Zakochałam się w kobiecie, hetero!!

Sytuacja jest krępująca, widujemy się prawie codziennie i serce mi mocniej bije. Chyba jest coś między nami, długo i głęboko patrzy mi w oczy od samego początku, miło nam się rozmawia, wydaję się być zaswtydzona w moim towarzystwie. Jednocześnie pilnujemy się żeby nikt nie podejrzewał nic, więc raczej zbyt wiele nie rozmawiamy. Ona jest piękna, ja też ale z mojego wyglądu łatwo się domyślić orientacji. To dla niej nowa sytuacja na pewno. Jakieś rady moi drodzy?

Piszesz zupełnie, jak byś opisywała moją sytuację . Jestem jakby z tej drugiej strony, podoba mi się kobieta, z którą dość często się widuję. Ostatnio chcę być przy niej cały czas, ale się powstrzymuję, żeby nie być nachalna.   Przy niej bije mi mocniej serce, jestem roztrzęsiona, zawstydzona i gadam bzdury z nerwów (co dla mnie jest dziwne, bo akurat jestem świetnym mówcą). Ona może myśleć, że jestem hetero ze względu na okoliczności. Jest to dla mnie nowa sytuacja, ponieważ do tej poty nie miałam tak silnych uczuć do innej kobiety i jestem trochę zagubiona. Od początku mam poczucie, a nawet pewność, że ona lubi kobiety. Była to jedna z cech, która zwróciła moją uwagę i mnie przyciąga. Nasza sytuacja, powiedzmy, ,,służbowa'' komplikuje nam trochę możliwość zbliżenia się.
 

Gdybym miała coś powiedzieć tej kobiecie lub Tobie: Błagam, pomóż mi (jej) zrobić pierwszy krok. Daj mi (jej) znak, że czujesz do mnie (do niej) to samo, dotknij jej dłoni, zaproponuj spotkanie.

Minęło już pół roku odkąd napisałaś, jak rozwinęła się u Ciebie ta sytuacja? Daj znać proszę.

 

Piszesz zupełnie, jak byś opisywała moją sytuację . Jestem jakby z tej drugiej strony, podoba mi się kobieta, z którą dość często się widuję. Ostatnio chcę być przy niej cały czas, ale się powstrzymuję, żeby nie być nachalna.   Przy niej bije mi mocniej serce, jestem roztrzęsiona, zawstydzona i gadam bzdury z nerwów (co dla mnie jest dziwne, bo akurat jestem świetnym mówcą). Ona może myśleć, że jestem hetero ze względu na okoliczności. Jest to dla mnie nowa sytuacja, ponieważ do tej poty nie miałam tak silnych uczuć do innej kobiety i jestem trochę zagubiona. Od początku mam poczucie, a nawet pewność, że ona lubi kobiety. Była to jedna z cech, która zwróciła moją uwagę i mnie przyciąga. Nasza sytuacja, powiedzmy, ,,służbowa'' komplikuje nam trochę możliwość zbliżenia się.
 

Gdybym miała coś powiedzieć tej kobiecie lub Tobie: Błagam, pomóż mi (jej) zrobić pierwszy krok. Daj mi (jej) znak, że czujesz do mnie (do niej) to samo, dotknij jej dłoni, zaproponuj spotkanie.

Minęło już pół roku odkąd napisałaś, jak rozwinęła się u Ciebie ta sytuacja? Daj znać proszę.

Hej, akurat zajrzałam na forum i zauważyłam że ktoś odpisał. Sytuacja nie bardzo się rozwinęła od tamtego czasu i dalej tkwimy w zawieszeniu. Bardzo chętnie przeczytam Twoją historie, bo jest dosyć podobna do mojej. Skąd wiedziałaś że Twoja znajoma woli kobiety? 

Cieszę się, że tak szybko odpisałaś!  Nie mogę się na niczym skupić przez tą całą sytuację i nie mam z kim o tym porozmawiać :(. Nie chciałabym tutaj podawać swoich danych czy adresu e-mail. Jak mogłybyśmy się ze sobą skontaktować? Zalogować się na f.kafeteria.pl?

Cześć, tu ,,Gość Nene'', założyłam tu konto. Czekam na kontakt.