Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hania z Australii

Znajomość angielskiego słownictwa jest najważniejsza

Polecane posty

Gość Hania z Australii

Kochani.

Mieszkam w Australii już 30lat.

Przyleciałam tu zaraz po kursie językowym w Polsce.

Oczywiście kurs mi nic nie dał bo nikogo tu nie rozumiałam.

Niby rozumiałam nauczyciela w Polsce a Australijczyków wcale.

Musiałam uczyć sie języka od nowa praktycznie od podstaw.

Jeśli chodzi o gramatyke to w ogóle nie trzeba jej znać a i tak sie dogadacie.

Gramatyka to strata czasu bo w realu wszyscy mylą czasy nawet Australijczycy.

Nie sugerujcie sie filmami bo filmy to wyreżyserowane dialogi.

Aktorzy używają poprawnej gramatyki tylko na potrzeby filmów.

W realnym życiu ludzie często gadają ,,Tomorrow I go to Sydney'' i nie ma problemu.

Ale uwaga.W żywych rozmowach najważniejsze jest słownictwo.

Jak nie znacie słówek to koniec.Nie pomoże wam żadna znajomość gramatyki.

Jak sie nie zna danych słów to też nie zrozumiecie tego kto do was coś mówi.

Dlatego w Polsce źle uczą angielskiego bo stawiają bardziej na gramatyke.

Mniej nacisku jest na słownictwo i rozmowy a więcej nacisku na rozbudowaną gramatyke.

Gramatyka do niczego sie nie przydaje.Chyba że ktoś chce zostać pisarzem.

Ludzie w realnym życiu mówią jak chcą podobnie jak my Polacy bo żywy język 

kieruje sie innymi zasadami niż język literacki uczony w szkołach.

Stawiajcie na jak największe pogłębianie słownictwa.

Ja mieszkam w Australii 30 lat,znam może 20 tysięcy słów a nadal natykam sie

na jakieś nowe  słówka.Angielskie słownictwo jest tak potężnie rozbudowane,że nauka

jest przez całe życie.A gramatyka to tylko dodatek do tego by lepiej wypaść  w rozmowie.

Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errare humanum est

20 tysięcy słów, to niewiele. Oczywiście wystarczy do codziennego życia i zwykłych sytuacji.

Gramatyka dla języka, jest tym, czym szkielet dla człowieka. Jeśli jedna noga krótsza, ręka w atrofii, sylwetka wykrzywiona lordozą i czaszka nie dość wysklepiona, to jakoś się żyje, ale daleko do biegłości w sporcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×