Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

priderty

Czy to wielokrotny orgazm czy może coś innego?

Polecane posty

W ten weekend moja luba zaskoczyła mnie nowym sposobem zabawy moim członkiem (bez penetracji). Dzięki jej nowej technice byłem w błogostanie przez bardzo długi czas, nie wiem ile dokładnie, ale trwało to ponad półtorej godziny. Zabawę zaczęliśmy po 23 skończyliśmy około 1:30 z potężnym orgazmem z mojej strony. Co chwilę napinały mi się mięśnie w całym ciele, nogi się prostowały, biodra tańczyły do jej rytmu, a sam praktycznie jęczałem i jednocześnie chciałem żeby przestała i kontynuowała. W pewnym momencie wykrzyknąłem resztkami sił "Kobieto! Ja już nie daję rady!" Miałem kilkukrotny atak śmiechu przez to uczucie, czułem że odpływam. Skurcze członka były dopasowane do jej ruchów. Pod koniec zdrętwiała mi cała twarz i obie ręce. Gdy ją całowałem, mówiła, że ją zaraz połknę. Drugiego dnia było podobnie, ten sam sposób, równie długi lecz tym razem wszystko było bardziej intensywne, nie było ejakulacji, a zabawa skończyła się ponieważ mój pęcherz nie mógł już wytrzymać ciśnienia. 😞 Gdy szedłem do toalety mało się nie przewróciłem, bo nie byłem w stanie ustać. Twarz i ręce zdrętwiały podobnie jak poprzednim razem. To było cudowne i jednocześnie koszmarne bonie byłem w stanie kontrolować swojego ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogę dodać, że na samą myśl przyspiesza mi serce i mam ochotę przeżywać to w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukałem odpowiedzi ale bezskutecznie, to jakby nieskończony stan nazwijmy go "stanem przedorgazmowym" ale nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegość

To może coś o technice, bo póki co, to nie wiadomo czy wiersz piszesz czy ki ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie umiem tego obrać w słowa, ale złapała tak jak przy klasycznej masturbacji (kciukiem do góry) ale jak dochodziła do żołędzia  zmieniała ruch i szła tym razem kciukiem w dół, tak jakby kręciła nadgarstkiem, używaliśmy żelu, jakikolwiek dotyk żołędzia powodował ruch bioder do tyłu, prościej nie umiem napisać, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znafca

To zwykły orgazm chu/jowy. Kobiety mają lepiej, bo mają różne orgazmy: vaginalny, analny, łechtaczkowy. A mężczyźni - tylko jeden - ...owy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Znafca napisał:

To zwykły orgazm chu/jowy. Kobiety mają lepiej, bo mają różne orgazmy: vaginalny, analny, łechtaczkowy. A mężczyźni - tylko jeden - ...owy.

tak, tylko że zwykły trwa kilka sekund, a nie półtorej godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika

A pytales gdzie sie tego nauczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość weronika napisał:

A pytales gdzie sie tego nauczyla

Eksperymentowala na mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, priderty napisał:

W ten weekend moja luba zaskoczyła mnie nowym sposobem zabawy moim członkiem (bez penetracji). Dzięki jej nowej technice byłem w błogostanie przez bardzo długi czas,

tzw. wydłużony orgazm/stan orgazmiczny w zasadzie prawie to samo co wielokrotny podczas tzw. pobudzania na krawędzi (on edge - stąd określenie także edging). Fajna rzecz gratulacje dla Ciebie i partnerki. Istotą jest to aby pobudzać tak aby mężczyzna był na krawędzi ale aby nie doprowadzić do ejakulacji czyli nie można przekroczyć tzw. ponr= point of no return (czyli punktu z którego nie ma już powrotu i musi wystąpić wytrysk). Poczytaj, jest wiele książek na ten temat ale w sumie po co masz czytać skoro doszliście do tego sami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, darkeacer napisał:

tzw. wydłużony orgazm/stan orgazmiczny w zasadzie prawie to samo co wielokrotny podczas tzw. pobudzania na krawędzi (on edge - stąd określenie także edging). Fajna rzecz gratulacje dla Ciebie i partnerki.

oO dzięki za odpowiedź 😄 chyba mamy się czym chwalić haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opu

Wez sie zapytaj partnerki dokladnie co i jak, bo sam bym tak chcial 😝 albo niech sama nam napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Opu napisał:

Wez sie zapytaj partnerki dokladnie co i jak, bo sam bym tak chcial 😝 albo niech sama nam napisze

Wiem dokładnie co i jak ale nie umiem tego obrać w słowa 😞 uczucie nieziemskie, na samą myśl chce się więcej i przechodzą dreszcze, żel rozgrzewający durex i delikatna powolna stymulacja żołędzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×