Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośc

Wywoływanie porodu.

Polecane posty

Gość Gośc

Jutro jade na wywoływanie porodu i juz mnie sciska w zoładku. Zacznie sie od balonika jestem przerazona. Czy ktos to mial? Jake wrazenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gośc napisał:

Jutro jade na wywoływanie porodu i juz mnie sciska w zoładku. Zacznie sie od balonika jestem przerazona. Czy ktos to mial? Jake wrazenia?

Mnie tez mieli wywolywac ale chyba z 4 osoby mnie przebadaly, wkladajac lapy po lokcie i po paru godzinach skurcze same sie zaczely. Wywolywanie to podobno koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mnie tez mieli wywolywac ale chyba z 4 osoby mnie przebadaly, wkladajac lapy po lokcie i po paru godzinach skurcze same sie zaczely. Wywolywanie to podobno koszmar

Nie pytam czy ktos mial miec ale nie miał tylko kto miał i czy moze podzielic sie tym co go spotkalo

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość  gość

Również miałam wywoływany poród.  Najpierw zaczęli od balonika. Założenie nie było przyjemne ale dało się przeżyć.  Założyli mi go o 12 A ok 17 mi wypadł bo zrobiło mi się już małe rozwarcie . Przez noc mialam lekkie skurcze i wtedy zabrali mnie na porodowke i podlaczyli pod kroplowke. W ciagu 3 h nasze malenstwo bylo juz na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
39 minut temu, Gość Gość gość gość napisał:

Również miałam wywoływany poród.  Najpierw zaczęli od balonika. Założenie nie było przyjemne ale dało się przeżyć.  Założyli mi go o 12 A ok 17 mi wypadł bo zrobiło mi się już małe rozwarcie . Przez noc mialam lekkie skurcze i wtedy zabrali mnie na porodowke i podlaczyli pod kroplowke. W ciagu 3 h nasze malenstwo bylo juz na swiecie.

Piekny scenariusz. Nie wyglada to zbyt strasznie. Mam nadzieje ze mnie tez czeka szybka akcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

U mnie lekarz wywolala porod przebijajac pecherz plodowy. Wody odeszly i zaczely sie skurcze. Od przebicia do urodzenia synka 12 godzin czyli luzik. ( Corke rodzilam 36 godzin). Nie bylo w tym nic strasznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość  gość
19 minut temu, Gość Gośc napisał:

Piekny scenariusz. Nie wyglada to zbyt strasznie. Mam nadzieje ze mnie tez czeka szybka akcja.

Bolało ale nie mam porównania z porodem bez kroplowki . I powiem ci że nie wiem czy następny poród chciałabym też mieć wywoływany bo przynajmniej szybko poszło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
2 minuty temu, Gość Gość gość gość napisał:

Bolało ale nie mam porównania z porodem bez kroplowki . I powiem ci że nie wiem czy następny poród chciałabym też mieć wywoływany bo przynajmniej szybko poszło 🙂

Ja mam niski prog bolu ale najgorsze byloby meczenie sie kilkunastogodzinne. Zazdroszcze dziewczynom ktore w kilka godzin juz maja wszystko za soba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaa.

Moja kumpela miała wywoływany i to najgorsze co ja w życiu spotkało męczyła się 18godz nie była w stanie się załatwić mąż ja musiał do łazienki prowadzić. A te baby jeszcze mówiły ze ma chodzić żeby było szybciej a się nie da chodzić przy takich skurczach mówiła że są sto razy silniejsze niż przy najgorszym okresie no to nawet nie da się wyobrazić jak ktoś nie przeżył tego. Bierz ile się da przeciwbólowych a najlepiej to wziąć płatny zastrzyk do kręgosłupa ale podobnież nie we wszystkich szpitalach mają...ja na szczęście miałam cesarkę więc mnie ominęło ale jakbym miała rodzić normalnie to bym kupiła znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Onaa dlaczego straszysz ta biedna dziewczyne? Sprawia Ci to jakas chora satysfakcje? Porod boli, taka jego fizjologia. Ten bol jest jednak do wytrzymana. Narasta stopniowo. Nie powoduje, ze wyjesz z bolu wbrew temu co niektore kobiety sobie wyobrazaja. Rodzac dziecko mozna chodzic, chodzenia przyspiesza akcje porodowa, trzeba tylko przeczekac skurcz. Parcie to juz przyjemnosc, wtedy mija bol albo przechodzi na drugi plan. Jest tylko potrzeba rodzenia. Do jasnej anielki nie ma sie czego bac. Rodzilam dwa razy silami natury i powiem tylko, ze wszystko zalezy od nastawienia. 

I jeszcze jedno, w trakcie porodu kobieta moze dostaeac znieczulenie, poczynajac od gazu rozweselajacego a konczac na rodzaju opiatow ktore pozwalaja odpoczac pomiedzy skurczami. Nie straszcie kobiet oczekujacych na porod!!!

Dziewczyny, dlaczego szukacie informacji w takim miejscu gdzie jest tylu niezyczliwych ludzi, ktorych bawi to, ze Was przestrasza? Porozmawiajcie z polozna. 

Zreszta gdyby porody byly tak straszne to kobiety raczej nie mialyby wiecej niz 1 dziecka, a jakos ludzkosc do dzis nie wyginela. 

Nie bac sie bo nie ma czego.:)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

W 2008 mialam cesarke z.powodu braku skurczy itp mimo wywolywania. Strasznie zle ją przeszlam(skutki uboczne znieczulenia ktore nie zadzialalo). W 2014 ze strachu nie zgodzilam sie na CC. W poniedzialek zalozyli mi balonik,zaraz zaczęły się skurcze,tak bolesne ze myslalam ze umre. Jakby razilo mnie prądem. Chodzilam z nim do środy. Podlaczyli kroplowke,dali czopki na rozwarcie. Skurcze bolesne,ze myslalam ze umre ale nie bylo rozwarcia. W czwartek lezalam i wylam z bolu ale nie bylo rozwarcia. W piatek w koncu przyszedl inny lekarz,dostalam kroplowke,czopki i przebito mi wody. Chcialam skakac z okna,serio. Myslalam.ze. umre. W marcu urodzilam corke,porod nie był wywolywany. Dostalam skurczy o 15 ,regularnych,ale nie bolaly tak jak tamte,nawet te z krzyza byly znośne,wiec myslalam ze znow bede chodzic 5 dni,urodzilam po 7 h od pierwszego skurczu. Mam wiec porownanie i wiem ze nigdy w zyciu nie zgodzilabym sie ponownie na wywoływanie!!! Bol milion razy mocniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosx

Samo zakładanie balonika jest nieprzyjemne. Trochę ssczypie. Coś jak zakładanie welfronu w rękę. U mnie balonik nic nie wniósł zrobiło się rozwarcie na 2cm i tyle nie wypadł nawet. Podali oksy od 8 do 12 zero skurczu porodowych były skurcze ale za małe. Przyszedł lekarz przebił pęcherz. I wtedy się zaczęło 🙂 młodu  urodził się o 14. Więc cały poród niecałe 2h. Ale to byl drugi. Pierwszy miałam naturalny plus oksy i całkiem inne skurcze cały poród 8h. Nie nastawiaj się negatywnie to najważniejsze boleć będzie ale szybko Zapomnisz o bólu jak Urodzisz. Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Każda ma inne odczucia ale nie przesadzajmy że to aż tak bolało że się chciało z okna skakać.  Też przed porodem naczytalam się że boli nie do wytrzymania i bałam się tego . A okazlo się że nie bylo az tak strasznie . Mam wrazenie ze pisza tu osoby ktore z jakoegos powodu chca Cie nastarszyc. Dasz radę   powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosx

A zapomniałam dodać że noszenie go jest strasznie niewygodne. Pierwszy raz jak szłam do WC to się bałam że wyleci. A zrobienie siku to już wogole mania a takie dziwne uczucie że ci coś dynda między nogami. A i z tego balonika może kąpać krew to normalne jak szyjka się rozwiera i pracuje to mogą pekac naczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Miałam trzy wywołania oksytocyną. Byłam 2 tygodnie po terminie. Dziecko 4 kg. Niestosunek porodowy (płód większy niż możliwości miednicy). Nic to nie dało. Skończyło się cesarką. Za drugim razem wywołałam poród sama w dniu terminu. Masaż piersi po 15 minut każda pierś po 4 razy. Potem seks. To było wieczorem. Nad ranem pojechałam ze skurczami do szpitala i o 9 urodziłam córeczkę, niestety przez cc (3,7 kg). Także do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość Gość xxx napisał:

Miałam trzy wywołania oksytocyną. Byłam 2 tygodnie po terminie. Dziecko 4 kg. Niestosunek porodowy (płód większy niż możliwości miednicy). Nic to nie dało. Skończyło się cesarką. Za drugim razem wywołałam poród sama w dniu terminu. Masaż piersi po 15 minut każda pierś po 4 razy. Potem seks. To było wieczorem. Nad ranem pojechałam ze skurczami do szpitala i o 9 urodziłam córeczkę, niestety przez cc (3,7 kg). Także do dzieła 🙂

