Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po kolejnej awanturze niestety ale doszło do tego ze kazałam mu wybierac albo ja albo jego rodzice i rodzeństwo

Polecane posty

Gość gość

Mam dosyć nazywania mnie m.in. pasozytem, nierobem, panią wygodnicką, itd. Mam dosyć tego że mimo iż mieszkam u nich to NIC NIE MOGE ZMIENIĆ NAWET W TYM POKOJU W KTÓRYM MIESZKAMY! Mam dosyć tego że jego matka decyduje o tym co będzie w lodówce, ze bezsrepowania domaga się pieniędzy za wspólne mieszkanie, że rości sobie prawa np. zmiany abonamentu telewizora itd. 

Powuiedziałam wprost - albo ja albo oni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Jedyne wyjście z tej sytuacji to wynajem własnego lokum z mężem. I skończą się wszelkie kłótnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak mieszkasz to płacisz, płacisz to decydujesz. Nie płacisz, mieszkasz w ich domu - proste, nie masz prawa głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz

I co wybrał? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E35

Wiem cos o tym.Mieszkam z tesciami i mamy tylko wspolne podworko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Tomasz napisał:

I co wybrał? 🙂

też jestem ciekawa 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiem że wybierze mnie. Ma rozmiawać ze swoimi rodzicami, chce mediowac miedzy nami ale ja juz postanowilam a do tego postawilam miedzy nami mur milczenia i zupelnie ich zlewam, traktuje jak meble nic wiecej, przechodze obok nich bez slowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I jak ma wybrać Ciebie jak i tak musi się widzieć z rodziną na codzień? Trzeba się wyprowadzić. Jeśli znowu nie jest w stanie stać w Twojej obronie to coś z nim jest nie tak. Dorosły facet powinien pokazać jak ważna jest dla niego żona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

na pewno wybierze ciebie i kaze sie im wyprowadzic🤣 borze szumiacy, skad sie biora takie tepe dzidy jak autorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Wiesz jak to się skończy? Że teściów ie spakują wam manatki i wyrzucą na zbity pysk pasożytów. I bardzo dobrze zrobią. Wlazłaś komuś do mieszkania, nie płacisz za nic i jeszcze wymagasz. Niedoczekanie twoje. Myślisz, że oni się przejmują tym, że się do nich nie odzywasz? Ani trochę zapewne i cieszą się, że pasożyt nie podskakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek

Dlaczego mieszkasz z teściami? To normalne wg ciebie? Powinniście być już dawno na swoim. Nic z żoną nie dostaliśmy od rodziców, sami kupiliśmy mieszkanie na kredyt i nie żałujemy. Wiadomo, że starszych ludzi nie zmienisz, a rządzić się mają prawo, bo to ich lokum nie twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

I jak ma wybrać Ciebie jak i tak musi się widzieć z rodziną na codzień? Trzeba się wyprowadzić. Jeśli znowu nie jest w stanie stać w Twojej obronie to coś z nim jest nie tak. Dorosły facet powinien pokazać jak ważna jest dla niego żona. 

Dorosły facet musi pokazać, że jak zakłada rodzinę to idzie na swoje, a nie mieszka kątem. Dobrała się dwójka nieudaczników. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość gość napisał:

Mam dosyć nazywania mnie m.in. pasozytem, nierobem, panią wygodnicką, itd. Mam dosyć tego że mimo iż mieszkam u nich to NIC NIE MOGE ZMIENIĆ NAWET W TYM POKOJU W KTÓRYM MIESZKAMY! Mam dosyć tego że jego matka decyduje o tym co będzie w lodówce, ze bezsrepowania domaga się pieniędzy za wspólne mieszkanie, że rości sobie prawa np. zmiany abonamentu telewizora itd. 

Powuiedziałam wprost - albo ja albo oni. 

Tzn mieszkasz tam, za nic nie płacisz i chcesz jeszcze o czymś decydować? Ale z jakiej racji? Myślisz, że to że sypiasz z ich synem daje ci prawo do rządzenia się w ICH domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowo krzyczącej litery

Przecież to prowo dużej litery, od zawsze bezdennie  głupie, wy powagą to łykacie? 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jannika

Dziwię się że was nie wyrzucili, głównie ciebie, serio...Tez mam teściowa i nikt nikomu na głowę nie wchodzi, mieszkamy osobno. Nie widzisz tu swojego błędu? Poważnie? Ile osób ma ci jeszcze napisać, że z tesciami się nie mieszka i to jeszcze na krzywy ryj! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Na chwilę napisał:

Dorosły facet musi pokazać, że jak zakłada rodzinę to idzie na swoje, a nie mieszka kątem. Dobrała się dwójka nieudaczników. 

