Gość Napisano Maj 12, 2019 delikatna you never know, trust me ;0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 1 minutę temu, Gość delikatna8 napisał: Piszesz o skrajnych sytuacjach. Ja zawsze kupuję nowe ubrania i nigdy nie zdarzyło mi się na tym zawieść. Jestem zadbaną, czystą kobietą i nigdy nie założyłabym znoszonego lumpa po kimś kto nie wiadomo co w tym robił i czy o to dbał. Żyjąc na normalnym-dobrym poziomie mogę spokojnie kupić pełnowartościowe rzeczy w normalnej cenie. Nie muszę przeszukiwać śmieci w poszukiwaniu czegoś za 5 złotych co komus innemu się znudziło. Tylko i wyłącznie nowe ubrania, to samo dotyczy sprzetów elektronicznych i w zasadzie wszystkiego. witamy w świecie ludzi którzy zarabiają średnią krajową. Za jakiś czas się przyzwyczaisz i przestaniesz chwalić tym, że jesteś czysta...straszne, że to robi na tobie wrażenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 12, 2019 Pisanko, Noxa przez większość życia żyła bardzo skromnie (rzekomo z powodu ojca, który był bardzo skąpy, choć wg niej srał kasą). Odkąd dorabia do renty i kasy od matki pokazami na szołapie, robi z siebie bogaczkę, kobietę sukcesu i wręcz królową życia, a wszyscy inni to plebs i hołota klepiąca biedę. Szczególnie zarejestrowane nicki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Nie, nie byłam nigdy biedna ale też nie byłam szczególnie bogata. Natomiast zawsze wolałam odłożyć na nową rzecz niż kupić worek używanych lumpów. Obecnie mogę sobie pozwolić na wiele i zakup nowych ciuchów nie stanowi żadnego problemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 w punkt Pisanka i gosc i z zapalem godnym lepszej sprawy usiluje udowodnic jak to ona jest super a my plebsem, ktorego nie stac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość delikatna8 napisał: Nie, nie byłam nigdy biedna ale też nie byłam szczególnie bogata. Natomiast zawsze wolałam odłożyć na nową rzecz niż kupić worek używanych lumpów. Obecnie mogę sobie pozwolić na wiele i zakup nowych ciuchów nie stanowi żadnego problemu i o to właśnie chodzi - musiałaś odkładać. Nie chcę być specjalnie złośliwa bo wiem skąd takie zachowanie się bierze. Długo widziałam to u męża który też jako młody chłopak jak chciał fajny gadżet czy ciuch to musiał na to zbierać. Jak zaczął bardzo dobrze zarabiać to też mu przez jakiś czas odbiło i bardzo podkreślał, jak to jest fajnie wejść do sklepu i kupić co się chce. Dobrze, że mu przeszło. Tylko wtedy również bardzo denerwowało go, że ja lubię lumpki albo sama sobie ubrania przerabiam bo po co...przecież są pieniądze. Nie rozumiał, że to zwykła frajda coś fajnego znaleźć i połazić po tych sklepach zamiast wejść do galerii i wyjść z workiem ubrań z metkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Za czasów nastoletnich prawie wszyscy ciułali kieszonkowe na wymarzony ciuch czy gadżet. Obecnie kupuję co zechcę i co mi się podoba. Największą frajda dla mnie są zakupy przez internet w wygodnym fotelu popijając dobrą herbate. Na zakupy do sklepów chodze tylko z przyjaciółką lub moim facetem, ale on za tym nie przepada jak i ja, wolimy online zamówić. I totalnie nie rozumiem co fajnego jest w grzebaniu w koszach z lumpami, które ktos inny wyrzucił. Dla mnie radością i satysfakcją jest to, że stać mnie kupić sobie to co chcę, nowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość delikatna8 napisał: Za czasów nastoletnich prawie wszyscy ciułali kieszonkowe na wymarzony ciuch czy gadżet. Obecnie kupuję co zechcę i co mi się podoba. Największą frajda dla mnie są zakupy przez internet w wygodnym fotelu popijając dobrą herbate. Na zakupy do sklepów chodze tylko z przyjaciółką lub moim facetem, ale on za tym nie przepada jak i ja, wolimy online zamówić. I totalnie nie rozumiem co fajnego jest w grzebaniu w koszach z lumpami, które ktos inny wyrzucił. Dla mnie radością i satysfakcją jest to, że stać mnie kupić sobie to co chcę, nowe. Piąty raz piszesz to