Co zrobić z takim pracownikiem?

Witam. Jestem kierownikiem w pewnym zakładzie produkującym podzespoły elektroniczne. Mam pewien problem z jednym z pracowników. Chodzi o to,że chyba ma on problemy z alkoholem.W czasie pracy dziś wypił 8 warek strong, a gdy wyszedł z pracy wypił jeszcze dwie butelki po 200ml wódki.Co dziwne nie bełkotał nawet i szedł w miarę prosto. Takie sytuacje zdarzają się ostatnio prawie codziennie.Normalnie wywaliłbym go na zbity pysk z roboty,ale... jest kilka powodów dla których muszę przymykać oko na ten fakt.

Po pierwsze jest to mój kolega z którym znam się od dziecka.

Po drugie jest cenionym fachowcem, bez problemu znajdzie inną pracę, nawet lepiej płatną

Po trzecie zastąpienie jego innym człowiekiem wymagałoby szkolenia co najmniej 3 letniego, a tu produkcja musi iść ostro.

Po czwarte robota ta wymaga dużych zdolności manualnych, ten kolega robi takie rzeczy w ciągu godziny,co innym zajmuje 3 godziny.Nie trzeba po nim nigdy poprawiać.

Co mam z takim zrobić? Jeśli wyjdzie jego pijaństwo przy prezesie to ja też będę za to odpowiadał. Jeśli przypadkiem porazi go prąd i zginie to zapewne prokurator może też mnie ścigać.

Zapomniałem jeszcze o jednym. Po piąte razem jeździmy samochodem, oczywiście on nigdy nie prowadzi, ale pokrywa jakieś 75% kosztów paliwa. Mamy o pracy ponad 20km.

daj mu jechac samochodem to przejedzie po drodze pare ludzi 8 piw strong strong ma 6.5% 8 piw + 2 to 10 i oblicz po 10 piw 6.5 % troche promili ma on w zasadzie jest pijany w pracy i po 

bym wczesniej napisal ale kafeteria blokue brzydkie slowa nawet te niebrzydkie bardzo 

internet blokuje brzydkie slowa krwawe widoki i nagość

u musze od nowa pisac caly tekst 

zwolnij go to alkoholik juz skonczony przegryw

bo ma pieniadze i wydaje na piwa 

Jak bym mu dał prowadzić, to rozbiłby moją furę, a nie jest to polonez. Człowiek ten oczywiście jest alkoholikiem, do tego mieszka z mamą i w zasadzie całą pensję wydaje na alkohol i papierosy oraz inne używki. Problem leży w tym, że jak go wywalę to firma nie nadąży z realizacją zamówień, a za to ja będę musiał odpowiadać. Zatrudniłem dwóch nowych pracowników, ale nawet razem nie są w stanie ogarnąć tematu. Na rozmowę kwalifikacyjną przyszedł też jeden typ co miał dużą wiedzę i umiejętności, ale chciał 4x tyle kasy. Do tego skąd mam wiedzieć,czy nie ma podobnych problemów.