Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rch

Wiecie co? Zazdroszczę bezdzietnej siostrze męża...

Polecane posty

Gość Rch

Nie wiem jak wy ale ja trochę zazdroszczę bezdzietnym tego wolnego czasu i beztroski.

Bardzo chciałam mieć dwoje dzieci i mam ale codziennie jestem zarobiona i tylko czekam aż młodsza będzie miała 3 lata żeby było trochę lżej.

Tymczasem widzę jak siostra męża (33 lata) beztrosko spotyka się ze znajomymi wtedy kiedy chce (ja muszę planować z bardzo dużym wyprzedzeniem), pracuje sobie tyle ile chce (ja nie będę mogła brać nadgodzin). No i te podróże....z mężem pakują się i jadą...wypoczywają, zwiedzają (wtedy kiedy chcą i ile chcą i co chcą) 

W weekend wysypia się, każda noc przespana- u mnie w nocy standardowo budzi się młodsza a starsza też czasami.Myśl o wolnych weekendach od rana do wieczora jest już dla mnie na wyższym poziomie abstrakcji:D

Zawsze jak coś opowiada albo jak się spotykamy to w głębi duszy zazdroszczę mimo, że wiedziałam w co się pakuje planując dzieci.

Tak chciałam się tylko trochę pożalić;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wez przestan. Ale wyobrazasz sobie zycie bez tych twoich dzieci? Pewnie nie. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Ty zazdrosisz jej, ona pewnie tobie i tak w kolko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Żona brata jeździ sobie na wakacje. Wstaje kiedy jej się podoba i blablabla. Ale popieram komentarz na górze. Wyobraź sobie życie bez tych dzieci. Było by nudno! Serio. Może miałabyś więcej czasu dla siebie ale pomyśl sobie. Poświęcasz się jako matka dla swoich dzieci i to bardzo. Może jesteś już zmęczona tym wszystkim ale wydaje mi się że gdyby to teraz zniknęło to byłabyś nieszczęśliwa. 

Za 2 miesiące rodzę. Będzie córeczka. Lilianna. Jestem świadoma tego że będę miała czasami dość (ty masz dwójkę więc dość X2) i szczerze będzie pewnie gorzej niż sobie wyobrażam. Jednak z drugiej strony nie mogę się doczekać. Powodzenia i głową do góry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamama

Masz pewnie jeszcze malutkie dzieci, więc jest Ci ciężko, ale przecież dobrze wiesz, że nic nie trwa wiecznie, dzieciaki szybko rosną, ani się obejrzysz a będą w wieku szkolnym i odzyskasz choć trochę swobody - bo takiej pełnej beztroski nie będzie już nigdy, nie ma się co oszukiwać, ale takie już uroki rodzicielstwa :D Po prostu warto sobie uświadomić, że każda życiowa ścieżka ma swoje zalety, postaraj się znaleźć satysfakcję z drobnych codziennych radości związanych z wychowywaniem dzieci, z ich entuzjazmu w odkrywaniu świata, szczerej i bezwarunkowej miłości do Ciebie, do Was jako rodziców - to są cenne i niepowtarzalne momenty. Skoncentruj się na sobie, na waszym wspólnym tu i teraz, bez oglądania się na innych ludzi. Siostra męża też pewnie czerpie radość z życia tylko w inny sposób, nie zamierzam tu nikogo przekonywać, że bezdzietni są tylko na zewnątrz szczęśliwi a nocami płaczą w poduszkę bo marzą o dzieciątku - na milion procent tak nie jest. Grunt żeby odnaleźć dobre emocje we własnym wnętrzu, dostrzegać ulotne chwile radości i spokoju, choćby to było nie wiem jak trudne, szczególnie przy malutkich dzieciach. Daj sobie czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thule

Weź pod uwagę że męża siostra będzie kiedyś tobie zazdrościć. Ona urodzi a ty będziesz miała już duże dzieci.A może jest bezpłodna i już zazdrości że ty masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thule

Weź pod uwagę że męża siostra będzie kiedyś tobie zazdrościć. Ona urodzi a ty będziesz miała już duże dzieci.A może jest bezpłodna i już zazdrości że ty masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Thule napisał:

Weź pod uwagę że męża siostra będzie kiedyś tobie zazdrościć. Ona urodzi a ty będziesz miała już duże dzieci.A może jest bezpłodna i już zazdrości że ty masz dzieci?

A moze swiadomie nie ma dzieci, swiadomie cieszy sie swoboda, i jest i bedzie szczesliwa?😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W tytule napisałaś, że zazdrościsz męża, a potem piszesz zupełnie o czyms innym - o życiu bez dzieci. To jak to w końcu jest? Ja bezdzietnym nie zazdroszczę. Pewnie, że nie mam tyle czasu i swobody, co oni, ale mam najkochańsze dwa skarby na świecie i nie zamieniłabym się nigdy w życiu nawet za najlepszą pracę i najpiękniejsze podróże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gol

Mnie się wydaje że bezdzietność za bardzo tutaj nie ma nic do tego.Chodzi bardziej o spontaniczność,my z mężem jak nie mieliśmy jeszcze dzieci to nigdzie nie jeździliśmy bo on nie chciał. Jak mieliśmy wolny weekend i mówię do niego "wiesz co ?może gdzieś wyskoczymy?" on mówi "tak, przez okno !!"Nigdzie nie chciał jeździć a teraz jak mamy dzieci to jeździmy dosłownie wszędzie.Z dziećmi mu się chce a ze mną to mu się nie chciało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

W tytule napisałaś, że zazdrościsz męża, a potem piszesz zupełnie o czyms innym - o życiu bez dzieci. To jak to w końcu jest? Ja bezdzietnym nie zazdroszczę. Pewnie, że nie mam tyle czasu i swobody, co oni, ale mam najkochańsze dwa skarby na świecie i nie zamieniłabym się nigdy w życiu nawet za najlepszą pracę i najpiękniejsze podróże.

Chodzi jej o siostrę męża, czyli szwagierkę. Na kafe jest ciekawe zjawisko zapominania, kto to szwagierka i bratowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Chodzi jej o siostrę męża, czyli szwagierkę. Na kafe jest ciekawe zjawisko zapominania, kto to szwagierka i bratowa.

Aaaaa :) no faktycznie, a ja zrozumiałam, że chodzi o męża siostry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Chodzi jej o siostrę męża, czyli szwagierkę. Na kafe jest ciekawe zjawisko zapominania, kto to szwagierka i bratowa.

Aaaaa :) no faktycznie, a ja zrozumiałam, że chodzi o męża siostry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

baby są głupie ( włącznie ze mna),najpierw parcie na dzidziusia,a pozniej płacz,ze nie ma czasu,pieniedzy,wolnosci, spania ani kloca w spokoju : D tez tak czasem mam, moja siotra jest przed 30, mieszka z chopakiem,slub gdzies w przyszłosci planują,ale bez pospiechu i zyją dla siebie. Fajnie im. Choc z drugiej strony tez zle nie mam,ale inaczej. Moje dzieci juz troche odrosly od ziemi, starszy juz jest w 4 klasie,mlodszy idzie do przedszkola we wrzesniu,wiec tez odsapne i bedzie lezej.Juz z mezem zaplanowalismy urlop na poczatek wrzesnia,by oddac dzieci do placowek i lezeć w łozku, chodzic do kina i generalnie udawac bezdzietnych przez tydzien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
1 godzinę temu, Gość Rch napisał:

siostra męża (33 lata) beztrosko spotyka się ze znajomymi

Poczekaj 6 lat jeszcze i zobaczysz jak siostry męża próby o zajście w ciążę i starania invitro (codziennie stosującej w przeszłości tabletki nkoncepcyjne) kończą się niepowodzeniem. Wtedy zobaczysz kto komu będzie się żalił i poczujesz że poszłaś właściwą drogą jednokierunkową, bo nie chciałabyś być taką dziadówą w tym wieku. Szkoda że tylko dwójka, gdybyś miała 6tkę byłabyś propagatorką dodatniego przyrostu naturalnego i otrzymałabyś meryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Jan napisał:

Poczekaj 6 lat jeszcze i zobaczysz jak siostry męża próby o zajście w ciążę i starania invitro (codziennie stosującej w przeszłości tabletki nkoncepcyjne) kończą się niepowodzeniem. Wtedy zobaczysz kto komu będzie się żalił i poczujesz że poszłaś właściwą drogą jednokierunkową, bo nie chciałabyś być taką dziadówą w tym wieku. Szkoda że tylko dwójka, gdybyś miała 6tkę byłabyś propagatorką dodatniego przyrostu naturalnego i otrzymałabyś meryturę.

A skąd wiesz ze Bedzie chciała dziecka? Przestańcie pisać jakby to dziecko bylo najwazniejsze.

Autorko, dzieci szybko wyrosną i odsapniesz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Za 20 lat będziesz puchała z dumy, a szwagierka będzie samotną osobą. Co po pieniądzach i podróżach, co po majątku jak nie ma tego komu przekazać, z kim się dzielić emocjami. Dla mnie mąż i znajomi dziecka nie zastąpią. Ja mam 2 letniego syna i odkąd go mam 2x wyszłam wieczorem, jest ciężko, ale jestem szczęśliwa, że go mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja za to dzięki temu czuje, że żyje.Dzieci są sensem naszego życia.Jak stracisz podróże to nie popadniesz w depresję,nie zaczniesz pić ale jak twoje dziecko zachoruje na raka i po roku będziesz musiała je pochować to już twoje życie nie będzie takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Wszystko ma swoje plusy i minusy.... Też mam samotna szwagierke niby szczęśliwa singielka ale na święta zawsze gdzieś się pcha. W tym roku była taka sytuacja ze my do moich rodziców druga siostra męża do rodziców męża a ona jak te piąte koło u nogi.... Wiadomo nie zostawisz samej ale ja bym się dziwnie czuła idąc na wigilię do rodziny bratowej gdzie będzie cała jej rodzina i jazpoza kregu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Za 20 lat będziesz puchała z dumy, a szwagierka będzie samotną osobą. Co po pieniądzach i podróżach, co po majątku jak nie ma tego komu przekazać, z kim się dzielić emocjami. Dla mnie mąż i znajomi dziecka nie zastąpią. Ja mam 2 letniego syna i odkąd go mam 2x wyszłam wieczorem, jest ciężko, ale jestem szczęśliwa, że go mam. 

co za myslenie :D masakra... i co z tego,ze majatku nie przekazą nikomu? mam dwojke dzieci,ale nie mam klapek na oczach i jestem w stanie sobie wyobrazić zycie bez dzieci. Pochodze z bardzo tradycyjnej rodziny na podkarpaciu,gdzie gromadka dzieci jest celem zyciowym i szczytem radosci.Ale jak patrze na to z boku,to stwierdzam,ze ciaza i rodzenie to jedyna atrakcja w zyciu dla kobiet w tamtej okolicy. Ludziom raczej sie nie przelewa,nigdzie nie bywaja, tylko dom-praca-koscioł. Od dziecka maja wpajane jakim egoizmem jest zycie dla siebie,ze powołaniem kobiety jest rodzenie i pielęgnowanie ogniska domowego i tak tez zyją. Im wieksze miasto tym pozniej kobiety sie biora za dzieci i tym rzadziej ich chcą,bo okazuje sie ,ze w wieku 30 lat nie jest sie stara panna z coraz mneijszą szansa na to,ze ktos ja zechce,tylko mozna zyc, bawić sie i brak meza i dzieci to nie dramat.

