Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majka

Bratowa urodzi dziecko z Downem

Polecane posty

Gość

akceptuje rzeczywistosc podczas dgy mam wybo i moge to zmienic

jak ebdziesz miala tego wspomnianego raka to tez zaakceptujesz i sobie poczekasz na smierc zy sie go pozbedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exww

I znowu o Twoich poglądach - a co to za różnica czy ja mam 4 klocki? Zmienia to jakoś typologię zespołu Downa?

I właśnie - można wpływać na mózg. Mało ciągle o tym wiemy, ale coraz więcej można zrobić. W zespole Downa, w chorobie Alzheimera, po udarach, po urazach, w nowotworach itp. Udaje się czasem cofnąć objawy demencji  - nie do pomyślenia w roku 1990. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

jasne urodz takie dziecko bo "moze sie uda" os mu w mozgu zmienic... krotkowzrocznosc jak cholera

po to wlasnie ejst pbliczne forum, by kazdy mogl wyrazic swoje poglady 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exxww

Tak masz wybór - i tu szok - nie tylko Ty. 

A jak będę miała raka to najpierw postaram się o dokładną diagnozę a poem dowiem się o możliwościach leczenia tego konkretnego typu, a potem podejmę decyzję co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz
1 godzinę temu, Gość Zielona koneffka napisał:

Do  Monia: wprowadziłaś mnie w zniesmaczenie. Nie dość, że rozwaliłaś wątek autorce to jeszcze pokazałaś, że nie masz klasy.

Bo ta Monia z psychiatryka ma przepustkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Naukowcy umieją już wyłączyć dodatkowy chromosom, za parę lat dzieci z ZD będą poddawane kuracji, nie wiem jak to podziała na wygląd, ale zniknie podobno upośledzenie. Nie wiem też czy już płód przejdzie kuracje, czy urodzony, bo oglądałam tylko końcówkę programu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exxww

A czemu ja mam rodzić? Nie o mnie jest temat 🙂 Co to ma do rzeczy? Jak ja cię posłucham i nie urodzę to zespół downa zniknie ze świata czy co? Czy może rodziny chorych osób będą miały ławiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
17 minut temu, Gość exww napisał:

To Ty wyjdź z realiów sprzed 20 lat i  domu opieki,  w którym oszczędza się na pacjentach i owszem, mając opiekę na standardy poprzedniego wieku - żyją w standardach poprzedniego wieku, co jest smutne i tylko dowodzi ile udało się przez ostatnie lata osiągnąć - począwszy od prostych metod (jak wdrażanie znanych od dawna leków na tarczycę i prosta rehabilitacja ruchowa) po nowoczesne (epigenetyka, która dopiero wchodzi i osoby żyjące dziś w domach opieki nie miały szans jej doświadczyć). Narzekacie na katolicki zaścianek, a właśnie religijne jest takie myślenie: "a no ma downa to musi taki być więc eraz wszyscy cierpimy ".  A podejście naukowe jest takie: "ma problemy z mową - co umiemy zrobić by to naprawić, ma problemy z tarczycą, co możemy zrobić by to naprawić" - i tak dalej. Każdy z nas rodzi się z jakimś dna - ale nasz rozwój i stan zdrowia zależy od mnóstwa czynników, na które MAMY WPŁYW.  I to samo dotyczy osób z zespołem Downa.

OK. Kiedy byłaś ostatnio w państwowym szpitalu albo w domu pomocy społecznej? Albo w domu osoby, która płaci za dps chorego dziecka? Widziałas faktury dpsu i stan konta rodziców chorego dziecka? Przeprowadzałas jakieś badania na ten temat? Orientujesz się do czego pacjent ma dostęp a co rodzina musi "jakoś" załatwić rujnujac swój budżet i nosząc do szpitala białe koperty?Możesz naprawić jedna, czy dwie rzeczy. Wada wymowy nie oznacza bycia kulą u nogi, Owsiak świetnie sobie radzi, tak samo jak niedoczynność tarczycy, sama biorę hormony rano pracuje i żyje. Temat był o chorobie Downa. Możesz tak samo remontowac 100letni dom maskując co jakiś czas mankamenty nowa farba czy tapeta, ale to nie zmienia faktu że bez podtrzymywania fundamentów runie. Tak samo z Downem, takie dziecko sobie samo nie poradzi, ktoś musi wyłączyć swoje życie, swoje marzenia, plany, często swoje zdrowie i być cieniem drugiego człowieka całe życie - jego życie albo swoje, zależy kto dłużej to wszystko wytrzyma. Jeśli ktoś jest gotowy i w ten sposób składa swoje życie "w ofierze" bo inaczej tego nazwać nie potrafię to chwała mu za to. Nikt jednak nie ma prawa tepic osób, które myślą inaczej. Jak urodzisz dziecko z Downem napisz na co to niby masz taki WPŁYW. Na to jak go ubierzesz, jak "wychowasz", jakiego lekarza będzie odwiedzał? No tak, na to wpływ to ma każdy. Tylko to żaden wpływ a zwykła decyzja. Nie masz wpływu na jego wyniki, na reakcję na leki, na to jaki będzie, na to czy ktoś się nim zajmie z takim sercem jak ty po twojej śmierci. Jesteś bardzo naiwna, bo nie dotyczy cię ten problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

widze ze sarkazm alegorie i inne zabiegi stylistyczne sa za trudne dla niektorych kafeterian

ja nie pisze o tym zebys ty konkretnie urodzila lub nie

ja pisze o tym, ze rodzenie dzieci chorych o tk chorobie wczesniej sie wiedzialo i tk beda cierpiec do konca zycia to skrajna nieodpowiedzialnosc

i ze takich dzieci rodzic w goole sie nie powinno

ale zawsze si znajda obroncy zycia wmawiajacy ze chore dziecko to szczescie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Kaja napisał:

OK. Kiedy byłaś ostatnio w państwowym szpitalu albo w domu pomocy społecznej? Albo w domu osoby, która płaci za dps chorego dziecka? Widziałas faktury dpsu i stan konta rodziców chorego dziecka? Przeprowadzałas jakieś badania na ten temat? Orientujesz się do czego pacjent ma dostęp a co rodzina musi "jakoś" załatwić rujnujac swój budżet i nosząc do szpitala białe koperty?Możesz naprawić jedna, czy dwie rzeczy. Wada wymowy nie oznacza bycia kulą u nogi, Owsiak świetnie sobie radzi, tak samo jak niedoczynność tarczycy, sama biorę hormony rano pracuje i żyje. Temat był o chorobie Downa. Możesz tak samo remontowac 100letni dom maskując co jakiś czas mankamenty nowa farba czy tapeta, ale to nie zmienia faktu że bez podtrzymywania fundamentów runie. Tak samo z Downem, takie dziecko sobie samo nie poradzi, ktoś musi wyłączyć swoje życie, swoje marzenia, plany, często swoje zdrowie i być cieniem drugiego człowieka całe życie - jego życie albo swoje, zależy kto dłużej to wszystko wytrzyma. Jeśli ktoś jest gotowy i w ten sposób składa swoje życie "w ofierze" bo inaczej tego nazwać nie potrafię to chwała mu za to. Nikt jednak nie ma prawa tepic osób, które myślą inaczej. Jak urodzisz dziecko z Downem napisz na co to niby masz taki WPŁYW. Na to jak go ubierzesz, jak "wychowasz", jakiego lekarza będzie odwiedzał? No tak, na to wpływ to ma każdy. Tylko to żaden wpływ a zwykła decyzja. Nie masz wpływu na jego wyniki, na reakcję na leki, na to jaki będzie, na to czy ktoś się nim zajmie z takim sercem jak ty po twojej śmierci. Jesteś bardzo naiwna, bo nie dotyczy cię ten problem 

calym serduszkiek sie zgadzam

exxww jak jestes taka pro down bo to takie latwe i mozna wyleczyc i zmienic i medycyna idzie do przodu to ADOPTUJ sobie takie dziecko i zmieniaj co tam zmienic niby mozna i usuwaj to uposledzenie i wychowuj na samodzielnego czlowieka

powodzenia ci zycze zupelnie szczerze, bedzie potrzebne

i cud jakis tez

ale  jak juz bedziesz sie z tym dzieciakie meczych chocby miesiac czy pol roku, rok- to dopiero wtedy mozez sobie glosic peany  jakie to latwe cyudowne i przyjemne miec malego Downa. jak bedziesz z nim 24/7 przez dluzszy czas

a nie przeczytwszy kilka artykulow w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szkoda, że mieszkają w polsce. W stanach już do 9 miesiaca można usuwać chore dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jeszcze tu sie nie udzielalam, ale jak cie czytam to ci powiem, ze sie mylisz. Znam 3 przypadki gdzie mamy chowaly swoje dzieci normalnie na cmentarzu katolickim, to byl normalny pogrzeb z ksiedzem. Dwoje urodzonych wczesniakow w 6mc, trzeci urodzony w 7 mc. trzy rodziny ktore chowaly swoje dzieci, maja normalne nagrobki, mialy normalny pogrzeb. Jak ksiadz z powolania to bez problemu zrobi pogrzeb a jak jest takim czlowiekiem jak ty to...nic dziwnego, ze jest zle, ze jest tyle pedogili....to wlasnie ludzie twojego pokroju. Nie obrazaj sie, bo ja cie tylko uswiadamiam.

