Chyba ślub nie ma sensu...

Witam. Mieliśmy brać ślub w sierpniu. Lecz mojego faceta to nic nie interesuje :(. Miał dziś wizytę u lekarza i po niej mieliśmy jechać wybrać obrączki lecz w ostatniej chwili się wymigał mówiąc że zapominał (telefonów nie odbierał). Oklamywał mnie przez 2 tygodnie że rozmawiał z kolegą i że się zgodził być świadkiem. Dzis się okazało że nie rozmawiał z nim na ten temat. Wybór zaproszeń, ustalenia listy gości, wybór sali - nic go nie interesuje. Specjalnie nie mówiłam nic na temat ślubu przez ponad tydzień to on nawet słowem o nim nie wspomniał :(. Pytałam się go czy chce ślubu odpowiada że tak i od razu wymówki że on teraz głowy nie ma do tego bo jest zmęczony... I tak za każdym razem... Ehhh. W sierpniu mieliśmy brać ślub a nawet u księdza nie byliśmy daty ustalić... U Was też tak faceci mieli ślub gdzieś? Czy jednak mój coś kręci... 

Po co ci ślub z kimś  dla kogo nie jestes najważniejsza ?

Faceci nie lubią takich pierdułek jak zaproszenia, sale, dekoracje...