Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Agresywny kolega syna w przedszkolu, co robić

Polecane posty

Gość Gosc

Syn ma kolegę w przedszkolu, ale ten kolega jest niegrzeczny, używa przekleństw i ma opinię łobuza. Zabroniłam synowi bawić się z tym chłopcem, ale mój syn nie jest asertywny. Ostatnio ten kolega popchnął mojego syna. Przedszkolaka pouczyła tego łobuza (bo on rozstania wszystkie dzieci w przedszkolu), ale ja nie chce tak tego zostawić.  Powiedziałam synowi wprost, że jak tamten to zaatakuje to syn ma mu oddać.  Jak mój syn się zachowa nie wiem, ale już od dawna odradzam jemu się z nim bawić. Niby go tylko popchnął,  ale co byście zrobiły? Rozmowa z jego matką? Babka jest niedostępna, psycholog ani przedszkolaka nie może do niej przemówić, bo z tym chłopcem są problemy. Nie chce żeby sytuacja się powtórzyła bo rozszarpie tego smarkacza. Co  byście zrobiły? Ogólnie to jestem porywcza, ale chciałabym to załatwić na spokojnie jednocześnie skutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość browny84@wp.pl

Niech przedszkole skieruje agresora do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Przedszkole niech porozmawiać z matka, ze jeśli nie pójdzie to zostanie powiadomiona opieka społeczna. Reszta potoczyły się sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No właśnie myślałam żeby tej mamusi delikatnie wspomnieć o opiece społecznej, ale ta babka nie reaguje nawet na uwagi i prośby psychologa. Prosili ją na rozmowę w sprawie syna, a ona ma to w nosie i nie przyszla na tą rozmowę. Jak się dowiedziałam o tym popchnieciu to mi się nóż w kieszeni otworzył, bo jestem z tych co nie dają sobie w kaszę dmuchać i w  czasach młodości jak trzeba było to niejedna pożałowała że że mną zadarła. Swoich dzieci bronie jak lwica, ale chce to załatwić na spokojnie. Zachowanie tego gówniarza (z opowiadań syna) już mnie w...ia. Ja codziennie dziecku powtarzam "nie baw sie z Adamem". Niby syn troszkę zrozumiał, ale jednak nadal tamten go zaczepia, a syn nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

...ca juz macie... twój syn tez nie jest ideałem, w ogóle cie nie słucha, a sie czepiasz cudzych dzieci, popracuj zeby syn cie słuchał, najprosciej zaczac zmienianie wszystkiego od siebie. jak duza grupa to zawsze bedzie trudniejsze dziecko, a ty autorko tez sprawiasz wrazenie agresywnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorka: Tak to prawda, ciapą nie jestem bo dziś ten dzieciak popchnie mojego syna, a jutro wybije mu zęby.  Bronić swoich dzieci zawsze będę. Dlatego pytam jak to załatwić.  Ten chłopiec jest niegrzeczny od początku przedszkola. Nie chce żeby moje dziecko było poszkodowane. Mój syn odmawia zabawy z nim, a tamten go szarpie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak chcesz miec pewnosc ze dziecko nie bedzie poszkodowane, to po prostu mu załatw opiekunkę i nie posyłaj do przedszkola. Innej mozliwosci nie ma. Nigdy nie słyszałam o przypadku, zeby dziecko w przedszkolu wybiło drugiemu zęby, one w tym wieku nei maja jeszcze takiej siły. A moze drugiego dnia się usmiechnie do niego? Masz jakies takie agresywno- złosliwe nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Syn ma kolegę w przedszkolu, ale ten kolega jest niegrzeczny, używa przekleństw i ma opinię łobuza. Zabroniłam synowi bawić się z tym chłopcem, ale mój syn nie jest asertywny. Ostatnio ten kolega popchnął mojego syna. Przedszkolaka pouczyła tego łobuza (bo on rozstania wszystkie dzieci w przedszkolu), ale ja nie chce tak tego zostawić.  Powiedziałam synowi wprost, że jak tamten to zaatakuje to syn ma mu oddać.  Jak mój syn się zachowa nie wiem, ale już od dawna odradzam jemu się z nim bawić. Niby go tylko popchnął,  ale co byście zrobiły? Rozmowa z jego matką? Babka jest niedostępna, psycholog ani przedszkolaka nie może do niej przemówić, bo z tym chłopcem są problemy. Nie chce żeby sytuacja się powtórzyła bo rozszarpie tego smarkacza. Co  byście zrobiły? Ogólnie to jestem porywcza, ale chciałabym to załatwić na spokojnie jednocześnie skutecznie.