Ty, swoją wypowiedzia wlasnie reprezentujesz poziom tej mojej miesciny. Bo szklanki wody ci nikt nie poda. Bo spadku nie bedzie komu dac. Smieszne jest to,ze ode mnie z miasta wszyscy młodzi wyjechali i rodzice siedza sami w domach. Sensowniej jest odkladac kase na dobry dom opieki ,niz inwestowac w tą szklanke wody,ktora do niemiec pojedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Aga napisał:

Wszystko ma swoje plusy i minusy.... Też mam samotna szwagierke niby szczęśliwa singielka ale na święta zawsze gdzieś się pcha. W tym roku była taka sytuacja ze my do moich rodziców druga siostra męża do rodziców męża a ona jak te piąte koło u nogi.... Wiadomo nie zostawisz samej ale ja bym się dziwnie czuła idąc na wigilię do rodziny bratowej gdzie będzie cała jej rodzina i jazpoza kregu

ale jestes ciepla i goscinna. Dlatego warto miec rodzine :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja

Ja bedac

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

co za myslenie 😄 masakra... i co z tego,ze majatku nie przekazą nikomu? mam dwojke dzieci,ale nie mam klapek na oczach i jestem w stanie sobie wyobrazić zycie bez dzieci. Pochodze z bardzo tradycyjnej rodziny na podkarpaciu,gdzie gromadka dzieci jest celem zyciowym i szczytem radosci.Ale jak patrze na to z boku,to stwierdzam,ze ciaza i rodzenie to jedyna atrakcja w zyciu dla kobiet w tamtej okolicy. Ludziom raczej sie nie przelewa,nigdzie nie bywaja, tylko dom-praca-koscioł. Od dziecka maja wpajane jakim egoizmem jest zycie dla siebie,ze powołaniem kobiety jest rodzenie i pielęgnowanie ogniska domowego i tak tez zyją. Im wieksze miasto tym pozniej kobiety sie biora za dzieci i tym rzadziej ich chcą,bo okazuje sie ,ze w wieku 30 lat nie jest sie stara panna z coraz mneijszą szansa na to,ze ktos ja zechce,tylko mozna zyc, bawić sie i brak meza i dzieci to nie dramat.

Ty, swoją wypowiedzia wlasnie reprezentujesz poziom tej mojej miesciny. Bo szklanki wody ci nikt nie poda. Bo spadku nie bedzie komu dac. Smieszne jest to,ze ode mnie z miasta wszyscy młodzi wyjechali i rodzice siedza sami w domach. Sensowniej jest odkladac kase na dobry dom opieki ,niz inwestowac w tą szklanke wody,ktora do niemiec pojedzie

ja gdybym za czasow singielki wiedziala, ze wychowywanie dzieci to taka harowka to nie wiem czy z mezem bysmy sie decydowali na dzieci... rozumeim ta twoja szwagierke. Szklanka wody to jakis mit teraz rodzice ida do domu starcow 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość ja ja ja napisał:

Ja bedac

ja gdybym za czasow singielki wiedziala, ze wychowywanie dzieci to taka harowka to nie wiem czy z mezem bysmy sie decydowali na dzieci... rozumeim ta twoja szwagierke. Szklanka wody to jakis mit teraz rodzice ida do domu starcow 😞

No właśnie, mało kto mowi o wadach macierzynstwa. Dzieci miec trzeba i juz. A ta starosc... serio ktos by chcial by dziecko poswiecilo prace, swoje zycie by zajmować się schorowanym rodzicem? Moja mama przez całe życie była przykuta do swojej mamy, bo jedynaczka i babcia sprala jej mózg. A później zrezygnowała z pracy by zajmować się leżąca babcia..placz, łzy, depresja, nieprzespane noce.. ja bym wolała dom opieki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bfgvg

