Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Przestałam się liczyć

Polecane posty

Gość Gość

Mąż przedarł się mną interesować. A wszystko zaczęło się jak zaszłam w ciążę niby się mną interesuje ale to nie jest to samo. Nie wiem co się dzieje. Obydwoje chcieliśmy dziecka ale ja nie chciałam aż tak szybko bo nie mamy jeszcze nic swojego i mieszkamy na wynajętym mamy jeszcze pełno innych problemów ale on tego nie brał pod uwagę i myślę że może dlatego teraz się tak dzieje bo myślał że dziecko to przyjemność. Praktycznie nie opiekuje się dzieckiem bo albo praca a jak ma czas wolny i mogły trochę się zająć dzieckiem lub chociaż ze mną spędzić czas to on wiecznie do kogoś jedzie a to do takiego starszego pana a to do jakiego znajomego. Ostatnio wolał pójść poplotkowac u takiej starszej pani niż ze mną się kochać ( bo jak to tłumaczył przecież o a jest starsza i trzeba się nią zająć bo nie ma dzieci) ale swoją żonę ma gdzieś i swojego syna. On jak ma chęć się bzykac to mam wystawić mu dupę, jak chce wypić piwo to mam mu pozwolić (choć w ciąży obiecał że tuż po porodzie przez około pół roku nie będzie pił ja dostałam adoptowana a rodzice biologiczni pili i przez to mam wstręt do alkoholu ale jego to coraz częściej nie interesuje). On rozpoczyna rozmawe tylko o obowiązkach które go interesują ale gdy ja mam coś do powiedzenia to nagle idzie. Ostatnio była kłótnia (moja adopcyjna matka się z nami pokłóciła ale jesteśmy już pogodzone i jego rodzice też z nami się skłócili chcą widzieć nasze dziecko i nas też ale nie potrafią przeprosić ,a swoje zachowanie) a kłótnia była o to że mieliśmy iść do mojej mamy między 12 a 13 a ten jak zwykle zrobił wszystko by się spóźnić i byliśmy przed 14 a mama czekała na nas z obiadem. Przestałam mnie szanować zawsze jak idziemy do mojej mamy to robi wszystko byśmy się spóźnili a później jak najszybciej wracali a jak jedziemy do jego rodziców to mamy siedzieć do później nocy ( choć mamy małe dziecko które ma być kładzione chyba o tej samej godzinie a nie jak wyjdzie). I jakoś zawsze mi wypomina o tym że moja matka była ze mnąa skłócona ale nie pamięta o tym jak ich rodzice mnie wyzywali od kurew dziwek a jego matka mnie uderzyła. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×