Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubiepomarancze

do osob, ktore maja w domu kota

Polecane posty

Gość lubiepomarancze

ale mi zrobilyscie metlik w glowie 😄 wychodzi na to,ze koty tak jak ludzie kazdy ma inny chatakter i nie wiadomo na co sie trafi. Wiadomo, ze zwierze musi miec w domu swoje bezpieczne miejsce i nie mozna pozwolic, zeby dzieciaki je zameczaly. Ale w przypadku kotow rasowych chyba mozna w jakims stopniu przewidziec charakter? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

Ale kota rasowego to raczej nei wypuscisz z domu, bo ci ukradna, moim zdaniem beznadzieja, jak masz dom z ogródkiem to nie ma sensu miec kota którego nei mozna wypuszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiepomarancze

belladonna a dlaczego nie wysterylizujesz swoich kotow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

Kocur lat 15,niewychodzacy, z długim gęstym włosem.Niewychodzace też należy odrobaczac bo przynosić możemy na butach nawet, a kot niuchacz i rasa dlugowlosa więc pasta na kule włosówe, szczepienia . Jest czysty,fantastyczny. Ma swoj świat ale też przychodzi gdy chce trochę z człowiekiem pobyć, w sumie towarzysz nasz czynności domowych. Sierść - przy takiej okrywie włosów jak on ma zdarza się jak zmienia szatę że jakieś tam są klaczki na podłodze co rozwiązuje odkurzacz i czesanie kota dość systematyczne, kuweta należy sprzątać na bieżąco i wyrzucać czyli tyle ile kot narobi  oraz konkretnie myć ja to robię akurat raz na tydzień że cały żwir zmieniam. Ale wyrzucam i dosypuje codziennie okolo2*. Żwirek silikonowy zdarzy się z rozniesc mu ale to nie jakoś wiele zmiotka i 5min zrobione. Smródu jakiegoś wielkiego. Nie ma bo jak ktoś obcy zawita jest w ciężkim szoku ze mieszka z nami kot. Nigdy nic nie drapal oprócz drapaka, noe wychodzi na blaty stoły bp był pilnowany i się nauczył choć jak nas nie ma kto go tam wie 🤔. Z dzieckiem przedszkolnym się dogaduje ale dziecko też kota jak zabawki nie traktuje. Cóż więcej dziadziuś już ale kochany. Całe życie byłam bardzie za psami dopóki ten konkretny kot nie stanął na mojej drodze 😉Jak kot będzie miał wybieg to lepiej co do pasożytów tabletka co 3moesiace jak wychodzący i będzie ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość lubiepomarancze napisał:

ale mi zrobilyscie metlik w glowie 😄 wychodzi na to,ze koty tak jak ludzie kazdy ma inny chatakter i nie wiadomo na co sie trafi. Wiadomo, ze zwierze musi miec w domu swoje bezpieczne miejsce i nie mozna pozwolic, zeby dzieciaki je zameczaly. Ale w przypadku kotow rasowych chyba mozna w jakims stopniu przewidziec charakter? 

Koty rasowe podobno są bardziej ułożone, ale tez znam przypadek,że kot z zazdrosci atakował dziecko. Małych dzieci nie masz,będzie mieć sporo uwagi, wybieg więc nie powinno byc zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam syjama z  rodowodem i wychodzi. Nikomu obcemu nie daje się do siebie zbliżyć, choć czasem boję się o niego. A dlaczego wychodzi? Bo zmusił mnie do tego po tym jak wpadłam na głupi pomysł spacerów z kotem na smyczy. Tak mu się spodobało,  że tyle dni głośno miauczał pod drzwiami,  że w końcu sama wykopalam go z domu. Ale to zależy od charakteru kota. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Droga autorko, zwierzak to nie zabawka dla dzieci. Mają one różne charaktery, może się przed dziećmi chować lub nawet być agresywny. I co wtedy, oddacie go? Zwierzę potrzebuje dużo uwagi, opieki i wychowania, z niektórymi byłoby tak, jakbyś miała trzecie dziecko w domu. Zastanów się dobrze, to żywe stworzenie które czuje, nie maskotka mająca za zadanie umilać dzieciom czas. Ja na Twoim miejscu bym poczekala aż dzieci podrosną na tyle, że będą się tym zwierzakiem opiekować, nauczą się odpowiedzialnosci za niego. Jeśli zależy Ci na sterylnym domu to raczej jakiś zwierzak klatkowy, nie pies ani kot. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Jestem kobieta napisał:

Całe życie byłam bardzie za psami dopóki ten konkretny kot nie stanął na mojej drodze 😉

To zupełnie jak u mnie 🙂 I znalazła mnie taka schorowana bida, którą leczyliśmy zostawiając wczasy all inclusive u weta, ale przekochana. Mimo, że będzie miała jedną swoją dolegliwość już do końca, to mam ogromną nadzieję, że też będzie z nami jeszcze bardzo długo 🙂

co do odrobaczania, to z uwagi na swoją przypadłość chemii jak najmniej, ale wystarczy zbadać kupkę. Jak dotąd ok, zresztą jest niewychodząca, ma niedługą sierść, a ja z uwagi na dziecko biegać po przedpokoju często ze ścierą, a buty na macie i kot tam nie wchodzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Czytam te wypowiedzi forumowiczek glownie i widze, ze wiele z nich nigdy zwierzat miec nie powinno.

Po pierwsze zwierze to nie zabawka- nie kupuje sie go dla dzieci jak nowa lalke bo nia nie jest.

Po drugie kazdy kot ma inny charakter. Zupelnie jak czlowiek. Zreszta w swych zachowaniach koty bardzo ludzi przypominaja. Sa bardzo niezalezne.

Po trzecie kot nie smierdzi. Zwyczajnie nie wydziela zapachu, nie poci sie. Smierdziec moze z kuwety jak nie bedziesz sprzatac.

Po czwarte koty moga, choc nie musza niszczyc roznych rzeczy. Mlody kotek bedzie szalal, doroslemu do pewnego stopnia nie bedzie sie juz chcialo, zwlaszcza jak go wybawisz. Zabawek dla kotow jest tyle, ze glowa boli. Wedki wszelkiego rodzaju sprawdzaja sie najlepiej.

Po piate kot zalatwia sie do kuwety. Uczy sie tego blyskawicznie. Gdy znajdujesz siuski lub kupe w innym miejscu to znaczy, ze czas na wizyte u weta bo zwierze jest albo chore albo zestresowane.

Po szoste, kotu musisz ppswiecic czas. To zywa istota, bardzo inteligentna i potrzebujaca by okazac jej zainteresowanie.

Po siódme licz sie z tym, ze siersc bedzie na podlodze i meblach. Tak, tak koty chodza po meblach, koty ludzi ktorzy twierdza, ze ich zwierzaki tego nie robia- robia to takze, gdy tylko nikt nie patrzy. Dobra dieta ograniczy wypadanie siersci. Istnieje tez cala gama szczotek do wyczesywania. Polecam furminatory. Sa genialne, siersci jest duzo mniej.

Po ósme, z kotem trzeba jezdzic do weterynarza. Srednio dwa razy w roku. Na odrobaczenie i szczepienia. Warto tez co jakis czas zrobic badania krwi i moczu. Jesli kot ma na cos zachorowac to prawdopodobnie beda nerki lub nowotwor. 

Po dziewiate warto sie zastanowic czy kot ma byc w domu czy ma wychodzic. Jesli bedzie wychodzic zawsze bedzie istniec ryzyko, ze cos mu sie stanie i wtedy Twoje dzieci czeka zaloba. 

Po dziesiate, jesli zdecydujesz sie dac dom kotu, udaj sie do fundacji. Jest ich wiele. Pracujacy tam wolontariusze pomoga Ci dobrac kota do rodziny. Znaja swoje zwierzeta, ktore czesto przebywaja w domach tymczasowych i wiedza czy dane zwierze lubi dzieci, jest spokojne czy dzikie, sprawia klopoty " wychowawcze" i potrzebuje cierpliwego opiekuna, czy wrecz przeciwnie samo ma cierpliwosc swietego. Znaja jego stan zdrowia i upodobania. Ile potrzebuje zabawy i zainteresowania, czy moze byc jedynakiem czy tez potrzebuje stada. 

