Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna

Córka oblała aż 2 egzaminy na certyfikat z angielskiego

Polecane posty

Gość Anna

Witam serdecznie

Słuchajcie jestem taka zła że normalnie aż w środku we mnie kipi.Córka zdanej maturze podeszła sobie do egzaminu z angielskiego żeby dostać certyfikat FCE bo mature podstawową zdała pisemnie na 69% i ustnie 40%.Od stycznia uczyła się słówek na pamięć i to takich nie tylko ze szkolnych książek ale też z anglojęzycznej prasy bo sama z nią wyszukiwałam takich słów.Odpytywałam ją ze słówek i naprawde dziewucha nauczyła sie 7 tysięcy słów.Dałam jej 629zł na egzamin CAE-Advanced bo sądziłam że zda go na bank.Po egzaminie wróciła zapłakana bo okazało sie że nie dała sobie rady z dwoma zadaniami i chodziło o kolokacje i jakieś transformacje zdań.Niby słówka znała ale kompletnie nie rozumiała sensu tych zadań.Egzamin oblała i 629zł przepadło.W związku z tym postanowiłam dać jej kolejne pieniądze tym razem 609zł i córka przystąpiła do egzaminu FCE.Byłam pewna,że ten egzamin zda,bo przecież córka zdała mature z angielskiego a to są podobne poziomy.Niestety ona nie zdała też egzaminu FCE.Ten egzamin wymagał znajomości dużej ilości idiomów a ja z córką nie skupiałyśmy sie na wyszukiwaniu idiomów tylko samych słów z prasy i książek.Oczywiście moje 609zł też przepadło.Dziwi mnie to że egzaminatorzy tak ostro oceniają tych którzy piszą egzamin.Skoro córka zdała mature z angielskiego to ona zna angielski a niby w oczach tych egzaminatorów córka nie zna angielskiego.To jest niesprawiedliwe.Nie wiem już sama ile słów i idiomów córka musi znać aby zdać ten egzamin FCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www

poprostu sie do tego nie nadaje moze z czegos innego jest dobra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www

jak dobrze rysuje moze robic tatuaze jak umie strzyc moze byc fryzjerem jak umie smazyc moze byc kucharzem umie naprawic samochod zostanie mechanikiem umie uczyc ludzi zostanie nauczucielem i tak dalej i tak dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁUKASZ

Też oblałem advanced za pierwszym podejściem.Potem poszłem na roczny kurs i zdałem na ocene C.Zapisz corke na kurs.Tam sie ona nauczy rozwiązywać zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ale po co ja mam płacić córce za kursy skoro ona zdała mature z angielskiego i ona zna mnóstwo słów..To byłaby kolejna strata moich pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Ale 69% i 40% z matury podstawowej to nie są jakieś super wyniki. Na pewno nie takie, żeby zdać ceryfikat. I egzaminatorzy muszą skrupulatnie oceniać, bo te certyfikaty mają jednak jakąś renomę i trzeba się postarać, żeby je zdobyć. Jakby dawali za dobre chęci to nie miałby żadnej wartości. Jeżeli jej zależy to zapisz ją na kurs typowy pod zdanie FCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do gość Xyz

Córka zna pamięciowo 7 tysięcy słów co wyczytałam że to daje poziom advanced.Z tego co sie okazało to chyba na tych egzaminach nie tylko chodzi o znajomość danej liczby słów jak o umiejętność przekształcania zdań,władanie idiomami i slangiem.Podobno córka nie miała na maturze idiomów i slangu.Jeśli chodzi o zapisanie jej na kurs to mam wątpliwości że tam ją nauczą a kasę wezmą.Może powinnam kupić jej książke z płytą do egzaminu FCE i przerobić z nią zadania???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena

same nie dacie rady przećwiczyć części ustnej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia

Żeby zdać certyfikat to potrzeba chodzić na kurs.Ja chodziłam 2lata (będąc po maturce z angola).Zdałam ale z wielkim trudem.Egzamin FIRST jest trudniejszy od matury rozszerzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy język to słowa? Jaja se robisz?

Mnie uczono, że język (w ogólnym ujęciu) to słowa, gramatyka oraz pragmatyka użycia języka. Co ci z słowek?

"Skoro córka zdała mature z angielskiego to ona zna angielski" - ...izm społeczeństwa sięga granic. Tak jakby to co sobie MEN ułoży było jakąś wyrocznią.  Edukacja w PL jest zacofana jak diabli.

