Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izabellla

Czy po śmierci konkubenta można mówić..

Polecane posty

Gość Izabellla

... ze jest sie wdową? Czy taka nazwa przysługuje tylko po śmierci małżonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isisk

Tylko mężowi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko po śmierci męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabellla

Mam taka ciocie, ktora rozwiodla sie. Potem poznala bogatego partnera, obcokrajowca, podejrzewam, ze na jakims portalu, bo ona zaczela uczyc sie niemieckiego jak go poznala a on polskiego w ogole nie umial. Byli razem kilkanascie lat, on zmarl bo byl duzo starszy a ciocia zawsze mowi ze jest wdowa. Smieszy mbie to troche bo dodatkowo jest super katoliczka, co niedziela do kosciola itp 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wg mnie tak, jeśli umiera jej wieloletni partner to może powiedzieć że jest wdową. Do tego nie trzeba papierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Izabellla napisał:

Mam taka ciocie, ktora rozwiodla sie. Potem poznala bogatego partnera, obcokrajowca, podejrzewam, ze na jakims portalu, bo ona zaczela uczyc sie niemieckiego jak go poznala a on polskiego w ogole nie umial. Byli razem kilkanascie lat, on zmarl bo byl duzo starszy a ciocia zawsze mowi ze jest wdowa. Smieszy mbie to troche bo dodatkowo jest super katoliczka, co niedziela do kosciola itp 

Ale co to w ogole ma do rzeczy czy chodzi do kościoła czy nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabellla
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale co to w ogole ma do rzeczy czy chodzi do kościoła czy nie? 

Dla mnie taka troche podwojna moralnosc. Wg kosciola zycie w konkubinacie jest grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Izabellla napisał:

Dla mnie taka troche podwojna moralnosc. Wg kosciola zycie w konkubinacie jest grzechem.

Rozwód tez i co z tego? kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien. W samym kościele panuje podwójna moralność, bo niby baby przychodzą sie modlić, a zamiast tego dupy obrabiaja. Ja znam małżeństwo z 4 dzieci, co tydzień są w kościele, bardzo pobożni,ale bez ślubu. On po roku rozwiodl sie z pierwsza żona ,która wyjechał a za granicę i zerwała kontakt ze wszystkimi. On zwiazal sie z drugą kobieta z którą są razem juz 25 lat. Bez ślubu, ale obrączki sobie kupili. są szczęśliwi i to sie liczy. Twoja ciotka będąc kilkanaście lat z tym gościem tez tworzyła z nim związek, rodzinę i co z tego ze bez papierka? Jeśli brała ślub kościelny z pierwszym mezem, to bez unieważnienia go buta by zjadła a i tak żyła by z drugim w grzechu wg kościoła. 

A jest wierząca, modli się, chodzi na mszę i ma do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Naprawdę nie dociera do was czym są zasady wiary, przysięgi przed Bogiem, przykazania???

Co z Was za katolicy, którzy wybierają sobie z wiary to co im pasuje na dany moment życia???

I do tego jeszcze śmiecie pouczać innych i gardzić ateistami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłaś prawie żoną, to teraz jesteś prawie wdową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam konkubenta i mówię ze mój maz - bez przesady, to tylko określenie a wdowa to raczej stan umysłu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llllllll

Serce decyduje, system to system, a mozna nazwac mezem pedofila co corke zgwalcil? Lub bije zone? To zaden maz, nazywacie papiery mezem tyle To wszystko fikcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jprdl. Żoną nie chce jedna z drugą być, ale gdyby się partnerowi coś stało, to o wdowę, że nią niby jest będzie się pluć. Trochę konsekwencji co? Nie chcesz być prawnie żoną, co dotyczy zarówno prawa cywilnego, jak i prawa kościelnego (wyznań jest wiele), to nie miej roszczeń do terminu wdowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość

Mam kolegę, który dostał rozwód kościelny za kasę, a potem wziął kolejny ślub kościelny. I wielce się tym szczycił. Hipokrytów nie brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Jestes wdowa. Mentalnie i zyciowo. Reszta to wredne gadanie zakompleksionych malych ludzikow. Zyje w nieformalnym zeiazku juz wiele lat, mamy dzieci, wspolne oszczednosci, plany. Jestesmy malzenstwem bez papierka. O narzeczonym mowie maz bo w moim sercu i umysle nim jest. Gdybym go stracila bylabym wdowa. Ci co maja problem z formalnosciami moga sie ugryzc. Dla mnie jestes wdowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja mam konkubenta i mówię ze mój maz - bez przesady, to tylko określenie a wdowa to raczej stan umysłu 

Maz to mąż... Skoro ślub dla was to papierek to facet koło wszego boku to konkubent nie maz. Co wstyd komuś powiedzieć a byłam z konkubentem a jade z konkubentem.... Hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jprdl. Żoną nie chce jedna z drugą być, ale gdyby się partnerowi coś stało, to o wdowę, że nią niby jest będzie się pluć. Trochę konsekwencji co? Nie chcesz być prawnie żoną, co dotyczy zarówno prawa cywilnego, jak i prawa kościelnego (wyznań jest wiele), to nie miej roszczeń do terminu wdowa. 