samo. Po co?I tak nikogo to nie obchodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 5 minut temu, Jajko Pisanka napisał: i o to właśnie chodzi - musiałaś odkładać. Nie chcę być specjalnie złośliwa bo wiem skąd takie zachowanie się bierze. Długo widziałam to u męża który też jako młody chłopak jak chciał fajny gadżet czy ciuch to musiał na to zbierać. Jak zaczął bardzo dobrze zarabiać to też mu przez jakiś czas odbiło i bardzo podkreślał, jak to jest fajnie wejść do sklepu i kupić co się chce. Dobrze, że mu przeszło. Tylko wtedy również bardzo denerwowało go, że ja lubię lumpki albo sama sobie ubrania przerabiam bo po co...przecież są pieniądze. Nie rozumiał, że to zwykła frajda coś fajnego znaleźć i połazić po tych sklepach zamiast wejść do galerii i wyjść z workiem ubrań z metkami. bo ludzie naprawde zyjacy an dobrym poziomie nie maja potrzeby umniejszac innnych wyzywajac ich w internecie od biedakow grzebiacych w worach szmat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość delikatna8 napisał: Za czasów nastoletnich prawie wszyscy ciułali kieszonkowe na wymarzony ciuch czy gadżet. Obecnie kupuję co zechcę i co mi się podoba. Największą frajda dla mnie są zakupy przez internet w wygodnym fotelu popijając dobrą herbate. Na zakupy do sklepów chodze tylko z przyjaciółką lub moim facetem, ale on za tym nie przepada jak i ja, wolimy online zamówić. I totalnie nie rozumiem co fajnego jest w grzebaniu w koszach z lumpami, które ktos inny wyrzucił. Dla mnie radością i satysfakcją jest to, że stać mnie kupić sobie to co chcę, nowe. Nie wiem jak to napisać, żeby nie wyjść na snoba, ale chyba się nie da. Dla mnie kupowanie nie jest frajdą, nie mam "radości", że mnie na coś stać no nie jest to dla mnie luksusem żeby zamówić ubrania przez neta. I tak to robię (niestety). Kupowanie w lumpeksie jest frajdą bo chodzi o ten aspekt wyłapania czegoś fajnego, czego nie ma w każdym sklepie, co akurat jest w moim rozmiarze. Zwłaszcza fajnie jest jak idę z kimś i grzebiemy jak małe dzieci i mamy zabawę. O to chodzi, o tą przyjemność ze znajdowania "perełek". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość Gosc napisał: Piąty raz piszesz to samo. Po co?I tak nikogo to nie obchodzi. no jak to noxa non stop w kolk te same argumenty przewija od lat czekam na standardowy dyzurny tekst o mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Smartfona bym nie kupiła używanego, bo sama po sobie wiem że taki sprzęt ma się zawsze przy sobie nawet w wc. Laptop też musi być nówka. Inne rzeczy może i bym zniosła używane, tylko po co skoro stać mnie na nowe. Nowe rzeczy dają większą satysfakcję i nie mają żadnych rysek, śladów użytkowania itd. Dla mnie to akurat ważne bo dbam o swoje rzeczy i większość moich rzeczy nawet po latach wygląda jak nowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość delikatna8 napisał: Smartfona bym nie kupiła używanego, bo sama po sobie wiem że taki sprzęt ma się zawsze przy sobie nawet w wc. Laptop też musi być nówka. Inne rzeczy może i bym zniosła używane, tylko po co skoro stać mnie na nowe. Nowe rzeczy dają większą satysfakcję i nie mają żadnych rysek, śladów użytkowania itd. Dla mnie to akurat ważne bo dbam o swoje rzeczy i większość moich rzeczy nawet po latach wygląda jak nowe. a ja nie dbam, jak coś się zepsuje to albo to przerabiam albo wyrzucam. Nie cackam się z każdym przedmiotem w moim posiadaniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Ja tej frajdy nie "kumam", zdecydowanie. Snobem nie jestem (wręcz przeciwnie), nigdy bym nie kupiła czegoś ze względu na markę czy logo. Ale musi być to nowe i pełnowartościowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 a ja kumam, nieraz pochodzilam do dziewczyn ubranych fajnie i oryginalnie hcac poszukac czegos podobnego i jak stwierdzaly,z ena lumpie i nie ma metki, to smutno, bo nie ejstem w stanie tego nigdzie dorwac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość delikatna8 napisał: Ja tej frajdy nie "kumam", zdecydowanie. Snobem nie jestem (wręcz przeciwnie), nigdy bym nie kupiła czegoś ze względu na markę czy logo. Ale musi być to nowe i pełnowartościowe. Oczywiście, bo dla ciebie frajdą jest to, że cię stać na coś. Sama to przyznałaś. Ja nie widzę frajdy w samym tym, że mnie na coś stać. Nie muszę czegoś kupić, żeby mieć tą świadomość, że mnie stać. Nie muszę sobie o tym przypominać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala Napisano Maj 12, 2019 Dawniej często, teraz rzadko... ale tam można kupic ubrania w bardzo dobrym stanie lub nawet nowe, trzeba trafić na dobry sklep... W Kielcach takie ubrania znajdują sie np w proficie albo w szafie Sary (?) chyba jakoś tak sie ten sklep nazywa... nie jestem pewna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Ja mam tak, że bardzo się do rzeczy przyzwyczajam, dlatego stawiam na takie, które są trwałe. Zarówno ubrania, biżuteria jak i sprzęty wszelakie i ozdoby do domu, do wszystkiego się przyzwyczajam. Po powrocie do domu zawsze się przebieram w "domowe" ciuchy typu dresik, żeby czuć się swobodnie, a swoje rzeczy składam ładnie. Nauczyłam mojego faceta tych nawyków odkąd ze mną zamieszkał też się przebiera tyle że to ja składam jego rzeczy bo mu się nie chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 (edytowany) Nigdy nie rozumiałam idei domowych ciuchów. Rozumiem jak ktoś do pracy musi się ubierać według dress-code'u, ale tak na codzień? Po co? Edytowano Maj 12, 2019 przez Jajko Pisanka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Maj 12, 2019 1 minutę temu, Gość delikatna8 napisał: Ja mam tak, że bardzo się do rzeczy przyzwyczajam, dlatego stawiam na takie, które są trwałe. Zarówno ubrania, biżuteria jak i sprzęty wszelakie i ozdoby do domu, do wszystkiego się przyzwyczajam. Po powrocie do domu zawsze się przebieram w "domowe" ciuchy typu dresik, żeby czuć się swobodnie, a swoje rzeczy składam ładnie. Nauczyłam mojego faceta tych nawyków odkąd ze mną zamieszkał też się przebiera tyle że to ja składam jego rzeczy bo mu się nie chce Ta, ty masz faceta. Jak se go narysujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Jak mam się tak bawić, to naprawdę wolę nowy sprzęt. Zazwyczaj inwestycja popłaca, bo z używkami nigdy nie wiadomo czy były zalane albo coś w tym stylu. Ryzyk fizyk. A ja ryzyka nie lubię. Idea domowych ciuchów jest prosta, wskakujesz w wygodne i czyste rzeczy i możesz się pokładać swobodnie. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu w tym samym w czym latam po mieście, po lesie, jeżdżę autem itd. Poza tym po co niszczyć ciuchy w domu. Ja w domu gotuje, krzątam się, bawię się z psem, tulimy się z narzeczonym, wszystko zaraz by było wymiętolone i musiałabym non stop prać, a tak fajny ładny dresik czy inny luźny domowy ciuch może sobie być wymięty na wszystkie strony świata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 delikatn a raczej noxa rpzestan leczyc swoje kompleksy kosztem innych jeden moj niedoszly pracowal w LPP ( mohito, sinsay, reserved, cropp, house) i chociaz jest programista 15k stwierdzal, ze w zyciu by na szmatke nie wydal paru stow- chociz jak najbardziej bylo go stac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 Jeszcze dodam, że najbardziej "przywiązana" jestem do ubrań które właśnie gdzieś znalazłam - na przecenie lub lumpku. Bo po pierwsze, musiały mi się bardzo podobać skoro je kupiłam, a po drugie - związnay jest nimi ten aspekt zabawy i radości ze znalezienia czegoś. Są też najbardziej wyjątkowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 ubrania od tego są żeby je nosić, jak się zniszczą to wyrzucasz i kupujesz nowe. Rozumiem, że ładnie ubierasz się dla innych, a w domu ten sam znoszony, stary dres? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 6 minut temu, Jajko Pisanka napisał: Nigdy nie rozumiałam idei domowych ciuchów. Rozumiem jak ktoś do pracy musi się ubierać według dress-code'u, ale tak na codzień? Po co? nom dokladnie, tez nie ogarnialam jak mama po szkole kazala nam sie rpzebierac- po prostu w inne spodnie podobne do szkolnych tylko na ognisko albo jakies malowanie czy brudne prace bralam rzeczy stare, a tak to smigalam w jednym caly dzien Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fan pravik Napisano Maj 12, 2019 wlaśnie stąd sie biorą te ciuchy bo ludzie ich nakupują na zachodzie, połaza troche i sprzedaja na wywózke do polski i innych biedniejszych krajow. tak kupuje w lumpeksach bo aktualnie te ubrania to w wiekszości prawie nowe rzeczy, czesto lepszych firm niż te w co sa w polsce, bo zachodnich oczywiscie głownie kupuje dlatego bo jest tanio, ostatnio wziałem kurtke north face za 20 zl a tak to bym musiał kilka stowek wydać, a to nie warto Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna8 Napisano Maj 12, 2019 Ok tylko że w te ciuchy ktoś za przeproszeniem pierdział, pocił się, ślinił, może i krwią czy guwienkiem to uwalił. Nie wiesz co się z tym działo Moze ktoś w tym umarł, miał wypadek, może przenoszą negatywna energię (bo rzeczy przesiąkają energią eks właścicieli), może ktoś miał hiva co to nosił albo inne choróbska. To Twoja sprawa, ale mnie nikt nigdy nie przekona do lumpeksow A już "magia" związana z lumpami ze szmateksu to śmieszność i kpina. Magią są moje własnoręcznie posadzone i wyhodowane roślinki w doniczkach, a nie kawałek spranego lumpa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 12, 2019 Przed chwilą, Gość fan pravik napisał: wlaśnie stąd sie biorą te ciuchy bo ludzie ich nakupują na zachodzie, połaza troche i sprzedaja na wywózke do polski i innych biedniejszych krajow. tak kupuje w lumpeksach bo aktualnie te ubrania to w wiekszości prawie nowe rzeczy, czesto lepszych firm niż te w co sa w polsce, bo zachodnich oczywiscie głownie kupuje dlatego bo jest tanio, ostatnio wziałem kurtke north face za 20 zl a tak to bym musiał kilka stowek wydać, a to nie warto a takie perelki tez mam, poza wspomnianymi conversami za 3 zl zamiast 300 mam kurtke tez fjord nansena za 20 czy 30 zl, nawet na rzepie bylo widac, ze malo uzywane, bo nie bylo kulek i klaczkow stac mnei an plecak wojskowy za pare stow, sftshel hi mountain za 500 zl czy plecak gregory za 450, al jakbym te same rzeczy w lumpie za dyche wyhaczyla, to bralabym tak samo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jajko Pisanka 52 Napisano Maj 12, 2019 1 minutę temu, Gość delikatna8 napisał: Ok tylko że w te ciuchy ktoś za przeproszeniem pierdział, pocił się, ślinił, może i krwią czy guwienkiem to uwalił. Nie wiesz co się z tym działo Moze ktoś w tym umarł, miał wypadek, może przenoszą negatywna energię (bo rzeczy przesiąkają energią eks właścicieli), może ktoś miał hiva co to nosił albo inne choróbska. To Twoja sprawa, ale mnie nikt nigdy nie przekona do lumpeksow A już "magia" związana z lumpami ze szmateksu to śmieszność i kpina. Magią są moje własnoręcznie posadzone i wyhodowane roślinki w doniczkach, a nie kawałek spranego lumpa. nie wierzę w zababony o energii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena Napisano Maj 12, 2019 Nie rozumie tego stwierdzenia że w lumpie kupują biedacy przecież wiele znanych bogatych osób z telewizji się otwarcie do tego przyznaje... często będąc w takiego typu sklepach widzę kobiety które na prawdę wyglądają na bardzo bogate: markowe buty,torebki, idealna fryzura, futra itp taka osoba od której z kilometra widać że bogata i ją stać a jednak z jakiś przyczyn przewraca te sterty ciuchów mierzy je i coś kupuje. Ja również moge sobie pozwolić na nowe ubrania i nie muszę odkładać ale przyznam że z jakiś przyczyn mi to sprawia satysfakcję i przyjemność jak znajdę coś fajnego może jestem dziwna ale wybranie się wspólnie z koleżankami na trip po lumpach wspólne przeglądanie ciuchów jest całkiem fajną atrakcją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach