Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

po co facet mówi ze kocha jak ma juz inną

Polecane posty

Gość Kasia

Czy ktoś może mi to wyjaśnić? Jaki cel ma takie zachowanie.

Byliśmy kiedyś razem, zostawił mnie zdarzyło się w moim życiu coś dramatycznego co mnie złamało. 

Potem wrócił na jakiś czas, ale nie wiem po co. Pracujemy razem co jest dla mnie okropnie trudne bo nadal go kocham. Pisze mi ze kocha, ze jestem dla niego ważna tylko ze wszystko popsułam choć nie wiem czym, bo miałam chwile załamania? Skoro ze mnie zrezygnował po co do mnie pisał takie rzeczy?

Tylko namieszał mi w głowie wtedy kiedy już się pogodziłam z ta sytuacją 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrid

będę okrutna, ale po prostu dobrze mu z Tobą w łóżku, zachowanie typowego narcyza, który nie jest zdolny do budowania relacji z ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Od pierwszego rozstania nie bylismy w łózku

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

znam takich, im więcej kobiet tym czują się lepiej i nie chcą z żadnej zrezygnowac a to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Może miałam klapki na oczach ale on taki nie był. Byliśmy 8 lat i nie zauważyłam zainteresowania inna kobieta. Po pierwszym rozstaniu przestałam mu ufać fakt i byłam cholernie ostrożna i to jak mi powiedział zrobiło swoje. Moze i tak tylko po co teraz mi takie rzeczy wypisuje. Pracujemy razem i widze i słysze jak rozmawia z ta swoją i zachowuje sie tak jak wtedy gdy bylismy razem względem niej. Jest mi cięzko i nie wiem jak tu wytrzymam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość Kasia napisał:

Czy ktoś może mi to wyjaśnić? Jaki cel ma takie zachowanie.

Byliśmy kiedyś razem, zostawił mnie zdarzyło się w moim życiu coś dramatycznego co mnie złamało. 

Potem wrócił na jakiś czas, ale nie wiem po co. Pracujemy razem co jest dla mnie okropnie trudne bo nadal go kocham. Pisze mi ze kocha, ze jestem dla niego ważna tylko ze wszystko popsułam choć nie wiem czym, bo miałam chwile załamania? Skoro ze mnie zrezygnował po co do mnie pisał takie rzeczy?

Tylko namieszał mi w głowie wtedy kiedy już się pogodziłam z ta sytuacją 

 

To tak samo jak kobieta ktora ma meza mowi ze go nie kocha a kocha wlasnie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

To chyba nie to samo. Ona nie jest jego zona a ja nie jestem juz z nim. Wiec tym bardziej nie rozumiem czemu mąci mi w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Kasia napisał:

To chyba nie to samo. Ona nie jest jego zona a ja nie jestem juz z nim. Wiec tym bardziej nie rozumiem czemu mąci mi w głowie. 

Mam taką samą sytuację jak ty, tylko to ja go przed laty zostawiłam. Mamy już dawno swoje rodziny. On też mi mówi, że nigdy nie przestał mnie kochać i kocha nadal. Ale ze ostatnio dociera do mnie, że ma paskudna umiejętność karania ciszą po jakimś nieporozumieniu właśnie jestem w trakcie odpuszczania sobie go. A rada dla ciebie jest taka. On cię już kiedyś zawiódł, to wiesz. Jeszcze obwinia ciebie za to. Nie daj z siebie zrobić ...ki, poważnie. Ściemnia, bo najpewniej niestety liczy na seks z tobą. Gdyby ciebie kochał to bez zastanowienia zostawił by tamtą dziewczynę, wbij to sobie do głowy i nie podnos mu sobą jego zakompleksionego ego, zrobisz sobie tylko krzywdę, bo prawdopodobnie on oleje cię kolejny raz. Utnij teraz, zanim znowu się zakochasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam taką samą sytuację jak ty, tylko to ja go przed laty zostawiłam. Mamy już dawno swoje rodziny. On też mi mówi, że nigdy nie przestał mnie kochać i kocha nadal. Ale ze ostatnio dociera do mnie, że ma paskudna umiejętność karania ciszą po jakimś nieporozumieniu właśnie jestem w trakcie odpuszczania sobie go. A rada dla ciebie jest taka. On cię już kiedyś zawiódł, to wiesz. Jeszcze obwinia ciebie za to. Nie daj z siebie zrobić ...ki, poważnie. Ściemnia, bo najpewniej niestety liczy na seks z tobą. Gdyby ciebie kochał to bez zastanowienia zostawił by tamtą dziewczynę, wbij to sobie do głowy i nie podnos mu sobą jego zakompleksionego ego, zrobisz sobie tylko krzywdę, bo prawdopodobnie on oleje cię kolejny raz. Utnij teraz, zanim znowu się zakochasz. 

