Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zosia

Urodziny - czy jestem głupia i naiwna, czy innym się nie chce?

Polecane posty

Gość Zosia

Hej, mam 30 lat i od 11 nie mieszkam w domu rodzinnyn- studia, praca, facet itd. W mojej rodzinie nie świętuję się za bardzo urodzin, dorosłe dziecko dostaja kasę w kopercie nawet tydzień przed, rozidzice zapominają zadzwonić w dniu urodzin jak juz dali kasę przy okazji. Akceptuję to bo sama nie lubię spędów i siedzenia przy stole godzinami. Jednak mi chodzi o coś innego Jestem osobą, która lubi niespodzianki i lubię je sprawiać bliskim - poczta kwiatowa, fotoksiążka, perfumy sciagniete z końca świata, książka z autografem, bilet na jazdę jakimś sportowym autem - nie chodzi tu o kasę bo wyszukuje okazji tylko o jakiś pomysł, żeby pokazać że mi zależy. Lubię to robić. Nie zapominam o urodzinach bliskich, dzwonię. Czy jestem jakaś głupia że jako jedyna organizuje takie prezenty? Ostatnio mam coraz mniej czasu (zaawansowana ciąża) i mimo to mnie rodzeństwo pyta czy mam pomysł na dzień matki itd bo mogą się dołożyć bo jak nie mam to w rossmanie kupią krem i w nosie maja. Dlaczego to ja mam wymyślać a dla innych myślenie to taka bolączka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Zosia napisał:

Hej, mam 30 lat i od 11 nie mieszkam w domu rodzinnyn- studia, praca, facet itd. W mojej rodzinie nie świętuję się za bardzo urodzin, dorosłe dziecko dostaja kasę w kopercie nawet tydzień przed, rozidzice zapominają zadzwonić w dniu urodzin jak juz dali kasę przy okazji. Akceptuję to bo sama nie lubię spędów i siedzenia przy stole godzinami. Jednak mi chodzi o coś innego Jestem osobą, która lubi niespodzianki i lubię je sprawiać bliskim - poczta kwiatowa, fotoksiążka, perfumy sciagniete z końca świata, książka z autografem, bilet na jazdę jakimś sportowym autem - nie chodzi tu o kasę bo wyszukuje okazji tylko o jakiś pomysł, żeby pokazać że mi zależy. Lubię to robić. Nie zapominam o urodzinach bliskich, dzwonię. Czy jestem jakaś głupia że jako jedyna organizuje takie prezenty? Ostatnio mam coraz mniej czasu (zaawansowana ciąża) i mimo to mnie rodzeństwo pyta czy mam pomysł na dzień matki itd bo mogą się dołożyć bo jak nie mam to w rossmanie kupią krem i w nosie maja. Dlaczego to ja mam wymyślać a dla innych myślenie to taka bolączka? 

Nie wiem. Mysle, ze po prostu, jak juz, sama napisalas, lubisz to robic a inni nie. 

Ja tez jestem taka organizatorka, od x lat przypominam mojemu bratu o urodzinach, imieninach, moich rodzicow. Ma 43 lata i nie pamieta o takich okazjach... Rodzice nie maja rodzenstwa, mamy tylko ich. 

O prezencie od niego moga zapomniec. To ja zawsze daje i wymyslam, czasem prosze zeby sie dorzucil. On ma to w dupie a ridzice nie maja pretensji lecz sami na urodziny mu daja prezent/kase. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Poczytaj o 5 sposobach wyrażania miłości. Ty np. lubisz prezenty, ktoś inny wspólny czas (siedzenie przy stole). W udanych relacjach chodzi o to, by poznać język wyrażania miłości bliskich i go zaakceptować, gdy jest inny, niż nasz (a pewnie jest). Robiąc coś, dlatego że lubisz, nie oczekuj rewanżu. Inni mogą bowiem tobie okazać miłość i zainteresowanie w zupełnie inny sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Rodzeństwo przyzwyczaiłas, że to Ty wymyślasz a oni jedynie się dokładają. Tu jest Twoja "wina". Ja też bardzo lubię wymyślać, dawać prezenty itp. i też nieraz miałam takie myślenie jak Ty.... Zwłaszcza do męża, który na moje urodziny rok w rok odwala jakaś siupe. NIGDY nie pomyślał, nie pokombinował. Szczytem było, jak dał mi 100zl i "idź sobie coś kup, bo ja to nie wiem". Odgrazalam się sama przed sobą, że nic więcej nie będę się starać itp, ale.... Każdy jest inny. Jedni są pokroju Twojego rodzeństwa czy mojego męża, inni naszego. Ja nadal robię prezenty, skromniejsze, ale jednak. Dzięki temu czuje się dobrze sama ze sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przyzwyczaiłas ich do tego i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Ja też nie jestem osobą obchodzącą urodziny, nie lubię spędów, ale uwielbiam dawać prezenty i sprawia mi to radość, nie lubię jednak organizować urodzin, sama nie obchodzę i nie oczekuje, by moje urodziny kogoś obchodziły. Jedno drugiego nie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Zosia napisał:

Hej, mam 30 lat i od 11 nie mieszkam w domu rodzinnyn- studia, praca, facet itd. W mojej rodzinie nie świętuję się za bardzo urodzin, dorosłe dziecko dostaja kasę w kopercie nawet tydzień przed, rozidzice zapominają zadzwonić w dniu urodzin jak juz dali kasę przy okazji. Akceptuję to bo sama nie lubię spędów i siedzenia przy stole godzinami. Jednak mi chodzi o coś innego Jestem osobą, która lubi niespodzianki i lubię je sprawiać bliskim - poczta kwiatowa, fotoksiążka, perfumy sciagniete z końca świata, książka z autografem, bilet na jazdę jakimś sportowym autem - nie chodzi tu o kasę bo wyszukuje okazji tylko o jakiś pomysł, żeby pokazać że mi zależy. Lubię to robić. Nie zapominam o urodzinach bliskich, dzwonię. Czy jestem jakaś głupia że jako jedyna organizuje takie prezenty? Ostatnio mam coraz mniej czasu (zaawansowana ciąża) i mimo to mnie rodzeństwo pyta czy mam pomysł na dzień matki itd bo mogą się dołożyć bo jak nie mam to w rossmanie kupią krem i w nosie maja. Dlaczego to ja mam wymyślać a dla innych myślenie to taka bolączka? 

U nas w rodzinie jest to samo 😄 My z mężem zawsze staramy się wymyślić jakiś ciekawy prezent, staramy się wyczaić czego kto potrzebuje, albo o czym marzy, albo kupić coś czego sam sobie nie kupi, a nasze rodzeństwo to najchętniej by się dołożyło do nas, żeby nie musieć do sklepu po kosmetyki albo alkohol iść xD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Zosia napisał:

Hej, mam 30 lat i od 11 nie mieszkam w domu rodzinnyn- studia, praca, facet itd. W mojej rodzinie nie świętuję się za bardzo urodzin, dorosłe dziecko dostaja kasę w kopercie nawet tydzień przed, rozidzice zapominają zadzwonić w dniu urodzin jak juz dali kasę przy okazji. Akceptuję to bo sama nie lubię spędów i siedzenia przy stole godzinami. Jednak mi chodzi o coś innego Jestem osobą, która lubi niespodzianki i lubię je sprawiać bliskim - poczta kwiatowa, fotoksiążka, perfumy sciagniete z końca świata, książka z autografem, bilet na jazdę jakimś sportowym autem - nie chodzi tu o kasę bo wyszukuje okazji tylko o jakiś pomysł, żeby pokazać że mi zależy. Lubię to robić. Nie zapominam o urodzinach bliskich, dzwonię. Czy jestem jakaś głupia że jako jedyna organizuje takie prezenty? Ostatnio mam coraz mniej czasu (zaawansowana ciąża) i mimo to mnie rodzeństwo pyta czy mam pomysł na dzień matki itd bo mogą się dołożyć bo jak nie mam to w rossmanie kupią krem i w nosie maja. Dlaczego to ja mam wymyślać a dla innych myślenie to taka bolączka

Bo to lubisz? W sumie to nie wiem czego oczekujesz. Ty lubisz kombinować, sama przyznajesz, że sprawia Ci to przyjemność ale nie oczekuj tego od innych, bo im to widocznie takiej przyjemności nie sprawia.

Druga sprawa: rodzina chociaż docenia takie prezenty? Ja kiedyś też wymyślałam z prezentami ale nikt tego nie doceniał i teraz np. rodzice dostają ode mnie te same rzeczy. Jak im się skończą to mają nowe i się cieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×