Czy są tutaj też oszukane kobiety przez rodziców ?

Czy są tutaj również oszukane kobiety przez rodziców? chodzi mi o osoby które słuchały głupich rad swoich ...anym rodziców i zamiast żyć swoim rytmem żyły według tego co im nienormalni rodzicie wpoili za małolata i potem w wieku plus minus 30 lat obudzili się z ręką w nocniku ? zastanawiam się czy dotyczy to się tylko mężczyzn czy może kobiety również doświadczyły takich sytuacji, proszę odpiszcie uczciwie.

43 minuty temu, Gość Mirek napisał:

Czy są tutaj również oszukane kobiety przez rodziców? chodzi mi o osoby które słuchały głupich rad swoich ...anym rodziców i zamiast żyć swoim rytmem żyły według tego co im nienormalni rodzicie wpoili za małolata i potem w wieku plus minus 30 lat obudzili się z ręką w nocniku ? zastanawiam się czy dotyczy to się tylko mężczyzn czy może kobiety również doświadczyły takich sytuacji, proszę odpiszcie uczciwie.

Ja nie ale moja przyjaciółka tak.Kazali jej żyć inaczej niż chciała....Tak jej wpoili od dziecka zasadę że rodzice mają zawsze rację że się dziewczyna posłuchała i jest nieszczęśliwa

A nie wiesz czy ona się zorientowała że to co jej zrobili to było złe i zmieniła swój stosunek do zycia? 

11 minut temu, Gość lili napisał:

Ja nie ale moja przyjaciółka tak.Kazali jej żyć inaczej niż chciała....Tak jej wpoili od dziecka zasadę że rodzice mają zawsze rację że się dziewczyna posłuchała i jest nieszczęśliwa

W jakiej kwestii się ich słuchała? W życiu zawodowym czy uczuciowym? 

Przepraszam musiałam na chwilę odejść z forum.Jest nieszczęśliwa.Jej  rodzina to ta z takich z zasadami.Chciała iść na studia kierunek inny niż rodzice mieli w planach.Chciała studiować architektura a mamusi i tatusiowi nie na rękę to było.Jedynaczka oczko w głowie z rodziny szanowanych lekarzy.Naciskali naciskali aż poszła na medycynę.Chłopaka też jej wybrali po znajomości nie liczą się z nią.Chłopak może i ustawiony ale przecież oni się nie kochają.Szkoda jej bo presja rodziców jest ogromna na nią czekam kiedy klapki z oczu spadną i się im postawi

44 minuty temu, Gość Mirek napisał:

A nie wiesz czy ona się zorientowała że to co jej zrobili to było złe i zmieniła swój stosunek do zycia? 

Stopniowo patrzy już na to krytycznie.Ale klapki jeszcze nie opadły.Mam nadzieje że w końcu im się postawi

Mi zrobiła krzywdę bardziej mama.Tato po prostu nie postawił się.W młodym wieku musiałam wyjść za mąż za człowieka którego tak do końca nie kochałam.Po prostu wpadaliśmy.To były inne czasy....Teraz samotna matka to nie wstyd.Teraz choć jestem już po rozwodzie dalej mam żal do nich.Małżeństwo okazało się porażką ciągłe picie alkoholu przez męża wyzwanie przemoc.Teraz jestem wolna wiem że żyje.Z rodziną kontakt służbowy tzn cześć życzenia na świata tyle.Przez nich zmarnowałam ładnych parę lat życia.

2 godziny temu, Gość Mirek napisał:

Czy są tutaj również oszukane kobiety przez rodziców? chodzi mi o osoby które słuchały głupich rad swoich ...anym rodziców i zamiast żyć swoim rytmem żyły według tego co im nienormalni rodzicie wpoili za małolata i potem w wieku plus minus 30 lat obudzili się z ręką w nocniku ? zastanawiam się czy dotyczy to się tylko mężczyzn czy może kobiety również doświadczyły takich sytuacji, proszę odpiszcie uczciwie.

Ja dopiero dochodzenie robię ,mysle ze zrobili cos za moimi plecami ,jeszcze nie wiem co ale się dowiem!!

