Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania L

Różne charaktery - proszę o pomoc :(

Polecane posty

Gość Ania L

hej wszystkim! w moim bardzo krótkim związku (6 msc) zaczęły pojawiać się problemy. ciężko rozmawia mi się na te tematy z przyjaciółką. zechce ktoś porozmawiać na ten temat? :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Ania L napisał:

Różne charaktery

Jeśli sęk tkwi tutaj, to relacja nie będzie należała do łatwych, jeśli obie strony nie wykazują woli, bądź nie potrafią ze sobą rozmawiać i dochodzić każdorazowo do konsensusu i porozumienia. Nad swoim charakterem - nad konkretnymi subiektywnymi wadami - można pracować, ale jest to trudne, wymaga dużego samozaparcia i czasu, czasu, czasu. Także by nie marnować energii i nerwów lepiej jest wchodzić w związek z osobą już charakterologicznie dopasowaną. To tak ogółem mówiąc, ale na pewno jak określisz problem, będzie można powiedzieć coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli z tyłu niczym się nie różnicie, a z przodu da się dopasować, to jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania L

o, widzę odzew. Dzięki!

Cześć! 

Sprawa wygląda tak: ja jestem dziewczyną z miasta, on ze wsi. Oboje jesteśmy dosyć wykształceni. Jeden z problemów (dla nas) - on jest starszy 5 lat i wybiła mu 30-stka. Chciałby się ustatkować i myśli, że ja to ta jedyna. Ja natomiast mam trochę inne wartości i mimo, że nie wykluczam tego, że spędzimy razem całe życie (mhm, wiemy jak to obecnie wygląda), nie śpieszy mi się do ślubu i dzieci. Postanowiłam, że takie rzeczy dopiero około 30. Widzicie - ja nie mam serca go blokować. Powinien znaleźć dziewczynę, która będzie miała takie same priorytety jak on. Ale problem kolejny - to mój drugi chłopak, w którym po raz pierwszy się szaleńczo zakochałam. Nawet pisząc to teraz napływają mi łzy do oczu, bo czuję do niego coś, co jest tak abstrakcyjne i chyba nazywa się miłością. Bardzo lubię spędzać z nim czas, choć myślałam, że to będzie wyglądać nieco inaczej. On już jest bardziej doświadczony. Już trochę bardziej spokojny, ale oczywiście to zależy od człowieka. Mnie rwie, żebyśmy wychodzili gdzieś połazić tylko we dwójkę. On, podobnie jak ja, ma małe grono znajomych i dlatego pielęgnuje więzi rodzinne. Moja rodzina natomiast ogranicza się do rodziców i brata, z którymi nie do końca mam dobry kontakt i tak naprawdę nie jestem nauczona "rodzinności". Mój chłopak nie zna jeszcze moich rodziców, ponieważ nie chcę by ich poznał. I nie myślcie, że jestem z jakiejś społecznej patologii. Ja po prostu nie chce w to angażować rodziców na tym poziomie. On z kolei zaprasza mnie do siebie i chce, bym spędzała czas z jego rodzicami, siostrą, dzieckiem siostry i babcią. Mnie to krępuje. Chce poznać najpierw jego, co jest nieco utrudnione, ponieważ wyjeżdża do pracy za granicę na pewien czas, po czym wraca. Ja nawet nie mam o czym z jego rodziną rozmawiać... Są bardzo mil. Ale np. wczoraj złapałam jego ojca na tym, że nie wie, jak mam na imię. Do siostry chłopaka dzwonił mąż, ale była zajęta rozmową ze mną. Więc ojciec powiedział, że rozmawia z... i tu zonk. Rozmawia z DZIEWCZYNĄ. Potem dodał przymiotnik pochodzący od imienia mojego chłopaka. Złapało mnie zażenowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A za 5 lat założysz wątek: Chciałabym już mieć męża. Dlaczego nikt mnie nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania L

Do tego jeszcze - ja zarabiam dużo. Miałam farta. On chcąc rozkręcić własny biznes odkłada grosz do grosza. Kibicuję mu. Ale nie mogę też pozwolić na to, żeby wykorzystywał moją lepszą sytuację finansową i bym to ciągle ja wydawała na paliwo. On mieszka nadal z rodzicami. Ja też. Kolejna krępująca sprawa. Przez moją skomplikowaną sytuację rodzinną, spotykamy się tylko u niego. Ja jestem na etapie poszukiwania mieszkania do wynajęcia, bo zdaję sobie sprawę, że nie mogę pozwolić na to, by nasz związek się rozwijał pod okiem jego rodziców. I tu kolejna przykra sprawa - nie wiem czy to kwestia znudzenia przez duże doświadczenie, czy znudzenie mną, czy, jak on się upiera, zmęczenie - nasze życie seksualnie prawie nie istnieje. Ja mam swoje potrzeby, jestem młoda i, jakkolwiek źle to nie zabrzmi, trochę niewyżyta. On mnie strasznie pociąga. Pare razy proponowałam wyjazd gdzieś, ale przez to, że oszczędza, nigdzie nie wyjeżdżaliśmy. Do tego jego nie ma, bo jak wspomniałam, pracuje za granicą. Na szczęście - za niedługo wraca. Nasz seks jest szybki, krótki i cichy, bo wiadomo - rodzina dookoła. Stąd między innymi decyzja o moim mieszkaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chcesz wynająć mieszkanie żeby sie w nim piep/rzyć?

Fuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania L

LOL nie tylko w tym celu. Ale to chyba jasne, że żyje się łatwiej, móc spędzając razem wieczory i kładąc się razem spać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania L

Wiecie co mnie jeszcze irytuje - ja wiem, ale on nie wie, że wiem; że korzystał z Tindera w celu znalezienia szybkiego i łatwego seksu. Co więcej - kluby dla swingersów, roksa. A jak przyszło co do czego i ma swoją dziewczynę, to odechciało mu się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holdaminu
1 godzinę temu, Gość Ania L napisał:

hej wszystkim! w moim bardzo krótkim związku (6 msc) zaczęły pojawiać się problemy. ciężko rozmawia mi się na te tematy z przyjaciółką. zechce ktoś porozmawiać na ten temat? :( 

po co dalej tkwisz w takim związku? głupia czy upośledzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania L
3 minuty temu, Gość holdaminu napisał:

po co dalej tkwisz w takim związku? głupia czy upośledzona?

Bo zakochałam się. Czuję, że go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość party time
26 minut temu, Gość Gość napisał:

A za 5 lat założysz wątek: Chciałabym już mieć męża. Dlaczego nikt mnie nie chce?

baby to głupie cípy, szczególnie młodsze, durne jak but z lewej nogi, buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość losujemy
26 minut temu, Gość Ania L napisał:

Do tego jeszcze - ja zarabiam dużo. Miałam farta. On chcąc rozkręcić własny biznes odkłada grosz do grosza. Kibicuję mu. Ale nie mogę też pozwolić na to, żeby wykorzystywał moją lepszą sytuację finansową i bym to ciągle ja wydawała na paliwo. On mieszka nadal z rodzicami. Ja też. Kolejna krępująca sprawa. Przez moją skomplikowaną sytuację rodzinną, spotykamy się tylko u niego. Ja jestem na etapie poszukiwania mieszkania do wynajęcia, bo zdaję sobie sprawę, że nie mogę pozwolić na to, by nasz związek się rozwijał pod okiem jego rodziców. I tu kolejna przykra sprawa - nie wiem czy to kwestia znudzenia przez duże doświadczenie, czy znudzenie mną, czy, jak on się upiera, zmęczenie - nasze życie seksualnie prawie nie istnieje. Ja mam swoje potrzeby, jestem młoda i, jakkolwiek źle to nie zabrzmi, trochę niewyżyta. On mnie strasznie pociąga. Pare razy proponowałam wyjazd gdzieś, ale przez to, że oszczędza, nigdzie nie wyjeżdżaliśmy. Do tego jego nie ma, bo jak wspomniałam, pracuje za granicą. Na szczęście - za niedługo wraca. Nasz seks jest szybki, krótki i cichy, bo wiadomo - rodzina dookoła. Stąd między innymi decyzja o moim mieszkaniu. 

do lasu, kocyk i bryku bryku, ruhać można się wszędzie, ale widać wam obojgu brak wyobraźni, kiepsko widze ten układ, nawet jeśli na chwile wypali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłączyłem eteryczność NAP

Wojciech Sarke z parametrm Sze….czukieicz zabił człowieka dzisiaj w zielonej górze, był to cios we mnie ale wyłączyłem jego eteryczność na TESLI obecnie przytwierdza on akustyka wenętrz w jelito Paweł napierała skalowany na serce hemoglobiny w limfie oraz określa cyfryzację jelita grubego jako Paweł napierała, zniszyłem impulsem zewnętrznego akustyka KAROLA SARKE twierdzącego iż jest moim ojcem pozostała akustyka pochodząca od mej siostry Joanny zabitej jako akustyka hemoglobiny gwałtem wirtualno-rzeczywistym w 2012 roku jest to obecnie parametr Paweł napierała syn właściciela osi widnokręgu proszę KAISER o wyłączenie jehowah w obiektach CHł3035 - oznaczają oni komnatę w tym obiekcie jako rzeczywistą jelito grube Wojciech sarke-paweł napierała przez co zabito w Polsce w 2 miesiące kilkanaście tysięcy osób tym parametrem przez pracowników Kaiser NAPIERAŁA i MICROSOFT - SARKE, w tej komnacie jest mój komputer jako ich srebro tytanit komputer do spraw generowania własnej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×