Wczoraj juz probowałam tego sposobu i na mnie to chyba nie dziala. ☹ Chodzenie po schodach tez juz przerobiłam, cały dom wysprzatany. ☹ Ja jestem 5 dni po terminie i z checia poczekałabym jeszcze troche. Niby nie ma przeciwwskazan bo lekarz mowi ze wszystko jest ok i bobas dobrze sie czuje w brzuchu ale szpital ma swoje zasady i tydzien po terminie musza wywołać. Boję się. I jednoczesnie dziekuje za wiadomosci ze wsparciem i dodaniem otuchy. Moja siostra tez miała balonika i straszy mnie paskudnie. Niby wiem zeby sie nie nastawiac negatywnie ale czytajac tyle opinii jednak jestem przerazona. Dzisiaj glowa mnie juz z nerwow boli. Kobitki mamy ciezki los. ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Każda ma inaczej. Ja chcialam skakac z okna po wywolywanym ,bol byl nie do zniesienua i to ze znieczuleniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaa.

To nie jest straszenie po prostu pisząc tu musi się liczyć z różnymi opiniami to nie znaczy że będzie miała tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jania
16 minut temu, Gość Onaa. napisał:

To nie jest straszenie po prostu pisząc tu musi się liczyć z różnymi opiniami to nie znaczy że będzie miała tak samo.

Jesli twoim zdaniem takie opinie ze ktos miał ochote skakac z okna nie maja na celu przestraszenia to ja nie wiem co. Jak maja niby przygotowac do porodu? Ma sie nastawic ze bedzie chciala skakac  z okna albo podxiac aobie zyły? To wez idz z takim nastawieniem na porodowke ...ko. Pewnie z taka mysla od razu rzuciła bys sie pod pociag. Jestescie porabane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Autorko, jak tam? Zapomniałam dodać, że możesz położyć się do szpitala, aby mieć monitoring dziecka i ew. akcji porodowej, ale masz prawo nie wyrazić zgody na wywołanie czy balonikowanie i czekać, aż poród sam się rozpocznie. W razie braku akcji samoistnej, zrobią ci cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak nie
Dnia 6.06.2019 o 08:00, Gość Gośc napisał:

Nie pytam czy ktos mial miec ale nie miał tylko kto miał i czy moze podzielic sie tym co go spotkalo

 

miałam zamiar Ci dokładnie opisać jak to u mnie wyglądało (miałam wywołanie trwające 2,5 doby, zakończone cc) ale nie mam zamiaru po Twojej niemiłej odpowiedzi osobie wyżej - brak Ci klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
22 godziny temu, Gość a jednak nie napisał:

miałam zamiar Ci dokładnie opisać jak to u mnie wyglądało (miałam wywołanie trwające 2,5 doby, zakończone cc) ale nie mam zamiaru po Twojej niemiłej odpowiedzi osobie wyżej - brak Ci klasy.

A na co tu odpowiedz nie na pytanie. Nie musisz mi udzielac tak samo bezsensownych odpowiedzi jak co niektore tutaj. Jestem juz po porodzie i balonik ktory wszystkim byl tak straszny nawet nie poczulam jego zakladania. Mialam go na noc i wtedy zaczely sie skurcze. O 7 rano skurczr byly mniejsze podali mi kroplowke z oxy i rowniez nic w tym strasznego ! Byly skurcze do zniesienia a ja przez te wasze historie z dupy cala sie trzeslam na mysl o balonie i kroplowce. Na nieszczescie dla mnie porod skonczyl sie cc bo przy najwiekszych skurczach dziecku spadało tetno. I to chyba najgorsze co bede wspominac. Leze teraz na plecach i wszystko mnie boli. Boje sie wstac z lozka. 2 i pol doby porodu? Nie wiem jak ty to liczysz. Ja w sumie rodziłam chyba 4 godziny bo nie bede liczyc czas trzymania balonika i czas jaki potrzebowala oxy by zadzialac. Chyba liczysz czas od momentu przyjecia do szpitala. Moja rada do innych przyszlych mam jest taka by nie czytac zadnych glupich historyjek na kafe bo tu jest najwiekszy pic na wode z calych internetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama głupia babo zalozylas tu temat  i pytałaś właśnie o te historie 😄 Co za hipokrytka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×