Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walczę z myślami, chciałabym odezwać się do nowej żony mojego byłego męża

Polecane posty

Gość gość

Mój były to najcudowniejszy mężczyzna na świecie...przystojny, szarmancki, dowcipny, inteligentny...Nie boje sie napisac ze bede go kochac do konca zycia. Rozstalismy sie bo popelniłam błąd...nieważne jakie ale powiedział że nie może mi wybaczyć...płakał jak dziecko... Chce napisać do niej aby go szanowała i aby nigdy nie popełniła takiego błedu jak ja. Aby była przy nim, aby się mnie radziła jeżeli czegoś nie będzie wstanie zrobić, że zawsze jej pomogę. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej

Jesteś chora! Serio myślisz że ona jest jakaś glupsza od ciebie żeby słychać twoich rad?! Sama spiepryzlas swoje życie i chcesz innym doradzać czy mieszać się?! Jakbyś mi zrobiła taki numer to już byś miała problem z policją o nachodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE

Ani nie próbuj robić takich głupot. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Na miejscu tej kobiety szybko bym Ci pokazała gdzie twoje miejsce. Założę się, że ten twój błąd to była zdrada. I jeszcze próbujesz włazić z butami w ich życie? Oby Cię szybko pogonili, bo Ty już się dla niego nie liczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Jesteś śmieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko twój topik dał mi już pewność, że poprzedni na którym się udzieliłam jest prowokacją. Ludzie jakaś tępa dzida dziś siedzi na tłustej dupie i wymyśla prowa. Taki temat jak ten już był tu kiedyś identiko. Skopiowane wszystko ze szczegółami. Nie traćcie czasu na ...izmy jakiejś patolary która nie ma co z czasem zrobić. Weź idź sie umów z jakimś dupcyngielem. Bedzie spokój, nie będziesz marnować naszego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślę, że to bez sensu. Zajmij się swoim życiem i pozwól mu stworzyć normalną relację. Po co się wtrącać do związku byłego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz co, ja miałam taką sytuacje. Teraz już mój obecny mąż był w przeszłości w długoletnim związku. Zostawił ją dla mnie, byl z nią od początku szczery, powiedział, że między nimi coś się wypaliło i tyle. A ona właśnie robiła to co Ty chcesz zrobić. Dorwala skądś do mnie numer i pisała, żebym go szanowala, nie skrzywdzila, dawała jakieś dziwne rady co lubi. Raz nawet napisała do mnie, że źle jej się snilam i czy u mnie wszystko ok. Dziwne to dla mnie było, według mnie ponizajace tę kobietę. W każdym razie nie jest to dobry pomysł. Było mi jej szkoda , tak zwyczajnie. Nie jestem żadnym potworem, u nich się coś skończyło, u nas zaczęło,takie jest życie. Sama nie chciałabym tego przezyc. Momentami miałam wrażenie, że ona w ten sposób chce go odzyskać, pokazać się z dobrej strony. Sama nie wiem co to dokładnie miało na celu. W każdym razie ja bym tak nie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
53 minuty temu, Gość gość napisał:

Mój były to najcudowniejszy mężczyzna na świecie...przystojny, szarmancki, dowcipny, inteligentny...Nie boje sie napisac ze bede go kochac do konca zycia. Rozstalismy sie bo popelniłam błąd...nieważne jakie ale powiedział że nie może mi wybaczyć...płakał jak dziecko... Chce napisać do niej aby go szanowała i aby nigdy nie popełniła takiego błedu jak ja. Aby była przy nim, aby się mnie radziła jeżeli czegoś nie będzie wstanie zrobić, że zawsze jej pomogę. Co wy na to?

Potrzeba ci -nowej milisci.Zamknij tamten rozdzial.Nie możesz nie masz prawa nikomu nic doradzać.To już nie twoja bajka a im szybciej to pojmiesz tym szybciej będziesz szczęśliwa.Powodzenia uszy do góry rozpraw się w swojej głowie i sercu z przeszłością.I zacznij żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślę, że to bez sensu. Zajmij się swoim życiem i pozwól mu stworzyć normalną relację. Po co się wtrącać do związku byłego męża?

Bo nie chce aby KTOKOLWIEK go jeszcze skrzywdzil tak jak ja to zrobilam...chce temu zapobiec...kto wie moze z czasem zaprzyjaznie sie z nia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryka Krzywonosa

Zaprzyjaźnić z nią????dziewczyno jedź na wczasy.I czym ty mówisz.Oczysc myśli i baw się życiem zyj pełna piersią a nie cudzym życiem.Oni sa szczęśliwi a ty zawalcz o swoje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo nie chce aby KTOKOLWIEK go jeszcze skrzywdzil tak jak ja to zrobilam...chce temu zapobiec...kto wie moze z czasem zaprzyjaznie sie z nia....

Tak bo ona niczego innego nie pragnie tak jak twojej przyjaźni, marzy o tym tak jak i ty, napewno, dzwon do niej i dawaj pisz nam jak się cieszy z tego kontaktu, pozdrów ją od nas wszystkich, napewno cię pokocha i doceni troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moze jeszcze zaproponuj trojkacik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, ja miałam taką sytuacje. Teraz już mój obecny mąż był w przeszłości w długoletnim związku. Zostawił ją dla mnie, byl z nią od początku szczery, powiedział, że między nimi coś się wypaliło i tyle. A ona właśnie robiła to co Ty chcesz zrobić. Dorwala skądś do mnie numer i pisała, żebym go szanowala, nie skrzywdzila, dawała jakieś dziwne rady co lubi. Raz nawet napisała do mnie, że źle jej się snilam i czy u mnie wszystko ok. Dziwne to dla mnie było, według mnie ponizajace tę kobietę. W każdym razie nie jest to dobry pomysł. Było mi jej szkoda , tak zwyczajnie. Nie jestem żadnym potworem, u nich się coś skończyło, u nas zaczęło,takie jest życie. Sama nie chciałabym tego przezyc. Momentami miałam wrażenie, że ona w ten sposób chce go odzyskać, pokazać się z dobrej strony. Sama nie wiem co to dokładnie miało na celu. W każdym razie ja bym tak nie zrobila.

To nie jest taka sama sytuacja. Twój obecny mąż zostawił partnerkę przez Ciebie. Zdradził ją. Natomiast u autorki to ona prawdopodobnie go zdradziła, dlatego ją zostawił.

 

Autorko, co do przyjaźni z aktualną żoną byłego - serio? Oni z pewnością nie chcą mieć z Tobą nic wspólnego. Rozdział zamknięty, bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×