Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niya

Bezpodstawne obawy?

Polecane posty

Gość Niya

Witam. 

Piszę tutaj na forum, ponieważ sama nie jestem już pewna co zrobić ( jeżeli to zły dział to bardzo przepraszam i proszę o przeniesienie ). 

Od 3 lat jestem z pewnym chłopakiem, w chwili obecnej obydwoje mamy po 19 lat. W trakcie naszej relacji nasze wzajemne działania wyglądały różnie, jednak do tej pory wszystko jakoś funkcjonowało. Nie baliśmy się okazywania sobie czułości, znamy się już na wylot, a nasze rodziny są świadome tego, że prędzej, czy później weźmiemy ślub. Jest tylko jedno ale...

Mimo takiego wieku i stażu do tej pory nie doszliśmy do stosunku. Nie jest to wina chłopaka, ani ogólnej niechęci... po prostu jestem przewrażliwiona. W tym momencie bardzo sobie cenię swoją wolność, niezależność, młodość i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mogłaby się pojawić ewentualna wpadka.

Rzecz w tym, że zdaję sobie sprawę z tego, że w tym momencie antykoncepcja jest na tak wysokim poziomie, że szansa na to jest nikła... jednak targają mną wątpliwości. Nasze rodziny po cichu śmieją się, że to niemożliwe żeby po takim czasie nic nie było ( tym bardziej, że nocujemy u siebie nawzajem wielokrotnie ), co jeszcze bardziej wprawia mnie w zakłopotanie. Niestety. Mimo chęci i pewności co do chłopaka po prostu się boję i nie umiem się przełamać.

A co jeżeli tabletki się nie wchłoną? Ostatnimi czasy choruję na częste biegunki + piję dużo kawy, więc nie wiem jak by to w praktyce wyglądało. Poza tym jako, że jestem jeszcze młodą osobą nie umiem stwierdzić, czy regularnie miesiąc w miesiąc byłabym w stanie kupować je i zażywać o równych godzinach.

Z prezerwatywą podobnie. Tu już jednak nie chodzi o koszt ceny, a jednak o sam fakt, że nie zawsze jest to skuteczna metoda.

Co mogę zrobić? Czy faktycznie mam się czego obawiać, czy to jednak ze mną jest coś nie tak i za bardzo wariuję?.

Najgorsze jest to, że chłopak zapewnia mnie, że nie będzie mnie do niczego zmuszał, że dla niego nie liczy się tylko seks w związku, że może nawet poczekać do ślubu, ale jednak... coś w tym wszystkim nie gra. Czuje, że obydwoje byśmy jednak mieli z tego przyjemność. Szkoda tylko, że moja panika wszystko psuje.

Proszę o poradę ze względu na to, że do ginekologa na nfz teraz się nie dostanę, a prywatnie na razie nie mam jak się udać. Myślę też, że tutaj na forum będę w stanie znaleźć kogoś kto przeżywał coś podobnego i spróbuje mi pomóc w moim problemie.

Dziękuję z góry za wszelkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×