Wychodzenie z przyjaciółmi mojej kobiety

Cześć. Mam 24 lata, jestem w związku z moją 24 letnią dziewczyną od 6 miesięcy. Wcześniej jakoś tego nie odczuwalem, ale zaczyna mi przeszkadzać to, że coraz częściej wywiera na mnie presję, żeby wychodzić z jej znajomymi do klubu czy na domówki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdybym przepadał za tymi ludźmi, ale po prostu ich nie lubię z różnych powodów. Rozmawiałem z moją dziewczyną o tym, ale ona uważa, że wymyślam. A mnie wydaje się, że gdyby naprawdę jej na mnie zależało, to zrozumiałaby to ponieważ i tak spędza z nimi dużo czasu, kiedy ja jestem na przykład w pracy czy uczelni. Mam coraz więcej wątpliwości, czy to prawdziwe uczucie, czy po prostu jestem najważniejszy. Powiedzcie, czy mam rację czy powinienem ją zrozumieć? 

Ona ma rację, jeżeli "wszystkich" nie lubisz to problem jest w tobie i będziesz zatruwał jej życie