Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Co siedzi w głowie takiej kobiety?

Polecane posty

Gość Gość

Która chce dzieci? Ja tego nie rozumiem. Wolę się zająć narzeczonym i karierą i nie mam ochoty żyć na utrzymaniu czyimś tak jak reszta kobiet.

Co jest takiego fajnego? Ja jedynie widzę darcie się i budzenie po nocach, przewijanie i wywalanie pół pensji na dzieciaka miesięcznie. Bardzo satysfakcjonujące... -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Która chce dzieci? Ja tego nie rozumiem. Wolę się zająć narzeczonym i karierą i nie mam ochoty żyć na utrzymaniu czyimś tak jak reszta kobiet.

Co jest takiego fajnego? Ja jedynie widzę darcie się i budzenie po nocach, przewijanie i wywalanie pół pensji na dzieciaka miesięcznie. Bardzo satysfakcjonujące... -.-

To po chooj włazisz na forum o macierzyństwie? Idź w miejsce,,gdzie znajdziesz coś dla siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

jeszcze na dodatek uszkodzi mi to coś moje ciało przy ciąży i porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

To po chooj włazisz na forum o macierzyństwie? Idź w miejsce,,gdzie znajdziesz coś dla siebie 

By kogoś takiego jak ty zrozumieć? Ale widzę po twojej odpowiedzi, że nie ma sensu gadać z kimś, kto nie ma kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

By kogoś takiego jak ty zrozumieć? Ale widzę po twojej odpowiedzi, że nie ma sensu gadać z kimś, kto nie ma kultury.

Niech cię moja kultura i to, czym się kieruje, nie interesuje. Bo mnie nie obchodzi twoja "kariera" ani narzeczony, więc po co się tu w ogóle wypowiadasz i jeszcze zasmiecasz forum beznadziejnym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee

Autorko, a jaką robisz karierę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rescarator tutaj masz dowód, jawnie można zrozumieć, że autorka nie chce dzieci i pyta się ludzi, a już tutaj aż drgawek z nerwów dostają, bo "jak to? ktoś nie chce? shejtować ją!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
Przed chwilą, NightVValkerr napisał:

Rescarator tutaj masz dowód, jawnie można zrozumieć, że autorka nie chce dzieci i pyta się ludzi, a już tutaj aż drgawek z nerwów dostają, bo "jak to? ktoś nie chce? shejtować ją!"

A Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Gdzie tu hejt????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Dee napisał:

Autorko, a jaką robisz karierę?

Pracuję jako senior developer, niedawno dostałam awans i teraz sobie zdalnie pracuję, gdy jest miło i przytulnie w domu. Czasem sobie podróżuję w międzyczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Pracuję jako senior developer, niedawno dostałam awans i teraz sobie zdalnie pracuję, gdy jest miło i przytulnie w domu. Czasem sobie podróżuję w międzyczasie.

Super i teraz powiedz, jaki problem widzisz w tym, że ktoś chce mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I nie wyobrażam sobie siedzieć z dzieckiem uziemiona. Nie wiem czemu, ale żal mi jest tych kobiet, co muszą z dzieckiem w domu siedzieć i nie móc się ruszyć bez wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Dee napisał:

Super i teraz powiedz, jaki problem widzisz w tym, że ktoś chce mieć dzieci?

Problem? Pytam się jaka to jest radość z tych "czynności", a nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka matka

Ja też tego nie rozumiem. A mam dwuletnie dziecko. Chyba hormony mną zawładnęły, bo bardzo go chciałam. Może gdyby było jakieś spokojne i bezproblemowe to dawałoby mi radość, a ja na palcach jednej ręki mogę zliczyć dobre dni. Najpierw kolki i płacz od 22 do 5. Potem ząbkowanie i pobudki co 20 minut. Przez 1,5 roku nie przespałam żadnej nocy. Cały dzień darcie. O wszystko. O to że je ubieram,  o to że rozbieram, o to że kąpie, o to że nie kąpie, o to że chce jeść a tak naprawdę nie chce. O spacerach mogłam pomarzyć, darcie po 5 minutach jak zarzynane zwierzę, potem uciekanie w różne strony, ani chwili na tylku spokojnie nie usiadzie. Histeria o to, że zamknęłam drzwi a potem o to że otworzylam. Powinno się kobiety uswiadamiac że istnieją takie egzemplarze, zanim zdecyduja się na dziecko. Mnie nikt nie uprzedził. A i uprzedze opinie madek, że ja sobie poradzić nie umiem. Oby wam się trafił taki egzemplarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

I nie wyobrażam sobie siedzieć z dzieckiem uziemiona. Nie wiem czemu, ale żal mi jest tych kobiet, co muszą z dzieckiem w domu siedzieć i nie móc się ruszyć bez wózka.

