Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego wmawiacie młodym kobietom, że mają jeszcze czas na dziecko i promujecie późne macierzyństwo?

Polecane posty

Gość Gość sprzed godziny.
43 minuty temu, Gość gość napisał:

Napisałam tylko co ja rozumiem przez "odchowanie". Mieszkamy w centrum miasta- wszędzie można albo dojść na piechotę, albo wygodnie dojechać tramwajem/autobusem. Owszem, wychodzimy nieraz wspólnie z małym na różne wydarzenia, imprezy, ale to po to żeby spędzić wspólnie czas, i nie jest to wyjście jak z młodszym- pakowanie ubranka na zmianę, przekąsek, myślenie czy wyspane, pilnowanie czy nic głupiego nie robi, trzymanie za rączkę. Decyzja o mieszkaniu w centrum była celowa, właśnie ze względu na wygodne dojazdy, bo sama w okresie nastoletnim do liceum dojeżdżałam ponad godzinę i z dwiema przesiadkami. W czasach kiedy nikomu z rodziców nie przychodziło do głowy robić za szofera. Ortodonty nie potrzebuje, więcej do lekarza z nim chodziłam kiedy był młodszy. Problemy innych gabarytów- owszem, ale z podrośniętym dzieciakiem jest już jakiś poziom porozumienia, nie to co z dzieckiem żłobkowym/przedszkolnym dla którego życiową tragedią jest to że dostalo ziemniaki puree, a nie w kawałkach, albo że kredka się zlamała. 

Jak powiedziałam wczesniej i bez złośliwości. Spokojnie. Poczekaj mniej więcej do okresu, aż obydwoje będą na koniec podstawówki/liceum. Jesteś chyba w najfajniejszym i najbardziej lajtowym okresie macierzyństwa. Już bez pieluch i objaśniania świata na okrągło, a jeszcze przed buntem nastolatka, zajęciami dodatkowymi, trądzikiem i krzywymi zębami. Być może uda ci się nie być "szoferem" i twoje dzieci nie będą potrzebować dojazdów poza najbliższą okolicę, może obydwoje będą mieć piękne zgryzy, ich stan zdrowia pozwoli na ograniczenie wizyt u lekarza do minimum i będziesz zawsze umiała znaleźć z nastolatkami porozumienie za pomocą dojrzałej rozmowy. I szczerze Ci tego życzę. Abyś jak najdłużej miała poczucie, że masz odchowane dzieci. Ja z biegiem czasu mam tego poczucia coraz mniej, mało tego, uważam, że moim dzieciom potrzebna jestem bardziej dzisiaj niż byłam 10 lat temu(pomijając to, że najmłodszego dziecka wtedy w ogóle na świecie nie było :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 14.05.2019 o 10:51, danuta grytschuk napisał:

nie prawda poczytaj kiedy zaczynają się wycofywać hormony ..czasem już po 36 roku życia.....czytaj..czytaj....rożne to jest...są osoby co 42 kończą okres...

To ja jestem jakas szczesciara: 49 lat skonczylam,a okres jak w zegarku nadal..

Nie,nie jestem szczesciara to bardziej normalne i czesciej spotykane niz klimakteriumw wieku 40 lat.

A moze to , ze pierwsze dziecko urodzilam w wieku 37 lat byl tego przyczyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tu czegoś nie rozumiem. Mam syna 16 lat i uważam,,że jest odchowany. Samoobsługowy. Uczy się sam, je sam, ubiera sam, na zakupy, na trening czy do szkoły chodzi sam. Czterech liter mi nie zawraca. Jak jest chory po prostu zostaje sam w domu. Itd. Uważam więc ,  że jest odchowany, tylko jeszcze ciągnie kasę.  😄 Ja sama z tych nudów namówiłam męża na kolejnego bejbika i teraz to młodsze to jest problem. 😉 Zachciało się mi ma stare lata to mam. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja tu czegoś nie rozumiem. Mam syna 16 lat i uważam,,że jest odchowany. Samoobsługowy. Uczy się sam, je sam, ubiera sam, na zakupy, na trening czy do szkoły chodzi sam. Czterech liter mi nie zawraca. Jak jest chory po prostu zostaje sam w domu. Itd. Uważam więc ,  że jest odchowany, tylko jeszcze ciągnie kasę.  😄 Ja sama z tych nudów namówiłam męża na kolejnego bejbika i teraz to młodsze to jest problem. 😉 Zachciało się mi ma stare lata to mam. 😉

