Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lukasz

Opadły zasłony z oczu

Polecane posty

Gość Lukasz

Ale jaja, ostatnio opadają mi zasłony z oczu. Wcześniej jak patrzyłem na kobietę z dużym dekoltem czy odsłoniętymi nogami, to się śliniłem, miałem ochotę zapoznać się z tą kobietą, zrobić na niej wrażenie, żeby na mnie zwróciła uwagę itd. itp. Ostatnio jednak, po przeczytaniu, którejś z kolei książki, trafiło mnie jak bardzo taka kobieta najczęściej jest zdesperowana, starając się przyciągnąć kogoś uwagę swoim wyglądem. Eksponując co natura dała stara się przyciągnąć samca, który by jej odpowiadał. Jakie to smutne z jednej strony, musieć się poniżać do samej fizyczności by być zauważoną i być może, choć wielce wątpliwe, docenioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bry

I co teraz? Stawiasz na walory intelektu?🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukasz

Nie wiem jeszcze. Zawsze stawiałem się jako potrzebujący, jakbym miał za plecami, że potrzebuję kobiety. Ostatnio jednak dużo zrozumiałem, że tego nie dostanę od drugiej osoby jeśli sam sobie nie dam czułości, zaufania i bliskości. Dużo napięć z ciała usunąłem i tak jakby zniknęło to przemożne pragnienie zbliżenia. Trochę obce to jeszcze uczucie jest, tak jakbym zaspokoił się. I choć widząc dalej fizyczne atuty kobiet, to nie czuję tego skowytu takiego ciśnienia, tylko bardziej widzę ją, czy jest zmęczona czy czegoś potrzebuje, aniżeli ładnie zapakowany pakiet doznań. I co ważniejsze nie czuję potrzeby walczenia czy zdobywania jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×