Podsumowujac kot to kolejne dziecko w rodzinie jesli chodzi o obowiazki🙂 i pisze to w pozytywnym znaczeniu. Mam koty przez cale zycie. Wiem jak bardzo roznia sie charakterami. Mam tez dzieci. Robia wiekszy balagan niz zwierze. Jesli i tak wciaz sprzatasz, nie zrobi Ci to obowiazkiBadz przekonana do swojej decyzji, nie rob nic na sile. Jesli zwierze cos zniszczy to w gruncie rzeczy nie jego wina. Musisz byc na to przygotowana. Koty sie albo kocha albo nienawidzi. Trudno pozostac obojetnym. Jesli zaliczasz sie do drugiej grupy nie rob krzywdy sobie i zwierzeciu. Zmienicie sobie wzajemnie zycie w pieklo. 

Moja kotka wlasnie drzemie w foteliku mojej corki. Wczesniej pozwalala sobie powyrywac siersc przez mojego malenkiego synka. Jest nam razem dobrze. Jest bardzo spokojna i malo wymagajaca. 

Jest jeszcze jedna sprawa o ktorej nikt nie wspomnial, jesli zdecydujesz sie przygarnac kota wczesniej upewnij sie, ze nikt w rodzinie nie jest na niego uczulony. Bialka zawarte w kociej slinie sa silnie alergizujace. 

Kot to cudowny towarzysz, tylko trzeba sie na niego decydowac swiadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wychowywałam się w domu pełnym zwierząt i nie wyobrażałam sobie aby w moim ich nie było. Ponieważ mieszkamy w mieszkaniu i oboje z mężem pracujemy stanęło na kocie, a raczej dwóch by się nie nudziły jak będziemy w pracy. Koty trzeba czesać, czyścić kuwetę, karmy nie rozrzucają. Syn (10 lat) koty nakarmi, naleje im wody, wyczesze, my z mężem czyścimy kuwetę. Plus jest taki że syn zabawi koty, bo koty pozbawione uwagi mogą niszczyć z nudów. Jak są wybawione kładą się w pobliżu i "każą" się głaskać. Jeśli chodzi o zdrowie to różnie może być, nam się trafiły trochę przypadkowo bardzo małe, półdzikie-ledwo co jadły (matka kociąt zginęła). Trzeba było zadbać o małe brzuszki bo nie radziły sobie z trawieniem karmy (dostawały probiotyki), uszy trzeba było wyleczyć, później wykastrować. Dziś okazy zdrowia ale początki były ciężkie.  Syn miał też chomiki. Tu trzeba się liczyć z tym, że chomik krótko żyje. Przy chomiku ciągle trzeba było przypominać o karmieniu, przy kotach tego problemu nie ma (trudno powiedzieć z czego to wynikało). Ogólnie jesteśmy zadowoleni, syn nauczył się dbać o zwierzęta, my mamy radosny dom z biegającymi kotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociara

Ags napisała prawie wszystko. Ja dodam tylko jedno, jak poswiecisz kotu duzo czasu, szanujesz go i jestes cierpliwa,  to nawet największy dzikus robi się przymilnym mruczkiem, ale na swoich zasadach 🤣 🐹 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werty

ags sie rozpisała, ale nie ma do konca racji. Kot moze np. stwierdzic, ze mu nagle kuweta nie odpowiada, i zaczac sie załatwiac w np. ubrania co leza, wiele kotów nie lubi konkretnego zwirku i tak robi po jego zmianie. wielu kotom brzydko pachnie z buzi, oczywiscie jak jest jakis problem zdrowotny, ale moze byc ciezko dojsc co to. 

i zdecydowanie nie polecam fundacji, nigdy z nich nie bierzcie zwierzaka! Zreszta jak chcecie kota wychodzacego, to zadna fundacja wam nie da, pracuja tam nawiedzone paniusie, które kazdego uwazaja za jakiegos dręczyciela, sadyste, albo nieodpowiedzialna osobe, tylko one sa takie mega i w ogóle. Tak samo jak ta ags, i te aroganckie teksty ze "kot to nei zabawka". no tak, bo pewnie dorosła osoba mysli, ze to zabawka, tylko one wiedza lepiej. Taka forma podniesienia sobie samopoczucia. 

