Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Te całe prezenty dla nauczycieli...

Polecane posty

Gość Gość

Na zebraniu stwierdziliśmy z rodzicami, że składamy się po 2 zł na bukiet dla wychowawcy i nie dajemy nic innego nikomu, żeby nie było że nauczyciele faworyzują bo jeden da kwiatka za 2 zł a drugi kawę za 20 zł. Tymczasem moje dziecko marudzi, że chce dać coś pani od polskiego bo ją bardzo lubi i że inne dzieci dadzą tej pani coś mimo umowy, że tylko wychowawcą coś od nas dostanie. Przykro mi, że dzieci się wyłamują z umowy i że dzieci kupują sympatię nauczycieli prezentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nas nigdy niczego takiego nie było. Żadnych składek. Które dziecko chciało, to przynosiło kwiata/kwiaty dla wychowawcy i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U nas była składka na prezent dla wychowawczyni i kwiaty dla niej i dyrektorki.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

dzieci kupują sympatię nauczycieli prezentami.

Dlaczego tak to interpretujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale jakby każdy przyniósł co innego to potem była by dyskryminacja że tego ucznia lubię bo dał prezent za 100 zł a tego nie bo nic nie dał. Dla mnie te prezenty powinny być nielegalnie. Córka robi problem bo chce podziękować ulubionej nauczycielce ale nie rozumie że to jest praca tej pani i laski nie robi że dobrze uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

U nas była składka na prezent dla wychowawczyni i kwiaty dla niej i dyrektorki.  

Tu autorka. Dla dyrekcji rozumiem czy wychowawcy ale dzieci chcą dać pani kwiaty od polskiego a ona nie pełno żadnej funkcji. Moja córka też bardzo lubi tę panią i nie może zrozumieć że to nie wypada dać jej tych kwiatów, poza tym nie chcę by była lizodupem i wchodziła komuś w tyłek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja córka też bardzo lubi tę panią i nie może zrozumieć że to nie wypada dać jej tych kwiatów, poza tym nie chcę by była lizodupem i wchodziła komuś w tyłek. 

Dlaczego nie wypada? A już określeniami z końca cytatu cudownie się sama podsumowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

kupuja sympatie?:D jezu... lubi ja to chce cos dac. Wg mnie te prezenty powinny być indywidualną sprawa i kto chce ten daje,a kto nie chce ten nie daje. Moj syn tez powiedział,ze chce cos pani kupic na koniec roku. My nie robimy zrzutek,kazdy robi jak uwaza. Poza tym ja tez za dziecko nie decyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tu autorka. Dla dyrekcji rozumiem czy wychowawcy ale dzieci chcą dać pani kwiaty od polskiego a ona nie pełno żadnej funkcji. Moja córka też bardzo lubi tę panią i nie może zrozumieć że to nie wypada dać jej tych kwiatów, poza tym nie chcę by była lizodupem i wchodziła komuś w tyłek. 

jak nie pełni zadnej funkcji? uczy polskiego i jest na tyle dobra,ze twoje dziecko ją lubi,a to juz cos. Wg mnie dla dyrekcji te kwiaty sa zbedne,bo raz cała szkoła zaopatrzy ich w kwiaty,dwa one i tak bedą wiedły w sekretariacie czy pokoju nauczycielskim. Poza tym dlaczego zaraz wchodzenie w tylek? przynajmniej polonistce bedzie miło,a po dyrektorki twoj kwiatek spłynie jak pozostale 20 bukietow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W ogóle te całe kwiatki i prezenty powinny być zabronione. Wychowawca za wychowawstwo ma zapłacone, niech sobie sam kupi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

W ogóle te całe kwiatki i prezenty powinny być zabronione. Wychowawca za wychowawstwo ma zapłacone, niech sobie sam kupi. 

aaaaa, było od razu napisać, że to prowo 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

W ogóle te całe kwiatki i prezenty powinny być zabronione. Wychowawca za wychowawstwo ma zapłacone, niech sobie sam kupi. 

zabraniac nie ma sensu,ale te kwiatki są takie na od.... Dać trzeba, najwazniejsze by szycha dostała, ale habet za 20 zeta,bo wincyj nie dam.A pani ,ktora sie spisala nie dostanie nic ,bo nie pełni zadnej funkcji.. gdzie ta sprawiedliwosc? Tym komu sie nalzy to nie dadza,a tym ktorym zwisa ten wiecheć da pol szkoły.Ja uwazam,ze te prezenty na koniec roku powinny byc indywidualne.Dzieci maja język,potrafią powiedzieć czy chca komus dac prezent i komu. Smieszne jest by mamusia decydowała o tym,choć do szkoly nie chodzi i jeszcze ignoruje zdanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grajteraz3