Jesteście strasznie niewdzięczne. Ja nie mogę mieć dzieci i oddalabym wszystko; czas wolny, zdrowie, urodę żeby mieć dziecko. Nie chodzi już o podanie szklanki wody na starość ale powołanie nowego człowieka do życia. To ogromny dar. Raczki które was przytulają, buzia która się uśmiecha na wasz widok, oczy które się świecą przy wspólnych zabawach. Ja tego nigdy nie poczuje i nie doswiadcze. Mam gdzies ten wolny czas, poeniadze tez mam gdzies bo wszystkie proby leczenia kosztowały mnie majątek wiec nawet oszczedznosci można w mig stracić, znajomi tez maja swoje rodziny. Nie macie pojęcia jak to jest latami starać się o dziecko bezskutecznie. A później dowiadujecie się ze nigdy nie doświadczycie rodzicielstwa. Ze na zawsze zostaniecie sami i nawet w tym domu opieki nikt was nie odwiedzi raz w roku, gdy do innych będą przychodzić dzieci i wnuki. Zastanówcie się co wy tu wypisujecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli36

ja mam 36 lat,od 16 lat męża i nie chcę dzieci nigdy...dla mnie dziecko to kula u nogi,zabieracz czasu i spokoju które tak sobie cenię...no i to też wieczna skarbonka...teraz żyje namsię z mężem dostatnio,co mnie obchodzi co będzie z moim majątkiem po mojej śmierci,przekażę na jakieś schronisko dla psów...a co do podanie wody na starość to ciekawe czy chciałybyście żebyt syn wam doopę mył na starość i wymieniał pampersy...teraz od tego są domy starców...i wkurza mnie takie wasze pisanie,że na pewno te bezdzietne będą zazdrościć lub już zazdroszczą dzietnym bo ja niiiigggdy nie zazdrościłam i nie będę zazdrościć dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Gość Bfgvg napisał:

Jesteście strasznie niewdzięczne. Ja nie mogę mieć dzieci i oddalabym wszystko; czas wolny, zdrowie, urodę żeby mieć dziecko. Nie chodzi już o podanie szklanki wody na starość ale powołanie nowego człowieka do życia. To ogromny dar. Raczki które was przytulają, buzia która się uśmiecha na wasz widok, oczy które się świecą przy wspólnych zabawach. Ja tego nigdy nie poczuje i nie doswiadcze. Mam gdzies ten wolny czas, poeniadze tez mam gdzies bo wszystkie proby leczenia kosztowały mnie majątek wiec nawet oszczedznosci można w mig stracić, znajomi tez maja swoje rodziny. Nie macie pojęcia jak to jest latami starać się o dziecko bezskutecznie. A później dowiadujecie się ze nigdy nie doświadczycie rodzicielstwa. Ze na zawsze zostaniecie sami i nawet w tym domu opieki nikt was nie odwiedzi raz w roku, gdy do innych będą przychodzić dzieci i wnuki. Zastanówcie się co wy tu wypisujecie. 

Masz depresje przez to że nie możesz mieć dzieci i dlatego nie cieszysz się z tego co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 458
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

co za myslenie :D masakra... i co z tego,ze majatku nie przekazą nikomu? mam dwojke dzieci,ale nie mam klapek na oczach i jestem w stanie sobie wyobrazić zycie bez dzieci. Pochodze z bardzo tradycyjnej rodziny na podkarpaciu,gdzie gromadka dzieci jest celem zyciowym i szczytem radosci.Ale jak patrze na to z boku,to stwierdzam,ze ciaza i rodzenie to jedyna atrakcja w zyciu dla kobiet w tamtej okolicy. Ludziom raczej sie nie przelewa,nigdzie nie bywaja, tylko dom-praca-koscioł. Od dziecka maja wpajane jakim egoizmem jest zycie dla siebie,ze powołaniem kobiety jest rodzenie i pielęgnowanie ogniska domowego i tak tez zyją. Im wieksze miasto tym pozniej kobiety sie biora za dzieci i tym rzadziej ich chcą,bo okazuje sie ,ze w wieku 30 lat nie jest sie stara panna z coraz mneijszą szansa na to,ze ktos ja zechce,tylko mozna zyc, bawić sie i brak meza i dzieci to nie dramat.

