czy jak instruktor stawia kawę podczas jazdy i mówi

że lubi ze mną jeździć, to znaczy, że... no wiecie, chciałby coś więcej?

up

up

zadaj sobie to samo pytanie tylko zamiast "instruktor" wstaw "instruktorka".

toż to tylko kubek kawy, nie ma sobie co dopisywać romansów do kubka kawy ;)

11 minut temu, Gość szmuk napisał:

zadaj sobie to samo pytanie tylko zamiast "instruktor" wstaw "instruktorka".

toż to tylko kubek kawy, nie ma sobie co dopisywać romansów do kubka kawy

ech taka fajna doopa z niego... marzę o nim

powiedział, że jak zdam, to wypijemy coś mocniejszego. nadal mam myśleć, że to tylko kawa była? 

12 minut temu, Gość ja i Ty napisał:

powiedział, że jak zdam, to wypijemy coś mocniejszego. nadal mam myśleć, że to tylko kawa była? 

Kawa z prądem

up

up

up

Moj tez mi i kawe postawil i buleczki z kupowal, spiewal " czy ten oan i pani da w sobie zakochani" i po egzaminie zero kontaktu. 

Jeszcze tylko dodam, ze poprostu fajnie spedzalismy ten czas w aucie. Nic ponad to. Jakos mi do glowy nie przyszlo, ze on moze cos wiecej chciec. 

pupe chce i cyca do buzi.

my akurat pracujemy razem, więc trochę inna sytuacja. pomaga mi, ja jemu. lubimy się. podobamy się sobie. to się czuje... ale nie wie się na pewno... 

A to znowu ty??? On ma babe i cie traktuje jak fajna kolezanke! Ogaenij sie i przestan wmawiac cos czego nie ma!

wiem, że muszę się ogarnąć. to po co mówi mi, że się napijemy razem po egzaminie? 

5 minut temu, Gość ja i Ty napisał:

wiem, że muszę się ogarnąć. to po co mówi mi, że się napijemy razem po egzaminie? 

Kiedy masz ten egzamin? 

Po kolezensku! Dziewczyno, czy kazdy ktory jest dla ciebie mily jyz musi byc w tobie zakochany??? Zachowujesz sie jak 10 latka. 

6 minut temu, Gość Kochanieńka:) napisał:

Kiedy masz ten egzamin? 

Podejrzewam, że tych egzaminów będzie więcej niż jeden. Desperatka będzie chciała się z nim widywać nadal kosztem zdawania egzaminu kilkanaście razy.

Autorko, uruchom mózg. Od miesięcy wszyscy ci piszą, że facet ma cię w doopie, a ty się czepiasz każdego miłego słowa dopisując sobie do tego historię miłosną. Jest miły bo jest instruktorem. Jest miły dla wszystkich swoich kursantek, chociaż w swoim zamroczonym omamami umyśle tego nie orgarniasz.

Obsesja na punkcie mężczyzny o wyższym statusie, na punkcie przełożonego, lekarza etc. Nazywa się EROTOMANIA (tak, nie ma to nic wspólnego z hiperseksualnością) i jest schorzeniem leczonym psychiatrycznie. Polecam szukać pomocy w poradni zdrowia psychicznego, a nie na forum.

7 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

to pewniak, ze chcialby cie puknac w ci.punie... jak to facet

najgorsze jest to, ze on by chcial i nie moze nic z tym zrobic

natomiast jakbys ty chciala to mialabys to od reki..

to jest ta nierownosc miedzy naszymi płciami

Chyba nie znasz całej historii autorki... założyła między innymi temat o tym, że zaproponowała mu przejście na "ty" a on tą propozycję kategorycznie odrzucił i nadal mówi jej per pani. Jak facet chce puknąć w ci.punie to skraca dystans, a ten koleś ewidentnie tego nie chce. Nie utwierdzaj autorki w jej schizach, bo dziewczyna raz za razem wstyd sobie przynosi. Instruktor musi mieć z niej niezłą zwałę.

10 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

to pewniak, ze chcialby cie puknac w ci.punie... jak to facet

najgorsze jest to, ze on by chcial i nie moze nic z tym zrobic

natomiast jakbys ty chciala to mialabys to od reki..

to jest ta nierownosc miedzy naszymi płciami

A ten jak zwykle to samo, jak zacięta płyta. Brak Ci seksu - idź do profesjonalistki a nie rzy/gasz i sr/asz na forum. Nikomu twoje wypociny tu nie są pottzebne, ogarnij wreszcie toksyczny trollu.

