Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 Cześć, Potrzebuje się wygadać. Dopiero dzisiaj usiadłam i o tym wszystkim pomyślałam i nie wiem co mam myśleć. Mam mega doła. A mianowicie, jestem z nim 10 lat, po ślubie rok. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie pieniądze. Facet przed ślubem już kupił działkę-w razie budowy (a taki mamy plan) ten dom mimo tego, że też będę na niego wykładać nigdy nie będzie mój. Teraz mieszkamy w mieszkaniu jego rodziców, musimy spłacić brata. Daje na to połowę pieniędzy. Ale rodzice jego powiedzieli, że abym była dopisana do połowy to moi rodzice musieliby dać całą połowę. Oni dają mieszkanie, moi kasę (moi takich pieniędzy nie mają ) zatem ja będę mieć tylko 1/4 z tym, że już zdecydowano beze mnie, że nic notarialnie zmieniane nie będzie, tylko to że dajemy kasę i mamy tego świadomość. Nigdy nie byłam na utrzymaniu narzeczonego, teraz męża. Zawsze się do wszystkiego dokladalam, teraz jest tak że ja utrzymuje nas a on odkłada na budowę. Dzisiaj po kłótni, w której usłyszałam że ja i moi rodzice jesteśmy darmozjadami uświadomiłam sobie, że mimo wielkiego zaangażowania nigdy nic nie będę mieć. Jak ja mam czuć się bezpiecznie, stabilnie? Skoro prawnie nigdy nie będę wracać do swojego domu. Nie mam pojecia co robić. Kocham męża. Ale nie wiem czy to wszystko na sens. Bo on ma wszystko patrzy przez pryzmat pieniędzy. Pomocy,!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 Jest tu kupo?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 Hallo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
danuta grytschuk 10 Napisano Maj 29, 2019 najlepszym majątkiem to rozum w głowie i zaradność pracowitość a reszta się sama znajdzie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 11 minut temu, danuta grytschuk napisał: najlepszym majątkiem to rozum w głowie i zaradność pracowitość a reszta się sama znajdzie... Jeśli chodzi o moją pracowitość to nie mam z tym problemu, od kiedy skończyłam szkołę mam swoje pieniądze i jestem z stanie utrzymać siebie, teraz nas i jeszcze coś odłożyć. Ale co z tego? Skoro ja się z to wszystko angażuję a nigdy nie będę miała z tego żadnej korzyści majątkowej. Przeraża mnie brak poczucia bezpieczeństwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 Wypowie się ktoś jeszcze, któraś z kobiet jest w podobnej sytuacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Maj 29, 2019 Mąż który nie stara się by jego żona miała poczucie bezpieczeństwa finansowego, żeby w razie czego po rozstaniu miała gdzie mieszkać to jest niedobry mąż. A taki mąż który jeszcze ciągnie od żony na życie, a sam buduje dom dla siebie... No to już jest okropny mąż. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Maj 29, 2019 Jeśli dokładasz kasę musisz być wpisana w notarialnym bo zostaniesz z niczym w razie co Nie ma aktu, nie ma kasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jan Napisano Maj 29, 2019 29 minut temu, Gość Ostatnilist napisał: Oni dają mieszkanie, moi kasę (moi takich pieniędzy nie mają ) zatem ja będę mieć tylko 1/4 z tym, że już zdecydowano beze mnie, że nic notarialnie zmieniane nie będzie, tylko to że dajemy kasę Kto zdecydował i w jakim celu chcesz zakupić tą 1/4? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 14 minut temu, Gość Gosc napisał: Mąż który nie stara się by jego żona miała poczucie bezpieczeństwa finansowego, żeby w razie czego po rozstaniu miała gdzie mieszkać to jest niedobry mąż. A taki mąż który jeszcze ciągnie od żony na życie, a sam buduje dom dla siebie... No to już jest okropny mąż. Właśnie i to "a sam buduje dom dla siebie" jest straszne. I to boli najbardziej. Bo ja dla tego człowieka poświęciłam wszystko a on ma mnie jednym słowem w nosie. Myśli tylko o tym, aby w razie czego nie być