Jeśli używasz słowa bejbik mając na myśli dziecko to znaczy że nie powinnaś ich mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jeśli używasz słowa bejbik mając na myśli dziecko to znaczy że nie powinnaś ich mieć

Wybacz, to środek przekazu miał być nieco ironiczny. 😉 Koniecznie powiadom Opiekę Społeczną.  😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralalala

Ja zawsze jak miałam partnerów to i tak na dłużej nie interesowały mnie przelotne romanse... i miałam w sumie 5ciu a mam już 26lat... i mam alergie na antykoncepcje.. tak i tabletki i kondomy. Więc metody naturalne mój ex mi wyjaśnił (3 partner) że wcale nie muszę byc bezpłodna (bo juz bałam się iż nie zaszłam a tyle razy sie kochałam za każdym razem uprzedzałam partnerów że mogą zostać tatusiami i maja być odpowiedzialni) w każdym razie mój ex mówi że prawda jest taka że środowisko pochwy jest kwasowe i plemniki w nim nie mogą przetrwać.. więc facet musi być w środku żeby do czegoś doszło... jak ma słaby wytrysk to już w ogóle musi wejść bardzo głęboko.... na zaś jednak jak nie chce mieć sie dziecka lepiej nie wchodzić... w ogóle tylko na zewnątrz dochodzić tj. stosunek przerywany a po umyć się dokładnie i koniec. Jak przyszedł czas zaszłam bezproblemowo z odpowiednim partnerem.. po prostu doszedł we mnie głęboko i już za pierwszym razem. Sądzę że powinno się jednak używać chociaż kondomów ja niestety nie mogłam to też stawiałam na odpowiedzialnych facetów i trwałe związki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osowo

Moja koleżanka z podstawówki urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 17 lat, teraz mamy po 42 lata i jej syn niedługo się żeni a mój syn ma 12 lat... Oczywiście po tym synu miała jeszcze dwójkę dzieci. Ale facet jej nie zostawił,wzięli ślub i są razem do dzisiaj. Ona pracuje na kasie w markecie budowlanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość sprzed godziny. napisał:

Być może uda ci się nie być "szoferem" i twoje dzieci nie będą potrzebować dojazdów poza najbliższą okolicę, może obydwoje będą mieć piękne zgryzy, ich stan zdrowia pozwoli na ograniczenie wizyt u lekarza do minimum i będziesz zawsze umiała znaleźć z nastolatkami porozumienie za pomocą dojrzałej rozmowy. I szczerze Ci tego życzę. Abyś jak najdłużej miała poczucie, że masz odchowane dzieci. Ja z biegiem czasu mam tego poczucia coraz mniej,

Szoferem się jest na własne życzenie. Zakładam że jeżeli dziecku z jakiegoś powodu będzie zależało na niesamowitych zajęciach dodatkowych na które będzie się dojeżdżało godzinę z przesiadkami, zamiast korzystać z kilkudziesięciu pobliskich ofert, to samo się tym zajmie. I nikt mi nie wmówi że skoro 11-latek potrafi pojechać kilka przystanków i się nie zgubić, zadzwonić w razie spóźnienia, to jako 15-latek stanie się nagle nieporadny. Wizyty u lekarzy moje dzieci mają, jak każde, od czasu do czasu, owszem, mam nadzieję że ortodonty unikniemy, ale to i tak (pomijając proces przygotowywania do aparatu) raptem wizyta na miesiąc, a nie zawalanie sobie czasu wolnego. Nie łudzę się też że dogadam się bezproblemowo z rozkapryszonym nastolatkiem z burzą hormonów, ale rozkapryszonego nastolatka zostawię w domu i pójdę pobiegać żeby ochłonąć, rozkapryszonego dwulatka- już nie. Nie przemawia do mnie teoria że nagle matki dorastających dzieci są bardziej ubezwłasnowolnione niż matki maluchów... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Szoferem się jest na własne życzenie. Zakładam że jeżeli dziecku z jakiegoś powodu będzie zależało na niesamowitych zajęciach dodatkowych na które będzie się dojeżdżało godzinę z przesiadkami, zamiast korzystać z kilkudziesięciu pobliskich ofert, to samo się tym zajmie. I nikt mi nie wmówi że skoro 11-latek potrafi pojechać kilka przystanków i się nie zgubić, zadzwonić w razie spóźnienia, to jako 15-latek stanie się nagle nieporadny. Wizyty u lekarzy moje dzieci mają, jak każde, od czasu do czasu, owszem, mam nadzieję że ortodonty unikniemy, ale to i tak (pomijając proces przygotowywania do aparatu) raptem wizyta na miesiąc, a nie zawalanie sobie czasu wolnego. Nie łudzę się też że dogadam się bezproblemowo z rozkapryszonym nastolatkiem z burzą hormonów, ale rozkapryszonego nastolatka zostawię w domu i pójdę pobiegać żeby ochłonąć, rozkapryszonego dwulatka- już nie. Nie przemawia do mnie teoria że nagle matki dorastających dzieci są bardziej ubezwłasnowolnione niż matki maluchów... 