To kup sobie dmuchana lalke. Z takim charakterem masz marne szanse na partnerke.

Czyli dodatkoeo jestes falszywy...nic dodac, nic ujac. Nie dziwne, ze nikogo nie masz i stad ta desperacja. 

wracając do tematu wątku - nie jestem erotomanką, nie może mi się podobać facet? nie jestem też ślepa i głucha, widzę, co się dzieje z jego strony

jak odróżnić koleżeństwo od czegoś więcej zatem?

może ktoś normalny mi odpowie? 

41 minut temu, Gość ja i Ty napisał:

wracając do tematu wątku - nie jestem erotomanką, nie może mi się podobać facet? nie jestem też ślepa i głucha, widzę, co się dzieje z jego strony

 

jak odróżnić koleżeństwo od czegoś więcej zatem?

 

może ktoś normalny mi odpowie? 

Witam. Brutalna prawda bez znieczulenia: Z jego strony nie dzieje się nic poza koleżeńskimi gestami, wszyscy to powtarzają a ty nadal uparcie twierdzisz że cię kocha. Jezeli to za mało to przypominam że twój Romeo ma żonę ku#wisz#onie bez honoru. Pewnie że może się podobać, co nie znaczy że masz warować przy jego rozporku i jak tylko się rozepnie to hapniesz razem z klamotami. Od ciebie ś#mie#dzi na kilometr taką desperacją że Każdy normalny facet będzie się trzymał z daleka. Przynosisz wstyd kobietom. Poza tym - każdy psychol mówi że jest normalny, if you know what I mean

o matko, nie twierdzę, że mnie kocha. ja też nie wyznaję tu miłości do niego. mam wrażenie, że na tym forum zależy wam, żeby dopiec, a nie doradzić. pytałam tylko o różnice między koleżeństwem a czymś więcej. ale chyba się nie dowiem.

od zauroczenia do miłości to jednak jest jakaś droga. od zauroczenia do erotomanii też. robicie z igły widły

czy nie wystarczy, ze nie chcial przejsc na TY, czy nie wystarczy, ze nie tu romantycznych gestow? po egzaminie pojdziecie na cos mocniejszego - czyli jak z kumplem. Juz to sie ciagnie tyle czasu, ze gdybys mu sie podobala jako kobieta, to juz bys to wiedziala, a nie zadawala wkolko glupich pytan, bo on sie udmiechnal??? 

Zauroczony facet non stop szuka kontaktu, bywa że "przypadkowo" wpadacie na siebie na ulicy, spotykacie się na imprezach, chodzi w miejsca gdzie może ciebie spotkać. Skraca dystans, próbuje się zbliżyć i zbudować zaufanie. Czasem zaczyna mówić MY, NASZ zamiast JA i MOJE (robi to nieświadomie). Wychodzi z inicjatywą spotkań (ale nie na flaszkę kiedyśtam, raczej zaprosi do dobrej knajpy, czy do kina i podaje konkretny termin). Próbuje dotykać dłoni, włosów (to również nieświadomie), ciągnie go do ciebie i nie potrafi się przed tym powstrzymać. Pisze/dzwoni codziennie. Czujesz, że jesteś ważna dla niego i udowadnia ci to jak tylko ma ku temu okazję. Martwi się kiedy jesteś smutna i próbuje pomóc rozwiązać twoje problemy (osobiste, nie te z wrzucaniem biegów), kiedy jesteś w dobrym nastroju widać, że szczerze go to cieszy. Często robi niespodzianki, by zobaczyć twój uśmiech, może zaskoczyć cię spotkaniem, albo podarować np twoją ulubioną czekoladę, czy inny drobiazg, który sprawi ci przyjemność. Interesuje się tym co lubisz, jak się czujesz, wypytuje, próbuje poznawać, czuć w tym fascynacje drugą osobą, nie robi tego z grzeczności czy żeby zabić nudę pogawędką. 

To są absolutne podstawy, by uznać, że mężczyzna poczuł coś więcej. Z jego strony tego nie ma, trzyma dystans i to jest pierwszy objaw który wyklucza jakiekolwiek uczucia. Im szybciej się z tym pogodzisz tym łatwiej będzie ci żyć.