No tak, ale chodzi ci o dzieci urodzone, a nie poroniona ciaże. W ogóle nie rozumiesz o czym piszemy. Dziecko w 6 czy 7 miesiacu moze sie urodzic i zyc, moze nawet przezyc. Zaden ksiądz ci nie zrobi pogrzebu płodu który ma pare tygodni, czy nawet parenascie, o tym mowa a nie o wczesniakach. a te dzieci urodzone w 6 czy 7 tygodniu to lekarze sie chyba naprawde nie postarali albo nie było sprzetu. Na zachodzie juz od dawna odratowuja dzieci po 24 tygodniu. Te dzieci o których mówisz to pewnie miały imiona, i byc moze zdążono im zrobic chrzest, choc to akurat do pogrzebu nie jest konieczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 godzin temu, bazienka napisał:

masakra, serio

osobiscie uwazam, ze to duzy egoizm-sprowadzac na swiat dziecko z nieuleczalna choroba. po co? dla wlasnej satysfakcji? bycia meczennica? nie zroulabym teo sobie, swojemu mezowi, innym dzieciom

i w ogole co to za teksty "kiedy drugie?" NIE WASZA SPRAWA

uważam dokładnie tak samo, to ogromna krzywda sprowadzać kogoś na świat z takimi defektami, krótkie życie całkowite uzależnione od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
8 godzin temu, Gość ewxx napisał:

"Tak, medycyna sobie radzi lepiej w pomaganiu osobom z ZD, zyja długo, ale dla rodziny to tym wiekszy cieżar, niestety. Potem taka samotna matka w wieku lat 70 musi sobie radzic z silnym chłopakiem co ma np. lat 30"

I to jest właśnie ten brak wiedzy: bo mama silnego (obniżone napięcie mięśniowe jest typowe dla zespołu Downa jakby kto nie wiedział) chłopak po 30-tce z zespołem Downa ma cały szereg możliwości, by syn nie był dla niej ciężarem. Mama 30-latka urodzonego w latach 90 czy wcześniej nie miała takich możliwości. Medycyna nie tylko wydłuża życie ale też poprawia jego jakość. Istnieje antykoncepcja, istnieją leki podawane w przypadku agresji np. Istnieją - uwaga -  metody żęby takie leki nie były potrzebne,  jeśli uregulujemy pacjentowi np. hormony tarczycy okazuje się czasem że nagle przestaje on być agresywny i zaczyna uczyć się nowych rzeczy (czytania np.). To nie magia - to wiedza, która ułatwia życie, wystarczy chcieć sięgnąć.

Tak , faktycznie nie mam wiedzy... ehem...

Jestem mama 16 latka, prawie 17 - latka, co funkcjonuje jak niespełna 2 letnie dziecko. ma inna chorobe, spowodowana przez niedotlenienie, ale funkcjonuje podobnie. Cudem mi sie udaje go utrzymac w szkole, stale narzekaja. Jakis czas temu byl pół roku zawieszony, bo nei dawali sobie z nim rady. Na głupia wizyte u lekarza musze czekac po kilka miesięcy. wydzwaniałam po psychiatrach, okazuje sie ze dzieciecych prawie nie ma. Potem znalazłm dobra psychiatre, poszłam na wiyte, a ona sie nie podejmie leczenia mojego syna... bo wg niej to powinien zrobic neurolog. Dodam, ze u nerologa juz była wczesniej, i mnie odesłał do psychiatry. Ponownie-  do neurologa kolejne 2 miesiace czekania na wizyte. Pytałam, czy sie nie zlituje i nie przyjmie wczesniej, ale miejsc nie ma , jest zawalona. W końcu wyzebrałam lek na uspokojenie, chlorprotixen, bo inne które wczesniej podawalismy były za słabe i nie pomagały. Na tym leku przynajmniej moze chodzic do szkoły, ale sa okropne skutki uboczne, nie wiadomo czy mu to nie rozwali nerek/watroby. Juz przyjmuje inne b silne leki które tez ja obciazają. A ataki agresji zdarzaja  sie czasami  mimo to. wtedy go nei daja rady utrzymac w szkole 3 osoby. Mnie w domu na szczescie nie zaatakował, ciekawe co sie stanie jak ta zrobi. Bo mieszkam z nim sama, mam 152 cm wzrostu. Zycie w tym kraju niepełnosrpawnych to trauma, Mogłabym pisac godzinami. a tu pisza ludzie co nie maja pojęcia. Agresje u niego powoduja leki na te podstawowa chorobe jaka ma, ale musi je brac.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqweqw

Jeszcze spytam, czy twoim zdaniem w latach 90 nie było antykocepcji? Albo leków uspokajających? Cha cha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

no wiec czemu sie dziwisz? ktos o mentalnosci 2latka sie do szkoly nie klasyfikuje, chyba ze do szkoly zycia

wiesz, z  czym sie to wiaze- lek, ciagle pilnowanie, strach, brak ojca dziecka

i gloryfikujesz rodzenie dzieci z ZD. skazywanie sie na to swiadomie

nie rozumiem cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

 Bazienka, nie bardzo rozumiem pytania, do kogo bylo , ja nie uwazam, zeby rodzic dzieci z ZD, cos ci sie pomyliło. Obowiazek szkolny dla kazdego dziecka jest, obojętnie w jakim jest stanie. Nawet dzieci bez praktycznie swiadomosci, leżące, maja zajecia, tylko ze nie wyglądaja one jak zajęcia dla normalnych dzieci, często jest to np. rehabilitacja, i rózne inne podobne zajęcia. Mój syn oczywiscie ze nie chodzi do normalnej szkoły, tylko specjalnej. Jak sobie wyobrazasz, ze miałby chodzic do zwykłej szkoły, skoro nic nie rozumie, mówi ze trzy słowa, rozumie proste polecenia z np. dwóch słów. itp. ale nawet w tej specjalnej w kołko narzekaja, i w ogóle tam prauja luzie chyba nie z powołania, ale łapanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bazienka ma 100% racji w temacie, można jej nie lubić ale nic innego się wymyśleć nie da na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
1 godzinę temu, Gość eq2weqwe napisał:

 Bazienka, nie bardzo rozumiem pytania, do kogo bylo , ja nie uwazam, zeby rodzic dzieci z ZD, cos ci sie pomyliło. Obowiazek szkolny dla kazdego dziecka jest, obojętnie w jakim jest stanie. Nawet dzieci bez praktycznie swiadomosci, leżące, maja zajecia, tylko ze nie wyglądaja one jak zajęcia dla normalnych dzieci, często jest to np. rehabilitacja, i rózne inne podobne zajęcia. Mój syn oczywiscie ze nie chodzi do normalnej szkoły, tylko specjalnej. Jak sobie wyobrazasz, ze miałby chodzic do zwykłej szkoły, skoro nic nie rozumie, mówi ze trzy słowa, rozumie proste polecenia z np. dwóch słów. itp. ale nawet w tej specjalnej w kołko narzekaja, i w ogóle tam prauja luzie chyba nie z powołania, ale łapanki

A co z ojcem dziecka? Masz jeszcze inne dzieci, jakąś pomoc? Ogromnie ci współczuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
32 minuty temu, Gość Gosciowa napisał:

A co z ojcem dziecka? Masz jeszcze inne dzieci, jakąś pomoc? Ogromnie ci współczuje. 

Dziekuje. Ojciec dziecka mnie rozczarował, w zyciu bym sie po nim tego nie spodziewała, pojawia sie z raz- dwa razy w roku. Mam jeszcze starszego syna, dorosłego, wyjechał, ostatnio go widziałam prawie 2 lata temu. Znajomi tez  nas nie odwiedzaja, chyba po prostu nie jestesmy dla nich atrakcyjni. Wiec juz sie nie napraszam bo i na co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
Dnia 5.06.2019 o 20:42, Gość Majka napisał:

Dziewczyna ma 35 lat i długo nie mogła zajść w ciążę. 

Powody z młodości: ćpuństwo (maryhuaniny), tabletki akoncepcyjne (zniekształcenie cyklu), magdonaldy (homony w bułkach), wehetarianizm (mięso zawiera potrzebne w rozwoju mikroelementy).

