzcie.

Chciałem się podzielić radością

Wątek tego starego trolla, co udaje faceta młodszego o 30 lat?  

5 minut temu, Gość Facet przed trzydziestką napisał:

Chciałem się podzielić radością

Tamta cię rzuciła, znalezłeś kolejną naiwną albo zmyślasz, a za pół roku znowu cię zostawi i będziesz musiał udawać, ale radocha.

Naprawdę ma na imię Hela?

15 minut temu, Gość inny gość napisał:

Tamta cię rzuciła, znalezłeś kolejną naiwną albo zmyślasz, a za pół roku znowu cię zostawi i będziesz musiał udawać, ale radocha.

I tak już będzie do usranej śmierci, niestety. 

3 godziny temu, Gość zzz napisał:

czyli przewaliłeś wszystko bo jakaś panna Ci dała? Chociaż w sumie takie czekanie do ślubu to głupota. Tylko nie myśl że Ci z nową wyjdzie

Tego nie wiadomo.

33 minuty temu, Gość gość napisał:

Naprawdę ma na imię Hela?

Naprawdę to ma na imię Helena, po babci. Ładne imię :). 

Przed chwilą, Gość Facet przed trzydziestką napisał:

Naprawdę to ma na imię Helena, po babci. Ładne imię :). 

Jak u Paździocha. Powodzenia. 

49 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak u Paździocha. Powodzenia. 

Kto się takimi bzdetami przejmuje?

5 godzin temu, Gość Facet przed trzydziestką napisał:

 "

Zerwanie przez telefon - spotykanie się z ex byłoby nielojalne w stosunku do nowej dziewczyny.

 

 

w sumie to gratuluje twojej byłej, dobrze,z e dziewczyna ciebie przetrzymała, bo jak widać ani ty mądry, ani ty wybredny, byle jaka Hela o wsiowym imieniu i z byle jakiej rodziny d..wystawi a ty już bys sie zenił. Tacy jak ty sa tylko dla wsiowych Hel