Ja jestem z takich osób nawet z pewnym dodatkiem gdyż głównie mama znęcala się psychicznie.potrzebowalam trzydziestu lat żeby nauczyć się wypowiadać własny pogląd. Żeby uwolnić się od poczucia winy i zanizenia poczucia wartości.

Tak... Zniszczyła i cialo i psychikę... ... nie matka. Przyszło sie teraz starzec w samotności... Eh

Dlatego od rodziców trzeba odcinać pępowine jak najszybciej, 18-20 i iść z domu 

Zgadzam się ja odeszlam w wieku 19 lat, mieszkałam po stancjach potem musiałam wrócić na trochę jednak mamusia do dziś dnia nawet na odległość usiłuje kontrolować moje życie,nie widujemy się nie rozmawiamy wiec posluguje sie osobami trzecimi by móc kierować,posunela się nawet do łapówki więc jak widać do przecięcia pepowiny trzeba zgody obu stron.Ja trzymam dystans ale niestety za blisko mieszkam powinnam chociaż te 80 km dalej.To jest anormalne, jedyne co mogę zrobić na chwilę obecną to wciąż nie pozwolić na pseudo pogodzenie gdyż tu nie chodzi o pogodzenie się gdyż do tego potrzebny jest dialog.Zas takiego nigdy nie było i nie ma,jedynie nakazy,szykany więc przemoc jak widać to ona mnie potrzebuje jednak w chorym ukladzie.Moze z czasem wykupie mieszkanie i zamienię się na mniejsze a wystarczająco daleko położone. 

A mi rodzice wmówili że dzieci znajduje się w kapuście. I ja do 30 roku życia jezdziłam po kraju i chodziłam po polach kapusty.... yyyyyy

Tak, ale nie mam żalu, oni chcieli jak najlepiej.

5 godzin temu, Gość Anna napisał:

Tak, ale nie mam żalu, oni chcieli jak najlepiej.

chcieli najlepiej ale dla kogo?

14 godzin temu, Gość Mirek napisał:

Czy są tutaj również oszukane kobiety przez rodziców? chodzi mi o osoby które słuchały głupich rad swoich ...anym rodziców i zamiast żyć swoim rytmem żyły według tego co im nienormalni rodzicie wpoili za małolata i potem w wieku plus minus 30 lat obudzili się z ręką w nocniku ? zastanawiam się czy dotyczy to się tylko mężczyzn czy może kobiety również doświadczyły takich sytuacji, proszę odpiszcie uczciwie.

tak. bardzo długo pozostawałąm pod wpływem ich toksycznych porad. ale dzięki terapii i własnym późniejszym decyzjom nie mam żalu. 

nie obchodzi mnie, czy chcieli jak najlepiej. dali mi wiele, przede wszystkim życie, z którym mogę robić co chcę, bo jestem jego panią, mogę o wszystkim myśleć co chcę, mieć jakie chcę podejście, obojętne, co mi kto wpoił, mam własny umysł, którego nikt nie może mi odebrać wychowaniem ani niczym innym

mam też nauczkę, do jakich charakterów nie przywiązywać emocjonalnie, a raczej osobowości

mam doświadczenie bycia w ich toksycznym zwiąku, dzięki temu nie popełnię błędów  we własnym. że na podstawie urojeń emocjonalnych i nazywania gówna miłością rodzinną już wiem czego oczekuję i co jest złotem, a co gównem w złotym papierku. 

dzięki poórwnywaniu mnnie do rodzeństwa wiem już, że nawet konkurencja w pracy, czy taka wśród innych kobiet czy jakakolwiek inna nie musi mi zagrażać MI, jestem zamknięta i kompletnia. w toksycznej rodzinie nauczyłam się tego chronić. 

dziękuję Ci, Mamo i Tato.

1 godzinę temu, Gość mama tata napisał:

chcieli najlepiej ale dla kogo?

Dla mnie, tyle tylko, że nie mieli wiedzy o tym, jak żyć ani sami nie mieli dobrego życia, więc ich decyzje były błędne.
Nie ma co obwiniać rodziców. Jesteśmy dorośli i teraz mamy wpływ na własne życie. Możemy je zmienić, choć nam trudniej.