Podstawową też zdałem na 70% i nic a nic języka nie umiem, tylko z czytania odrobinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do Karolcia

Czy mam rozumieć,że matura podstawowa mojej córki i znajomość 7 tysięcy słów to za mało na ten certyfikat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do marcin wawa

Marcinku! znajomość słów to podstawa bo nie znając słów nie zrozumiesz niczego i nie pomoże ci nawet gramatyka,więc nie mów mi że słowa nie są ważne bo są najważniejsze,przykładowo ktoś mi mówi: ,,Kup dwie morele ' - Buy two apricots''. - jeśli nie znam słowa  APRICOT to nie zrozumiem co mam kupić i nie pomoże mi tu żadna gramatyka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia

Im sie więcej zna słów tym lepiej.Mnie osobiście pomógł kurs.Chodziłam 2 lata + prywatne konwersacje.Wydałam łącznie 10 tys ale warto było bo zdałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc6

Matura podstawowa na 69% to słabiutko. Może lepiej nie wydawać kasy tylko na serio przysiąść do angielskiego i nie tylko słówek, ale też gramatyki i zadań. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm

tak, matura podstawowa to poziom B1, FCE poziom B2, CAE poziom C1.

Znajomość 7 tys. słów nie oznacza umiejętności ich użycia w mowie i piśmie oraz rozumienia ich w tekscie pisanym czy ze słuchu. Można rozumieć pojedyńcze słowa, ale nie rozumieć wymowy całego zdania lub tekstu. Trzeba też wiedzieć jak używać ich z innymi słowami, znac kolokacje właśnie, związki frazeologiczne, wyrażenia idiomatyczne (ale nie slang); znać szereg struktur iśrodkówjęzykowych - czasy, czasowniki modalne, zdania warunkowe, składnie czasowników, przedimki, zaimki itd itp. To wszystko jest testowane na tych egzaminach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Anna napisał:

Do marcin wawa

Marcinku! znajomość słów to podstawa bo nie znając słów nie zrozumiesz niczego i nie pomoże ci nawet gramatyka,więc nie mów mi że słowa nie są ważne bo są najważniejsze,przykładowo ktoś mi mówi: ,,Kup dwie morele ' - Buy two apricots''. - jeśli nie znam słowa  APRICOT to nie zrozumiem co mam kupić i nie pomoże mi tu żadna gramatyka.

 

Faktycznie, na poziomie moreli w sklepie słówka wystarczą. Mówiłem o wyższym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do gość mmm

Córka zdała mature podstawową czyli tak jak piszesz tą na poziomie B1.Egzamin FCE był na poziomie B2,ale skoro nauczyła sie na pamięć aż 7 tysięcy słów (do matury podstawowej wymagano znajomości 2000 słów) to podeszła od razu do egzaminu Advanced (chciałyśmy żeby od razu miała lepszy certyfikat),a tu taka porażka.Nie dała sobie rady nawet z egzaminem FCE a przecież zna tyle słów co osoba na advanced.Według mnie to jest niesprawiedliwe że egzaminatorzy układają takie zawiłe zadania,takie na logike bo oni powinni zbadać córki słownictwo i gramatyke z ona zna 9 czasów gramatycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Marcinku zrobie ci loda z połykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena

zrobimy sobie Trójkąta ganbanga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do marcin wawa

Skoro moja córka zna 7 tysięcy słów (czyli tyle co osoba na poziomie advanced bo sprawdziłam w internecie) to ona powinna zdać egzamin FCE z palcem w d....pie a nie zdała dlatego że komisja zawyża poziom egzaminu tylko po to żeby dużo osób nie zdało i znowu przystąpiło do egzaminu za który zapłacą kolejne 609zł i w ten sposób komisja i egzaminatorzy zarabiają kuppę szmalu.Ja wierzę,że córka zna dobrze angielski bo jak byłyśmy u kuzynki w Holandii  to słyszałam jak wytłumaczyła obcokrajowcowi jak dojść na dworzec.Oczywiście dukała  ale dała sobie rade i to jest dowodem na to że ona zna angielski,więc pytam sie dlaczego egzaminatorzy utrudniają życie zdającym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do marcin wawa 

lubiez połykiem na anala i wagine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Marcinku! 