Prezenty dla nauczycieli to wymysl tzw klasowych lizydupow. U nas tez lizydupy daja prazent nauczycielowi, ze raczyl byc wychowawca za co ma dodatkowe pieniadze. Nie za abrdzo sie z tym zgadzam ale nie bede sie wylamywac . Sral pies te dupowlazy, niech jeszcze mu obciagna z polykiem. 
Powinien dostacbukiet kwiatow i podziekowania anie jakies prezenty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja rozumie autorkę. Moje dziecko bardzo chce dać coś pani od historii i nie rozumie że nas nie stać i że ta pani za swoją pracę dostaje pieniądze a ja nie pracuję bo mam dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rewoliaa
28 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja rozumie autorkę. Moje dziecko bardzo chce dać coś pani od historii i nie rozumie że nas nie stać i że ta pani za swoją pracę dostaje pieniądze a ja nie pracuję bo mam dzieci

Masz bachory więc masz 500+ na każde. Nie rob z siebie krowo rozpłodowa takiej biedaczki. Bo takie ścierwa jak Ty mają teraz wiecej na miesiac niz ktos kto musi zapierdalac na takie cos jak Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa

Nauczycielki i tak maja w dupie wasze gówniaki. Nawet jakby złoto dostały. Mają swoich ulubionych pupilkow ktorych zawsze beda faworyzowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaa

hhmmm,dziwne bo u mnie nauczycielka powiedziała że nie może przyjąć prezentów bo jest urzędnikiem,tylko kwiaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

aaaaa, było od razu napisać, że to prowo 😄

Ale co prowo? 

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

zabraniac nie ma sensu,ale te kwiatki są takie na od.... Dać trzeba, najwazniejsze by szycha dostała, ale habet za 20 zeta,bo wincyj nie dam.A pani ,ktora sie spisala nie dostanie nic ,bo nie pełni zadnej funkcji.. gdzie ta sprawiedliwosc? Tym komu sie nalzy to nie dadza,a tym ktorym zwisa ten wiecheć da pol szkoły.Ja uwazam,ze te prezenty na koniec roku powinny byc indywidualne.Dzieci maja język,potrafią powiedzieć czy chca komus dac prezent i komu. Smieszne jest by mamusia decydowała o tym,choć do szkoly nie chodzi i jeszcze ignoruje zdanie dziecka

Tu też zapytam. Co się należy? Guzik się należy. Mają pensje za swoją pracę? Mają, to z jakiej racji. Ty dostajesz kwiatki, czekoladki i inne prezenty za swoją pracę? Zwyczaj został od czasów komuny i to nie dziecko decyduje, czy chce dać prezent, tylko mamusie się prześcigają w lizydu/pstwie i dzieci to przejmują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Gość napisał:

lizy

Co to za czasownik "lizyć"??? Ciągle ta sama osoba, pisząca w ten sam ordynarny, niepoprawny sposób w większości wątku. Bez obioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co to za czasownik "lizyć"??? Ciągle ta sama osoba, pisząca w ten sam ordynarny, niepoprawny sposób w większości wątku. Bez obioru.

Nie jedna, tylko dwie osoby piszą w ten sposób. Lizać du/psko = lizydup/sko. Jak widać to nie jest lizyć. Jest to poprawne połączenie i przekształcenie prostego zdania, w określenie pewnych zachowań polonistko od siedmiu boleści. Żeby ci rozjaśnić bardziej. Nie musisz mówić, że dana osoba liże komuś du/pę, powiesz, że ta strona sobą jest lizyd/upą. Może i określenie jest ordynarne, ale znakomicie ilustruje zachowanie niektórych rodziców wobec nauczyciela. Wszystko po to, aby dziecko mogło być pupilkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

*ta osoba jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale co prowo? 

Tu też zapytam. Co się należy? Guzik się należy. Mają pensje za swoją pracę? Mają, to z jakiej racji. Ty dostajesz kwiatki, czekoladki i inne prezenty za swoją pracę? Zwyczaj został od czasów komuny i to nie dziecko decyduje, czy chce dać prezent, tylko mamusie się prześcigają w lizydu/pstwie i dzieci to przejmują. 

Tak, czasem dostaje i to bardzo miłe 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glob

Ja też jestem zdenerwowana ,mój syn kończy trzecią klasę i składaliśmy się po 60 zł na prezent dla pani na zakończenie roku 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glob
3 godziny temu, Gość Rewoliaa napisał:

Masz bachory więc masz 500+ na każde. Nie rob z siebie krowo rozpłodowa takiej biedaczki. Bo takie ścierwa jak Ty mają teraz wiecej na miesiac niz ktos kto musi zapierdalac na takie cos jak Ty. 

Ale patologia z ciebie bije😲

500 plus ma na dzieci a nie na prezenty dla nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tu autorka. Cieszę się, że się że mną zgadzacie. Powiedziałam już córce że nie dam jej dla prezent dla pani od polskiego i żeby się nie wygłupiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×