Tamta baba pisze po prostu bzdury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nikt im  niczego nie wmawia. One w przeważającej większości mają jeszcze mnóstwo czasu na dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Urodziłam pierwsze dziecko z wyboru w wieku 21 lat, bardzo chciałam mieć już dziecko. Miałam pracę na umowę, od 18 roku życia utrzymywałam się sama i płaciłam rodzicom za pokój i wyżywienie a nie żerowalam na rodzicach to i samodzielna byłam. W wieku 19 lat już mieszkałam z chłopakiem, utrzymywaliśmy się sami z ciężkiej pracy, w wieku 20 lat zaszłam w planowaną ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

I nikt mi nie wmówi że skoro 11-latek potrafi pojechać kilka przystanków i się nie zgubić, zadzwonić w razie spóźnienia

Cóż, ofiary Trynkiewicza akurat miały 11, 12 i 13 lat. Najmłodsza polska matka miała 12 lat kiedy urodziła dziecko trzydziestolatkowi. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Zakładam że jeżeli dziecku z jakiegoś powodu będzie zależało na niesamowitych zajęciach dodatkowych na które będzie się dojeżdżało godzinę z przesiadkami, zamiast korzystać z kilkudziesięciu pobliskich ofert, to samo się tym zajmie.

I nawet nie sprawdzisz gdzie ono chodzi tak naprawdę? Czy są tam odpowiednie warunki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Urodziłam pierwsze dziecko z wyboru w wieku 21 lat, bardzo chciałam mieć już dziecko. Miałam pracę na umowę, od 18 roku życia utrzymywałam się sama i płaciłam rodzicom za pokój i wyżywienie a nie żerowalam na rodzicach to i samodzielna byłam. W wieku 19 lat już mieszkałam z chłopakiem, utrzymywaliśmy się sami z ciężkiej pracy, w wieku 20 lat zaszłam w planowaną ciążę.

A ponadto, pracodawcy płaciłam za to że mnie zatrudniał. Nie żerowałam na nikim. Nikim! Nawet chłopakowi zapłaciłam za nasienie do zapłodnienia, żeby nie myślał, że go wykorzystuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ość
35 minut temu, Gość Gość napisał:

Cóż, ofiary Trynkiewicza akurat miały 11, 12 i 13 lat. Najmłodsza polska matka miała 12 lat kiedy urodziła dziecko trzydziestolatkowi. 

I nawet nie sprawdzisz gdzie ono chodzi tak naprawdę? Czy są tam odpowiednie warunki? 

nie za bardzo histeryzujesz na punkcie czarnych scenariuszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Urodziłam pierwsze dziecko z wyboru w wieku 21 lat, bardzo chciałam mieć już dziecko. Miałam pracę na umowę, od 18 roku życia utrzymywałam się sama i płaciłam rodzicom za pokój i wyżywienie a nie żerowalam na rodzicach to i samodzielna byłam. W wieku 19 lat już mieszkałam z chłopakiem, utrzymywaliśmy się sami z ciężkiej pracy, w wieku 20 lat zaszłam w planowaną ciążę.

My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.

Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudoefedryna

Egoizm, egoizm. Stawianie na karierę, itd. A potem nagle może się okazac, ze niełatwo w ciąze zajść.

Troche się w poprzeracalo towarzystwu w glowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość pseudoefedryna napisał:

Egoizm, egoizm. Stawianie na karierę, itd. A potem nagle może się okazac, ze niełatwo w ciąze zajść.

