Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubiepomarancze

do osob, ktore maja w domu kota

Polecane posty

Gość gość

Autorko masz dom, to skołuj sobie jakiegoś dachowca, który nie będzie miał nic przeciwko jeśli zamieszka w piwnicy. Wiele ludzi tak robi. Druga sprawa, że dzieci pewnie przestaną się bawić z kotem, jeśli będzie on domownikiem, a nie odwiedzającym sąsiadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale tu niektórzy bzdury piszą. Kot, to jest bardzo czyste zwierzę. Sam się umyje, sam się pilnuje. Jest takie powiedzenie: "Jaki właściciel, takie zwierzę". Jeżeli ktoś jest brudasem, to i jego kot będzie brudzić. Kota trzeba wychować. Ja mam 40 lat i od dziecka mam jakieś koty i nigdy nie miałem z nimi problemów. Ma kuwetę w łazience za kibelkiem, ale jest nauczony że jak mu się chce, to prosi na dwór. Jak linieje, to szczotkuję go i sierści nie roznosi. Problemy są jedynie z małym kotkiem, ale trzeba go nauczyć, że nie może sikać byle gdzie, nie wolno wskakiwać na stół, jak to zrobi, to dostaje lanie. Jak się go wychowa, to potem jest to bardzo miłe zwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gffhjb

Mam kota i niemowlę w domu. Jest trochę pracy, ale w sumie to jakieś 10 min. dziennie łącznie. Trzeba wszystko dobrac pod kota, to nie brudzi się tak. My mamy kuwete kryta, żwirek pelet bardzo gruby, który się nie przykleja do łap, nie roznosi. Jest trochę włosów kota, ale do ogarnięcia. Wystarczy odkurzyc dwa razy w tygodniu, podłogę codziennie i tak myje dokładnie, czy to by był kot czy nie, przy niemowlaku to obowiązek. Kot ma dwa drapaki i je lubi, nie korzysta z kanapy. Lubi swoje legowisko i nie pcha się na łóżka przez co nigdy nie miałam problemu z tym. Nie zawsze tak bylo, gdy była mała, to był istny szatan i wszystko w domu fruwało, teraz ma 3 lata i się uspokoiła trochę. Nawet firany mogę mieć. Kot nie wychodzi, nie dostaje surowego miesa, jest regularnie odrobaczony. Największy problem to, ze w nocy budzi, bo chce wyjsc ba balkon (osiatkowany), jak okno zamknięte, to miauczy i halasuje. W efekcie budzi mnie częściej niż dziecko. Acha, włazi na blaty, na stół i tego nie oduczysz, więc kwestia czy ci to przeszkadza. Mi nie, uzywam kilka razy dziennie srodka dezynfekujacego podczas mycia blatów. Do kupienia w zoologicznym, tak w miarę eko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, kup sobie pluszowego kota. Nie niszczy, nie brudzi, nie zarazi dzieci, no i nie będzie szkoda nowego domu. A jak się dzieciom znudzi to będzie można dać w kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????

To prawda, koty mają różne charaktery, ale niezmiernie mnie dziwi, gdy ktoś pisze o smrodzie z kuwety gdy zwierzę jest wysterylizowane/wykastrowane. Bo albo nie sprząta regularnie, albo karmi kota jakimś syfem np. whiskas albo najtańszą suchą karmą, gdzie z mięsem to nie ma nic wspólnego. Ja mam kotkę, zwykły dachowiec przygarnięty jak miała 3 miesiące - odrobaczona, leczona antybiotykiem bo miała koci wirus (tzw.  koci katar), zaszczepiona, potem wysterylizowana. Od kiedy przeszłam na BARF  (surowe mięso +suplement) to nawet dwójkę ledwo czuć, po drugie puszki z mięsem - nawet z dobrym składem mają specyficzny zapach, nie jest najprzyjemniejszy i czuć w całym pomieszczeniu po otwarciu. Ma też suchą karmę bardzo dobrej jakości dla urozmaicenia. I nie jestem fanatyczką, porcje mięsa idą na szarpaku w maszynce, mrożę i mam spokój na 2 tygodnie, albo mogę zrobić więcej. Moim zdaniem jest to szybsze (raz dwa nabiera się wprawy), bardziej higieniczne, zdrowsze dla kota, a cenowo wychodzi podobnie lub nawet taniej niż lepszej jakości puszki. Kilka razy już słyszałam komplement, że nie czuć, że mam w mieszkaniu kota, kuwetę wybieram 2 razy dziennie, odkurzam co 2 dzień. Jak zwierzęciu daje się za przeproszeniem g/ó/wno do jedzenia to nie spodziewałabym się w kuwecie fiołków.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociarka

od dziecka w domu są koty, jakoś nie wyobrażam sobie domu bez kota. ❤️ i to wcale nie problem, żwirek i sierść mi sprząta roomba, kot nie znaczy mebli, nie drapie ich. wszystko zależy od tego jak go się wychowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dużo zależny od charakteru kota. Mam 2 koty i widzę olbrzymia różnice. Jeden to prawdziwy kot, zdradliwy i fałszywy. Potrafi leżeć, mruczeć, pozwolić głaskać się po brzuszku i nagle ugryzie, bo już jej się znudziło. Wyczesywania nienawidzi, wpada w furię, podobnie z obcinaniem pazurów. Drugi kot to mały przytulak. Wskakuje na kolana, nigdy nikogo nie u gryzł i generalnie wielka ciapa.

Drapaka nie chcą drapać, nie dają się przekonać, mają swoją ulubiona pufę, która już jest w strzępach. Ale ja nie przywiązuję dużej wagi do wyglądu mieszkania, więc dla mnie to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×