Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cytrynka_97

Mama vs mąż.

Polecane posty

Witajcie. Kochani, poradźcie co robić, bo już po prostu nie mam siły... Moja mama nie toleruje, wręcz nienawidzi mojego męża.. Mam 22 lata, mój kontakt z mamą był naprawdę dobry, potrafiłyśmy się dogadać, była mi wsparciem i chętnie służyła pomocą, jedynym mankamentem było to, że zawsze lubiła ustawiać moje życie i w niego ingerować. Pewnego dnia w moim życiu pojawił się facet, który obecnie jest moi mężem. Na początku było wszystko ok, jednak z czasem zaczęły się zgrzyty między nimi. Mój mąż nie lubi, gdy ktoś wtrąca się mu w życie prywatne czy teraz już w małżeńskie. Po ślubie wspomniane zgrzyty zaczęły się nasilać, wręcz wybuchały awantury między nimi. Ja do tej pory próbowałam złagodzić jakoś sytuację między nimi i starałam się ich namówić do zgody. Jednak dzisiaj czara goryczy się przelała, gdy mama zaczęła go wyzywać wręcz od najgorszych.. Co robić w takiej sytuacji? Dodam, że mieszkamy wspólnie z moimi rodzicami, jesteśmy na etapie remontu mieszkania, a ja obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Nie ukrywam, że dobijają i męczą mnie już te wszystkie kłótnie, dzień w dzień potrafię ryczeć, bo wiecznie coś... Rozmowy nic nie dają, a dwie najbliższe osoby mojemu sercu są dla siebie po prostu wrogami.. Pomóżcie, poradźcie, bo już brakuje sił na to wszystko... Dzięki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Okropna sytuacja. Najlepiej by było gdybyście się jak najszybciej wyprowadzili od rodziców. Skoro  oni kłócąc się ze sobą są w tym tak zawzięci, że nie zwracają uwagi na Ciebie i Twój stan. To niedopuszczalne. Trochę źle to o nich świadczy, nie uważasz? Powiedz im to. A Twoja matka nie może się tak wtrącać w wasze sprawy, bo pewnie stąd te wszystkie konflikty, i jeszcze wyzywa go od najgorszych. Może jesteś niewystarczająco stanowcza? Bo ja bym nie pozwoliła mojej mamie obrażać mojego męża. Jeśli rozmowy nic nie dają to zwyczajnie musisz to jakoś przetrwać aż remont nie dobiegnie końca. I pozostaje mieć nadzieję, że wyprowadzka z czasem złagodzi sytuację między mężem a mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Pelagia napisał:

Okropna sytuacja. Najlepiej by było gdybyście się jak najszybciej wyprowadzili od rodziców. Skoro  oni kłócąc się ze sobą są w tym tak zawzięci, że nie zwracają uwagi na Ciebie i Twój stan. To niedopuszczalne. Trochę źle to o nich świadczy, nie uważasz? Powiedz im to. A Twoja matka nie może się tak wtrącać w wasze sprawy, bo pewnie stąd te wszystkie konflikty, i jeszcze wyzywa go od najgorszych. Może jesteś niewystarczająco stanowcza? Bo ja bym nie pozwoliła mojej mamie obrażać mojego męża. Jeśli rozmowy nic nie dają to zwyczajnie musisz to jakoś przetrwać aż remont nie dobiegnie końca. I pozostaje mieć nadzieję, że wyprowadzka z czasem złagodzi sytuację między mężem a mamą.

Chyba tak, za mało we mnie stanowczości. Mam ten problem, to moja słaba strona jeśli chodzi o stanowczość wobec mamy. Ale tego nie mogę odpuścić, bo w końcu obojgu nam wejdzie na głowę i na tej jednej obrazie w jego stronę się nie skończy tylko będzie jeszcze gorzej. Dziękuję za radę! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też może miałabym problem bo mama jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu, ale na pewne rzeczy bym nie pozwoliła po prostu. Postaraj się być bardziej stanowczą. Bo to przecież może , i zapewne wpływa, na Twoją relację z mężem, a to też niedopuszczalne. Ale tak jak mówię, sytuacja powinna się poprawić po waszej wyprowadzce, mama nie będzie miała możliwości tak was kontrolować. Musisz uzbroić się w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też nie ma co liczyć, że nagle po waszej wyprowadzce zaczną się uwielbiać, ale przynajmniej tych konfliktów i powodów do kłótni będzie mniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a w jaki sposób twoja mama ingeruje w wasze życie małżeńskie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgiuu
16 minut temu, Gość gość napisał:

a w jaki sposób twoja mama ingeruje w wasze życie małżeńskie ?