Troche się w poprzeracalo towarzystwu w glowach.

a wiesz, że nie zawsze zajście w ciąże jest sprawą priorytetową? niektórzy elastycznie po 30 roku życia podchodzą do tematu będzie dziecko to będzie jesteśmy na to przygotowani, nie będzie mamy więcej swobody. nie każdy jest schematycznie ukierunkowany: ślub-kredyt-dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisadebe

Wieksza swoboda, czyli egoizm. 

A czym jest zycie bez dziecka? Nas mamusia urodzila, i tak nie przekazac tego dalej? Nieladnie 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla
12 minut temu, Gość pseudoefedryna napisał:

Egoizm, egoizm. Stawianie na karierę, itd. A potem nagle może się okazac, ze niełatwo w ciąze zajść.

Troche się w poprzeracalo towarzystwu w glowach.

A wiesz ze zajście w ciążę również jest egoistyczne? Człowiek z natury to egoistka. To że ktoś chce żyć inaczej niż ty nie czyni z niego większego egoisty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Cóż, ofiary Trynkiewicza akurat miały 11, 12 i 13 lat. Najmłodsza polska matka miała 12 lat kiedy urodziła dziecko trzydziestolatkowi. 

I nawet nie sprawdzisz gdzie ono chodzi tak naprawdę? Czy są tam odpowiednie warunki? 

A wiesz co Leszek Pękalski robił takim jak ty? Nie boisz się wychodzić z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość alisadebe napisał:

Wieksza swoboda, czyli egoizm. 

A czym jest zycie bez dziecka? Nas mamusia urodzila, i tak nie przekazac tego dalej? Nieladnie 😜

Wiesz, ja bym chętnie przekazała to dalej. Ale jaką mam pewność, że moje dziecko będzie tak idealne jak ja, a nie odziedziczy np. genów po teściowej? Żadnej. To by dopiero był egoizm. W imię swojego widzimisię zafundować komuś geny teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość pseudoefedryna napisał:

Egoizm, egoizm. Stawianie na karierę, itd. A potem nagle może się okazac, ze niełatwo w ciąze zajść.

Troche się w poprzeracalo towarzystwu w glowach.

Daj spokój. Ci stawiający na karierę przyczyniają się do wzrostu gospodarczego, do postępu. Płacą wysokie podatku mało korzystając z różnych dóbr przysługujących rodziców i ich dzieci. Przyczyniają się do dobrobytu rodzin i nie produkują konkurencji dla innych dzieci do dobrych szkół czy późniejszej kariery. Nie powiedziałbym, że nie płodzenie, czyli niezaspokojenie swojej potrzeby biologicznej jest takim egoizmem.

PS. A tak na serio to chyba większym egoizmem jest rozmnóg (bo jak to tak bez dziecka? Bo chcę dzidzię już? A co jak potem nie będę mogła) gdy się nie ma na to ani warunków materialnych, ani emocjonalnych ani intelektualnych. Wtedy dziecko jest zwykłym narzędziem dla zaspokojenia własnego popędu biologicznego. Niczym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Daj spokój. Ci stawiający na karierę przyczyniają się do wzrostu gospodarczego, do postępu. Płacą wysokie podatku mało korzystając z różnych dóbr przysługujących rodziców i ich dzieci. Przyczyniają się do dobrobytu rodzin i nie produkują konkurencji dla innych dzieci do dobrych szkół czy późniejszej kariery. Nie powiedziałbym, że nie płodzenie, czyli niezaspokojenie swojej potrzeby biologicznej jest takim egoizmem.

PS. A tak na serio to chyba większym egoizmem jest rozmnóg (bo jak to tak bez dziecka? Bo chcę dzidzię już? A co jak potem nie będę mogła) gdy się nie ma na to ani warunków materialnych, ani emocjonalnych ani intelektualnych. Wtedy dziecko jest zwykłym narzędziem dla zaspokojenia własnego popędu biologicznego. Niczym więcej.

*dóbr przysługujących rodzicom i ich dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Szczerze to każda kobieta jest inna. Każdy związek jest inny. Jedni chcą mieć dzieci wcześniej gdy jeszcze rozwijają swoją karierę czy tam coś a inni dopiero później gdy będą ustatkowani.

