Nagość w termach

Witam, piszę bo chciałabym poruszyć pewien temat. Wybrałam się ostatnio z chłopakiem i znajomą parą na termy.   Z opisu na stronie wynikało, że strefa relaksu oraz basenów termalnych jest strefą w kostiumach kąpielowych a strefa saun jest strefą nagosci. Ok. Byłam już na nagich saunach i po prostu wchodziłam tam w ręczniku a zresztą jest tam przeważnie mrok i nikt nikogo nie widzi. 

Jakiez było moje zdziwienie, gdy po wejściu tam okazało się, że nawet na basenach termalnych WSZYSCY są nago i jedynie my jesteśmy ubrani. Szczerze mówiąc poczułam się dziwnie. Widziałam małżeństwa ze znajomymi albo ludzi starszych. Ogólnie nie lubię oglądać nagosci obcych osób ani sama bym się przy innych nie rozebrala. Penis zawsze jest dla mnie penisem a pierś to zawsze pierś, która ma sutek i są to dla mnie miejsca intymne, erotyczne. Takie które pokazuje się lekarzowi albo partnerowi kiedy zamierzamy uprawiać seks. Koniec. Żadne inne powody dla mnie nie istnieją i byłam zszokowana jak np czyjś mąż może patrzeć na piersi koleżanki swojej żony albo ona na jego przyrodzenie. Dodam że na tych basenach termalnych było zupełnie jasno, żadnych zasłon itp. Od razu powiedziałam mojemu facetowi, żeby nawet nie ważył się pokazywać penisa przy mojej koleżance i że nie chce oglądać nago jej faceta. 

W mieście jak ktoś pokaże penisa w autobusie to jest zboczencem. W sklepie nikt piersi nie pokazuje. Ludzie przebieraja się w ukryciu. Mąż koleżanki nie przebiera się przy koleżance żony, chyba że mają Romans. Czy w takim miejscu penis jest innym penisem a pierś inna piersią? 

Byłam zazenowana, bo termy nie były tanie a wchodząc tam miałam ochotę od razu wyjść. 

Czy to nie powinno być tak, że jeśli jest napisane, że strefa term jest strefą w strojach to te stroje powinny być wymagane?