Wiesz on tez mnie karał ciszą za nieporozumienia. 

Ja wiem ze mam go sobie odpuścic. To juz wiem i żałuje ze wróciłam bo naprawde sie pozbierałam. Tylko jak go zniesć w pracy. Jak byc na tyle silną zeby umiec byc obojętna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Kasia napisał:

Wiesz on tez mnie karał ciszą za nieporozumienia. 

Ja wiem ze mam go sobie odpuścic. To juz wiem i żałuje ze wróciłam bo naprawde sie pozbierałam. Tylko jak go zniesć w pracy. Jak byc na tyle silną zeby umiec byc obojętna 

Nie mam pojęcia, będzie ci trudno. Ja mimo że mój eks nie zrobił mi nigdy nic złego, nie zawiódł, nie rzucił mnie, teraz naprawdę chciałabym go nie znać, bo zaangażowałam się, a on niestety nie jest tego wart. Twój tym bardziej bo cię zawiózł kiedyś. Ja kończę tą relacje ponieważ nie do zaakceptowania jest dla mnie to karanie ciszą, socjopata i tyle. Też będę cierpieć, ale mam w pamięci cierpienie jakie daje jego obojętność, nie odpisywanie na wiadomości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie mam pojęcia, będzie ci trudno. Ja mimo że mój eks nie zrobił mi nigdy nic złego, nie zawiódł, nie rzucił mnie, teraz naprawdę chciałabym go nie znać, bo zaangażowałam się, a on niestety nie jest tego wart. Twój tym bardziej bo cię zawiózł kiedyś. Ja kończę tą relacje ponieważ nie do zaakceptowania jest dla mnie to karanie ciszą, socjopata i tyle. Też będę cierpieć, ale mam w pamięci cierpienie jakie daje jego obojętność, nie odpisywanie na wiadomości. 

Dziękuję ci bardzo. Czasami jak sie usłyszy od kogos zupełnie neutralnego to inaczej to dociera. Masz racje dla mnie tez ignorowanie jest nie do zaakceptowania. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To wybitnie toksyczny osobnik, nie mam pojęcia co bym zrobiła na twoim miejscu, ale obserwowałbym go i kombinowałabym, jak tu dać mu popalić  😄 Na szczęście nie jestem w takiej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Było by mi łatwiej kiedy nie widywałabym go codziennie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nice

To może zmień pracę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

to by było najlepsze ale mam tu dobre stanowisko i pensje. Musze jakoś sobie poradzić i nauczyc sie udawac ze go tam nie ma. Pewnie czasu na to trzeba ale jest do zrobienia

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Kasia napisał:

to by było najlepsze ale mam tu dobre stanowisko i pensje. Musze jakoś sobie poradzić i nauczyc sie udawac ze go tam nie ma. Pewnie czasu na to trzeba ale jest do zrobienia

 

Pracujecie w tym samym dziale? Widzisz go dosłownie ciągle? Czy widujecie się na korytarzu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Pracujecie w tym samym dziale? Widzisz go dosłownie ciągle? Czy widujecie się na korytarzu? 

Nie w tym samym widujemy się bo nasze działy są ściśle powiązane i często spotykamy się na zebraniach i tego typu okazjach czyli codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KGHM
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Pracujecie w tym samym dziale? Widzisz go dosłownie ciągle? Czy widujecie się na korytarzu? 

