Czułość w rodzinie - czy tylko w telenowelach?

Ciekawi mnie, jak jest w większości rodzin - są jakieś ciepłe gesty typu przytulanie, wspierające i życiowe rozmowy? Czy raczej proza życia: praca-obowiązki domowe-sen? Doświadczyłaś/eś jakiejś bliższej relacji w rodzinnym domu czy nie ma na to czasu i sił?

Widziałam, kilka rodzin ze stażem w której takie rzeczy sie zdarzają ale uważam, ze jest to ogromna rzadkość. Raczej po ok 3 latach romantyzm zanika.

Czasem się to zdarza w realu jak kobieta jest  dobrym człowiekiem co przydarza się niezwykle rzadko.

A czułość rodziców, babci wobec dorastających dzieci? Rady na temat życia dorosłego?

Widzę tego sporo w moim otoczeniu. Nie tylko jeżeli chodzi o czułość między partnerami, ale też ogólne pokazywanie sobie miłości

Uwazam ze teraz da sie zaobserwowac tego znacznie wiecej niz kiedys. U mnie w rodzinie nie bylo okazywania sobie uczyc ja natomiast probuje zeby moja rodzina sie bardzo kochala i wspierala. 

Też wydaje mi się ze teraz w rodzinach jest tego więcej niż dawniej. Sama rodziny nie założyłam ale widzę ze w relacjach mojej siostry i jej dziecka jest dużo czułości, w relacje babcia wnuki tez dużo czułości. 

Ale nie wszędzie tak jest. Znam rodziny gdzue babcie mają w nosie wnuki i relacje są chłodne. 

W naszej rodzinie jest dużo czułości, zarówno między nami a dziećmi, jak i między mną a mężem. Jesteśmy razem 10 lat, 9 po ślubie. Różnie między nami było, życie też nie ułatwiało. Nasze motto to nieważne co i gdzie, ważne, że razem. 

U mnie w domu nie ma jakiejś dużej czułości, rodzice są dla mnie raczej osobami które mogę zapytać o różne rzeczy, z pewnością że nic nikomu nie wyglądają i zawszędzie będą mnie wspierać w decyzjach, o ile są mądre.