No widzisz, a ja czuje się fantastycznie spełniona jako matka, nie siedzę w domu, bo też pracuje. Ale każda chwila spędziła z moim synem, daje mi ogromne szczęście  i jest to w stanie zrozumieć tylko druga matka, bo zwyczajnie nie da się tego opisać. Ps. Też podróżujemy, bo dziecko to nie kamienna kula przy nodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
1 minutę temu, Gość Dee napisał:

No widzisz, a ja czuje się fantastycznie spełniona jako matka, nie siedzę w domu, bo też pracuje. Ale każda chwila spędziła z moim synem, daje mi ogromne szczęście  i jest to w stanie zrozumieć tylko druga matka, bo zwyczajnie nie da się tego opisać. Ps. Też podróżujemy, bo dziecko to nie kamienna kula przy nodze

*spędzona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 minutę temu, Gość Matka matka napisał:

Ja też tego nie rozumiem. A mam dwuletnie dziecko. Chyba hormony mną zawładnęły, bo bardzo go chciałam. Może gdyby było jakieś spokojne i bezproblemowe to dawałoby mi radość, a ja na palcach jednej ręki mogę zliczyć dobre dni. Najpierw kolki i płacz od 22 do 5. Potem ząbkowanie i pobudki co 20 minut. Przez 1,5 roku nie przespałam żadnej nocy. Cały dzień darcie. O wszystko. O to że je ubieram,  o to że rozbieram, o to że kąpie, o to że nie kąpie, o to że chce jeść a tak naprawdę nie chce. O spacerach mogłam pomarzyć, darcie po 5 minutach jak zarzynane zwierzę, potem uciekanie w różne strony, ani chwili na tylku spokojnie nie usiadzie. Histeria o to, że zamknęłam drzwi a potem o to że otworzylam. Powinno się kobiety uswiadamiac że istnieją takie egzemplarze, zanim zdecyduja się na dziecko. Mnie nikt nie uprzedził. A i uprzedze opinie madek, że ja sobie poradzić nie umiem. Oby wam się trafił taki egzemplarz. 

Wiem co czujesz. Mam prawie to samo, tylko ja jeszcze mam codziennie kłótnie, co to by ten szanowny pan kupił chociaż coś do jedzenia, skoro spłodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka matka

A i czasu dla siebie mam 20 minut jak już dziecko zasnie a potem musze isc spać bo ono śpi 7 h na dobę. Autorko zazdroszczę ci spokoju 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
4 minuty temu, Gość Dee napisał:

No widzisz, a ja czuje się fantastycznie spełniona jako matka, nie siedzę w domu, bo też pracuje. Ale każda chwila spędziła z moim synem, daje mi ogromne szczęście  i jest to w stanie zrozumieć tylko druga matka, bo zwyczajnie nie da się tego opisać. Ps. Też podróżujemy, bo dziecko to nie kamienna kula przy nodze

No właśnie nie, gdyby nie świadczenia, to pozbyłabym się tego koszmaru, zmarnowane 3 lata stresu, nerwów i nieprzespanych nocy, bo jaśnie pan zachciał dzieciaka. Mogłam tyle w życiu zrobić przez te 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka matka
2 minuty temu, Gość Anka napisał:

Wiem co czujesz. Mam prawie to samo, tylko ja jeszcze mam codziennie kłótnie, co to by ten szanowny pan kupił chociaż coś do jedzenia, skoro spłodził.

Ja swojego gonie, nie ma że nic nie robi. Ale i tak jestem większość czasu sama. Zastanawiam się jak to jest mieć spokojne dziecko. To musi być piękne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Jedynie czuję żal, gorycz, gniew, smutek, rozpacz, rozczarowanie, depresję. Nie mam miejsca na radość. Nie przy tym drącym się potworze. Nawet wsparcia nie mam, bo on mnie zapłodnił, bo sam chciał a teraz ma wszystko w dupie i nie ma go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 minuty temu, Gość Anka napisał:

Jedynie czuję żal, gorycz, gniew, smutek, rozpacz, rozczarowanie, depresję. Nie mam miejsca na radość. Nie przy tym drącym się potworze. Nawet wsparcia nie mam, bo on mnie zapłodnił, bo sam chciał a teraz ma wszystko w dupie i nie ma go w domu.

Szkoda, że się dopiero utwierdzam w swoim przekonaniu, gdy taka krzywda dzieje się drugiej osobie.. To jest straszne. Czemu po prostu nie uciekniesz z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektórzy chca inni nie ja jestem w ciąży bo chciałam lubię dzieci, lubię się nimi zajmować nie przeszkadza mi darcie się w nocy  bo wiem że będę wstawać  do własnego dziecka które mnie potrzebuje. Wiem że jestem za kogoś odpowiedzialna. Nie wiem jak Ci to autorko wyjaśnić po prostu niektórzy to czują inni nie. Ty tego nie czujesz dla Ciebie to nic fajnego bo racja ciągłe darcie się dziecka ,wydawanie kasy, brudne pieluchy, 24 H z dzieckiem to niby nic fajnego ale jednak miliony ludzi na świecie się na to jakimś cudem decyduje. Czemu ? Nie wiem sama tego nie rozumie ja po prostu czułam że chce dziecko chce być za kogoś odpowiedzialna chce słuchać tego wrzasku chce wydawać pieniądze na dziecko. Nie będę tutaj słodzic o miłości dziecka i matki bo wszyscy wiemy dobrze że sporo dzieci i tak się wypnie na rodziców po ukończeniu 18 albo i wcześniej, sporo dzieci ma swoich rodziców gdzieś nie ma szacunku a na starośc i tak odda do domu opieki ale i tak ludzie chcą mieć dzieci dziwny mechanizm ciężko to zrozumieć ale tak po prostu jest 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 minutę temu, Gość Autorka napisał:

Szkoda, że się dopiero utwierdzam w swoim przekonaniu, gdy taka krzywda dzieje się drugiej osobie.. To jest straszne. Czemu po prostu nie uciekniesz z tej sytuacji?

A mam gdzie pójść? Nikt mnie nie chce. Nawet rodzina mnie porzuciła i powiedziała, że nie chce mieć nic wspólnego, skoro z tym draniem mam dziecko. Nawet do pracy już nie mam szans wrócić po takim czasie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Pracuję jako senior developer, niedawno dostałam awans i teraz sobie zdalnie pracuję, gdy jest miło i przytulnie w domu. Czasem sobie podróżuję w międzyczasie.

Oj bidulko, dorob się porządnych pieniędzy to zobaczysz że macierzyństwo nie musi oznaczać tego o czym mówisz. Bo widać wywodzisz się z takiego otoczenia gdzie dom i dziecko są zawsze na głowie rodziców, gdzie nie ma żadnej pomocy ani dochodzącej, ani na stałe. A jeśli ma się zaufana osobę do opieki nad dzieckiem przez 24h na dobę, plus osobno osobę do sprzątania i gotowania to naprawdę można żyć. A podróżowanie jest utrudnione tylko tak długo jak karmi się piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Droga autorko,  to po prostu biologia i tyle😉 nie masz instynktu, a inne mają nad czym tu debatować. Udowodniono,ze np religijność w pewnym stopniu zależna jest od biologii (badano mozgi osob religijnych). Moim zdaniem można mieć dzieci i wspaniale żyć. Ba ,można nawet robić karierę naukową ,podróżować itd🙃. Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci.jakkolwiek durnowato to nie zabrzmi. Jeśli zastanawiają Cię te sprawy znaczy,że zaczynasz o tym myśleć😉 rób to co dla ciebie najlepsze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monka