No tak zgadzam się ale można też się odzywać kiedy rodzice mówią o partnerce że jest pasozytem czy coś prawda? Jeśli moi rodzice by coś mówili przykrego do mojego męża to bym zwróciła uwagę czy mieszkamy razem czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

No tak zgadzam się ale można też się odzywać kiedy rodzice mówią o partnerce że jest pasozytem czy coś prawda? Jeśli moi rodzice by coś mówili przykrego do mojego męża to bym zwróciła uwagę czy mieszkamy razem czy nie. 

Jesli dziewczyna nie pracuje a wymaga to kim wg Ciebie jest? Pasożyt to bardzo elegancka nazwa dla takiej ułomnej kobiety. Słowo pasożyt funkcjonuje w biologii i oznacza organizm żerujący na innym organizmie, a w języku potocznym osobę wykorzystującą innych dla własnych korzyści. Wszystko się zgadza 🙂Od kiedy prawda upoważnia do zwracania komuś uwagi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z rana

Powiem Wam, że moja mama zrobiła błąd i przyjęła mojego brata z bratową pod dach. Urodziło się dziecko, a panienka do pracy nie, dokładać do rachunków nie ale decydować i rządzić to pierwsza. I tak minęły 3 lata. Mamie się oczy otworzyły kiedy wręcz krzykiem zażądała, że mieszkanie ma być zapisane na wnuka. Na szczęście mama jej nigdy tam nie zameldowała. Wiec po akcji przepisz mieszkanie mama stwierdziła, że jej 4 pokojowe niepotrzebne i wystawiła je na sprzedaż. Bardzo szybko znalazł się kupiec, brat nie miał nic do gadania, bo jedynym właścicielem była mama. A bratowa? Dostała spazmów, że gdzie one teraz będzie mieszkać, że wynajem drogi, oni kredytu nie dostaną żeby kupić. Jednego pięknego dnia mama spakowała ich wszystkie rzeczy, wystawiła na klatkę schodową i wymieniła zamki. Bratowa po policję zadzwoniła ale ci ręce rozłożyli, bo właścicielem była mama. Pozwoliła im wejść w asyście i sprawdzić czy coś z ich rzeczy nie zostało. Po czym grzecznie kazała im opuścić mieszkanie. Brat się nie odezwał słowem, bo miał świadomość, że nie ma nic do gadania. I tak się skończyła próba rządów bratowej. Teraz się gnieżdżą w wynajmowanych 25 metrach, ona nadal do pracy nie poszła, zaszła w kolejną ciążę. Brat haruje jak głupi ale nie jest mi go żal, bo sam sobie tak wybrał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

No tak zgadzam się ale można też się odzywać kiedy rodzice mówią o partnerce że jest pasozytem czy coś prawda? Jeśli moi rodzice by coś mówili przykrego do mojego męża to bym zwróciła uwagę czy mieszkamy razem czy nie. 

Nie, nie można się odezwać skoro faktycznie jest pasozytem. Prawda boli, owszem. Ale może czas pomyśleć jak dorośli ludzie, a nie siedzieć na krzywy ryj u kogoś i jeszcze mieć wymagania. Ja to sobie mogę zwrócić uwagę kiedy moja mama mówi coś złego o moim mężu, bo mieszkamy od zawsze osobno. Gdybym była jak autorka to zamknęłabym pysk i się słowem nie odezwała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena
1 minutę temu, Gość Z rana napisał:

Powiem Wam, że moja mama zrobiła błąd i przyjęła mojego brata z bratową pod dach. Urodziło się dziecko, a panienka do pracy nie, dokładać do rachunków nie ale decydować i rządzić to pierwsza. I tak minęły 3 lata. Mamie się oczy otworzyły kiedy wręcz krzykiem zażądała, że mieszkanie ma być zapisane na wnuka. Na szczęście mama jej nigdy tam nie zameldowała. Wiec po akcji przepisz mieszkanie mama stwierdziła, że jej 4 pokojowe niepotrzebne i wystawiła je na sprzedaż. Bardzo szybko znalazł się kupiec, brat nie miał nic do gadania, bo jedynym właścicielem była mama. A bratowa? Dostała spazmów, że gdzie one teraz będzie mieszkać, że wynajem drogi, oni kredytu nie dostaną żeby kupić. Jednego pięknego dnia mama spakowała ich wszystkie rzeczy, wystawiła na klatkę schodową i wymieniła zamki. Bratowa po policję zadzwoniła ale ci ręce rozłożyli, bo właścicielem była mama. Pozwoliła im wejść w asyście i sprawdzić czy coś z ich rzeczy nie zostało. Po czym grzecznie kazała im opuścić mieszkanie. Brat się nie odezwał słowem, bo miał świadomość, że nie ma nic do gadania. I tak się skończyła próba rządów bratowej. Teraz się gnieżdżą w wynajmowanych 25 metrach, ona nadal do pracy nie poszła, zaszła w kolejną ciążę. Brat haruje jak głupi ale nie jest mi go żal, bo sam sobie tak wybrał. 

