Zrzutka ludiz dobrej woli na jedną z kafetarianek

Kochani!

Nasza siostra kafetarianka o wdzięcznym nicku Anastazjaileśtamniepamiętamaletonapewnojakieśważnecyfry orgaizuje swemu bombelkowi chrzciny. Na chrzestną wybrana została siostra bohaterki. Niestety, siostra ta jest wredna, roszczeniowa i tak okropna, że nawet Siostry Kopciuszka przy niej jawią się jako Anioły Dobroci i Miłosierdzia. Wyobraźcie sobie, że jędza nie chce dostąpić cudownego zaszczytu bycia chrzestna i sponsorką drogich prezentów. Zamiast być wdzięczną za takie wyróżnienie ośmiela się marudzić, że na całą tę szopkę nie został zaproszony jej chłopak, z którym od roku jest w związku. Nasza kafetarianka może i uległaby okropnemu szatnażowi emocjonalnemu i zaprosiłaby owego młodzieńca na Ten Dzień, niestety koszt talerzyka w restauracji wynosi aż 90 zł a bohaterka tej historii już dość dała z siebie, pozwalając siostrze być chrzestną i niby czemu ma jeszcze finansować chore żądania krewniaczki?

Pomyslałam jednak, że szkoda rozwalać rodzinę za 90 zł. Bogata nie jestem, ale dychę mogę dać. Ktoś pomoże? Damy 90 zł Anastazji za ten talerzyk w restauracji. W kupie siła, razem możemy ocalić świat!

upadlas na glowe

Ja też mogę dorzucić 10 zł, niech tylko Anastazja poda numer konta.

Nawet nie wiesz o co w tamtym temacie chodziło. 

Glupia jesteś. W tamtym temacie nie chodziło o pieniądze, tylko podejście rodziny. Jakim ułomem trzeba być, żeby nie przeczytać tematu, tylko nasmiewac się po przeczytaniu wpisów podszywów i jeszcze temat o tym założyć?

Autorko, jestes tak glupia czy tylko udajesz?

Tam w ogole nie chodzilo o pieniadze...