Małe oszustwo

Byłam z facetem, spotkaliśmy się trzy razy, ale czuję, że to jest to! Niestety, od ostatniej randki (ja się trochę za bardzo otworzyłam) przestał sam do mnie pisać, na początku, kiedy go zaczepiałam, odpowiadał, ale robił coraz dłuższe przerwy, w końcu zobaczyłam, że odbiera, ale nie odpisuje - pomyślałam, że nie ma czasu, że coś się stało, postanowiłam, że będę do niego pisać co dwie godziny. Przez dwa dni odbierał, ale nie odpisywał, w końcu zobaczyłam, że przestał odbierać. Tak dwa dni pisałam a on nie odbierał aż któregoś razu zobaczyłam, że nie jesteśmy już znajomymi a on mnie zablokował. Ludzie, tak się boję... i wiecie co? Założyłam konto na fałszywe imię i nazwisko i wstawiłam tam zdjęcia mojej kuzynki, ona mieszka w innym mieście. Zaczepiłam go i już od dwóch tygodni piszemy, ale on nalega na spotkanie? Wykręcać się? Przyjść i zdradzić podstęp? Czy ufarbować włosy, zmienić fryzurę, zrobić makijaż takie  jak kuzynka tak, żeby mnie nie poznał? Kiedyś będę musiała mu powiedzieć a boję się, że potem mi już nie zaufa... nie wiem, zrozumie, że inaczej nie mogłam do niego trafić? To jest ten jedyny i jak nie on to żaden, jak przez to go stracę to się zabiję!

Desperatka bez honoru...