stratnym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 16 minut temu, Gość Jan napisał: Kto zdecydował i w jakim celu chcesz zakupić tą 1/4? Kto zdecydował? Na pewno nie ja, uzgodnil to Że swoim ojcem (od dawna wiem, że to wszystko tesc wymyśla a mój mąż grzecznie realizuje, twierdząc że ojciec dba o to aby kiedyś nie został z niczym) 1/4 stad, że połowę mieszkania dostaje od rodziców, druga połowę kupujemy (kasa do brat) więc on ma 3/4 A ja to co zostaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 22 minuty temu, Gość Gość napisał: Jeśli dokładasz kasę musisz być wpisana w notarialnym bo zostaniesz z niczym w razie co Nie ma aktu, nie ma kasy Od zawsze do wszystkiego się dokladalam, byliśmy parą to dawałam na połowę wakacji, wyjazdów. Jako narzeczeni zamieszkalismy razem wtedy ja dawałam połowę na czynsz, życie. Po ślubie stwierdził że dobrze by było abyśmy żyli z mojego a jego będzie odkładane na budowę. Dodam. Że warunki finansowe w firmie się pogorszyly , zarabiam mniej niż kiedyś. I po oplacie czynszu, prądu, gazu , jedzenia brakuje na moje własne wydatki. Kiedyś nie było problemu abym poszła na zakupy i kupiła sobie jakąś ...enkę czy kosmetyki, które uwielbiam. Teraz muszę przeliczac każdy grosz aby zwyczajnie na jedzenie starczyło. Ja wiem, że to jest straszne. Że sama na to pozwoliłam. Ale wiesz czemu chyba dlatego, że ja go tak kocham, że chce aby czul moje wsparcie itd. Chore... Mam coraz większą świadomość tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnilist Napisano Maj 29, 2019 .. . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Maj 29, 2019 Ja bym sobie dala spokoj z tym mezem i tyle. Cale zycie bedziesz slyszec, ze wszystko jest jego i dzieki jego rodzicom. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość www Napisano Maj 29, 2019 Nie kupuj papieru tylko sie myj jedzenie kupuj w lidlu albo tesco biedronka i da rade odkaldaj na budowe wlasnego domu a nie czekasz na zbawienie jak chlopak cie rzuci zostaniesz na ulicy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość www Napisano Maj 29, 2019 spij w nocy korzystaj ze swiatla dziennego pij wode z kranu kup sobie filtr swiatlo zapalaj ze Świeczek uzywaj tableta albo laptopa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HerbacianaRóża 5 Napisano Maj 29, 2019 Wiesz co? Odejdź od niego albo zażądaj ponownej wizyty u notariusza bez jego ojca. Jeśli się nie zgodzi rozwiedź się. Po co marnować życie na kogoś takiego. Twoja miłość nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ on widocznie też bardziej niż z tobą liczy się z ojcem. Syneczek tatusia, z tego co piszesz arogancki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość www Napisano Maj 29, 2019 albo kupuje sie lampy naftowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jan Napisano Maj 29, 2019 1 godzinę temu, Gość Ostatnilist napisał: 1/4 stad, że połowę mieszkania dostaje od rodziców, druga połowę kupujemy (kasa do brat) więc on ma 3/4 A ja to co zostaje. Jaki metraż i ile Ty wkładasz wolontariuszko? 1 godzinę temu, Gość Ostatnilist napisał: chce aby czul moje wsparcie Mogłabyś zostać harcerką zastępową. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KaśkaD 1 Napisano Maj 25, 2020 Dnia 29.05.2019 o 17:47, Gość Ostatnilist napisał: Kto zdecydował? Na pewno nie ja, uzgodnil to Że swoim ojcem (od dawna wiem, że to wszystko tesc wymyśla a mój mąż grzecznie realizuje, twierdząc że ojciec dba o to aby kiedyś nie został z niczym) 1/4 stad, że połowę mieszkania dostaje od rodziców, druga połowę kupujemy (kasa do brat) więc on ma 3/4 A ja to co zostaje. Tak, on dba by nie zostać z niczym, ale ty zostaniesz jak będziesz w tym biernie tkwić. Ja tak zostałam wyrolowana, nigdy więcej. Nie daj się, walcz o swoje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach