Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tośka97

Toksyczny związek

Polecane posty

Cześć, pisze tu aby upewnić się w swojej decyzji .. 

od kilku miesięcy spotykałam się z chłopakiem, który bardzo się starał o to żebym dała mu szanse. Udało się pomimo mojego dystansu, z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać ze bardzo mu zależy i coś się we mnie ruszyło. Początki były piękne, schody zaczęły się robić kiedy on poczuł ode mnie niepewność, pokłóciliśmy się bardzo. Następnego dnia wyjechał w Polskę w sprawach zawodowych, ograniczył nasz kontakt do minimum, cudem ubłagałam go o spotkanie po powrocie. Spotkaliśmy się, jego złość od razu minęła gdy mnie zobaczył, wyjaśniłam mu wszystko, ze ciężko mi jest szybko działać bo to nowa sytuacja, nowy związek ale zależy mi. Od ten pory było okej, drobne kłótnie, które z czasem były inicjowane z jego strony poprzez nagle wybuchy złości. Ale zawsze się godziliśmy. Na urodziny podarował mi bukiet róż i dość drogi prezent, przy tym Non stop powtarzał mi ze mnie kocha, ze mu zależy, ze przy mnie wróciły do niego uczucia. W maju zaczęło się pogarszać, mniej czasu (sesja, praca) częstsze kłótnie, odczuwałam mniejsze zainteresowanie ( jakbyśmy byli 10 lat po slubie) każda kłótnia jego zdaniem była wywołana przeze mnie, doszło do tego ze po rozmowach telefonicznych siadałam i płakałam. Kiedy spełniałam jego oczekiwania byłam super, dostawałam dużo czułości, miłych słów, pomoc. Z najbardziej pamiętliwych sytuacji mogę przytoczyć

po ciężkim dniu, rozmawialiśmy przez telefon, oczekiwałam zainteresowania a on rozmawiając ze mną liczył ile mu pieniędzy z konta zniknęło w tym miesiącu. Nie zwracał uwagi na to co mówię tylko „ 400 zł na ubrania, szkoła 500,.. itp” kiedy zaczęłam od nowa, stwierdził ze nie ma czasu i idzie się uczyć.

Nie wyszedł nam jeden plan, stwierdził ze to moja wina, usiadł ławkę dalej i zaczął jeść, śmiejąc się, nie zwracając na mnke uwagi. Wśród par które się przytulally, chodziły za rękę ja czułam się samotnie siedząc koło niego i słuchając jego planów. Na koniec stwierdził ze musi ze mnie zrobić twardziela.

Miałam problemy w pracy, chciałam mu się wygadać  a on wyśmiewał mnie, moje problemy. Próbowałam mu wytłumaczyć jak się z tym czuje a on śmiejąc się lekceważył mnie. 

Czesto podczas rozmowy na fb, kiedy użyłam złego słowa potrafił się na mnie obrazić i gardzić mną. 

 

To tylko kilka przykładów, na początku tego tygodnia pokłóciliśmy się, właściwie zareagował agresywnie na prawdopodobnie moje zle dobrane słowo w zdaniu, zaczął mnie ignorować, wmawiać ze jestem nienormalna, ze przesadziłam, ze nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Po kilku dniach miałam dość, zapytałam co z nami, nie dostałam odpowiedzi, Non stop powtarzał ze nie będzie ze mną rozmawiał, ze przesadziłam. Gdy o coś pytałam dostawałam odpowiedz : nie. Gdy coś mówiłam on nie słuchał tylko od razu słyszałam : nie. 

Minęliśmy się na ulicy, chciałam porozmawiać ale nie udało mi się. Stwierdził kilka h później ze miałam szanse rozmowy  ale to ...oliłam ..

Wczoraj okazało się ze ma konto na portalu randkowym, powiedziałam dość. Dzwoniłam, nie odbierał. Napisałam ze to koniec, odpisał wymigując się : jakie konto? 

Gdy zapytałam czy mnie wgle kochał stwierdził ze tak ale już jestem mu obojętna .. 

czy to normalne ze facet każe mnie za to ze nie zrobiłam tak jak chciał? Wszystkie cechy toksycznego związku psują do tego. Sama od jakiegoś czasu czułam się zle, niedoceniona, niekochana. Poprawiało się tylko jak on miał dobry humor albo zrobiłam coś z czego był zadowolony.. kocham go ale wiem ze nie mogę tak żyć, byc wtedy gdy on tego chce, każda próba rozmowy kończyła się słowami : czepiasz się, wmawiasz se, przesadzasz albo nie będę z Tobą rozmawiał. Co o tym myślicie ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

A on pracuje? Jest ambitny i pochłania się pracy? Miałam faceta też niedawno się rozstałam i też wiecznie słuchałam. Ze się czepiam i jestem nie normalna. Spróbuj z nim porozmawiać szczerze i powiedzieć co cie trapi i męczy że nie takiego związku się spodziewałas.. Póki jest na to szansa kochana spróbuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pracuje i studiuje. Próbowałam rozmawiać ale za każdym razem jak grochem o ścianę. Ma strasznie trudny charakter, nigdy nie ustąpi, nie przeprosi, nie uznaje swojej winy. Jak ja wyciągam rękę na zgodę to muszę się płaszczyć. Ciagle tylko słyszę jak mówi o sobie a moje potrzeby .. moich potrzeb nie ma. Ponadto te konto na portalu randkowym .. usunęliśmy swoje konta gdy zaczęliśmy się spotykać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacha

A nad jakim rozwiązaniem myślałaś? Kochana czasami warto posłuchać się wewnętrznego głosu by później niczego nie żałować.. Moim zdaniem i z autopsji mogę Ci powiedzieć że jeżeli go kochasz to zastanów się nad tym czego chcesz skup się na sobie i jeżeli faktycznie on nie widzi tego ze potrzebujesz jego wsparcia, daj z siebie 100% i uswiadom mu ze jeżeli tak, to dasz sobie radę bez niego. W moim przypadku tak było.. Ale on jeszcze bardziej się w...ial bo zaczęliśmy się od siebie "oddalać" 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ja próbowałam to ratować. Czekałam, powtarzałam ze mi zależy i ze kocham i skoro chce czasu to okej. Ale on nic z tym nie robi, dalej mną manipuluje. Potrafiłam go prosic żeby odebrał, odpisać a on to ignoruje. W głębi duszy czuje ze jeśli bym teraz tego nie zostawiła to potem będzie gorzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcesz prawdy?

Toska to klasyczny toksyczny świr, zostaw go bo będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beodka
5 minut temu, tośka97 napisał:

Wiesz co, ja próbowałam to ratować. Czekałam, powtarzałam ze mi zależy i ze kocham i skoro chce czasu to okej. Ale on nic z tym nie robi, dalej mną manipuluje. Potrafiłam go prosic żeby odebrał, odpisać a on to ignoruje. W głębi duszy czuje ze jeśli bym teraz tego nie zostawiła to potem będzie gorzej 

Czasami czas dużo daje do zrozumienia.. Daj sobie tego czasu i zajmij się sobą. Może on zrozumie a może nie. 

Taki facet jest najgorszy bo tak jak mówisz, manipuluje zamiast się jasno określić czego chce. A olać tez jest ciężko, nie oszukujmy się. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Chcesz prawdy? napisał:

Toska to klasyczny toksyczny świr, zostaw go bo będzie tylko gorzej

Moi znajomi tez mi to powiedzieli.. tez się do tego przekonuje. Gdyby było inaczej, nie doszłoby do tego co jest Tera 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Beodka napisał:

Czasami czas dużo daje do zrozumienia.. Daj sobie tego czasu i zajmij się sobą. Może on zrozumie a może nie. 

Taki facet jest najgorszy bo tak jak mówisz, manipuluje zamiast się jasno określić czego chce. A olać tez jest ciężko, nie oszukujmy się. 

 

Taaak.. o to chodzi, powiem szczerze ze wiem ze to nie ma sensu i tego już nie będzie ale Non stop szukam potwierdzenia ze dobrze zrobiłam. Wiem ze to głupie ale tak to powiedziałaś, ciężko olać zwłaszcza ze się jakieś uczucie do tej osoby żywi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×