Dziecko chciane, planowane i kochane. Maz już pierwsza kupę w szpitalu przewinal. Miesiąc był z nami w domu i właściwie poza kapaniem robił wszystko przy synu. Kąpać się bał, uwazal że ma za duże ręce i dziecko mu się wymsknie. Ale szykował wodę, przynosił wanienke, podawał ręcznik i ubieral po kąpieli. Pierwsze 3 lata to najszcxzesliwszy okres mojego życia. Wiez między mną i mężem stała się trwalsza i dojrzalsza, nauczyliśmy się rozmawiać na spokojnie-wcześniej byliśmy dość wybuchowi-jak we włoskiej rodzinie fruwaly talerze 😂 także pojawienie się dziecka miało dobry wpływ na nasz związek - dojrzelismy, nauczyliśmy się kompromisow. Dziecko mamy z tych bezproblemowych, nie było kolek, nocnych pobudek-może dlatego że dużo noszone? Mieszkamy w dużym miescie nad morzem i zamiast latać z wózkiem kangurowalam dziecko. Od małego miał dużo bliskości więc nigdy nie był wrzeszczacym high need baby. Zresztą od początku był wychowywany i socjalizowany. W szkole ma średnią 5.4, radzi sobie świetnie mimo że poszedł do 1 klasy jako 6latek. Obhecnie kończy 4 klasę z wyróżnieniem. Jestem z niego dumna, dużo pomaga w domu, myśli o mnie czy mężu-jak siedzę wieczorem z książką na tarasie to jak się ochladza to przynosi mi koc-bo wie że jak pochłonie mnie książka to nie zauważam że jest zimno. Mąż wtedy przychodzi z herbatą, syn z kocem i jest po prostu cudownie. Kariera? Co z zawsze może się znaleźć ktoś młodszy lub lepszy kim nas zastąpią. Ja obecnie pracuję administracji publicznej na samodzielnym stanowisku. Osiagnelam to ciężka wieloletnia praca, bez znajomości. Ale wiem że jak zmienia się władze to czyjas córka, żona lub kochanka może zająć moje miejsce, wiec nie skupiam się wyłącznie na pracy. Syn nauczył nas miłości bezwarunkowej, cierpliwości i radości z każdego promienia słońca, bo patrząc na niego widzimy jak szybko czas ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Oj bidulko, dorob się porządnych pieniędzy to zobaczysz że macierzyństwo nie musi oznaczać tego o czym mówisz. Bo widać wywodzisz się z takiego otoczenia gdzie dom i dziecko są zawsze na głowie rodziców, gdzie nie ma żadnej pomocy ani dochodzącej, ani na stałe. A jeśli ma się zaufana osobę do opieki nad dzieckiem przez 24h na dobę, plus osobno osobę do sprzątania i gotowania to naprawdę można żyć. A podróżowanie jest utrudnione tylko tak długo jak karmi się piersia.

A dziecko mówi do matki "pani"😂 skoro opieka 24h . Po co dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pani autorko, kto jak jest nastawiony zazwyczaj jest zależne od hormonów, dokładnie oksytocyna. Kobietom się wydziela podczas stosunków, przytulania, rodzenia czy patrzenia na dzieci. Ty najwidoczniej jesteś wolna od tego więc nie masz jak najbardziej czego żałować. Zajmij się sobą i swoim bliskim jeśli masz jeśli ciebie to uszczęśliwia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A dziecko mówi do matki "pani"😂 skoro opieka 24h . Po co dzieci?

Nie, pomoc jest po to, żeby nie musieć być 24h na każde zawołanie dziecka. Żeby moc iść do łazienki normalnie (często czytam tu jak kobiety się zala że nie maja czasu umyć włosów, a siusiają z dzieckiem na rękach). Żeby móc wyskoczyć gdzieś bez wózka, żeby nie czuć się tak jak panie piszące powyżej. Kiedyś dziecmi opiekowało się stadnie, matki miały dużo pomocy, a teraz są często pozostawiane same sobie, to nie jest normalne nie przespać nocy przeZ ponad rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Odp jest prosta jak budowa cepa. To instynkt macierzyński. Ktos go ma, ty go nie masz. Proste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×