Kocham

Parasolko Twoj mąż znęca sie nad rodzina ?

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Biedna Parasolka, przytulam. Co te ludzie chca od Ciebie w pracy . Przeciez czlowiek powinien spokojnie sobie pracowac. 

No właśnie ,ja chcę tylko móc spokojnie pracować na swoją rodzinę! Ja już nawet studiować spokojnie nie mogę.Nie wiem czego ode mnie chcą w wiekszości tych ludzi pierwszy raz na oczy widziałam.

Moj tata sie nie znęca, dobry jest czlowiek ale ma takie podejscie do ludzi czasem dziwne. Ogolnie jest dobry , z tym biciem taty to zarty byly ale potrafi znalezc za skore ale bardzo mnie kocha ze wzajemnością 

Moze Ci czegos zazdroszczą Parasolko 

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Moze Ci czegos zazdroszczą Parasolko 

Chyba tego ze cale dnie siedzi na kafe i myśli ze każdy temat do niej,żałosna 

Ci o ktorych napisalas ze prawnik nad nimi pracuje to ludzie z kafeterii czy z Twojego zycia otoczenia Twojego ? :)

Ej mow mow ze zalosna, zagubiona troche.

Mialo byc - nie mow ze zalosna 

A wlasnie ze nie bo ten od disco polo tańczył dla mnie 

Pozniej napisze teraz musze spadać :)

Parasolko trzynaj sie :)

26 minut temu, Gość Gosc napisał:

Parasolko Twoj mąż znęca sie nad rodzina ?

Pod namową swoich kuzynek zmuszał mnie do aborcji,wyparł się syna ,zabronił podawać w szpitalu swojego nazwiska ,po roku wrócił byle by tylko alimentów nie płacić choć nic od niego nie chciałam .Wzięliśmy ślub syn ma jego nazwisko ,od zawsze nas głodził ,nękał psychicznie ,groził,nie raz wyzywał ,,żebym zdechła'' mam świadków jak chciał mnie rozjechać na drodze ,wyrzucał nogami na asfalt z rozpędzonego auta,odmawiał podwózki z dzieckiem do lekarzy ,ma w nosie ich zdrowie przykład ? po podwójnym złamaniu obu kości syna ,nigdy nie poszedł  z nami do szpitala a jak syna wypisali i lekarz zabronił synowi na nogę wstawać bo dopiero zaczynało  się zrastać to mu kazał iść auto pchać żeby się zaparł nogami i żeby mu się kości rozeszły. Syn poszedł i posłuchał go bo się go bał ,wtedy skoczyłam do niego w obronie dziecka.Na szczęście Bóg czuwa  Noga zrosła się idealnie -chyba wymodliłam.  Syn pracuje w cukierni ,nie raz na święta dostanie cały karton ciasta wtedy mąż pierwszy się na to ciasto rzuca i zabrania mi i synowi dać trochę moim rodzicom czy poczęstować a przecież to oni się mną  w ciązy opiekowali kiedy cham mnie zostawił z dzieckiem  i kiedy chcił aborcji,dbali o mnie w ciąży ,ojciec dał mu nazwisko na 3 miesiące bo do 5 dni od porodu jest obowiązek zgłosić dziecko w US ale mój jest nieodpowiedzialny więc poprosiłam tatę,Tata całą wyprawkę mi kupił do dziecka i tylko tata pamięta o urodzinach ,mikołaju ,prezentach na święta czy jak jedzenia nam brakowało.Syn nic nigdy od niego  nie dostał ,sam się wszystkiego dorabia.Sporo zawdzięcza moim rodzicom i mi ,kiedy chcemy dać rodzicom kawałek ciasta to mąż startuje do mnie z pięściami mówiąc,, chcesz dać?' to  idz sobie kup''!!!Nie żeby rodzicom czegoś brakowało ale oni zasłużyli ,on nie.Mąż wszystko by synowi zabrał ,nawet czapkę chciał mu zabrać clubowa kiedyś.

23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ci o ktorych napisalas ze prawnik nad nimi pracuje to ludzie z kafeterii czy z Twojego zycia otoczenia Twojego ?

ludzie z otoczenia którzy również tu powtarzają to co mówili w realu.Konkretne nazwiska i konkretne osoby.

28 minut temu, Gość Gosc napisał:

Chyba tego ze cale dnie siedzi na kafe i myśli ze każdy temat do niej,żałosna 

całe dnie? a dom ,studia i praca to co??Masz racje od wczoraj dłużej tu jestem bo postanowiłam zrobić z wami porządek raz na zawsze!

