Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gaja

Wakacje z 3-miesięcznym dzieckiem

Polecane posty

Gość Gaja

Czy któraś z Was wyjeżdżała na wakcje za granicę z 3-miesięcznym dzieckiem? Jestem na ostatniej prostej bardzo trudnej i zagrożonej ciąży. Ostatnie 7 miesięcy spędziłam leżąc w łóżku i już się duszę w domu. Bardzo chciałabym gdzieś wyjechać w tym roku, ale mąż jest bardzo przeciwny. W wakacje raczej nie zaryzykuje, ze względu na ewentualne upały, ale myślę o wrześniu. Wiem, że nie ma szans na zwiedzanie, ale chcę chociaż usiąść na plaży i popatrzeć na morze. Czy któraś z Was jechała kiedyś z takim małym dzieckiem? W grę wchodzi oczywiście tylko obszar EU, nie wymagający żadnych szczególnych szczepień. Czy to wogóle ma sens czy tylko umęcze siebie i dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no czemu nie. Jednak pamiętaj że dziecko w samolotem może lecieć dopiero od chyba 5 miesiąca najwcześniej. Może jakieś wakacje w Polsce bo hmm, z drugiej strony kilkanaście godzin w samochodzie to ciężka sprawa z tak małym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

My jeździliśmy z 4-miesięcznymi, ale nad polskie morze. Nie było żadnych problemów, dzieci zdrowe, karmione piersią- a to w podróży wielka wygoda, w tym okresie przesypiały całe noce i pół dnia, noszone w chustach dla wygody, więc dało się spokojnie pochodzić po lesie, pospacerować po praży, poleżeć, wykąpać się. Tyle że wiadomo, nie są to romantyczne wakacje we dwoje. Chociaż jako nastolatka jeździłam z siostrą nieraz na wakacje sponsorowane przez wujka i ciocię, razem z nimi, pod warunkiem że od czasu do czasu przypilnujemy dzieci. Może też znajdziecie kogoś takiego chętnego w rodzinie? 

Jeśli macie jakieś sprawdzone miejsca za granicą, to bym się nie wahała. Jeśli mąż się boi (chociaż szybko się przekona że dziecko nie jest z porcelany, a taki maluch zazwyczaj potrafi zasnąć dosłownie wszędzie), to może zacznijcie od spokojnego wypadu na weekend w jakieś przyjemne, spacerowe okolice. 

Doskonale cię rozumiem bo też w ciąży leżałam, niestety, i marzyłam tylko o tym żeby wrócić do w miarę aktywnego życia i oglądać coś więcej niż cztery ściany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja byłam z 4,5 miesięcznym dzieckiem w Bieszczadach (latem). Młody był noszony w nosidełku na piersi. Właściwie dobrze wspominam ten czas, bo malutkie dziecko nie ma jakiś szczególnych potrzeb (poza jedzeniem, odpoczynkiem, tuleniem, prostą zabawą i obserwacją świata), nie stawia oporu, nie chodzi, nie raczkuje (czyli nie spadnie z łóżka ani w przepaść)

Największy problem był z nocnym budzeniem (wiadomo, to trochę wykańcza) i upierdliwym karmieniem butelką (mój syn olał cycki). Teraz mam porownanie i wiem zdecydowanie łatwiej byłoby przy karmieniu piersią. Aha, no i podróż samochodem też ciężkawa, z wlkp jechaliśmy z "międzynocowaniem", no i auto zaladowane po kokardę akcesoriami dla niemowlęcia (jakby w podróż ruszał Ludwik Słońce)

Myślę, że jeżeli Twoje dziecko nie okaże jakieś superproblematyczne, hajnid, chore/chorowite, to taki wyjazd raczej nie będzie problemem. Nawet latwiej jechać z niemowlakiem niż z dzieciakiem chodzącym, nie daj Bóg z dwulatkiem (bunt, bunt!). Caly czas przy ciele, albo w wozeczku, cycek i jechane. Polecam. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Dziecko nie musi mieć 5 miesięcy, aby latać samolotem. Nie wiem skąd taka informacja. Jeśli dziecko będzie spało dość ładnie to z 3 miesięcznym można więcej odpoczac niż z roczniakiem czy dwulatkiem. Nasze jako maluszek spało bardzo dużo i w dzień i w nocy i pierwszy lot na urlop to ok 4 miesiąca i odpoczelismy akurat. Spacery i plaża, ciepło, ale bez upałów, dobry hotel wybraliśmy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
15 godzin temu, Użytkowniczka napisał:

Nie no czemu nie. Jednak pamiętaj że dziecko w samolotem może lecieć dopiero od chyba 5 miesiąca najwcześniej. Może jakieś wakacje w Polsce bo hmm, z drugiej strony kilkanaście godzin w samochodzie to ciężka sprawa z tak małym dzieckiem

Ale Tu bzdury piszesz, dziecko może lecieć samolotem od momentu, kiedy ma paszport  lub dowód tymczasowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gośćgosc napisał:

Ale Tu bzdury piszesz, dziecko może lecieć samolotem od momentu, kiedy ma paszport  lub dowód tymczasowy

Tak. Nie chodziło mi że jest zabronione. Tylko podobno najlepiej z dzieckiem podróżować od 5 miesiąca życia. Nie chodziło mi że młodsze nie wsiądzie do samolotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
3 minuty temu, Użytkowniczka napisał:

Tak. Nie chodziło mi że jest zabronione. Tylko podobno najlepiej z dzieckiem podróżować od 5 miesiąca życia. Nie chodziło mi że młodsze nie wsiądzie do samolotu

Pierwsze słyszę o takich rewelacjach, za to znam sporo rodzin podróżujących z dziećmi właściwie od pierwszych tygodni życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiem wam, że jestem w szoku, że tak szybko jechaliście z dzieckiem na wakacje. Ja bym z moją nie dała rady. Pierwsze 3 miesiące to koszmar. Pierwszy miesiąc cała obolała, dziecko płacze co godzinę lub dwie, nie potrafi samo zasnąć. Cycki mi pękają z nadmiaru mleka, rana po cięciu się babrze zamiast goić. No chyba, że tylko ja miałam takiego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
8 minut temu, Gość gość napisał:

Powiem wam, że jestem w szoku, że tak szybko jechaliście z dzieckiem na wakacje. Ja bym z moją nie dała rady. Pierwsze 3 miesiące to koszmar. Pierwszy miesiąc cała obolała, dziecko płacze co godzinę lub dwie, nie potrafi samo zasnąć. Cycki mi pękają z nadmiaru mleka, rana po cięciu się babrze zamiast goić. No chyba, że tylko ja miałam takiego pecha.

Współczuję, też jestem po cięciu, bardzo szybko doszłam do siebie. Dziecko spalo i jadło, faktycznie jedynie z cyckami problem wieczny miałam. Myślę, że autorka dopiero jak urodzi, to będzie w stanie ocenić, czy chce zabrać takiego malucha na wakacje, czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×