Ja niestety z takim jednym który mnie skrzywdził muszę pracować.Widywać go codziennie mijać na korytarzu.Nawet dzisiaj go widziałam szedł patrzył na mnie przez parę sekund zaciętą miną jakbym mu niewiadomo co zrobiła potem szybkim krokiem poszedł w bok na inną halę.Nic nie poradzę muszę tam pracować nigdzie indziej tyle nie zarobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
13 minut temu, Gość KGHM napisał:

Ja niestety z takim jednym który mnie skrzywdził muszę pracować.Widywać go codziennie mijać na korytarzu.Nawet dzisiaj go widziałam szedł patrzył na mnie przez parę sekund zaciętą miną jakbym mu niewiadomo co zrobiła potem szybkim krokiem poszedł w bok na inną halę.Nic nie poradzę muszę tam pracować nigdzie indziej tyle nie zarobie.

No też mam to samo, nie mogę zmienić roboty bo dobrze zarabiam, ale cierpię niestety codziennie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KGHM
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

No też mam to samo, nie mogę zmienić roboty bo dobrze zarabiam, ale cierpię niestety codziennie 

Najgorsze jest to że ten człowiek jeszcze niedawno mówił jak bardzo mnie kocha a teraz traktuje jak nic nie wartościowy klamot.Szkoda gadać😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Skąd ja to znam. Myślałam że tylko ja trafiłam na kogoś takiego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 godzinę temu, Gość KGHM napisał:

Najgorsze jest to że ten człowiek jeszcze niedawno mówił jak bardzo mnie kocha a teraz traktuje jak nic nie wartościowy klamot.Szkoda gadać😞

Jak sobie z tym radzisz w pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KGHM
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Jak sobie z tym radzisz w pracy? 

Nie radzę😒 Codziennie 5 min przed pracą zakładam maskę z wypisanym jest OK na twarzy. Patrzę na niego i mam ochotę urwać mu łeb za takie zachowanie.Potem mix myśli w głowie

Przez pół zmiany zastanawiam się co jak mogłam być tak durna żeby wierzyć że on mnie kocha.

Następne pół wspominam jaki był wcześniej tzn jak byliśmy razem

Standardowo jeszcze sobie w domu popłacze wtedy nikt nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość KGHM napisał:

Nie radzę😒 Codziennie 5 min przed pracą zakładam maskę z wypisanym jest OK na twarzy. Patrzę na niego i mam ochotę urwać mu łeb za takie zachowanie.Potem mix myśli w głowie

Przez pół zmiany zastanawiam się co jak mogłam być tak durna żeby wierzyć że on mnie kocha.

Następne pół wspominam jaki był wcześniej tzn jak byliśmy razem

Standardowo jeszcze sobie w domu popłacze wtedy nikt nie widzi

Wiem o kim piszesz i kim jesteś.

On nadal cie kocha ale sama wiesz jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość KGHM napisał:

Nie radzę😒 Codziennie 5 min przed pracą zakładam maskę z wypisanym jest OK na twarzy. Patrzę na niego i mam ochotę urwać mu łeb za takie zachowanie.Potem mix myśli w głowie

Przez pół zmiany zastanawiam się co jak mogłam być tak durna żeby wierzyć że on mnie kocha.

Następne pół wspominam jaki był wcześniej tzn jak byliśmy razem

Standardowo jeszcze sobie w domu popłacze wtedy nikt nie widzi

Ilu to facetow sciemnia ze kocha po to by dobrać się kobiecie do majtek...pewnie mu się całkiem szybko to udalo, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
12 godzin temu, Gość KGHM napisał:

Nie radzę😒 Codziennie 5 min przed pracą zakładam maskę z wypisanym jest OK na twarzy. Patrzę na niego i mam ochotę urwać mu łeb za takie zachowanie.Potem mix myśli w głowie

Przez pół zmiany zastanawiam się co jak mogłam być tak durna żeby wierzyć że on mnie kocha.

Następne pół wspominam jaki był wcześniej tzn jak byliśmy razem

Standardowo jeszcze sobie w domu popłacze wtedy nikt nie widzi

Czasami zaluje ze związałam sie z kims z kim pracuje, bo cierpienie teraz jest nie do zniesienia. Ale kto przewidzi ze tak moze sie skonczyc

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×