Jestem żonaty a w pracy jest fajna doopa z którą mam chemie

żona jest ok, ale nigdy mnie szczególnie nie pociągała, spore różnice charakteru, pozatym nie jest w moim typie. Myśle zarywać do tej panny w pracy. Czy mnie zaraz to zjadą panny? Chyba każdy ma prawo do szczęścia czy nie prawda?

wale kapucyna i takie tam fantazje mam o żonie i kochance

bierz ją

"Nie jest w moim typie" ale się oświadczył :)

Od kiedy ja znasz? Ta laske 

Może twoja żona też ma chemię z jakimś bagażem z pracy. Tak by było najlepiej.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

"Nie jest w moim typie" ale się oświadczył :)

zapyliłem ją przypadkowo i tyle, nie każdą co się bierze trzeba kochać

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Od kiedy ja znasz? Ta laske 

dziś mi ją przedstawiła inna laska z pracy( od razu mi wpadła w oko ) pracuje w innym oddziale, ale na przerwach ją widuje

a ta laska też cxuje do Ciebie chemię?

Bez przesady 

13 minut temu, Gość gość napisał:

a ta laska też cxuje do Ciebie chemię?

wyczuwam zainteresowanie, choć jest nieśmiała, są sygnały

17 minut temu, Gość gość napisał:

a ta laska też cxuje do Ciebie chemię?

Czytaj dokładnie, on nie czuje tylko "ma z nią chemię". Trzymajcie się jakoś, nie poddawajcie się! Chemioterapia to nie koniec świata.

Nie rozumiecie aury, sygnałów i mowy ciała, to jest coś czego nie da się udawać, to albo jest albo nie

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Czytaj dokładnie, on nie czuje tylko "ma z nią chemię". Trzymajcie się jakoś, nie poddawajcie się! Chemioterapia to nie koniec świata.

No właśnie. Rak to nie wyrok.