Ty, swoją wypowiedzia wlasnie reprezentujesz poziom tej mojej miesciny. Bo szklanki wody ci nikt nie poda. Bo spadku nie bedzie komu dac. Smieszne jest to,ze ode mnie z miasta wszyscy młodzi wyjechali i rodzice siedza sami w domach. Sensowniej jest odkladac kase na dobry dom opieki ,niz inwestowac w tą szklanke wody,ktora do niemiec pojedzie

 

Gdyby cała Polska wyglądała jak Podkarpacie to... Trochę znam te okolice. Współczuję każdemu kto tam mieszka, chce się wyrwać, a nie ma jak. Moje dziecko jest chore, być może ngdy nie będzie samodzielne, ja nie mam takiej perspektywy jak mamy dzieci zdrowych, że kiedyś dorośnie, założy własną rodzinę, a ja się zajmę sobą. Do końca życia tak będzie. Nie macie źle, doceńcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
47 minut temu, Gość Bfgvg napisał:

Jesteście strasznie niewdzięczne. Ja nie mogę mieć dzieci i oddalabym wszystko; czas wolny, zdrowie, urodę żeby mieć dziecko. Nie chodzi już o podanie szklanki wody na starość ale powołanie nowego człowieka do życia. To ogromny dar. Raczki które was przytulają, buzia która się uśmiecha na wasz widok, oczy które się świecą przy wspólnych zabawach. Ja tego nigdy nie poczuje i nie doswiadcze. Mam gdzies ten wolny czas, poeniadze tez mam gdzies bo wszystkie proby leczenia kosztowały mnie majątek wiec nawet oszczedznosci można w mig stracić, znajomi tez maja swoje rodziny. Nie macie pojęcia jak to jest latami starać się o dziecko bezskutecznie. A później dowiadujecie się ze nigdy nie doświadczycie rodzicielstwa. Ze na zawsze zostaniecie sami i nawet w tym domu opieki nikt was nie odwiedzi raz w roku, gdy do innych będą przychodzić dzieci i wnuki. Zastanówcie się co wy tu wypisujecie. 

Widzisz... Tobie macierzyństwo wydaje się piękne ale widocznie ono takie nie jest co widac po wpisach. Gwarantuje Ci ze te raczki ktore przytulaja matki, buzia usmiechnieta i oczka swiecace nie wynagradzaja wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rch

Hej tu autorka.

Moja siostra z mężem nie planują mieć dzieci oni cenią swoją wolność i swobodę a do dzieci nie lgną (nawet do moich). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rch
5 minut temu, Gość Rch napisał:

Hej tu autorka.

Moja siostra z mężem nie planują mieć dzieci oni cenią swoją wolność i swobodę a do dzieci nie lgną (nawet do moich). 

Mojego męża siostra*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli36

ja do dzieci też nie lgnę,po prostu ich nie lubię...nigdy nie chciałam dzieci,szczęście,że mąż się na to zgodził...a ty od tych rączek i oczek nie wiesz na kogo wyrosło by twoje dziecko...może tę rączki wyciągało by tylko po kasę...oczka miało non stop naćpane...a uśmiech pojawiał się gdy ukradł ci 100 zł.z portfela...bo zauważ że teraz nie tylko z patologicznych rodzin dzieci się wykolejają...coraz więcej wykolejeńców z normalnych rodzin...więc nie roj sobie pomysłów jakie wspaniałe miałabyś dziecko bo nigdy nie wiesz jakiego gnoja wychowasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×