Tu jest osoba która podszyła sie pode mnie.Skarbie! Jestem kobietą konkretną i tak szybko nie piszę dwuznacznych propozycji do obcych mężczyzn.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła

Musisz wysłać ją na specjalny kurs taki pod egzamin.Bez kursu nie ma mowy żeby zdała.Moi synowie chodzili do szkoły językowej przez 5 lat.Co roku zdawali certyfikat z danego poziomu.W sumie zdali: KET,PET,FCE,CAE i CPE.Teraz są dorośli i mają własne firmy za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do Bogumiła

Ale moja córka zna 7 tysięcy słów więc po co ma chodzić na kurs i płacić za naukę skoro ona zna większość słów.Przecież to bez sensu nabijać kabze szkołom językowym skoro ona zna tak dużo słów.A przecież na kursie przerabiają czytanki i słownictwo które córka już zna.Ona tylko potrzebuje poprzerabiać te testy do egzaminu FCE a do tego to raczej nauczycielka jest niepotrzebna.Zresztą nie mam zamiaru wydawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy (sprzątam biura i mieszkania) na jakąś nauczycielke której kompetencje na pewno są dalekie od poziomu NATIVE.Spróbuje namówić córke na przerobienie książki z płytą na poziomie FCE i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła

Nie chce sie kłócić ale twój pomysł raczej nie wypali.O ile część pisemną da sie przerobić w domu o tyle części ustnej nie da sie przerobić samemu.Do przećwiczenia konwersacji potrzebny jest nauczyciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Najwyżej wyląduje na zmywaku.Ide spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poyebana ta twoja córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Anna napisał:

Do Bogumiła

Ale moja córka zna 7 tysięcy słów więc po co ma chodzić na kurs i płacić za naukę skoro ona zna większość słów.Przecież to bez sensu nabijać kabze szkołom językowym skoro ona zna tak dużo słów.A przecież na kursie przerabiają czytanki i słownictwo które córka już zna.Ona tylko potrzebuje poprzerabiać te testy do egzaminu FCE a do tego to raczej nauczycielka jest niepotrzebna.Zresztą nie mam zamiaru wydawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy (sprzątam biura i mieszkania) na jakąś nauczycielke której kompetencje na pewno są dalekie od poziomu NATIVE.Spróbuje namówić córke na przerobienie książki z płytą na poziomie FCE i tyle. 

W każdym razie, wynik na egzaminach udowodnił, ile warta jest pamięciówka, którą katujesz córkę. Tak samo jak nauka dat na historię, zwłaszcza rozszerzoną - ani w tym logicznego myślenia, ale zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,m.nb
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Poyebana ta twoja córka

Jaka matka, taka córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Do marcin wawa

Masz racje.Próbowałam z córką przerobić cały angielski taką ,,drogą na skróty''.Czytałam taki artykuł w którym było że jak sie zna daną liczbę słów to sie osiągnęło taki poziom angielskiego.Przedstawiono to tak: Poziom A1-1500 słów,Poziom A2 - 3000 słów,Poziom B1 - 4500 słów,Poziom B2 - 6000 słów,Poziom C1 - 8000 słów i poziom C2 - 10 000 słów.

Według tego przelicznika córka zdawała maturę podstawową na poziomie B1 gdzie wymagali znajomość 4500 słów.Ona wtedy znała ponad 3000 i zdała mature.Po maturze wpadłyśmy na pomysł,że ona wykuje dodatkową liczbę słów tak aby zmieściła sie w tabeli poziomu pomiędzy B2 a C1.Córka znała 7 tysięcy słów (wiem bo ją odpytałam na wyrywki) a mimo tego nie zdała ani egzaminu ADVANCED ani egzaminu FCE.Byłam bardzo zła i w szoku bo wydałam na to ponad 1200zł a rezultat żaden.Córka uważa,że te egzaminy są tak skonstruowane że zda je tylko ktoś kto chodził na płatny kurs przygotowawczy - czyli trzeba płacić nauczycielom żeby nauczyli córke rozwiązywania łamigłówek (niepotrzebnych w życiu codziennym) i dopiero po odbyciu setek lekcji i skasowaniu za to kilku tysięcy złotych córka ma możliwość zdania egzaminu za który znowu płaci ale tym razem egzaminatorom.

Sorry ale to wszystko pachnie mi pewną machiną do zbijania kabzy z kursantów.Egzaminatorzy wymyślają tak zawiłe zadania,że nawet NATIVE SPEAKER nie zdałby tego egzaminu bez wcześniejszego przećwiczenia techniki zadań.Czyli egzaminatorzy robią wszystko aby zedrzeć szmal z tych co podchodzą do egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×