Finanse, marzenia.

Cześć. 

Może nie powinnam tutaj zakładać takiego tematu. Z pewnością i tak to mi w niczym nie pomoże ale zawsze jest ta mała iskierka nadziei a nóż ktoś podrzuci jakiś pomysł. 

Otóż jestem młodą, samotną mamą. Mam 23 lata i 5 miesięcznego brzdąca. Przeszłam długą i ciężką drogę by być w tym miejscu w którym jestem ale nie o tym mowa. 

Moim problemem, największym kompleksem odstraszającym każdego wokół są zęby. Nie było mnie ani moją mamę stać na profesjonalne leczenie oraz aparat także są w opłakanym stanie. Nie uśmiecham się a jak już to zasłaniam sie dłonią, mówię tak by nie otwierać za bardzo ust. 

Napiszecie, żebym poszła do pracy, wzięła kredyt, otóż nie mogę. Jestem na macierzyńskim, wynajmuje mieszkanie, mieszkam sama z dzieckiem. 

Kredyty mam wzięte dwa. Kilka lat temu chciałam pomoc mamie w problemach finansowych. Jeden kredyt spłaca ona a drugi ja. Nie mam opcji wzięcia kolejnego ani moja mama. 

Do pracy iść nie mogę, póki skończ mi się macierzyński. Na czarno tez nie pójdę bo mieszkam w małym mieście, w którym ludzie lubią sobie podkładać kłodę pod nogi i widząc kogoś kto „oszukuje” ZUS zaraz bym miała kłopoty co mi potrzebne nie jest. 

Odlozyc nie odłożę oszczędności. Przy małym dziecku jest to wręcz niemożliwe. 

Zatem moje pytanie: czy istnieją jakieś placówki, które wspomagają w takim leczeniu i np refundują? 

Pozdrawiam.