Dokładnie. Też tak uważam. Ludzie teraz idą na łatwiznę. Ślub pfff po co slub po co nam papier żyjemy w wolnym związku srututututu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
14 godzin temu, Gość Llllllll napisał:

Serce decyduje, system to system, a mozna nazwac mezem pedofila co corke zgwalcil? Lub bije zone? To zaden maz, nazywacie papiery mezem tyle To wszystko fikcja

Owszem mąż. Ślub nadaje nam tytuł męża czy żony. Nie ważne jak się zachowujemy po ślubie małżeństwem jestesmy. Inaczej to zwykły konkubinat i nazywamy tytaj rzeczy po imieniu. Chcecie być żonami wyjdzie za mąż nie chcecie nie wychidzcie zostancie Konkubinami jeśli wam to pasuje 😊. Najważniejsze to być szczęśliwym człowiekiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja mam konkubenta i mówię ze mój maz - bez przesady, to tylko określenie a wdowa to raczej stan umysłu w

Wdowa to tytuł po śmierci męża. Nie stan umysłu. A twój konkubent nie jest twoim mezam. Bez przesady. Jak chcesz mieć męża wyjdź za mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
17 godzin temu, Jajko Pisanka napisał:

Oczywiście, że może mówić o sobie "wdowa". W końcu to określenie najlepiej odzwierciedla jej sytuację.

Taaa wdowa w nazewnictwo panna w urzędzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Jak umiera mąż to żona zostaje wdową i z tego tytułu dostaje po mężu emeryturę i ustawowo pół majątku - konkubina po konkubencie nie dostaje NIC!

Dalej nie widzicie różnicy między małżeństwem a konkubinatem?

Dalej będziecie twierdzić że ślub to tylko papierek?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
1 minutę temu, Gość Bimba napisał:

Jak umiera mąż to żona zostaje wdową i z tego tytułu dostaje po mężu emeryturę i ustawowo pół majątku - konkubina po konkubencie nie dostaje NIC!

Dalej nie widzicie różnicy między małżeństwem a konkubinatem?

Dalej będziecie twierdzić że ślub to tylko papierek?

 

 

Mnie śmieszą twierdzenia że to tylko papierek. A jak przychodzi co do czego to późnej płacz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A kto tam myśli co będzie za parę lat czy na starość?

Ważne dzisiaj 500 w garści!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z  punktu widzenia prawa to nie wdowa, ale patrząc na sytuację życiową - jak najbardziej. Nie rozumiem tylko, jakie to ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
31 minut temu, Gość Bimba napisał:

Jak umiera mąż to żona zostaje wdową i z tego tytułu dostaje po mężu emeryturę i ustawowo pół majątku - konkubina po konkubencie nie dostaje NIC!

Dalej nie widzicie różnicy między małżeństwem a konkubinatem?

Dalej będziecie twierdzić że ślub to tylko papierek?

 

 

tak to tylko papierek. zwiazek to cos wiecej niz podpis w urzedzie. I co z tego, ze konkubina nie dostaje nic?  Kracisz bliską osobe i jestes w załobie,jesli to partner to jestes wdową. Logiczne. Spraw majątkowych w to nie mieszkam,bo w sumie jesli oboje pracowali i dbali o gospodarstwo domowe to tez sytuacja majątkowo-prawna jest uregulowana.Jakos nie ma problemu z dzieckiem ze zwiazku,gdzie rodzice nie maja slubu. Pol swiata zyje na kocia łape i chwała im za to,maja do tego prawo. Zrecie sie o to jakby ten przydomek "żona" był jakims osiągnieciem zyciowym :d na zachodzie juz ludzie olali te ceregiele koscielno -urzedowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
5 minut temu, Gość gosc napisał:

tak to tylko papierek. zwiazek to cos wiecej niz podpis w urzedzie. I co z tego, ze konkubina nie dostaje nic?  Kracisz bliską osobe i jestes w załobie,jesli to partner to jestes wdową. Logiczne. Spraw majątkowych w to nie mieszkam,bo w sumie jesli oboje pracowali i dbali o gospodarstwo domowe to tez sytuacja majątkowo-prawna jest uregulowana.Jakos nie ma problemu z dzieckiem ze zwiazku,gdzie rodzice nie maja slubu. Pol swiata zyje na kocia łape i chwała im za to,maja do tego prawo. Zrecie sie o to jakby ten przydomek "żona" był jakims osiągnieciem zyciowym :d na zachodzie juz ludzie olali te ceregiele koscielno -urzedowe

Jasne że żyją zawsze lepiej mieć otwarta furtkę. A wy jesteście dumne z przydomku konkubiny. No cóż każdy ma to co lubi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Wdowieństwo to stan cywilny po utracie małżonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Spraw majątkowych w to nie mieszkam,bo w sumie jesli oboje pracowali i dbali o gospodarstwo domowe to tez sytuacja majątkowo-prawna jest uregulowana.

Nie, nie jest!

Szczególnie jeśli nie mieli dzieci, a mieszkanie było jego.

Mieszkanie dziedziczy wtedy jego rodzina a "wdowa" idzie pod most.

Oczywiście można zrobić zapis testamentowy tylko pamiętajcie ze konkubinatu to obcy człowiek, więc musi zapłacić dość wysoki podatek od spadku.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
46 minut temu, Gość gosc napisał:

na zachodzie juz ludzie olali te ceregiele koscielno -urzedowe

I tu się grubo mylisz!!!

Na zachodzie w konkubinatach żyje tylko patologia i bardzo młodzi ludzie, ale po urodzeniu dziecka bardzo prędko regulują te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×