Fundacje zmuszają do podpisywania umów, moga nekac nalotami, oglądac mieszkanie, na co komu to potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia

Jeśli masz działkę to lepiej kupić psa. Pies jest mądrzejszy. Dla dzieci będzie jak niańka. Może mieszkać na dworzu. Jak się psu daje karmę z puszki lub suchą. Biega tylko po działce to nie ma możliwości zarażenia pasożytami. Pasożyty są z surowego taniego mięsa dla psów i jak psy mieszkają w mieście, lub po wsi chodzą w samopas. Małego psa odrobaczasz tablektką co 2 tyg. Po jednej tabletce już nie ma pasożytów najczęściej. Ja daję profilaktycznie według zaleceń weta bo mam małe dziecko. Starszego psa co pół roku się odrobacza. Dzieci na wsi spokojnie mogą zarazić się pasożytami od kota sąsiadów. Koty ogólnie przejdą przez ogrodzenie są wszedobylskie i bardziej narazone na pasozyty niż psy. Pies jak jest karmiony karmą suchą lub z puszki nie śmierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Ja miałam przez miesiąc dwie kotki domowe, po sterylizacji, nigdy nie wychodzące i dziekowalam Bogu jak wyjeżdżaly. Sierść wszędzie mimo czesania, na stole w salonie na blatach w kuchni bo wszędzie skakaly, nigdzie nie można było zostawić jedzenia na wierzchu, wariowal w nocy budząc mnie kilka razy każdej nocy i drapaly wszystko mimo że miały mega wielki drapak oblany kocimietka to z niego nie korzystały. 

Piasek od kuwety wszędzie mimo że sprzątane było codziennie. Dla osoby która nie miała zwierząt domowych to był szok... 

Gdybym miała wybierać to wybrałbym psa z włosem do domu. Żadnych kotów... Ale to nie zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociara

Goosc, koty zestresowane gubia siersc wrecz hurtowo. Jak cały dzień spały i nikt sie nimi nie zajmowal, nie bawil sie z nimi to nic dziwnego, że w nocy wariowaly. U ciebie nie znakazly komfortowych, przyjaznych warunkow, taka przechowalnia, stad nerwowe zachowanie.

Werty, w fundacji podpisujesz umowe adopcyjna z wlasnej woli i wiesz na co sie decydujesz.  Wszyscy tak dbaja o zwierzęta a jednak porzuconych i bezdomnych wciaz mnóstwo. Nie dziwne, że fundacje dmuchaja na zimne.

Nie widze nic zlego w powtarzaniu, że "kot to nie zabawka". To zywe stworzenie, indywidualista, jak nie zlapiesz z nim kontaktu, to moze byc rozczarowanie i placz, że tylko obowiązki. Nie znam kotow, ktorym smierdzi z pyszczkow. Slyszalam o jednym przypadku, kotka byla stara i weterynadz bez problemu zdiagnozowal problem z zebami i pomogl zwierzakowi.

Przykre, ze wypowiadaja sie osoby, ktore ewidentnie kotow nie lubią i nie zadaly sobie trudu aby je poznać.

Psia, co ty za bzdury wypisujesz. Smierdzi pies z zaniedbana sierscia, uwiazany lub zamkniety calymj dniami w kojcu we własnych odchodach. No i pies stary, ale i my ludzie z wiekiem tez nie pachniemy mleczkiem jak szczeniak.  I wcale nie musi byc niania dla dzieci, wiele psow nie lubi i unika dzieci.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość werty napisał:

Fundacje zmuszają do podpisywania umów, moga nekac nalotami, oglądac mieszkanie, na co komu to potrzebne. 

A co? Boisz się ewentualnej odpowiedzialności? Mam kota z fundacji i żadnych nalotów. Nawet sami wysłaliśmy zdjęcie kota po jakimś czasie, to zero odzewu. Wręcz czułabym się lepiej, gdyby ktoś się interesował dalej losem zwierzaka, ale widać to nie było priorytetem...mam swoje zastrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiepomarancze

przeczytalam Wasze wypowiedzi i naprawde duzo mi daly 🙂 jestem osoba odpowiedzialna i wiadomo, ze kot to nie zabawka dla dzieci! Zwierzak musi miec swoje bezpieczne miejsce gdzie ma spokoj, ale nie ukrywam, ze bylby kupowany glownie pod katem dzieci zeby nauczyly sie odpowiedzialnosc za niego, opieki no i troche niech tez sie z nim pobawia  😉 ale moze racje maja osoby, ktore pisza, zeby jeszcze chwile poczekac az dzieciaki podrosna i beda mogly bardziej uczestniczyc w opiece nad nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werty
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

A co? Boisz się ewentualnej odpowiedzialności? Mam kota z fundacji i żadnych nalotów. Nawet sami wysłaliśmy zdjęcie kota po jakimś czasie, to zero odzewu. Wręcz czułabym się lepiej, gdyby ktoś się interesował dalej losem zwierzaka, ale widać to nie było priorytetem...mam swoje zastrzeżenia.

nO TAK, mam w tej chwili dwa koty wychodzace, nie chce ich więzic w domu, mieszkam w spokojnej okolicy, na mojej ulicy jest tez kilka kotów juz wiele lat i nic sie nie dzieje. Ale nigdy nie wiadomo, niech kot ucieknie, a ci będa myslec, ze go sprzedałam na smalec, czy co.. Po prostu nei chce zyc w wiecznym stresie, a i tak juz sie nieraz boje o te koty. Wziełam od normalnych ludzi, tez im wysłałam zdjęcia, i odzew był, odpisali, ze ładne, itp. Zał mi w ogóle często tych zwierzaków, bo oni robia przesadne probelmy z ich wydaniem, i potem te koty latami sa w ogłoszeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3

Zgadzam się, że koty maja różny charakter. Mam dwa i jeden jest totalnym pluszakiem, daje się dzieciom nosić, tarmosić, ubierać, bawi się dosłownie każdym sznurkiem i papierkiem. Drugi trzyma dystans, da się trzy razy pogłaskać i za czwartym strzela focha. Dzieci fajnie uczą się odpowiedzialności, że nie ma "miłości na siłę", że trzeba zmienić wodę, pilnują też żeby koty dostały jeść o stałej porze. 
Co do bałaganu to jest trochę sierści (ale nasze koty są długowłose), a żwirek rozsypują głównie w nocy więc rano idąc do łazienki szybko zamiatam i z głowy. Polecam żwirek silikonowy, bo pochłania zapach jak żaden inny (wszystkie testowaliśmy). Nic nie śmierdzi, pod warunkiem że koty wysterylizowane. 
Bardzo się przyzwyczailiśmy, że są w domu takie futrzaki i trudno sobie wyobrazić dom bez nich. Polecam, naprawdę. 
PS. Koty są mniej problematyczne jeśli mają kocie towarzystwo. Jeden potrafi np szukać towarzystwa do zabawy o 4 rano. Dwa zajmą się sobą :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha

A wy wiecie że już dawno obalono mit o kociej inteligencji? W Stanach przez kilka lat badano psy i koty i psy przewyższają koty o głowę jeśli chodzi o inteligencję. Śmieszy mnie ten pogląd że człowiek to niemal musi kotu uslugiwac. Koty są w rzeczywistości bardzo leniwe i w gruncie rzeczy nie lubią towarzystwa. To nie są zwierzęta stadne. 

To już lepiej weź psa autorko. Są rasy psów które są wręcz stworzone do dzieci, dla mnie z kotem jest ta sprawa ze nie mogłabym mieć zwierzęcia które sra w domu 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobieto jak nie miałaś nigdy styczności z kocim moczem czy kałem to nie bierz kota, mówię Ci. Bo jak tylko zachoruje lub zestesuje się i będzie Ci lał po łóżkach i meblach to masz wszystko do wywalenia i smród w mieszkanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kocice nie leją po mieszkaniu, za kocura niestety już nie można ręczyć, nawet kastrowanego. Ale mam znajomych, którzy mają kilka kocurów, którym się zdarza tak delikatnie posikiwać z emocji i nie ma w domu zapachu kociego moczu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z psem jest więcej sprzatania,zależy jak przyuczysz pupila.Koty są czysciejsze z natury ,skoro macie dom,podwórko to kot może wychodzić na zewnątrz, łatwo się nauczy.Chyba że wezmiecie psa ale z wlosem nie sierscia ,takie zwierzę jest dobre przy domownikach z alergią i tak nie gubi okrywy jak psiak z sierscia.Na pewno trzeba pilnować szczepień, odrobaczania, ja miałam kiedys  kota i psa dziś tylko psa.Kiedy kot chciał scierac pazury na meblach,pies dociskal go do podłogi aż zrezygnował więc miałam meble w całości.Jakos sami wypracowali takie zachowania.Dodam że potrafili razem się bawić co naprawdę komicznie wyglądało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

Skoro kot sąsiada przychodzi i bawi się z dziećmi to po co jeszcze wam wasz kot?? "Masz kota" i nie ma obowiązku,  ani problemu co z nim jak wyjedziecie - układ idealny 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A to dziwne bo miałam kotkę wysterylizowaną i co jakiś czas zdarzyło jej się nalać na łózko, bez powodu bo była badana, nic stresującego się nie wydarzyło. Mebel do wywalenia, tego zapachu nie znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najlepiej poproś znajomego co ma kota niewychodzącego czy nie mogłabyś posprzątać kuwety na próbę, a potem zastanawiaj się nad kotem. Bo kocie szczyny/kupy śmierdzą niemiłosiernie i wyobraź sobie, że może Ci się trafić kot co zacznie załatwiać się poza kuwetą. To dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignes

ja mam dwa koty i 7miesięczne dziecię, które raczkuje. kuweta w łazience, zamknięta, jak widzę, że kot chce to otwieram drzw, chcoiaż myślę o bramce do łazienki w przyszłosci. co do sierści to u mnie jeździ roomba i wszystko zbiera i nie mam z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronka652
Dnia 15.07.2019 o 09:30, Gość Ignes napisał:

ja mam dwa koty i 7miesięczne dziecię, które raczkuje. kuweta w łazience, zamknięta, jak widzę, że kot chce to otwieram drzw, chcoiaż myślę o bramce do łazienki w przyszłosci. co do sierści to u mnie jeździ roomba i wszystko zbiera i nie mam z tym problemu

która roomba sprawdza się przy sierści? Dziecko nie boi się odkurzania? mój odkurzacz jest tak głośny że sprzątanie w czasie drzemki to istne marzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zwierzęta nie są dla dzieci. biorą takie to zwierzaka dla bachorów a później chca oddać bo dziecku się znudziło albo za dużo sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Ja miałam pod opieką kotke która nigdy z domu nie wychodziła, to była tragedia. Drapala wszystko, firany, dywan, tapczany. W nocy szalała, wchodziła na stoły, żadnego jedzenia nie można było zostawić, sierść wszędzie... Tego nie unikniesz nawet jak kota 5x wyczeszesz. Piasek z kuwety wszędzie, codziennie musiałam myć łazienkę i korytarz a i tak pod kapciami słyszałam piasek. Miałam drewniane podłogi i rysowal mi ten piasek podłogę. Z ulga kotke oddałam koleżance. 

Miałam też pod opieką psa buldozka francuskiego. I ja mimo wszystko polecam psa, sierści też trochę było się żadnego skakania po stołach, meblach, wariowania w nocy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×