Zaborcza siostra

Cześć,

Jestem z moim chłopakiem już bardzo długo (5lat), wspólnie też mieszkamy. Niedawno  zmarła jego matka. Wiem, że potrzebuje teraz bardzo dużo zrozumienia i czasu, żeby wszystko wróciło do "normalności", ale już nie daję rady. Głownie chodzi o jego siostrę.  Od czasu tej całej sytuacji, strasznie zaczęła go wykorzystywać. Całymi dniami potrafi przesiedzieć u niej ( bo obiad trzeba zrobić, bo trawę skosić, bo zająć się dziećmi, bo ona jedzie do sklepu). Ja wiem, że w takich chwilach na pewno jest im razem łatwiej, ale do cholery my tez mamy swoje życie. Czuję się strasznie źle, ponieważ ostatnio podczas rozmowy usłyszałam, że nie musimy mieć dzieci, bo zawsze możemy zając się jej. Ja ogólnie staram być naprawdę wyrozumiała, ale nie mam juz siły spędzać każdej wolnej chwili u nich w domu, zajmować się ich domem, dziećmi skoro też mam własne życie. Cicho gdzieś marzą mi sie też zaręczyny i ślub, ale wiem, że w obecnej sytuacji pewnie przeciągnie się to w czasie.

Poradźcie, co mam robić, Dalej to wszystko tolerować, ze względu na zaistniałą sytuację ? Oczywiście próbowałam rozmawiać z NIm, że źle się z tym czuje, ale zbywa mnie strasznie. Czuje się jak taki dodatek, jest to jest.

Zawsze będziesz częścią ich rodziny, więc jeśli nie odpowiada Tobie taka sytuacja, że brat pomaga siostrze, to daruj sobie ten związek.Najpierw dorosnij do związków. 

Zmarla ich mama a ty sie czepiasz ze rodzenstwo spedza czas razem? Nikogo innego wiecej nie maja.bo na ciebie widac liczyc sie nie da.

Każdy pretekst dobry byle nie być z tobą. Siostra wykorzystuje sytuację a chłopak nadzwyczaj chętny by dać się wykorzystywać. Coś jest nie tak, intuicja cię nie myli. Czas pokaże, czy związek przetrwa.

Brat jest w związku z siostrą -typowe w meryce. Wyszukaj, brother sleep with not him sister.