Bardzo dobrze Twoja mama zrobiła. Zrobiłbym To SAMO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak sie mieszka w cudzym domu to tak jest. Powinnaś być im wdzięczna że cie przygarneli bo wygląda na to że jesteś bezdomna i na dodatek bez pracy.  Ciekawe czy ciebie będzie stać na taką dobroduszność gdy sama będziesz miała synową i pozwalać żeby ci sie szarogęsiła. Na razie finansowo nie szykuje się na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
4 minuty temu, Gość Na chwilę napisał:

Nie, nie można się odezwać skoro faktycznie jest pasozytem. Prawda boli, owszem. Ale może czas pomyśleć jak dorośli ludzie, a nie siedzieć na krzywy ryj u kogoś i jeszcze mieć wymagania. Ja to sobie mogę zwrócić uwagę kiedy moja mama mówi coś złego o moim mężu, bo mieszkamy od zawsze osobno. Gdybym była jak autorka to zamknęłabym pysk i się słowem nie odezwała. 

Właśnie. Możesz sobie pyskować jak jesteś dorosła, dzieci nie mają prawa podskakiwać i rządzić majątkiem rodziców. Nie pracujesz i nie stać cię na wynajem choćby kawalerki - jestes dzieckiem. I to jeszcze obcym dla nich dzieckiem. Możesz sobie nóżką tupać, ile chcesz, a tuptaj tuptaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Z rana napisał:

Powiem Wam, że moja mama zrobiła błąd i przyjęła mojego brata z bratową pod dach. Urodziło się dziecko, a panienka do pracy nie, dokładać do rachunków nie ale decydować i rządzić to pierwsza. I tak minęły 3 lata. Mamie się oczy otworzyły kiedy wręcz krzykiem zażądała, że mieszkanie ma być zapisane na wnuka. Na szczęście mama jej nigdy tam nie zameldowała. Wiec po akcji przepisz mieszkanie mama stwierdziła, że jej 4 pokojowe niepotrzebne i wystawiła je na sprzedaż. Bardzo szybko znalazł się kupiec, brat nie miał nic do gadania, bo jedynym właścicielem była mama. A bratowa? Dostała spazmów, że gdzie one teraz będzie mieszkać, że wynajem drogi, oni kredytu nie dostaną żeby kupić. Jednego pięknego dnia mama spakowała ich wszystkie rzeczy, wystawiła na klatkę schodową i wymieniła zamki. Bratowa po policję zadzwoniła ale ci ręce rozłożyli, bo właścicielem była mama. Pozwoliła im wejść w asyście i sprawdzić czy coś z ich rzeczy nie zostało. Po czym grzecznie kazała im opuścić mieszkanie. Brat się nie odezwał słowem, bo miał świadomość, że nie ma nic do gadania. I tak się skończyła próba rządów bratowej. Teraz się gnieżdżą w wynajmowanych 25 metrach, ona nadal do pracy nie poszła, zaszła w kolejną ciążę. Brat haruje jak głupi ale nie jest mi go żal, bo sam sobie tak wybrał. 

Brawo dla twojej mamy 👏 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leżaczek

I tak się właśnie załatwia sprawy 🙂 gratulacje dla wytrwałej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leżaczek
Przed chwilą, Gość Leżaczek napisał:

I tak się właśnie załatwia sprawy 🙂 gratulacje dla wytrwałej mamy.

 

10 minut temu, Gość Z rana napisał:

Powiem Wam, że moja mama zrobiła błąd i przyjęła mojego brata z bratową pod dach. Urodziło się dziecko, a panienka do pracy nie, dokładać do rachunków nie ale decydować i rządzić to pierwsza. I tak minęły 3 lata. Mamie się oczy otworzyły kiedy wręcz krzykiem zażądała, że mieszkanie ma być zapisane na wnuka. Na szczęście mama jej nigdy tam nie zameldowała. Wiec po akcji przepisz mieszkanie mama stwierdziła, że jej 4 pokojowe niepotrzebne i wystawiła je na sprzedaż. Bardzo szybko znalazł się kupiec, brat nie miał nic do gadania, bo jedynym właścicielem była mama. A bratowa? Dostała spazmów, że gdzie one teraz będzie mieszkać, że wynajem drogi, oni kredytu nie dostaną żeby kupić. Jednego pięknego dnia mama spakowała ich wszystkie rzeczy, wystawiła na klatkę schodową i wymieniła zamki. Bratowa po policję zadzwoniła ale ci ręce rozłożyli, bo właścicielem była mama. Pozwoliła im wejść w asyście i sprawdzić czy coś z ich rzeczy nie zostało. Po czym grzecznie kazała im opuścić mieszkanie. Brat się nie odezwał słowem, bo miał świadomość, że nie ma nic do gadania. I tak się skończyła próba rządów bratowej. Teraz się gnieżdżą w wynajmowanych 25 metrach, ona nadal do pracy nie poszła, zaszła w kolejną ciążę. Brat haruje jak głupi ale nie jest mi go żal, bo sam sobie tak wybrał. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
3 minuty temu, Gość Aga napisał:

Właśnie. Możesz sobie pyskować jak jesteś dorosła, dzieci nie mają prawa podskakiwać i rządzić majątkiem rodziców. Nie pracujesz i nie stać cię na wynajem choćby kawalerki - jestes dzieckiem. I to jeszcze obcym dla nich dzieckiem. Możesz sobie nóżką tupać, ile chcesz, a tuptaj tuptaj. 

Wiesz, ja się ostatnimi czasy często kłócę z matką. Ale możemy się pokłócić i każdy wraca do siebie. Nie wyobrażam sobie decydować o mieszkaniu mojej mamy, to jej majątek na który sama zapracowała. Tak samo jak ja zapracowałam na to co mam. Gdybym mieszkała kątem u teściów czy rodziców to uznałabym, że coś ze mną jest nie tak i nie dorosłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Z rana napisał:

Powiem Wam, że moja mama zrobiła błąd i przyjęła mojego brata z bratową pod dach. Urodziło się dziecko, a panienka do pracy nie, dokładać do rachunków nie ale decydować i rządzić to pierwsza. I tak minęły 3 lata. Mamie się oczy otworzyły kiedy wręcz krzykiem zażądała, że mieszkanie ma być zapisane na wnuka. Na szczęście mama jej nigdy tam nie zameldowała. Wiec po akcji przepisz mieszkanie mama stwierdziła, że jej 4 pokojowe niepotrzebne i wystawiła je na sprzedaż. Bardzo szybko znalazł się kupiec, brat nie miał nic do gadania, bo jedynym właścicielem była mama. A bratowa? Dostała spazmów, że gdzie one teraz będzie mieszkać, że wynajem drogi, oni kredytu nie dostaną żeby kupić. Jednego pięknego dnia mama spakowała ich wszystkie rzeczy, wystawiła na klatkę schodową i wymieniła zamki. Bratowa po policję zadzwoniła ale ci ręce rozłożyli, bo właścicielem była mama. Pozwoliła im wejść w asyście i sprawdzić czy coś z ich rzeczy nie zostało. Po czym grzecznie kazała im opuścić mieszkanie. Brat się nie odezwał słowem, bo miał świadomość, że nie ma nic do gadania. I tak się skończyła próba rządów bratowej. Teraz się gnieżdżą w wynajmowanych 25 metrach, ona nadal do pracy nie poszła, zaszła w kolejną ciążę. Brat haruje jak głupi ale nie jest mi go żal, bo sam sobie tak wybrał. 

A potem matka z placzem ze brat jej nie odwiedza i sama umrze w jakiejs norze...niestety ale dzieci to nie tylko obowiązek na parenascie lat, do 18 roku zycia, ale na cale zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

A potem matka z placzem ze brat jej nie odwiedza i sama umrze w jakiejs norze...niestety ale dzieci to nie tylko obowiązek na parenascie lat, do 18 roku zycia, ale na cale zycie. 

100% racji. Wyrzucaja dzieci z mieszkania zamiast SIE DOGADAC. 3 lata jej nie przeszkadzało i na starosc jej odbiło. Potem nie prosi o szklanke wody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wybrał ciebie więc  kiedy się wyprowadzacie?  Nie zapomnij dotrzymać słowa!

Super historyjka  hahaha, kisnę. Siedzi taka pani kątem u na łasce kogoś (nie przyszło ci do głowy, ze im ten układ po prostu nie odpowiada i że coś ci w ten sposób dają do zrozumienia?) i oczekuje uwielbienia. A jak nie to "traktuję jak mebel". Zanim się związałaś z misiaczkiem i podjeliście decyzję o zamieszkaniu trzeba było się zatroszczyć o na to wspólne zorganizowanie środków na to życie. Inaczej się bawicie w dom  cudzym kosztem. Do roboty, wynając mieszkanie i z włascicielem  negocjować zmiany :))) w swoim pokoju :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z rana
7 minut temu, Gość gość napisał:

A potem matka z placzem ze brat jej nie odwiedza i sama umrze w jakiejs norze...niestety ale dzieci to nie tylko obowiązek na parenascie lat, do 18 roku zycia, ale na cale zycie. 

Brat, nawet mieszkając z nią, miał ją w nosie. I nie, nie umrze sama w jakiejś norze, bo ma jeszcze, poza bratem, dwoje dzieci, które się nią interesują ale nie są pasożytami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×