Wszedzie beda łobuzy i niegrzeczne dzieci. Twoj syn musi nauczyc sie z takimi postepowac. Nie obronisz go w kazdej sytuacji. Przesadzasz z tym popchnieciem, rozumiem jakby mu przylozyl z piąchy w nos.. Ale to? 

A jesli chodzi o zęby to mój syn omało co nie stracił dwóch jedynek w ostatniej grupie, tak jeden go walnął. Sprawe zgłosilam jego mamie i wychowawczyni grupy. 

Teraz syn chodzi do 2 klasy. 12 chlopakow i 4 dziewczyny. No i zdarza sie, ze jeden drugiego popchnie, uderzy itd. Niestety jak to chłopcy. 

Niech sie z nim nie zadaje po prostu. Co zrobic z takim łobuzem? Zutylizowac? Nawet matka ma go w dupie i stad zapewne wynika jego zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A skąd wiesz, że go popchnął? Od syna czy od wychowawcy? U nas wychowawca w ogóle o takich rzeczach nie mówi, a z pewnością zdarza się, że dzieciaki się popychają czy biją. Załatwiają to wewnątrz grupy. Ja bym nie interweniowała, nie szokuje mnie popychanie się wśród czterolatków. Jeśli jednak mowa o dzieciach w zerówce, to wychowawca powinien rozmawiać z agresorem i jego rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Co  byście zrobiły?

Kolejno: skonsultować się z wychowawcą. Spróbować osobiście porozmawiać z rodzicami dziecka. Zgłosić problem Opiece Społecznej. Ostatecznie, przenieść własne dziecko do innej placówki, jeśli problem się nie rozwiąże. Od innej strony patrząc, jak już ktoś wyżej słusznie zauważył, dzieciaki powinny uczyć się samodzielnego radzenia sobie i egzystencji w grupie. Także jeśli widzisz, że Twój syn daje sobą pomiatać, po prostu popracuj nad jego postawą i charakterem. Kwestia wychowania, zastanów się, czego brakuje, bądź gdzie popełniasz błędy. Może być na przykład tak, że jeśli  bywasz równie porywcza i autorytarna wobec dziecka, to ono siłą rzeczy czuje się stłamszone i nie potrafi walczyć o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ja mysle, ze to wladze przedszkola powinny wydalic dziecko z placowki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zabroniłaś synowi bawić się z tym chłopcem i dziwisz się że jest p****ą? dzięki kontaktom z różnymi dziećmi, nie tylko z tymi które uważasz za grzeczne nauczy się właśnie radzenia z różnymi ludźmi i tej asertywności której jak sama twierdzisz mu brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Nenesh napisał:

Kolejno: skonsultować się z wychowawcą. Spróbować osobiście porozmawiać z rodzicami dziecka. Zgłosić problem Opiece Społecznej. Ostatecznie, przenieść własne dziecko do innej placówki, jeśli problem się nie rozwiąże. Od innej strony patrząc, jak już ktoś wyżej słusznie zauważył, dzieciaki powinny uczyć się samodzielnego radzenia sobie i egzystencji w grupie. Także jeśli widzisz, że Twój syn daje sobą pomiatać, po prostu popracuj nad jego postawą i charakterem. Kwestia wychowania, zastanów się, czego brakuje, bądź gdzie popełniasz błędy. Może być na przykład tak, że jeśli  bywasz równie porywcza i autorytarna wobec dziecka, to ono siłą rzeczy czuje się stłamszone i nie potrafi walczyć o swoje.

Autorka: dziękuję właśnie o taką odpowiedź mi chodziło. Wychowawca wie, bo widział tą sytuację, matka zachowuje się jak mur z cegły.  Planuje z nią porozmawiać. Powiem jej że jeśli to się powtorzy to zgłoszę to opiece spolecznej. Przedszkolny pedagog wie o tym, ale problem jest z komunikacją z rodzicami, oni są przekonani ze władze przedszkola atakują ich synka, który dokucza dzieciom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co Wy z tą opieką społeczną? Nasyłać opiekę społeczną, bo przedszkolak jest niegrzeczny? Czy tylko mnie to śmieszy??? Przecież to małe dziecko, trzeba nad nim pracować, spotkania z psychologiem wskazane, ale zaraz opieka społeczna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajna

Jak takie male dziecko moze byc lobuzem? Taka łatka tylko mu zaszkodzi. Nauczycielka lub psycholog powinny pogadac z jego rodzicami, ale znowu bez przyklejania latki. 