Jednak denerwuje mnie osoby które negują kobiety powiedzmy 20-25 letnie za to że (powiedzmy) nie mają studi ani jakiejś wielkiej kariery, za to mają kochającego partnera i są w ciąży. To ich sprawa a szczerze mają całe życie na to aby się dokształcić. 

Poza tym czym kobieta starsza tym większe prawdopodobieństwo na jakiekolwiek wady u dziecka czy jakieś choroby. 

Też właśnie zauważyłam bardzo dużo kobiet tu na kafe piszą o tym że mają 30-35 lat i pragną dzidziusia ale..się nie udaje. Wiadomo, to mogą być geny czy jakieś inne pierdoły ale z wiekiem jest coraz trudniej zajść w ciążę nawet czasami jak się jest kompletnie zdrowym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedz
51 minut temu, Gość Dla napisał:

A wiesz ze zajście w ciążę również jest egoistyczne? Człowiek z natury to egoistka. To że ktoś chce żyć inaczej niż ty nie czyni z niego większego egoisty. 

człowiek nie rodzi się egoistą, oglądałam kiedyś o tym program, małe dzieci chętnie się wszystkim dzielą,są ufne ,radosne ,mają poczucie beztroski.Wszystko się zmienia i kształtuje pod wpływem środowiska i przyjętych lub narzuconych norm społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Odpowiedz napisał:

człowiek nie rodzi się egoistą, oglądałam kiedyś o tym program, małe dzieci chętnie się wszystkim dzielą,są ufne ,radosne ,mają poczucie beztroski.Wszystko się zmienia i kształtuje pod wpływem środowiska i przyjętych lub narzuconych norm społecznych.

Oczywiście, że nie rodzimy się egoistami. W końcu nie jesteśmy niczym innym jak narzędziem w rękach "egoistycznego genu", który chce się powielać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cco

Wiesz, ja bym chętnie przekazała to dalej. Ale jaką mam pewność, że moje dziecko będzie tak idealne jak ja, a nie odziedziczy np. genów po teściowej? Żadnej. To by dopiero był egoizm. W imię swojego widzimisię zafundować komuś geny teściowej. 

x

 Dlatego zawsze mówie, zeby dobrze poznac rodzinę chłopaka. I to jest zawsze wykpiwane tu, na kafe "bo ja go kocham, nie wychodzę za tesciową" itd . I potem problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćOj ta,m
44 minuty temu, Gość cco napisał:

Wiesz, ja bym chętnie przekazała to dalej. Ale jaką mam pewność, że moje dziecko będzie tak idealne jak ja, a nie odziedziczy np. genów po teściowej? Żadnej. To by dopiero był egoizm. W imię swojego widzimisię zafundować komuś geny teściowej. 

x

 Dlatego zawsze mówie, zeby dobrze poznac rodzinę chłopaka. I to jest zawsze wykpiwane tu, na kafe "bo ja go kocham, nie wychodzę za tesciową" itd . I potem problem.

Od razu problem. Przynajmniej mam kolejną wymówkę dla wścibskich, żeby nie mieć dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najlepiej do śmierci trzymać w domu, bo ludziom w każdym wieku przytrafiają się gwałty,  pobicia, wypadki samochodowe... nie wiem czemu tylko Trynkiewicz, w końcu tylu jest morderców polujacych na dorosłych! 

A z powyższymi się zgadzam, dziecko w każdym wieku, jeżeli służy zaspokojeniu instynktu macierzyńskiego,  to egoizm i tyle. No chyba że ktoś z bólem serca poświęca się dla męża i potem pielęgnuje to dziecko zgrzytając zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla
2 godziny temu, Gość Odpowiedz napisał:

człowiek nie rodzi się egoistą, oglądałam kiedyś o tym program, małe dzieci chętnie się wszystkim dzielą,są ufne ,radosne ,mają poczucie beztroski.Wszystko się zmienia i kształtuje pod wpływem środowiska i przyjętych lub narzuconych norm społecznych.

Oczywiście że się rodzi egoistyczne. Juz niemowlęta pchają się do piersi jeśli są dwojaczki np kto pierwszy ten lepszy. Dziecko uczy się od dorosłych i jeśli dorosly się nie dzieli i nie uczy dziecka dzielenie takie dziecko nie dzieli się niczym. Ufne i radosne niema nic wspólnego z egoizmem. Dorośli też tacy są a już Ci bez potomstwa napewno maja poczucie beztroski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×