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wlasnie zauwazylam ze mam wredny charaker po tacie, taki egoistyczny i wykorzystujący innych hmmm szkoda ze nie ma czegos takiego zeby zmienic charakter. Wlasnie ostatnio odkrylam u taty taką wtednosc jak moja. Musialam sie hamowac zeby nic noe powiedziec no bylaby wojna i moglabym napewno go tez pobic ale pomyslalam ze dziadkow sie nie bije

ja bym siebie nigdy nie zmieniłaani nie chciała zmieniać  ,ciesze się ze mam charakter po ojcu,bardzo go szanuję.Dobry i wierzący człowiek bardzo uczciwy ,nie znosi przekrętów fałszu i układów tak jak ja.Matka taka nie jest ,matka jest przeciwko mnie .

Parasolko daj sobie z nimi spokoj , prawnik kosztuje a jeszcze nerwy Twoje zszargane. Odetnij sie od tych toksycznych. Prawnik i tak nic nie zdziała a Ty stracisz pieniadze . Bede wpadać na ten temat chyba ze masz gdzieindziej to podaj temat to napisze do Ciebie. Ludzie zli sa wszedzie i bys musiala sztab prawników opłacić by cokolwiek Ci sie udalo w co tez watpie. Prawnicy tylko patrza by kase wyciagnac . A i jeszcze bardziej sie zadręczysz przez to.

strasxny ten teoj maz , pozniej dokładniej przeczytam bo teraz mie moge pisac :)

A u mnie mama jest lepszym człowiekiem niz tata, nawet za dobra bo wszystkim by wszystko oddala a tata to przeciwieństwo ale i tak nie kam kontaktu z mama, wstydze sie gadac z nia , jakos tak nie umiem

Parasolko chyba jestes w moim wieku i moj maz byl taki podobny jak twoj i drania zostawilam. 

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Parasolko daj sobie z nimi spokoj , prawnik kosztuje a jeszcze nerwy Twoje zszargane. Odetnij sie od tych toksycznych. Prawnik i tak nic nie zdziała a Ty stracisz pieniadze . Bede wpadać na ten temat chyba ze masz gdzieindziej to podaj temat to napisze do Ciebie. Ludzie zli sa wszedzie i bys musiala sztab prawników opłacić by cokolwiek Ci sie udalo w co tez watpie. Prawnicy tylko patrza by kase wyciagnac . A i jeszcze bardziej sie zadręczysz przez to.

strasxny ten teoj maz , pozniej dokładniej przeczytam bo teraz mie moge pisac

NIE!!!! NIE SPOCZNĘ PÓKI WSZYSTKICH NIE DOSIĘGNIE SPRAWIEDLIWOŚĆ! zapłacą mi za wszystko za wszystkie krzywdy moje oraz moich dzieci!

18 minut temu, Gość Gosc napisał:

A u mnie mama jest lepszym człowiekiem niz tata, nawet za dobra bo wszystkim by wszystko oddala a tata to przeciwieństwo ale i tak nie kam kontaktu z mama, wstydze sie gadac z nia , jakos tak nie umiem

mnie moja mama oczernia ,dokucza ,obraża i wiecznie jest zazdrosna o ojca .Jak ojciec był w szpitalu to nie chciała m,nie do niego dopuścić ,podła.Twierdziła ze przeze mnie ojciec wylew dostał,wiecznie porównuje m,nie z siostrą wiecznie siostra jest naj a ja ta gorsza .Jej dzieci tez są lepsze od moich ,moja matka dałaby na nie powiedzieć wszystko co najgorsze. Kibicoowałam synowi na fb bo startował w Bike Atelier to zadzwoniła i wyskoczyła na mnie ,,,po co ci ten fb?!! po co on jezdzi na tym rowerze? co on z tego ma?'' często jak  sie mamie pochwalę o sukcesach w pracy albo na studiach to momentalnie wszystko mi się sypie albo jak ona wie ze mam jakiś plan to zawsze mam pecha ,ja wiem ze ona żle mi życzy ,zawsze tak było.Nie raz przez nią płaczę.Ona twierdzi że ja siostrze zazdroszczę wszystkiego ,czego niby????ja nie znam uczucia zazdrości ! dla mnie rzeczy materialne nie mają żadnej absolutnie żadnej wartosci ,nie mam czego jej zazdrościć.Mój tata zawsze wysłucha i zawsze jest sprawiedliwy ,zawsze pomoże i zrozumie.Jeszcze nigdy mi niczego nie odmówił ,co najwyzej synowi odmówił wożenia go na trening kiedy mężowi było szkoda na paliwo,Dwa razy go zawiózł na zawody i za to go szanuję .

Idę sprzatać a potem muszę przygotować się do kolokwium  z dwóch przedmiotów ,narka.