Pewnie denerwuje ją, że po jej domu panoszy się jakiś cwaniak co zalał jej córkę. Mieszkacie u mamy to ją szanujcie, mąż niech się nie odzywa i szybko kończy ten niby remont (wszystkie te nieroby zawsze robią "remont" i żerują na teściowych). Pogonić tatusia dziecka do roboty a matkę przeprosić, że zrobiłaś jej wnuka z nieogarniętym ciołkiem, co wam nawet mieszkania nie umie zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość tgiuu napisał:

Pewnie denerwuje ją, że po jej domu panoszy się jakiś cwaniak co zalał jej córkę. Mieszkacie u mamy to ją szanujcie, mąż niech się nie odzywa i szybko kończy ten niby remont (wszystkie te nieroby zawsze robią "remont" i żerują na teściowych). Pogonić tatusia dziecka do roboty a matkę przeprosić, że zrobiłaś jej wnuka z nieogarniętym ciołkiem, co wam nawet mieszkania nie umie zapewnić.

Na razie na cwaniaka to Ty mi człowieku wyglądasz, nie znasz mojego męża, nie wiesz jaki jest więc się stul, bo Twój hejt jest mi nie potrzebny. Na teściowej nie żeruje, pracuje jak każdy normalny człowiek, zresztą tak samo jak ja do nie dawna, domem oboje zajmujemy się do tego stopnia, że rodzice nie muszą robić kompletnie nic. Więc głupio nie komentuj, skoro nie masz pojęcia o sytuacji. Ideał się znalazł.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koneser

Ewidentnie widze tutaj brak wspolnego obs.rania stad te napiecia. Musicie wyglancowac sobie du.py a od razu przyjdzie rozluznienie B) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgiuu
10 minut temu, cytrynka_97 napisał:

nie znasz mojego męża, nie wiesz jaki jest więc się stul, bo Twój hejt jest mi nie potrzebny. Na teściowej nie żeruje, pracuje jak każdy normalny człowiek

No to powiedz mi, skoro ten mąż taki super, to dlaczego nie pomyślał wcześniej żeby zadbać o to żebyście z dzieckiem mieli gdzie mieszkać? I ciekawe jak długo już remontuje to mieszkanie i ile mu to jeszcze zajmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość tgiuu napisał:

No to powiedz mi, skoro ten mąż taki super, to dlaczego nie pomyślał wcześniej żeby zadbać o to żebyście z dzieckiem mieli gdzie mieszkać? I ciekawe jak długo już remontuje to mieszkanie i ile mu to jeszcze zajmie...

Choćby dlatego, że rodzice sami zaproponowali nam, żebyśmy zostali w domu, bo jest na tyle duży, że spokojnie dwie rodziny mogą mieszkać. A remont trwa niecały miesiąc i na szczęście jest już przy końcówce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leszek

Byłem w podobnej sytuacji, gdy poznałem teraz już swoją obecną żonę, Byłem biedny i początkowo też miałem zamieszkać razem z nią i teściami, chata była duża, ale teściowa robiła problemy, więc żona pokłóciła się z nią z mojego powodu i wyprowadiła się. Wzięliśmy kredyt, kupiliśmy małe mieszkanko i wzięliśmy ślub. Teściowie obrazili się i nie przyjechali nawet na ślub, ale potem jej przeszło, była zgoda i propozycja, żebyśmy się wprowadzili do niej, nie mogła się doczekać kiedy do niej przyjedziemy, prosiła żebyśmy odwiedzali ją jak najczęściej. Oferowała się że jak pójdziemy do pracy, to ona będzie opiekowała się naszym dzieckiem. Żona chciała wrócić na stare śmiecie, ale pamiętając jaka była wcześniej, zdecydowałem, że jeżeli będziemy mieszkać osobno, to będziemy żyć w zgodzie. I tak też zostaliśmy, była szczęśliwa jak ją odwiedziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×