Jeżeli nigdy nie chcecie zajść w ciążę (na własny rachunek!) stosujcie te cztery elementy w swoim żywocie regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 godzin temu, Gość eq2weqwe napisał:

 Bazienka, nie bardzo rozumiem pytania, do kogo bylo , ja nie uwazam, zeby rodzic dzieci z ZD, cos ci sie pomyliło. Obowiazek szkolny dla kazdego dziecka jest, obojętnie w jakim jest stanie. Nawet dzieci bez praktycznie swiadomosci, leżące, maja zajecia, tylko ze nie wyglądaja one jak zajęcia dla normalnych dzieci, często jest to np. rehabilitacja, i rózne inne podobne zajęcia. Mój syn oczywiscie ze nie chodzi do normalnej szkoły, tylko specjalnej. Jak sobie wyobrazasz, ze miałby chodzic do zwykłej szkoły, skoro nic nie rozumie, mówi ze trzy słowa, rozumie proste polecenia z np. dwóch słów. itp. ale nawet w tej specjalnej w kołko narzekaja, i w ogóle tam prauja luzie chyba nie z powołania, ale łapanki

obowiazek0 szkolny jest oczywiscie, ale dzieci z tak duzymi deficytami, ze sa na poziomie 2latka ida do SZKOLY SPECJALNEJ lub SZKOLY ZYCIA, nie zas do normalnej podstawowki liceum czy zawodowki, no serio ne wiem dlaczego moje slowa , ze na tym etapie to tylko szkola zycia zinterpretowalas ze moglby chodzic do normalnej placowki? tam jakies salto umyslowe zaszlo

 

myslalam ze jestes "exxww" i innymi nickam ktore usiluja udowodnic jak to chore dzieci sa slodkie i cudowne a posiadanie ich ejst szczesciem- wiec pytam- a gdzie tatus tego cudownego dzieciatka? nie wytrzymal i odszedl, proste. wiec moze jednak nie jest to takei "szczescie"?

( ten komentarz byl dla tych slodkopierdzacych and downami is zczesliwymi rodzinkami z takimi dziecmi, nie do ciebie autorko komentarza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
Dnia 7.06.2019 o 11:56, bazienka napisał:

obowiazek0 szkolny jest oczywiscie, ale dzieci z tak duzymi deficytami, ze sa na poziomie 2latka ida do SZKOLY SPECJALNEJ lub SZKOLY ZYCIA, nie zas do normalnej podstawowki liceum czy zawodowki, no serio ne wiem dlaczego moje slowa , ze na tym etapie to tylko szkola zycia zinterpretowalas ze moglby chodzic do normalnej placowki? tam jakies salto umyslowe zaszlo

 

myslalam ze jestes "exxww" i innymi nickam ktore usiluja udowodnic jak to chore dzieci sa slodkie i cudowne a posiadanie ich ejst szczesciem- wiec pytam- a gdzie tatus tego cudownego dzieciatka? nie wytrzymal i odszedl, proste. wiec moze jednak nie jest to takei "szczescie"?

( ten komentarz byl dla tych slodkopierdzacych and downami is zczesliwymi rodzinkami z takimi dziecmi, nie do ciebie autorko komentarza)

Bazienka, mój syn idzie teraz do 8 klasy szkoły podstawowej, jakby nie zlikwidowano gimnazjów to by teraz był w gimnazjum. Nazywa sie to szkoła podstawowa a nie "szkoła zycia", chociaz oczywiscie program jego szkoły sie totalnie rózni od szkół dla osób zdrowych. Napisałam, ze na niego w kołko narzekają, a ty wtedy odpowiedziałas 

"no wiec czemu sie dziwisz? ktos o mentalnosci 2latka sie do szkoly nie klasyfikuje, chyba ze do szkoly zycia"

Wiec z tego jak dla mnie wynikło, ze uwazasz, ze syn chodzi do zwykłej szkoly, ale odstaje zachowaniem i innymi rzeczami, i z tego powodu narzekają i to nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka
Dnia 7.06.2019 o 11:48, Gość Jan napisał:

Powody z młodości: ćpuństwo (maryhuaniny), tabletki akoncepcyjne (zniekształcenie cyklu), magdonaldy (homony w bułkach), wehetarianizm (mięso zawiera potrzebne w rozwoju mikroelementy).

Jeżeli nigdy nie chcecie zajść w ciążę (na własny rachunek!) stosujcie te cztery elementy w swoim żywocie regularnie.

Najważniejszy element to niewybrakowany genetycznie ojciec dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

nieee, msylalam ze do specjalnej, tam raczej sie "ksztalca" osoby o mentalnosci np. 8latkow, troche bardziej ogarniete

taki umyslowy 2latek to jednak niewiele zdziala nawet w specjalnej szkole, to raczej wlasnie nauka najprostszych rzeczy, mycia sie, ubierania, korzystania z toalety itp., po szkole specjalnej natomiast mozna wykonywac najprostsze prace (sprzatanie, szatniarz, prace na tasmie w fabrykach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×