Moze ten chlopiec potrzebuje akceptacji grupy, ale jak to dziecko, nie zna innym mechanizmow niz kontakt fizyczny, popychanie, zabieranie zabawek itd.

Uwazam, ze powinnas zachowac sie odwrotnie, wziac go z synem na lody i poobserwowac czy rzeczywisice to takie zle dziecko. Moze potrzebuje wlasnie kogos kto widzi w nim fajnego chlopca, a nie tego od ktorego odgradza sie inne dzieci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Co Wy z tą opieką społeczną? Nasyłać opiekę społeczną, bo przedszkolak jest niegrzeczny? Czy tylko mnie to śmieszy??? Przecież to małe dziecko, trzeba nad nim pracować, spotkania z psychologiem wskazane, ale zaraz opieka społeczna???

Tez mnie dziwi ta radykalnosc MADEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hahahah tak zabrac do innej placowki albo wezwac opieke, bo dziecko popchnelo naszego Brajanka. Oczywiscie jak na studiach uwezmie sie na niego wykladowca to polecisz do rektora albo przeniesiesz na inny wydzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to teraz jak dzieciak jest niegrzeczny to do opieki społecznej? rany, co za czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka: już Wam wyjaśniam. Ten Adaś jest niegrzeczny, bo zaczepia dzieci, żartuje z nich, bije, popycha, nieraz przedszkolaka oberwała, rzuca zabawkami w każdego kto mu się nie spodoba,  przeklina. Problem jest narastajacy, a zaczęło się 1,5 roku temu. Kadra przedszkolna prosiła wielokrotnie rodziców o spotkanie, matka w obronie niewinnego synka kilka razy zrobiła awanturę i groziła skargą do kuratorium. Ma w nosie to że jej syn demoralizuje grupę. Nikt nie chce się z nim bawić, a on mści i się takim zachowaniem. I nie tyle że on tylko popchnal mojego syna, wiele razy go szarpał za włosy, za ubranie. Syn został popchnięty i w efekcie upadł na jakąś zabawkę (ma siniakana na biodrze). Także to nie było lekkie szturchniecie. Nie rozumiem dlaczego grupa dzieci ma tolerować takie zachowanie jednego wyrostka i cały czas się bać. Oni mają się przystosować? Kadra rozklada ręce, bo oni wielokrotnie probowali porozmawiac z matką. Bezskutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale wiecie, że szkoły i przedszkola nic nie mogą jeśli rodzic nie wyrazi zgody? Tak to jest - rodzice rządzą, ale pretensje do kadry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sjejd

Czyżby autorka była nadopiekuńczą matka jedynaka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sjejd1

Mój syn też dostanie czasem od kolegów z przedszkola, to go popchną to zabawkę do WC wrzuca itp itd. syn wszystko mi powie co i kto robi ale nauczycielki wszystkiego nie zauważył kto pierwszy zaczął. Mój sobie radzi i nie pozostaje dłużny. Dzisiaj wojna a jutro przyjaciele w zabawie. Takie są dzieci. Nie bądźmy przewrażliwieni. Dzisiaj chłopacy są zniewieściali . Z czegos to wynika . Żeby nie było nie popieram przemocy ale uważam żeby robić aferę z popchnięcia to już śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niedługo będzie jak w Szwecji, chłopcy już się poszarpać nie mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagog

Kazdy z was (chociaz od nauczycielek oczekiwalam profesjonalizmu i wiedzy) szuka tylko sposobu jak tego chlopca odgrodzic od innych. Ciekawe czy bylo cos wiecej niz “nie rob tak, nie wolno”. Widac jacy sa u nas specjalisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak świat światem chłopcy zawsze byli niegrzeczni, spory rozwiązywali w sposób bezpośredni, natury się nie zmieni. Nie da rady z chłopca zrobić grzecznej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×